🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć
dziewczyny, nie nakrecajcie sie brakiem objawów, plssss... Jedna pisala kuedys, ze po stracie dziecka jeszcze jakus czas miala mdłości, wiec objawy ani nie sa potwierdzeniem, ani gwarancją. Nie mam mdlosci od 9 tygodnia juz na pewno, a dziec mial sie super wczoraj. Naprawdę to sprawa indywidualna... Nie psujcue sobie radości z ciazy, bo to ze objawy ustępują, co normalne na tym etapie, to powinno wywolywac ulgę...
Mam nadzieję ze oczekiwane wizyty przyniosą Wam spokoj.Zuuziaaaa, Olinda lubią tę wiadomość
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Dokładnie przeważnie mdlosci są tylko na początku ciąży. Najlepszy jest 2 trymestr ma się wtedy więcej energii
Inka7 lubi tę wiadomość
-
ann1109 wrote:Witaj w pierwszej ciąży też byłam dopiero na prenatalnych w 13t4d więc spokojnie, przynajmniej wtedy wszystko lepiej widać my mamy córeczkę z października 2018 i się martwię jak to będzie w lutym już z dwójką 😁
Ja to też nie raz się zastanawiam jak to będzie z dwójką bo mam syna z sierpnia 2019 -
Radość z ciąży po stratach jest żadna... Serio bo człowiek martwi się cały czas. Pierwsza ciążę miałam usunięta w 14 tyg, to już chyba ten zajebisty 2 trymestr, nieprawdaż?1 ciąża - rok starań - 💔👼
2 ciąża - Mieszko 👨👩👦
3 ciąża - czekamy na Polę 🤰❤️
-
hannaha wrote:Dzisiaj miałam nieudaną próbę testu obciążenia glukozą. Pobrali krew na czczo. Potem dostałam do wypicia 75g glukozy. Po 20 minutach od wypicia glukozy niestety zwymiotowałam ☹ Test przerwano.
Czy jest jakiś sposób na powstrzymanie wymiotów?
Ja to w poprzedniej ciąży wzięłam glukoze pomarańczowa i pilam małymi lykami wtedy lepiej wchodziło. Mam nadzieję że tym razem też dobrze pójdzie. Bo muszę niedługo zrobić. -
Jestem, nawet jeśli trudno się jest cieszyc, co zrozumiałe, bo są obawy, to mozna je albo podkrecic, albo probowac myslec pozytywnie
Mam 40 lat i mialam powody, zeby się niepokoic, myślę ze mam je nadal, choć nie powiem, odetchnelam po wczorajszym... Próbowałam i będę probowala nadal sposobów, zeby się nie wkrecac w bledne kolo obaw, bo to tylko szkodzi.
I nie mam na myśli, zeby się nie bać, bo tylko głupi się nie boi. Mam na myśli, zeby tego nie pomnażać, piszę tez o sobie, do siebie, bo wiem, że potrafię się wkręcić..
Trzeba wierzyć, że tym razem (tez) będzie okVagabond, Sweetcake, ultraviolet, werni, Olinda, GrubAsia lubią tę wiadomość
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Inka7 wrote:Jestem, nawet jeśli trudno się jest cieszyc, co zrozumiałe, bo są obawy, to mozna je albo podkrecic, albo probowac myslec pozytywnie
Mam 40 lat i mialam powody, zeby się niepokoic, myślę ze mam je nadal, choć nie powiem, odetchnelam po wczorajszym... Próbowałam i będę probowala nadal sposobów, zeby się nie wkrecac w bledne kolo obaw, bo to tylko szkodzi.
I nie mam na myśli, zeby się nie bać, bo tylko głupi się nie boi. Mam na myśli, zeby tego nie pomnażać, piszę tez o sobie, do siebie, bo wiem, że potrafię się wkręcić..
Trzeba wierzyć, że tym razem (tez) będzie ok
Dziewczyny będzie dobrze.🍀🍀🍀ultraviolet, Inka7, Olinda lubią tę wiadomość
-
jestem_M wrote:Radość z ciąży po stratach jest żadna... Serio bo człowiek martwi się cały czas. Pierwsza ciążę miałam usunięta w 14 tyg, to już chyba ten zajebisty 2 trymestr, nieprawdaż?
Inka7, werni, Olinda, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość
-
Inka7, Sweetcake 😊 witajcie w klubie, to samo podejście do sprawy no i ten wspaniały rocznik 🙃
Sweetcake, Inka7, Olinda lubią tę wiadomość
6 lat starań o rodzeństwo, niedrożność, endometrioza, poronienie, laparoskopia
02.2018 ICSI 😢 nie pobrano komórek
06.2018 ICSI - podejście II
07.2018 punkcja pobrano 6 komórek, mamy ❄❄
10.2018 histeroskopia
16.11.2018 FET ❄️😢
21.11.2019 FET ❄️😢
...
23.06.2020 - 7tc ❤️ -
jestem_M wrote:Radość z ciąży po stratach jest żadna... Serio bo człowiek martwi się cały czas. Pierwsza ciążę miałam usunięta w 14 tyg, to już chyba ten zajebisty 2 trymestr, nieprawdaż?
Czy mogę spytać co było przyczyną Twojej straty? Jeżeli nie chcesz to oczywiście nie odpowiadaj
Syn- wrzesień 2018
Czekamy na Alę - luty 2021
-
Lavendowa wrote:Czy mogę spytać co było przyczyną Twojej straty? Jeżeli nie chcesz to oczywiście nie odpowiadaj
Chciałabym się nie martwić ale nie zapomnę tego widoku. Dodatkowo musiałam sama zdecydować o usunięciu dziecka, bo ono sobie żyło, nie poroniłam samoistnie.
I dzięki za rady typu nie martw się bo to niczemu nie służy, od razu przestałam się martwić 👍1 ciąża - rok starań - 💔👼
2 ciąża - Mieszko 👨👩👦
3 ciąża - czekamy na Polę 🤰❤️
-
jestem_M wrote:Nie pamiętam fachowej nazwy, ale była to wada cewy nerwowej, na karczku dziecka zrobiła się dziurka i mózg wypłynął mu z główki na zewnątrz czaszki.
Chciałabym się nie martwić ale nie zapomnę tego widoku. Dodatkowo musiałam sama zdecydować o usunięciu dziecka, bo ono sobie żyło, nie poroniłam samoistnie.
I dzięki za rady typu nie martw się bo to niczemu nie służy, od razu przestałam się martwić 👍
Na prenatalnych wszystko było ok? Myślałam, że po prenatalnych mogę odetchnac a tu takie straszne rzeczy się zdarzają 😥 -
Wyszło z tygodnia na tydzień w 12 tyg byłam u swojego lekarza prowadzącego na wizycie z bólem podbrzusza i było ok, w 13 tyg byłam na prenatalnych i już nie było ok... Potem amniopunkcja, i w 14 tyg zabieg usunięcia ciąży.
Dlatego czekam na ten 13/14 tydzień, bo liczę że potem odetchne 🙂 poprostu dla mnie pierwsze 14 tygodni droga przez mękę, wiadomo że się nie umartwiam codziennie i nie zalewam łzami. Ale po złych wieściach od dziewczyn obudził się we mnie lęk.1 ciąża - rok starań - 💔👼
2 ciąża - Mieszko 👨👩👦
3 ciąża - czekamy na Polę 🤰❤️
-
jestem_M wrote:Wyszło z tygodnia na tydzień w 12 tyg byłam u swojego lekarza prowadzącego na wizycie z bólem podbrzusza i było ok, w 13 tyg byłam na prenatalnych i już nie było ok... Potem amniopunkcja, i w 14 tyg zabieg usunięcia ciąży.
Dlatego czekam na ten 13/14 tydzień, bo liczę że potem odetchne 🙂 poprostu dla mnie pierwsze 14 tygodni droga przez mękę, wiadomo że się nie umartwiam codziennie i nie zalewam łzami. Ale po złych wieściach od dziewczyn obudził się we mnie lęk. -
Inka7 wrote:Cześć
dziewczyny, nie nakrecajcie sie brakiem objawów, plssss... Jedna pisala kuedys, ze po stracie dziecka jeszcze jakus czas miala mdłości, wiec objawy ani nie sa potwierdzeniem, ani gwarancją. Nie mam mdlosci od 9 tygodnia juz na pewno, a dziec mial sie super wczoraj. Naprawdę to sprawa indywidualna... Nie psujcue sobie radości z ciazy, bo to ze objawy ustępują, co normalne na tym etapie, to powinno wywolywac ulgę...
Mam nadzieję ze oczekiwane wizyty przyniosą Wam spokoj.Inka7 lubi tę wiadomość
-
jestem_M wrote:Nie pamiętam fachowej nazwy, ale była to wada cewy nerwowej, na karczku dziecka zrobiła się dziurka i mózg wypłynął mu z główki na zewnątrz czaszki.
Chciałabym się nie martwić ale nie zapomnę tego widoku. Dodatkowo musiałam sama zdecydować o usunięciu dziecka, bo ono sobie żyło, nie poroniłam samoistnie.
I dzięki za rady typu nie martw się bo to niczemu nie służy, od razu przestałam się martwić 👍
Mnie chodziło o to, zeby nie dołować sie brakiem objawów bo to moze byc i najczęściej jest nieuzasadnione. Tyle w temacie.Olinda, liliputkowo90, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021