🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
GrubAsia wrote:Dominika jesteś bardzo dzielna i cieszę się, że będziecie dalej walczyć o swoje marzenia! Pamiętaj, że masz prawo być smutna i przejść ta żałobę po swojemu, nigdy nie wstydź się prosić o pomoc, jeśli będziesz potrzebowała chociażby się wyglądać to jesteśmy tu dla Ciebie 😘
Jesteście takie kochane Ogólnie czuję się naprawdę dobrze, aż sama się dziwię, że tak potrafię. Napiszę Wam tylko, że wczoraj byłam u gin i niestety nic nie widać, lekarz szukał na USG chyba z 10 min i ostatecznie mam albo czekać na @, albo za tydzień zbadać betę i znowu przyjść na USG. Powiedział, że istnieją różne przypadki i wszystko jest możliwe, ale patrząc na to totalnie obiektywnie to czekam na @, żeby zacząć od nowa. Mam wrażenie, że jak już raz nam się udało, to i znowu się uda, tylko lepiej
AgataAgatka, GrubAsia lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj miałam pierwszą wizytę, wiem że wcześnie ale tak dla spokojności pęcherzyk ciążowy jest w macicy i krwiaka na szczęście póki co brak. Pobolewa mnie trochę brzuch jak na okres i w związku z tym i poronieniem poprzednim dostałam leki dupka i luteinę. Do 2 tyg mam przyjść żeby zobaczyć czy jest serduszko.
Któraś z dziewczyn pytała mnie o objawy ciążowe,a więc mdłości już pod ponad tygodnia ale takie które żyć nie dają i normalnie funkcjonować, ból piersi całodobowy, codziennie wieczorem krew z nosa, totalna zmiana smaków, wyczulenie na zapachy, ciągłe zmęczenie - mogę spać dzień i noc a i tak będę dalej zmęczona ;)i zachcianki ciążowe czasem, jeszcze przed pozytywnym testem zajadałam śledzie w oleju z masłem orzechowym... i to póki co tyle ;P -
nick nieaktualnyPomocy dziewczyny! U mnie sprawa wygląda tak! Jest jeden zdrowy pęcherzyk i widać serduszko malutkie więc zarodek się rozwija ale za małe żeby posłuchać. Obok jest krwiak obok kosmówki. Kawałek dalej jest coś nie wiadomo co?! 😭 Albo pęcherzyk drugi ciążowy albo krwiak. Mam się oszczędzać i czekać 2 tyg.. żadnych leków nie dostałam, jest ryzyko poronienia jeżeli to drugi krwiak bo ten pierwszy przy kosmówce niby nie zagraża bo jest stary
Zaraz wstawię zdjęcia -
nick nieaktualny
-
Majorka wrote:Pomocy dziewczyny! U mnie sprawa wygląda tak! Jest jeden zdrowy pęcherzyk i widać serduszko malutkie więc zarodek się rozwija ale za małe żeby posłuchać. Obok jest krwiak obok kosmówki. Kawałek dalej jest coś nie wiadomo co?! 😭 Albo pęcherzyk drugi ciążowy albo krwiak. Mam się oszczędzać i czekać 2 tyg.. żadnych leków nie dostałam, jest ryzyko poronienia jeżeli to drugi krwiak bo ten pierwszy przy kosmówce niby nie zagraża bo jest stary
Zaraz wstawię zdjęcia
Krwiak to czesta przypadłość nie martw sie, wiele osób tak ma u mnie w pierwszej ciąży też był na szczęście sie wchłonął i obyło się bez krwawień.
Serduszka nie powinno sie słuchać do 10 tygodnia, to szkodzi dziecku, najważniejsze ze bije.
Jest pęcherzyk, jest zarodek z serduszkiem, bądź dobrej myśli ❤️
-
Majorka wrote:Pomocy dziewczyny! U mnie sprawa wygląda tak! Jest jeden zdrowy pęcherzyk i widać serduszko malutkie więc zarodek się rozwija ale za małe żeby posłuchać. Obok jest krwiak obok kosmówki. Kawałek dalej jest coś nie wiadomo co?! 😭 Albo pęcherzyk drugi ciążowy albo krwiak. Mam się oszczędzać i czekać 2 tyg.. żadnych leków nie dostałam, jest ryzyko poronienia jeżeli to drugi krwiak bo ten pierwszy przy kosmówce niby nie zagraża bo jest stary
Zaraz wstawię zdjęcia
Teraz tylko możesz czekać i faktycznie się oszczędzać. I być dobrej myśli! Trzymam kciuki!Starania od 09.2018
11.2019- pjp, łyżeczkowanie
02.2020- powrót do starań
07.2020- znów się nie udało
10.2020- nowa nadzieja
Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75 -
Ja miałam krwiaka w pierwszej ciąży 13mm, miałam bezwzględny reżim łóżkowy pozwolenie tylko na "siku" zero wysiłku i dźwigania, niestety przy małym dziecku w domu ( niecałe 1,5 roku) było to nie możliwe i krwiak się zwiększył na tyle, ze poroniłam. Więc Majorka oszczędzaj się ile możesz dopóki się nie wchłonie! Dziwne tylko że nie dał Ci żadnych leków, ja od razu dostałam dupka i luteinę
-
nick nieaktualny
-
Majorka, ściskam i trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło! Czyli ten punkcik, który było widać na wcześniejszym usg, to był ten "stary" krwiak, a nie pęcherzyk ciążowy?
GrubAsia, Ty dziś masz wizytę? Daj znać poWiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 12:54
Majorka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMimi nie wiedziałam, że nie można słuchać jeszcze serduszka. Dobrze wiedzieć. Dziękuję za Twój komentarz
Karmelka przykro mi. Boję się, że u mnie też tak będzie
Nana r niestety wszy też przerabialiśmy. Moja córka jest taka, że jak widzi, że ktoś jest smutny albo nikt nie chce się z nim bawić to ona idzie. Miała też czas, że zajmowała się chłopcem z zaburzeniami, który jest w jej zerówce. W każdym razie bawiła się z dziewczynką z biednej rodziny i myślę, że to od niej załapała. Mała ciągle jak widziała moją córkę to z radości rzucała jej się na szyję, widziałam te tłuste włosy słyszałam od wychowawcy, że z nieciekawej rodziny jest.. a tyle sprzątania mieliśmy w domu i wyczesywania wszy, dramat... Owsiki też już były, rok temu, ale wtedy tylko córka miała, też dużo sprzątania było. Wiadomo jak to dzieci o higienę tak nie dbają i wtedy cała grupa w przedszkolu ma...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 12:45
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny! Bardzo chętnie bym do Was dołączyła.
Mam 38 lat. To moja pierwsza ciąża. Udało się dzięki in vitro. Termin z miesiączki wychodzi mi na 6-7 luty.
Po pozytywnych betach (poniedziałek 735) zadzwoniłam do mojej gin we wtorek rano i jeszcze tego samego dnia kazała mi przyjść na USG, żeby zobaczyć, czy jest pęcherzyk. I już był 😍
Teraz czekam na 16.06, kiedy mam zaplanowane kolejne USG. Do tego czasu mam już nie robić żadnych badań. Mieszkam na Śląsku i właśnie moja gin mówi, żebym nie ryzykowała zakażenia i wszystkie badania zrobimy za niecałe dwa tygodnie. Jak ja wytrzymam tyle czasu?!?;
W każdym razie na tej wizycie założy mi kartę ciąży i wypisze zwolnienie. Zawsze mówiłam, że w ciąży to ja bym do końca pracowała, ale w mojej sytuacji nie chcę ryzykować, żeby coś się stało i sobie później wyrzucać. Niestety, moja praca jest bardzo stresująca, zwłaszcza w ostatnim czasie, i już nie mogę się doczekać tego zwolnienia.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok 💪💪💪Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 14:12
DomiKa, GrubAsia lubią tę wiadomość
-
Majorka wrote:Mimi nie wiedziałam, że nie można słuchać jeszcze serduszka. Dobrze wiedzieć. Dziękuję za Twój komentarz
Karmelka przykro mi. Boję się, że u mnie też tak będzie
Nana r niestety wszy też przerabialiśmy. Moja córka jest taka, że jak widzi, że ktoś jest smutny albo nikt nie chce się z nim bawić to ona idzie. Miała też czas, że zajmowała się chłopcem z zaburzeniami, który jest w jej zerówce. W każdym razie bawiła się z dziewczynką z biednej rodziny i myślę, że to od niej załapała. Mała ciągle jak widziała moją córkę to z radości rzucała jej się na szyję, widziałam te tłuste włosy słyszałam od wychowawcy, że z nieciekawej rodziny jest.. a tyle sprzątania mieliśmy w domu i wyczesywania wszy, dramat... Owsiki też już były, rok temu, ale wtedy tylko córka miała, też dużo sprzątania było. Wiadomo jak to dzieci o higienę tak nie dbają i wtedy cała grupa w przedszkolu ma...
Z tymi biednymi rodzinami to nie do końca tak jest. Oczywiście higiena to podstawa. Ja pracowałam w super prywatnym przedszkolu z czesnym 1500 zł i mieliśmy wszy chyba przez pół roku. Masakra!
A Twoja córka musi być bardzo empatyczna trzymam za Was mocno kciuki!
Hej Philly, witamy super, że Wam się udało! ja wizytuje 15.06 i też już widziałam pęcherzykPhilly, Rucola lubią tę wiadomość
Starania od 09.2018
11.2019- pjp, łyżeczkowanie
02.2020- powrót do starań
07.2020- znów się nie udało
10.2020- nowa nadzieja
Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75 -
Philly wrote:Cześć dziewczyny! Bardzo chętnie bym do Was dołączyła.
Mam 38 lat. To moja pierwsza ciąża. Udało się dzięki in vitro. Termin z miesiączki wychodzi mi na 6-7 luty.
Po pozytywnych betach (poniedziałek 735) zadzwoniłam do mojej gin we wtorek rano i jeszcze tego samego dnia kazała mi przyjść na USG, żeby zobaczyć, czy jest pęcherzyk. I już był 😍
Teraz czekam na 16.06, kiedy mam zaplanowane kolejne USG. Do tego czasu mam już nie robić żadnych badań. Mieszkam na Śląsku i właśnie moja gin mówi, żebym nie ryzykowała zakażenia i wszystkie badania zrobimy za niecałe dwa tygodnie. Jak ja wytrzymam tyle czasu?!?;
W każdym razie na tej wizycie założy mi kartę ciąży i wypisze zwolnienie. Zawsze mówiłam, że w ciąży to ja bym do końca pracowała, ale w mojej sytuacji nie chcę ryzykować, żeby coś się stało i sobie później wyrzucać. Niestety, moja praca jest bardzo stresująca, zwłaszcza w ostatnim czasie, i już nie mogę się doczekać tego zwolnienia.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok 💪💪💪
Doskonale Cię rozumiem, też zawsze chciałam pracować w ciąży, ale po dwóch latach starań, wydanym majątku na procedury i tyłu porażkach już tak nie myślę. To był mój pierwszy transfer ze zwolnieniem, po wcześniejszych zawsze chodziłam do pracy (też na nocki) i jakoś myślę, że to była cegielka do niepowodzeń. Dlatego teraz już nie mam zamiaru wracać do pracy - i powiem szczerze polecam 😉Philly lubi tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Ja też bym chętnie pracowała, ale w pracy po koronawirusie sytuacja jest nieciekawa i z perspektywy szefowej im szybciej pójdę na l4 tym lepiej🤷♂️Starania od 09.2018
11.2019- pjp, łyżeczkowanie
02.2020- powrót do starań
07.2020- znów się nie udało
10.2020- nowa nadzieja
Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75