🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa jakoś, gdy się zaczął drugi trymestr i na badaniach okazało się ze wszystko jest ok kupiłam pierwszy ciuszek 😁Bajka15 wrote:Ja mam dziewczyny pytanie z innej beczki.
Czy zaczęłyście już jakieś dzidziusiowe zakupy?
Ja dziś z mamą nie mogłam się oprzeć i kupilysmy pościel...
Reszta rodziny komentuje że to za wcześnie 🙄
Na kolejnych badaniach jeżeli lekarz da mi 100 % pewności ze będzie dziewczynka ( narazie nie był pewien ) to zacznę z miesiąca na miesiąc coś kupować
Lavendowa, Inka7 lubią tę wiadomość
-
My praktycznie wszystko mamy po 2,5 letniej córce : wozek, łóżeczko, bujaczki, huśtawki itp. Ubranek jeszcze nie kupuje bo nie mamy pojęcia jakiej płci jest maluszek. Starsza córka już kupiła jakiś komplecik niby uniwersalny ale bardziej dla chłopca. Ona wierzy, ze to będzie brat. A jak dziewczynka to praktycznie wszystkie ubranka mam, wiadomo, ze coś nowego kupimy ale nie za dużo bo mam ogrom ubranek, w tym bardzo dużo nowych.
Lavendowa lubi tę wiadomość
-
Ja po badaniach kupiłam trzypak bodziaków, całkiem białych, bo nie wiemy kto tam mieszka 😊 za to w połowie września robię grubą wyprawkę, będę szaleć 🙈😂
Detektor to jakiś mega świetny wynalazek, mam i polecam z czystym sercem 😊 ale polecam też dystans przy korzystaniu, bo ja np nie sprawdzam czy bije prawidłowo serduszko i czy tętno nie jest za wysokie czy za niskie, tylko bardziej się tym witam z dzidzią i wiem, że ten dzień będzie super bo je słyszałam 😊
Chyba zaczęłam wierzyć, że ta ciąża się dzieje 😍❤
Gagatka, tygrysek7773, Patt94, Bajka15, GrubAsia, Lavendowa lubią tę wiadomość
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
nick nieaktualny
-
ja mam sporo rzeczy po synku . teraz kupiłam Tulę i zostanie mi do kupienia kolyska laktator i jeśli to będzie dziewczynka to ciuszki. nie ma co słuchać nikogo , to indywidualna sprawa i jesli ci to sprawia radość to po co sobie odmawiać 😊😊
Bajka15, Angelika0507, Lavendowa lubią tę wiadomość
👩32 🧔30
26.09 początek starań o 3 dziecko 👩❤️💋👨
2.11 mamy 🤰dwie kreseczki !!
Rośnij nasz Synku ! 💙
-
nick nieaktualnyKupiłam detektor w tamtym tygodniu i jestem zadowolona. Początkowo miałam nie kupować i czekać na ruchy dziecka, ale nie wytrzymałam 😉 Sprawdzam co 3 dni czy serduszko bije, ale nie mierzę ilości uderzeń. Słuszę, że serduszko szybko bije i mi to wystarcza 😊
Na razie nie kupiłam żadnych rzeczy dla córci. Jeszcze potrzebuję czasu 😉 Raczej będę kompletować całą wyprawkę, bo w rodzinie brak małych dzieci.
Gagatka, Angelika0507, Lavendowa lubią tę wiadomość
-
A ja już po powtórnych prenatalnych. Z usg wszystko idealnie. Dzidzia ma już 7,5 cm
jednak nie chciała pokazać co ma między nogami, prawie godzinę spędziłam w gabinecie, bo nie za bardzo współpracowała z lekarzem 
Dziewczyny przy jak wysokim ryzyku zdecydowałyście się na NIFTY lub sanco?
USG idealne, ale po wprowadzeniu badań krwi ryzyko trisomi 21 wyszło 1:1090 i się zastanawiam czy nie zrobić tych szczegółowych testów.
kasia_1988, Clover, Lavendowa lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 7 tc 23.06.2019
Cb 12.2019
-
Super że wyszło wszystko dobrze☺️ Ja miałam ryzyko 1:1206, opisane dalej jako niskie. Lekarz mówił że jest wszystko dobrze. Też myślałam o Nifty, ale to przed prenatalnymi, po nich uspokoił mnie trochęann1109 wrote:A ja już po powtórnych prenatalnych. Z usg wszystko idealnie. Dzidzia ma już 7,5 cm jednak nie chciała pokazać co ma między nogami, prawie godzinę spędziłam w gabinecie, bo nie za bardzo współpracowała z lekarzem
Dziewczyny przy jak wysokim ryzyku zdecydowałyście się na NIFTY lub sanco?
USG idealne, ale po wprowadzeniu badań krwi ryzyko trisomi 21 wyszło 1:1090 i się zastanawiam czy nie zrobić tych szczegółowych testów. -
Kupiłam u ja detektor, będzie w środę 🙆♀️ dziękuję, że utqierdzilyscie mnie, że nie jestem nienormalna 😘
Gagatka, Angelika0507, Lavendowa lubią tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
U mnie cos okolo 1:7000. Za tydzien jak wrócę z urlopu robie nifty, ale nie ze względu na wynik testu tylko dla własnego spokoju.Kasia_z wrote:Super że wyszło wszystko dobrze☺️ Ja miałam ryzyko 1:1206, opisane dalej jako niskie. Lekarz mówił że jest wszystko dobrze. Też myślałam o Nifty, ale to przed prenatalnymi, po nich uspokoił mnie trochę
Gagatka lubi tę wiadomość
-
Jeśli czujesz taką potrzebę i sprawia Ci to radość, to kupuj, nie patrz na to, co inni mówiąBajka15 wrote:Ja mam dziewczyny pytanie z innej beczki.
Czy zaczęłyście już jakieś dzidziusiowe zakupy?
Ja dziś z mamą nie mogłam się oprzeć i kupilysmy pościel...
Reszta rodziny komentuje że to za wcześnie 🙄 My prawdopodobnie na dniach będziemy już mieli łóżeczko, bo kolega męża z pracy sprzedaje po swoich dzieciach i chyba się zdecydujemy. Ogólnie ja na razie nie kupuję nic, bo nie znamy jeszcze na 100 procent płci maluszka, a jeśli potwierdzi się że będzie chłopiec, to najpierw będę musiała przejrzeć ubranka które naszykowała dla nas siostra mojego męża, a później będę dokupować to, czego brakuje Za tydzień we wtorek mam wizytę, to może okaże się już, kto mieszka w brzuchu. Niby mamy 90% pewności, ale jednak nie nastawiamy się jeszcze, że to na pewno chłopiec.
W temacie rodziny i "dobrych rad" to ja się dzisiaj zagotowałam trochę. Byliśmy z mężem u moich rodziców i dziadków (mieszkają razem) i babcia mi całą litanię zaczęła recytować czego nie mogę teraz robić, z jej wypowiedzi wynikało, że najlepiej jakbym cały czas odpoczywała. Jasne, położę się w łóżku i będę czekać do porodu 🤣 Odnoszę wrażenie, że ona myśli, że skoro mieszkam teraz na wsi, to muszę sobie wiadrami wodę ze studni nosić 🤣 Wśród jej teorii było to, że nie powinnam teraz prowadzić samochodu. Czyli generalnie moje miejsce teraz jest w domu i koniec. Super... Z kolei kiedy pochwaliłam się mamie, że czuję już pierwsze delikatne ruchy maluszka ona stwierdziła, że to na pewno nie to, bo ona czuła dopiero w połowie ciąży, więc ja pewnie też będę miała tak samo. Irytuje mnie takie porównywanie... Chyba najmniej mnie wkurza moja teściowa, ona po prostu się nie interesuje i tyle. Trochę mi przykro, że ani razu nie zapytała nawet jak się czuję, ale chociaż się nie wymądrza (na razie).
Lavendowa lubi tę wiadomość
06.02.2021 👶💙
-
Dzień dobry! Nie mogę spać chyba nerwy przed dzisiejszą wizytą idę dopiero o 21 mam nadzieję że nie zasnę Clover też "uwielbiam" zasypywanie złotymi radami dzięki bogu w rodzinie tego nie mam tylko wśród przyjaciółek. Fakt że rodzinka dostaje malpiego rozumu i chodzą przy mnie jak przy obłoznie chorej;) ale sie nie ma co dziwić w naszej rodzinie będzie to pierwsze dziecko od 9 lat a w rodzinie męża od 18. Coś czuję że bąbelek będzie rozpieszczany 😂😂
Bajka15, Lavendowa lubią tę wiadomość
5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
U mnie zlotych rad na szczęście nie ma. Być może dlatego, że to druga ciąża. Z drugiej strony moja mama i teściowa traktują mnie jak księżniczkę i jak u nich jestem ( są daleko więc rzadko) to mnie totalnie rozpieszczają. Trochę to irytujące ale narzekać nie będę Jedyne czego nie trawię to dotykanie brzucha. No jak mnie to wkurza. Na razie zostałam dwa razy wzięta z zaskoczenia, więc nic z tym nie zrobiłam, ale jak się będzie powtarzać to zacznę zwracać uwagę.
-
Uwielbiam złote rady. Mi np. teść ciągle proponuje wino do kolacji, a teściowa jogurciki, mimo, ze wie, ze mam nietolerancje laktozy. A i tesciowa powtarza: z drugim już będzie mniej stresu - a prawda taka, ze z xórką nie było stresów, a tutaj przez przejścia różne jestem wydygana. Więc mąż tylko parsknął śmiechem
Ja wczoraj zaliczyłam rzyganko-chyba mój organizm zbuntował się po kolejnym kawałku chleba z masłem, bo głównie to mi smakowało. Wiec poszlam spac o 21
Miłego dnia!
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
nick nieaktualny
-
O no właśnie, my też jeszcze nie powiedzielismy babci męża
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
U mnie „dobrych rad” nie ma i nigdy nie było. Nawet przy pierwszej córce jak miałam 22 lata. Każdy pyta tylko jak się czuje i czy ewentualnie w czymś pomóc. My z mężem to takie dwie torpedy🙈, wiec wiedza, ze sami damy rade i zrobimy jak my uważamy za słuszne. Pielęgniarki u mojej pani doktor tylko stwierdziły, ze myślały, ze trochę zwolniłam ale widza, ze nie🙃🙃.
-
Złote rady to ja miałam przy pierwszym dziecku. Myślałam ze oszaleje. Do tego wszystko robiłam „nie tak”. Od tamtej pory się odcięłam i kontaktu rodzinne ograniczyłam do minimum bo stało się nie do zniesienia. Teraz jeszcze nikt nie wie i mam spokój, bo prwnie bym usłyszała tak jak Wy ze mam zamknąć firmę i leżeć.
Dobra rada na złote rady? Mieć je gdzieś, wiem ze czasami trudno, ale uwierzcie mi da się. Syn miał 6 miesięcy jak otwierałam firmę i wszyscy pukali się w głowę co ja wyprawiam, ze nie ogarnę, obie babcie syna odradzały mi bo przecież jak ja to pogodzę.
I ci teraz? Teraz zatrudniamy kolejne osoby bo nie wyrabiamy się z zamówieniami. Da się, tylko trzeba chcieć. I nie brać do siebie.
