X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🍀 LUTY 2021 🍀
Odpowiedz

🍀 LUTY 2021 🍀

Oceń ten wątek:
  • Angelika0507 Autorytet
    Postów: 745 742

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My z mężem poznaliśmy się jak miałam 20 lat, 13miesiecy później braliśmy ślub, w sierpniu minęło nam 6lat po ślubie 😊 dzieci chcieliśmy tylko wiedzieliśmy, że lepiej mieć jakieś zaplecze. Zawsze chciałam 3, ale teraz modlę się, żeby urodzić zdrowego chłopczyka i żeby jak najszybciej zajść w drugą ciążę, żeby nie był tylko jedynakiem.

    Wczoraj miałam kłucie w dole, nie typowo w pochwie tylko bardzo bardzo nisko w brzuchu. Dziś rano stwardniał mi brzuch ze 3 razy, przy zmianie pozycji odpuszczał od razu. Pani doktor powiedziała, że jak się powtórzy to mam przyjechać sprawdzić szyjke. W sumie już mi później nie stwardniał. Duże jest zagrożenie, że szyjka się skróci?

    qb3ck6nle1gu1853.png

    12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
    Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
    Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
    1 procedura In-vitro
    3x IUI- nieudane ❌
    Starania od 04.2019 💕
  • Ingaaa Ekspertka
    Postów: 249 107

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja długo nie chciałam dzieci.powiedzialam mezowi że jak polecimy na Kubę to wtedy zajdę w ciaze 😂 męża poznałam jak miałam 23 lata A on 30.pierw musiałam dostać umowe o pracę, wybudować dom I polecieć na Kubę. Dopiero wtedy mogłam zajść w ciaze😂🤭 oczywiście jak już przyszedł czas że byłam gotowa to nie mogłam .. rok czasu staran I Wkoncu się udało za pomocą leku dostinex, bo się okazało że miałam za wysoka prolaktyne. Córkę urodziłam w wieku 31 lat:) teraz będę rodzić w wieku 33 lat.wiec fajna będzie między dziewczynami różnica wieku. Teraz z biegiem czasu żałuję że wcześniej nie chciałam zajść w ciaze bo jestem totalnie zakochana w mojej córce I aż mi szkoda że dzieci tak szybko rosna😭😭😭

    Gagatka, Sweetcake, Majorka, GrubAsia lubią tę wiadomość

    hchys65go9cctdtm.png
  • tygrysek7773 Autorytet
    Postów: 1101 1221

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelika niekoniecznie. ja mam bardzo często kłucia w szyjce i w dole brzucha i skurcze i szyjka ciągle 4 cm

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 17:30

    Gagatka, BlackRose 89 lubią tę wiadomość

    👩32 🧔30
    26.09 początek starań o 3 dziecko 👩‍❤️‍💋‍👨
    2.11 mamy 🤰dwie kreseczki !!
    Rośnij nasza córeczko ! 💓
    Pappa ryzyko trisomii 21 : 1:104
    Nifty: zdrowa dziewczynka 🥰
    age.png
    age.png
    preg.png
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tygrysek7773 wrote:
    Angelika niekoniecznie. ja mam bardzo często kłucia w szyjce i w dole brzucha i skurcze i szyjka ciągle 4 cm

    o to mnie pociesza, bo mam od kilku dni takie kłucia. A 3 tyg temu szyjka była 4 cm

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • oloowa2709 Autorytet
    Postów: 502 421

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękne historie. Życie pisze bardzo różne scenariusze.
    Ja z moim mężem poznalismy się jescze w liceum. Przyjechałam do niego do domu po siostrę i mamę mojej przyjaciółki a jego kuzynki. Pamiętam że siedział w kuchni i jadł obiad. Zakochał się od pierwszego spojrzenia. Ja dokładnie tak samo. Dokładnie 13 lat temu. Dzieliło nas 50 km zatem dzięki teściom udało nam się przetrwac. Nie było bezpośredniego połączenia z naszych miejscowości. Zanim mąż zrobił prawo jazdy korzystaliśmy z dobrci jego ojca, który 30 km w jedną stronę jechał po mnie na pkp. I tak 8 lat później wznieśliśmy ślub. 8 miesiecy po ślubie rozpoczelismy starania o dziecko. Trwała ona 4 lata. Była ciężka i wyboista. Klinika niepłodnosci, nieudana próba ivf.. Kryzysy, łzy i ta Cholerna niemoc.. 🥺. Naturalny cud był dla nas tak niemożliwy ze do tej pory ciężko mam uwierzyć że córeczka jest we mnie.. Mimo że tak często daje o sobie znać. Codzień budzimy się z wdzięcznością choć po drodze różne problemy i zmartwienia. Ten cud obudził w nas życie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2020, 18:58

    Maenka, Sweetcake, Rucola, Majorka, ultraviolet, Ania81, Clover, GrubAsia lubią tę wiadomość

    Starania od 04.2016,Niedoczynnośc tarzcycy,Mutacje MTHFR C677T i A1298C., PAI1 homo,Hiperprolaktynemia05.2017 HSG, drozne oba
    07.2018 histeroskopia Endometrium polipowate.
    Mąż OK.
    10.2018 Start Invimed, badania, cykle stymulowane, torbiel 8cm...
    03. 2020 start 1 procedura, krótki PROTOKÓŁ, stymulacja nieudana, punkcja odwołana.

    06.2020 naturalny cud 🙏34 dc II, 35dc bhcg 5854, 37 dc 12144, 41dc jest zarodek i jest ♥️
    Ciąża na clexane, acard, letrox, prenatal, luteina
    iv09g7rfalmky5ts.png
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oloowa, super historia! I to już 27 tydzień leci!
    A powiedz mi proszę, do kiedy będziesz brać acard w ciąży? Bierzesz 150? Mi lekarz kazał brać do 30 tygodnia, biorę 75 i clexane 0,4

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • marta_kwk Autorytet
    Postów: 478 202

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zawsze chciałam być młodą mamą... z mężem poznałam się w wieku 16 lat on miał 21, czuje się jakbyśmy całe życie byli razem. Ślub brałam w wieku 22 lat, po 2 latach na świat przyszedł Wojtek (pół roku nam zeszło ze staraniami) po dwóch latach śtwierdziliśmy że chcemy rodzeństwo z niedużą różnicą wieku, ale to nie pykło. Ponad 4 lata starań, okropny czas, ja byłam zbyt wyczerpana i słaba psychicznie żeby zdecydować się na inseminacje... wszystkie wyniki w porządku u męża trochę mało ruchliwe plemniki ale to nie był problem. W końcu powiedziałam sobie dość, nie będę mieć więcej dzieci i już, z głowy trochę to wyparowało, zmieniłam charakter pracy, zaczęłam ćwiczyć, dieta... I taka niespodzianka... Byłam w szoku! Nie wiem co na to wpłynęło, chyba miałam blokadę psychiczną, tak czuję.
    Ja jestem rocznik 90 i powiem Wam że niewiele moich koleżanek myśli o założeniu rodziny...

    Sweetcake, Majorka, oloowa2709, Ania81, Clover, GrubAsia lubią tę wiadomość

    k0kdi09k1llqhe99.png
    relg4z17a4wdju0z.png
  • madiiiii Autorytet
    Postów: 1305 1044

    Wysłany: 2 listopada 2020, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ingaa 2 latka między dziewczynkami to super różnica :) Nasze pięknie się czasami bawią...i kłócą ;) :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 17:52

    Ingaaa lubi tę wiadomość

    ♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
    ♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
    ♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
  • liliputkowo90 Autorytet
    Postów: 731 758

    Wysłany: 2 listopada 2020, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z mężem znamy się od 15 lat! Pierwsza miłość 💗 ponad 5 lat starań inseminacje, kolejne próby In vitro.. później zmarła moja siostra która zostawiła dziecko walka w sądzie by nam je przyznali i nagle udane in vitro. Niestety ciąża nie przetrwała, kolejna żałoba... powiedziałam sobie dość juz bie mam siły, urzędy w sprawie adopcji mnie wyłączają z życia a tu jeszcze starania.. ale proszę ostatnia próba i bach. Głaszcze teraz moje brzusio z myslą że wyczerpałam pulę złych dni czas na te dobre.

    Bajka15, oloowa2709, werni, Ania81, Ingaaa, Clover, GrubAsia lubią tę wiadomość

    5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
    ❤2.02.2021
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 2 listopada 2020, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    liliputkowo90 wrote:
    Ja z mężem znamy się od 15 lat! Pierwsza miłość 💗 ponad 5 lat starań inseminacje, kolejne próby In vitro.. później zmarła moja siostra która zostawiła dziecko walka w sądzie by nam je przyznali i nagle udane in vitro. Niestety ciąża nie przetrwała, kolejna żałoba... powiedziałam sobie dość juz bie mam siły, urzędy w sprawie adopcji mnie wyłączają z życia a tu jeszcze starania.. ale proszę ostatnia próba i bach. Głaszcze teraz moje brzusio z myslą że wyczerpałam pulę złych dni czas na te dobre.
    Liliputkowo a dzieciątko siostry jest z Wami? Cudownie, ze Wam się udało z IVF <3

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2020, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    liliputkowo90 wrote:
    Ja z mężem znamy się od 15 lat! Pierwsza miłość 💗 ponad 5 lat starań inseminacje, kolejne próby In vitro.. później zmarła moja siostra która zostawiła dziecko walka w sądzie by nam je przyznali i nagle udane in vitro. Niestety ciąża nie przetrwała, kolejna żałoba... powiedziałam sobie dość juz bie mam siły, urzędy w sprawie adopcji mnie wyłączają z życia a tu jeszcze starania.. ale proszę ostatnia próba i bach. Głaszcze teraz moje brzusio z myslą że wyczerpałam pulę złych dni czas na te dobre.
    Teraz już tylko musi być dobrze 🍀🙏
    Wszystkiego dobrego 😊

  • Bajka15 Autorytet
    Postów: 419 658

    Wysłany: 2 listopada 2020, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My z mężem razem od 16 roku życia (15lat),
    Po ślubie - w wieku 25 lat przestaliśmy się zabezpieczac i tak zleciało 5 lat bezowocnych staran..
    Na początku nie przywiązywaliśmy do tego większej uwagi, ale później zaczęłam się martwic - w listopadzie 2019 zjawiliśmy się w invimedzie
    Pierwsze IUI 02.2020 - nieudane - potem przerwa przez Covid
    Drugie podejście w 05.2020 i czekamy na Zoję💗
    Tak więc pierwsze dziecko urodzę w wieku 32 lat🙈 Być może za długo zwlekaliśmy z leczeniem, ale cieszę się że się udało 🎈

    oloowa2709, Ingaaa, Clover, GrubAsia lubią tę wiadomość

    zi13vfxmd4d84rc5.png
  • Bajka15 Autorytet
    Postów: 419 658

    Wysłany: 2 listopada 2020, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    liliputkowo90 wrote:
    Ja z mężem znamy się od 15 lat! Pierwsza miłość 💗 ponad 5 lat starań inseminacje, kolejne próby In vitro.. później zmarła moja siostra która zostawiła dziecko walka w sądzie by nam je przyznali i nagle udane in vitro. Niestety ciąża nie przetrwała, kolejna żałoba... powiedziałam sobie dość juz bie mam siły, urzędy w sprawie adopcji mnie wyłączają z życia a tu jeszcze starania.. ale proszę ostatnia próba i bach. Głaszcze teraz moje brzusio z myslą że wyczerpałam pulę złych dni czas na te dobre.


    Teraz już na pewno czekają Cię tylko cudowne chwile! Tego Ci życzę 🎈💗

    zi13vfxmd4d84rc5.png
  • Angelika0507 Autorytet
    Postów: 745 742

    Wysłany: 2 listopada 2020, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tygrysek7773 wrote:
    Angelika niekoniecznie. ja mam bardzo często kłucia w szyjce i w dole brzucha i skurcze i szyjka ciągle 4 cm
    Może i u mnie tak będzie. Tego kłucia nie było jakoś dużo, ale ziarnko niepewności zasiało. Jak jutro i w środę nic się nie będzie działo to wizyta w czwartek. Troche się teraz ganie w myślach, że nie pojechałam od razu rano jak tak twardniał. Sprawdzili by czy wszystko dobrze, a tak się muszę zastanawiać. Pociesza mnie to, że mały skacze, że serduszko znalazłam od razu jak przyłożyłam detektor, chyba niepotrzebnie się martwie.

    qb3ck6nle1gu1853.png

    12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
    Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
    Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
    1 procedura In-vitro
    3x IUI- nieudane ❌
    Starania od 04.2019 💕
  • oloowa2709 Autorytet
    Postów: 502 421

    Wysłany: 2 listopada 2020, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gagatka wrote:
    Oloowa, super historia! I to już 27 tydzień leci!
    A powiedz mi proszę, do kiedy będziesz brać acard w ciąży? Bierzesz 150? Mi lekarz kazał brać do 30 tygodnia, biorę 75 i clexane 0,4
    Dziękuję 😘.
    Na prenatalnych mowila mi że do 36tc. Moja gin to samo powiedziała. Clexane bez przerwy i przez 6 tyg połogu. Acard 150 i clexane 0.4.
    Jutro wizyta. Zobaczymy co u małej słychać jak łożysko i co na te moje krzywe powie ginekolog. Poki co jem regularnie małe porcje bez objadania się i mierze cukier na czczo i po głównych posiłkach i cukier jest w normie.

    Gagatka lubi tę wiadomość

    Starania od 04.2016,Niedoczynnośc tarzcycy,Mutacje MTHFR C677T i A1298C., PAI1 homo,Hiperprolaktynemia05.2017 HSG, drozne oba
    07.2018 histeroskopia Endometrium polipowate.
    Mąż OK.
    10.2018 Start Invimed, badania, cykle stymulowane, torbiel 8cm...
    03. 2020 start 1 procedura, krótki PROTOKÓŁ, stymulacja nieudana, punkcja odwołana.

    06.2020 naturalny cud 🙏34 dc II, 35dc bhcg 5854, 37 dc 12144, 41dc jest zarodek i jest ♥️
    Ciąża na clexane, acard, letrox, prenatal, luteina
    iv09g7rfalmky5ts.png
  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 2 listopada 2020, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super historie dziewczyny :)

    Ja mam teraz 33 a mąż 36. Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci przed 30. Niestety się nie udawało. Najpierw starałam się z ex przez 4 lata, niestety nie udawało się. Dwa lata przerwy. Później zaczęłam być z mężem. Rok starań i się udało naturalnie rok temu. Teraz z drugim szybko poszło.
    Pewnie dlatego się udało że się uspokoiłam psychicznie i poznałam super faceta.

    Co do kombinezonu to mam polarowy. Zimowego nie będę kupowala. Mam po synku wanienkę, przewijak, ubranka, muszę tylko z aptecznych rzeczy pokupować. Myślę nad nowym rozkiem-kolderka. Synek go uwielbiał i się w nim uspokajał. Do kupienia jeszcze kolyska.

    BlackRose 89, Clover lubią tę wiadomość

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • BlackRose 89 Autorytet
    Postów: 1262 822

    Wysłany: 2 listopada 2020, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękne historie ❤️

    U nas był początek ciężki, szczerze mówiąc sama się dziwię, że tak się nam poukładało.

    My się poznaliśmy jak miałam 17 lat, mój miał wtedy 29(byl w trakcie rozwodu i miał już dwóch synów).
    Spotkaliśmy się całkiem przypadkiem w przejściu u mojej koleżanki z liceum.
    To się tak na prawdę nie powinno udać, miłość od pierwszego wejrzenia.

    Nie wiedziałam nawet jak miał na imię, widzieliśmy się tylko przez chwilę. Potem gdy wyszedł spytałam mojej koleżanki kim on jest i się okazało, że to jej kuzyn, mieszka 460km od nas i był tylko przejazdem. Pamiętam jak wróciłam do domu i płakałam strasznie, że już go nie zobaczę. Nie minęła godzina i miałam telefon. To był on-wyprosił mój numer od swojej kuzynki.
    Jego rodzice byli przeciwni ale on się nigdy tym nie przejmował. Za to moi na początku byli sceptyczni, raczej myśleli, że to nam zaraz przejdzie.
    Moja rodzina bardzo go polubiła a mama go traktowała jak własnego syna.
    Przyjezdzal do mnie co drugi weekend przez pierwsze kilka miesięcy, potem mi się oświadczył i po 5 miesiącach się przeprowadził.
    Jeździł ciągle do synów ale oni nigdy jakoś nie odczuli, że coś ich rozdzieliło. Stawał na głowie, żeby byli szczęśliwi i jego była żona również. Dziś jego synowie są już dorośli, my prawie 15 lat razem i zgodni jak mało które małżeństwo. Teraz czekamy na naszego wspólnego trzeciego syna. Ja chciałam szybko dzieci, pierwsze niestety straciliśmy. W między czasie nam się bardzo dobrze poukładały sprawy finansowe.
    Pamiętam jak przyjechał 15 lat temu z jedną walizką i spaliśmy kontem u rodziców. Teraz mamy własne mieszkanie, niedługo kupimy drugie większe. Oboje mamy dobrze działające firmy i coraz więcej czasu dla siebie i dzieci.
    Prawie dwa lata temu u mojego zdiagnozowano nowotwór złośliwy ale nie poddaje mu się, przerzutów nie ma.
    Myślę, że będzie dobrze :)

    werni, ultraviolet, Ania81, Majorka, Clover, Gagatka, GrubAsia, Lolita lubią tę wiadomość

    hchy90bv5a4juf6w.png
  • liliputkowo90 Autorytet
    Postów: 731 758

    Wysłany: 2 listopada 2020, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Liliputkowo a dzieciątko siostry jest z Wami? Cudownie, ze Wam się udało z IVF <3
    Tak jest z nami choć dalej walczę o adopcję:( chce by miał mamę i tatę, szczególnie że tak sie do nas zwraca i czeka na braciszka, ale czadami mam wrażenie że w Polsce nic nie jest łatwe a dla urzędników lepiej by bylo go wysłać do domu dziecka niż pomóc nam by go adoptować..

    5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
    ❤2.02.2021
  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 2 listopada 2020, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękna historia blackrose. Teraz to wsze
    wszędzie są jakieś choróbska raki nowotwory :(

    Lili uda się z adopcją. Nie trać wiary.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 20:27

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • BlackRose 89 Autorytet
    Postów: 1262 822

    Wysłany: 2 listopada 2020, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    liliputkowo90 wrote:
    Tak jest z nami choć dalej walczę o adopcję:( chce by miał mamę i tatę, szczególnie że tak sie do nas zwraca i czeka na braciszka, ale czadami mam wrażenie że w Polsce nic nie jest łatwe a dla urzędników lepiej by bylo go wysłać do domu dziecka niż pomóc nam by go adoptować..

    Straszne. Gdzie w tym jest dobro dziecka.
    Mam nadzieję, że Wam się uda i będziecie mogli spokojnie zyc

    hchy90bv5a4juf6w.png
‹‹ 383 384 385 386 387 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ