X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🍀 LUTY 2021 🍀
Odpowiedz

🍀 LUTY 2021 🍀

Oceń ten wątek:
  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 24 listopada 2020, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do mm syn nie miał żadnych problemów z brzuszkiem, może z raz miał katar a tak zdrowy. Do teraz może z dwa razy miał katar i dwudniowke.

    Drugi młodszy wczoraj nic się nie ruszał a od 3 w nocy daje mocno o sobie znać. Teraz to tak mocno kopie ze czasami boli.

    Gratuluję udanych wizyt :)

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • Clover Autorytet
    Postów: 2007 2916

    Wysłany: 24 listopada 2020, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka7 wrote:
    Wiecie co, ja sie nie boje opieki nad dzieckiem. Wprawdzie mam blisko rodzine, ale mysle ze sobie poradze. Poki na macierzyńskim. Za to jak pomysle o powrocie do pracy za rok, wtedy truchleje....
    Ech, ja też bardzo się o to martwię. Umowę mam tylko do września 2021 i na pewno mi nie przedłużą, ale nie boję się, że nie znajdę pracy, nigdy nie miałam z tym problemu. Bardzo obawiam się za to, jak to rozwiążemy logistycznie - czy uda się znaleźć miejsce w żłobku i co w sytuacji, gdy synek będzie chorował... Na dzień dzisiejszy nie możemy sobie pozwolić na to, żeby tylko mąż pracował, zobaczymy jak to będzie wyglądać za ponad rok. Mam nadzieję, że jakoś się uda to wszystko ogarnąć.

    Inka7 lubi tę wiadomość

    06.02.2021 👶💙

    age.png
  • Vagabond Autorytet
    Postów: 453 338

    Wysłany: 24 listopada 2020, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edward1 wrote:
    Ja się szykuję na najgorsze. Lepiej się miło rozczarować. Pamiętam jak dziś, gdy byłam w pierwszej ciąży, mówiono mi że takie małe dziecko tu tylko śpi, je i kupy robi! To ja nie wiem gdzie są takie dzieci. Bo Rysiek, się tylko darł, do czerwoności jak zaczynały go brać kolki ok 16 to tak wył do 23-24 Maskara. Do tego spał tylko na nas, więc przez pierwsze 4 miesiące jego życia spałam w pozycji półlezącej i wykonywałam ruchy posuwisto zwrotne, w innym wypadku sie budził. Kocham go nad życie, ale jestem przygotowana mentalnie...
    Dlatego ja teraz idę jak na wojnę😂 😂💪🏿💪🏿💪🏿

    U mnie było tak samo :) tez szykuję się na wojnę :)

    Edward1 lubi tę wiadomość

    h4zpgywlkbjhd0hc.png
  • Inka7 Autorytet
    Postów: 472 377

    Wysłany: 24 listopada 2020, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Clover bardzo, bardzo rozumiem. Ja mam stala umowę, ale musze wrocic, bo po prostu nie poradzimy... A moja praca mega mnie pochlania i absorbuje także w domu... Obysmy to wszystko wytrzymali...

    Janek 14
    Tymek 11, 5
    Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 <3
  • Ania81 Autorytet
    Postów: 2519 2780

    Wysłany: 24 listopada 2020, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edward1 to ja mialam podobnie z corka. Moje szczescie (obym Joe zapeszyla) ze moi chlopcy byli "latwiejsi". Owszem mlodszy syn musial miec mnie na widoku, bo inaczej byl koncert i spal przy piersi, ale jak skonczylam go kp to bez problemu przezucil sie do lozeczko i mama przestala byc mu juz tak potrzebna😁😁😁.
    Ciekawi mnie jaki bedzie ten maluszek

    Edward1 lubi tę wiadomość

    f2wl2n0amwelqrbt.png
  • Ania81 Autorytet
    Postów: 2519 2780

    Wysłany: 24 listopada 2020, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do pracy, to ja mam o tyle dobrze, ze pracuje z domu,wiec mam jakas mozliwosc kombinowania. Niestety jak jest nawal pracy papietkowej to zawsze mam termin na wczoraj i Ciekawi mnie jak to bedzie jak bedzie czas wracac do pracy

    f2wl2n0amwelqrbt.png
  • BlackRose 89 Autorytet
    Postów: 1262 822

    Wysłany: 24 listopada 2020, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny
    Gratuluję udanych wizyt! Piękne duże dzieciaczki już są :D

    Ultraviolet, przepraszam bo nie pamiętam, masz założony szew?

    Dziewczyny początki są zawsze ciężkie ale to jest normalne i do ogarnięcia.
    My czekamy na trzeciego synka, nie mamy nikogo do pomocy i nigdy nie mieliśmy. Oboje prowadzimy swoje firmy(każdy inną) i mało tego mam zamiar pracować do porodu i wrócić ok 2 tygodnie po porodzie.
    Wszystko się da zorganizować ale ja już należę do osób, które na każdą trudna sytuację znajduje rozwiązanie-nieskromnie powiem, że to moja największa zaleta :P

    Co do karmienia-każdy powinien karmić tak jak uważa bez zameczania się psychicznie, po co to komu? Nikt z medalem do was nie przyjdzie, że karmiłyście tak czy siak-a dzieci będą rozwijać się tak samo.
    Ja zawsze wiedziałam, że karmić będę tylko i wyłącznie piersią i teraz tez tak będzie. Ból sutkow przy karmieniu to nieumiejętne przystawienie, pojawia się jak za płytko wkładamy pierś do buźki maleństwa i większość młodych mam ma z tym problem bo się boi, że dziecko udusi a tę pierś trzeba bardzo głęboko wepchnąć

    werni lubi tę wiadomość

    hchy90bv5a4juf6w.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 2384 2371

    Wysłany: 24 listopada 2020, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BlackRose 89 wrote:
    Hej dziewczyny
    Gratuluję udanych wizyt! Piękne duże dzieciaczki już są :D

    Ultraviolet, przepraszam bo nie pamiętam, masz założony szew?

    Dziewczyny początki są zawsze ciężkie ale to jest normalne i do ogarnięcia.
    My czekamy na trzeciego synka, nie mamy nikogo do pomocy i nigdy nie mieliśmy. Oboje prowadzimy swoje firmy(każdy inną) i mało tego mam zamiar pracować do porodu i wrócić ok 2 tygodnie po porodzie.
    Wszystko się da zorganizować ale ja już należę do osób, które na każdą trudna sytuację znajduje rozwiązanie-nieskromnie powiem, że to moja największa zaleta :P

    Co do karmienia-każdy powinien karmić tak jak uważa bez zameczania się psychicznie, po co to komu? Nikt z medalem do was nie przyjdzie, że karmiłyście tak czy siak-a dzieci będą rozwijać się tak samo.
    Ja zawsze wiedziałam, że karmić będę tylko i wyłącznie piersią i teraz tez tak będzie. Ból sutkow przy karmieniu to nieumiejętne przystawienie, pojawia się jak za płytko wkładamy pierś do buźki maleństwa i większość młodych mam ma z tym problem bo się boi, że dziecko udusi a tę pierś trzeba bardzo głęboko wepchnąć

    Mam takie podejście do pracy jak Ty - pracuje na swoim, mogę sobie zrobić miesiąc wolnego po porodzie i potem trzeba wracać, ale też nastawiam się, że dam radę to ogarnąć, kto, jak nie my 💪 Do tego mąż pracuje długo i studiuje zdalnie, ale jakoś się nie boję, najwyżej będę bujac dziecko jedną ręką a drugą wklepywać coś do laptopa. Brzmi jak plan :D

    BlackRose 89 lubi tę wiadomość

    🤰06.07.2022 bhcg 1471
    🤰30.06.2022 bhcg 73,58
    🤰28.06.2022 II kreski
    👧02.2021 córeczka
    😢 03.2020 poronienie zatrzymane - 8 tydz. ciąży

    Hashimoto
    Hiperprolaktynemia przed pierwszą ciążą potem prolaktyna ok
  • Ingaaa Ekspertka
    Postów: 249 107

    Wysłany: 24 listopada 2020, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja cora w szpitalu była karmiona mlekiem Nan. Po wyjściu ze szpitala też kupiłam takie samo mleko I to był dramat.miala straszne zaparcia, załatwiala się chyba raz na tydzień do tego na zielono. Okazało się że za dużo zelaza te mleko miało w sobie. Pediatra radzila mi zmienić na bebiko I jak reka odjal. Ja dawalam bebiko z większą zawartością błonnika czyli bebiko pro +.teraz dla panny w brzuchu planuje kupić zwykle najzwyklejsze bebiko;) dziewczyny ja też się szykuje jak na wojne😂 mam nadzieję że druga cora nie będzie aż takim tuliśkiem bo pierwsza pół roku na mnie lezala😂 każdy mi mówił po co ty ja tak trzymasz ,odkładaj ja do łóżeczka.ale ja nie moglam😂 ona lubila być blisko mnie A ja musialam być blisko niej❤

    hchys65go9cctdtm.png
  • madiiiii Autorytet
    Postów: 1305 1044

    Wysłany: 24 listopada 2020, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My oboje z mężem pracujemy w domu i też zamierzam szybciutko wrócić do pracy, ale niestety nie każde zajęcie można pogodzić z opieką nad maleństwem, więc po ok. 2 miesiącach będziemy szukać niani. Sąsiedzi zrobili podobnie i są bardzo zadowoleni. Mam nadzieję, że nam też się uda.

    ♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
    ♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
    ♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
  • Sweetcake Autorytet
    Postów: 684 401

    Wysłany: 24 listopada 2020, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka7 wrote:
    Wiecie co, ja sie nie boje opieki nad dzieckiem. Wprawdzie mam blisko rodzine, ale mysle ze sobie poradze. Poki na macierzyńskim. Za to jak pomysle o powrocie do pracy za rok, wtedy truchleje....
    Ja opieki nad maleństwem tez sie nie boje ale moja trzylatka ma takie jazdy teraz, ze jestem aż przerażona jak ja to wszystko sama ogarnę. Moj maz ma firmę i wychodzi o 6 rano a wraca bardzo różnie ale najwcześniej o 18:30. Bardzo w domu pomaga po powrocie no ale ja cały dzień sama będę. Zamierzam wrócić do pracy jak mały będzie miał 1r7m. Więcej raczej w domu nie wytrzymam. I boje się właśnie tego powrotu, dodatkowych obowiązków no i oczywiscie chorób. Zamierzam wrócić na 3/4 etatu . Moi rodzice mieszkają od nas około 45 km no i jeszcze pracują wiec jesteśmy zdani tylko na siebie. Ostatnio właśnie rozmawialiśmy, ze w którymś momencie będziemy musieli pomyśleć o pomocy czy to przy sprzątaniu czy może raz na jakiś czas niania . Czas pokaże.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2020, 22:30

  • ultraviolet Autorytet
    Postów: 627 644

    Wysłany: 24 listopada 2020, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BlackRose 89 wrote:
    Ultraviolet, przepraszam bo nie pamiętam, masz założony szew?
    Nie, nie mam szwu założonego.

    dqprj48akwkgc0se.png
    6 lat starań o rodzeństwo, niedrożność, endometrioza, poronienie, laparoskopia
    02.2018 ICSI 😢 nie pobrano komórek
    06.2018 ICSI - podejście II
    07.2018 punkcja pobrano 6 komórek, mamy ❄❄
    10.2018 histeroskopia
    16.11.2018 FET ❄️😢
    21.11.2019 FET ❄️😢
    ...
    23.06.2020 - 7tc ❤️
  • GrubAsia Autorytet
    Postów: 1094 1527

    Wysłany: 25 listopada 2020, 00:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Zgadzam się z Tobą! Aczkolwiek z tego co czytałam, głównie tutaj na forum, dzieciaczki na mm mają zazwyczaj większe dolegliwości brzuszkowe. Nie jest to regułą, ale z dużo większym prawdopodobieństwem to własnie dziecko na mm będzie bardziej cierpieć. Nie ukrywajmy, ze przewód pokarmowy człowieka jest dostosowany do mleka mamy, choć oczywiście i tutaj są problemy ale zazwyczaj głównym problemem są bmk (białka mleka krowiego) a 90% mieszanek mm jest własnie na bazie mleka krowiego. ja myślę, ze nie wolno popadać w skrajności ale ja osobiście chcę kp z kilku powodów, między innymi własnie z tego, zeby oszczędzić dziecku potencjalnych dolegliwości. Kp nigdy nie było dla mnie uniesieniem, było po prostu sposobem karmienia który wybrałam przeliczając wszystkie za i przeciw. Liczę się z tym, że kp będę uwiązana w domu, ale mi to nie przeszkadza :) teraz jest taki czas, ze jestem z dziećmi a za jakiś czas będzie inaczej. Taka kolej życia.
    Edit. Piszę to jako spełniona zawodowo prawie 35ciolatka. Mi się już do niczego nie spieszy :)
    Musiałam zacytować i napisać tylko, że uwielbiam za 3 ostatnie zdania 😍💖

    Rucola lubi tę wiadomość

    age.png

    "Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"

    3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
    Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
    03.05.2022r 💔 10t.c.
    2 miesiące odpoczynku i :
    04.02.2023 - || naturalny cud
    11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
    12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
    18+0 225g akrobaty 🥹
    23+0 559g połówkowe 🤩
    28+6 1330g bobaska,
    31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
    33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
    36+1 3060g małego gigantka🥹
    37+0 3300g
    39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵
  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 25 listopada 2020, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj wieczorem rozmawiałam z mężem co do karmienia. Powiedziałam mu ze będę chciała spróbować kp ale jak się nie uda to nie będę się katować laktatorem i odrazu przejdę na mm. U nas w szpitalu podawali starszemu hip i bebiko. W domu dostawał hipp. Ładnie robił kupki, nie miał problemów z kolkami itd. Mój jest za mną. Pamięta jak siedzialam po nocach z laktatorem i odciągałam.

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • Lalala Autorytet
    Postów: 385 242

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też chcę spróbować kp, ale póki co to właściwie to najbardziej mnie przeraża w macierzyństwie i czuję, że szybko się poddam jak nie będzie wychodziło. Nasłuchałam się o niewyobrażalnym bólu, poranionych sutkach, koleżanka nawet wymiotowała z bólu :-( poza tym wydaje mi się, że moje piersi nie są odpowiednie do kp. Sutki są bardzo małe, praktycznie nie mam otoczki, są też dosyć płaskie. Zawsze miałam kompleksy na ich punkcie, a jak zobaczyłam piersi siostry po 4 latach kp (2 dzieci), która zawsze miała piękne i jędrne piersi to się za głowę złapałam. Są wyciągnięte i płaskie. Czy każde piersi są tak "zniszczone" karmieniem piersi? Wiem, to słaby argument, wygląd nie jest najważniejszy, ale nie chcę, żeby ciąża zdemolowała moje ciało (chociaż po części to pewnie nieuniknione). Tak więc chcę spróbować, ale czuję, że nie dam rady i się poddam... Nastawienie pewnie mi nie pomoże. Wiadomo, mleko matki jest najlepsze dla maluszka. Ale z drugiej strony przykład mój i męża. Ja z racji wcześniactwa nie byłam karmiona piersią tylko mam, mój mąż z kolei przez 2 lata był karmiony mlekiem matki. Ja bez żadnych alergii, jak byłam mała trochę chorowałam, ale później tzw okaz zdrowia. Mąż alergia na dosłownie wszystko co się rusza 🤦🏼‍♀️ kurze, pyłki, trawy, sierść do tego alergie pokarmowe... W okresie pylenia przez jakoś czas dosłownie jest wyłączony z życia. Jeżeli chodzi o jedzenie to też ma z tym problem. Np zje za dużo nabiału to od razu swędzące krostki mu wyskakują. Modlę się, żeby nasze dziecko nie poszło w jego ślady...

    atdccwa173tcycke.png
  • Vagabond Autorytet
    Postów: 453 338

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tego co kojarze to na wygląd piersi wypływa ciąża i hormony a nie samo karmienie (to niby jest mit). Moje piersi po zakonczenih karmienia to byla masakra takie suchary. Ale wszystko wrocilo do normy. Oczywiście nie wyglądają tak jak 10 lat temu ale nawet jakby nie karmila to pewnoe z wiekiem by mi obwisly conieco. Dobre staniki i pielęgnacja i nie ma co demonizować :)

    Lalala, Rucola lubią tę wiadomość

    h4zpgywlkbjhd0hc.png
  • marta_kwk Autorytet
    Postów: 478 202

    Wysłany: 25 listopada 2020, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie ma się co czarować karmienie piersią nie dla każdej z nas będzie przyjemnością. Na początku sutki bolą- bardzo, poranione są, ale to mija. Z czasem nabiera się wprawy jak we wszystkim i powiem Wam że jest to wygoda niesamowita.
    Ja karmiłam Młodego 12 miesięcy później wróciłam do pracy. Karmiłam go wszędzie. Piersi po karmieniu wróciły po pewnym czasie do normalnego wyglądu, nie są już tak jędrne i trochę może bardziej działa na nie grawitacja no ale trudno zawsze młode i jędrne nie będziemy.
    Ja ze swojego doświadczenia namawiam każdą mamę do spróbowania kp, daj sobie czas, spokojnie do tego podejdź, Twoje dziecko nie zna innej piersi niż Twoja.

    Ale żeby nie było nie oceniam nikogo. Każdy sposób karmienia jest dobry.

    kasia_1988, BlackRose 89, Lalala, Rucola, werni, _Hope lubią tę wiadomość

    k0kdi09k1llqhe99.png
    relg4z17a4wdju0z.png
  • Sweetcake Autorytet
    Postów: 684 401

    Wysłany: 25 listopada 2020, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lalala moje piersi po karmieniu pierwszej córki były nawet dużo ładniejsze niż przed ciaza. Większe, pełniejsze i nie straciły nic na jędrności. Natomiast druga ciąża już je trochę nadszarpnęła , ale moim zdaniem to duże znaczenie ma wiek. Druga córkę karmiłam 2l7m i piersi nie były/ nie są wcale jakieś obwisłe czy wysuszone. Moim zdaniem karmienie nie wpływa na wygląd piersi ale ciaza i wiek już bardzo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 11:30

    Rucola lubi tę wiadomość

  • BlackRose 89 Autorytet
    Postów: 1262 822

    Wysłany: 25 listopada 2020, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dwóch synów Karmiłam długo i moje piersi są całkowicie normalne ale u mnie standardowy rozmiar to B.
    Natomiast siostra miała przed ciążami coś koło F i teraz ma biust do pasa(dosłownie)

    hchy90bv5a4juf6w.png
  • tygrysek7773 Autorytet
    Postów: 767 656

    Wysłany: 25 listopada 2020, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny ja po wizycie u diabetologa. dostałam glukometr powiedział że przekroczenie małe ale włączyły dietę (już od tygodnia na niej jestem ) i mam wykonać trzy pomiary dziennie . powiedział że mogę jeśli mam ochotę zjeść coś słodszego zjesx cos z ksylitolem lub maltitolem. i najważniejsze- mam nie panikowac jeśli czasem cukry skoczą. grunt żeby 80% pomiarów było okej. w święta mogę sobie co s tam odpuścić :)


    Lalala tylko się nie nastawiaj tak źle! pewnie że początki kp są trudne i nic na siłę. ale ja nie żałuję za to nie wyobrażam sobie karmić mm od początku to wstawanie w nocy, przygotowywanie mieszanki, masakra jak gdzieś mu się zachce A ja nie mam pod ręką do tego jeszcze no nie oszukujmy się to dodatkowy koszt. ja miło wspominam kp. super bliskość z dzieckiem fajne uczucie jak pije moje mleczko i się tuli :) A piersi ? owszem po zakończeniu karmienia były mniejsze zauważalnie no bo oproznione ale w żadnym wypadku nie obwisle. ja się bardzo pilnuje cała ciążę i karmienie piersią smarowalam balsamem i non stop stanik również na noc

    Rucola lubi tę wiadomość

    l22nzbmh7tjp429q.png
    860i3e5eeobs5r8c.png
‹‹ 438 439 440 441 442 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ