🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
BlackRose 89 wrote:Bardzo częste w trzecim trymestrze.
Musisz unikać zaparć, dużo pić. Jeśli masz problemy z wypróżnianiem to siemię lniane.
Do tego masc np proctoglivenol i doraźnie przy zaparciu czopki glicerynoweStarania od 04.2016,Niedoczynnośc tarzcycy,Mutacje MTHFR C677T i A1298C., PAI1 homo,Hiperprolaktynemia05.2017 HSG, drozne oba
07.2018 histeroskopia Endometrium polipowate.
Mąż OK.
10.2018 Start Invimed, badania, cykle stymulowane, torbiel 8cm...
03. 2020 start 1 procedura, krótki PROTOKÓŁ, stymulacja nieudana, punkcja odwołana.
06.2020 naturalny cud 🙏34 dc II, 35dc bhcg 5854, 37 dc 12144, 41dc jest zarodek i jest ♥️
Ciąża na clexane, acard, letrox, prenatal, luteina
-
Jestem_M mi wytłumaczyli ze miałam dość stare łożysko i aby nie doszło do powikłań musieli dokładnie mnie wyczyścić. a szyc zaczeli jak czułam tam w kroczu i powiedziałam położnej, wtedy dala drugi zastrzyk i juz nic nie czułam
dziewczyny a ja z innej beczki. zamierzacie się zaszczepić na covid w czasie karmienia piersią?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2021, 19:38
-
Ja się chętnie zaszczepie jeśli będę miała taką możliwość ale obawiam się, że zanim nadejdzie moja kolej to potrwa. Oby na jesieni się udało, będę spokojniejsza
-
Ja się zaszczepię, ale zanim przyjdzie moja kolej to pewnie już będę odstawić małą od piersi.
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Ja raczej się nie zaszczepię. Nie jestem jakimś antyszczepionkowcem, nie wierzę też w żadne teorie spiskowe. Po prostu nigdy nie szczepiłam się nawet na grypę i rzadko choruję. Nie znajduję się też w grupie ryzyka i myślę, że jak nawet dopadnie mnie korona to nie powinno być tragedii.
madiiiii lubi tę wiadomość
-
Z tego co pamiętam to karmiąc nie można się zaszczepić. Była afera już bo matki wczesniakow weszły w grupę zero, żeby mogły widywać dzieci w szpitalu ale wiąże się to z tym, że nie mogą karmić.
Mimo wszystko nie zamierzam się szczepić póki będę karmić, później nie wiem. Na pewno bym chciała, żeby mąż się zaszczepił bo źle przechodzi jakiekolwiek choroby i jest po nowotworze -
Cześćdziewczynypodczytuje Was od jakiegoś czasu, Tristana, Rucola gratuluje! Trzymam mocno kciuki za wasze porody i oby wszystko było dobrze.
Chciałam Was zapytać o wagi waszych maluchów w 32 tc , wiem ze kazde dziecko rośnie indywidualnie i jest błądpomiaru ale mój wydaje mi się ogromny 2250.Tristana lubi tę wiadomość
-
Agnieszka_s wrote:Cześćdziewczynypodczytuje Was od jakiegoś czasu, Tristana, Rucola gratuluje! Trzymam mocno kciuki za wasze porody i oby wszystko było dobrze.
Chciałam Was zapytać o wagi waszych maluchów w 32 tc , wiem ze kazde dziecko rośnie indywidualnie i jest błądpomiaru ale mój wydaje mi się ogromny 2250.
U nas w 31+4 było 1890g. Podobno średnia 😊 -
nick nieaktualnyJa jeszcze zdecydowalam czy sie szczepic czy nie. Na pewno dopoki nie skoczne karmic piersia raczej nie bede sie szczepic. Moj maz mysli by sie zaszczepic
Ja tez jeszcze nie jestem spakowana, nawet nie mam wszystkiego popranego i poprasowanego. A skurcze juz mam i mam lezec by za szybko nie urodzic 🤦♀️🤦♀️🤦♀️.
Agnieszka_s moj synek w 33+3 wazyl 2224g. -
Cześć z wieczora
Myślałam ze nie wytrzymam z wściekłości. Mialam dziś zaplanowaną wizyte i chcialam wydrukowac stos badań juz do porodu plus te stamdardowe. I włączam strone z wynikami a tam zonk, mają awarie i nie ma dostępu do wyników. Alez się wpienilam. Szlag, mogli jakos powiadomic. To cholernie nieodpowiedzialne. No i wizytę musiałam przełożyć na czwartek
Unie porod zaczął się niespodziewanie. O polnocy podgryzalam czekolade, z rana mnie ruszylo (najpierw odczucie na poziomie jelit jakbym wypila za duzo kawy, za chwilę odszedl czop i pojawily sie skurcze jakby Braxtony, coraz mocniejsze i coraz bardziej często. Pozbieralismy się i szpital, bo mialam miec cc, wiec nie wiem jakby to dalej szlo. Ale chyba jeszcze dluga by była droga przede mną, bp rozwarcie mialam dopiero na palec. Lekko plamilam.Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Sweetcake wrote:Ja już mam w sumie wszystko gotowe: ubranka poprane i poprasowane, wozek i fotelik tez wyprane i czekają na nowego lokatora, torba spakowana. Następna wizyta 19.01.
Co do suszarki to ja nie mogłabym się bez niej obejść. Nigdy mi nic nie zniszczyła, nic się nie skurczyło . U nas to moj maz wszystko chce kupować: suszarka, iRobot roomba, Tm, aż muszę go stopować bo on uwielbia takie nowinki techniczne. IRobot roomba kupił bez mojej zgody bo ja byłam przeciwna a teraz nie wyobrażam sobie zycia bez niej.O Thermomix prosił mnie z 6 miesięcy aż stwierdził ze kupujemy i koniec. I oczywiscie miał racje. Ja to muszę wszystko przemyśleć i zawsze( no prawie) szkoda mi wydawać pieniędzy.
My kończymy dzisiaj 36 tc. Kiedy to minęło??? Jeszcze tydzień i ciaza donoszona.
O ja to moglabym z Twoim męzem rece sobie podać.
Co do suszarki to niewyobrazam sobie bez niej życia. Susze wszystko doslownir. Nie mam nawet rozkładanej suszarki. Mam siemens isensoric 9 kg.
Co do ubranek to mam wszystko wyprane, poukładane i wyprasowane na 56 62 i 68. Lozeczko niegotowe, wozek czeka na struchu. Fotelik yez wyprany i czekamadiiiii, Sweetcake lubią tę wiadomość
-
madiiiii wrote:BlackRose tylko że u niektórych kobiet połóg przebiega bardzo ciężko, zwłaszcza na początku. Mam porównanie po dwóch ciążach. Za pierwszym razem miałam silną anemię, byłam biała jak ściana i przez 2 tygodnie ledwo stałam na nogach, bo robiło mi się czarno przed oczami. Mąż musiał mnie podtrzymywać, żebym mogła dojść do łazienki. To było bardzo silne krwawienie. Potem trwało jeszcze długo, ale było już znacznie mniejsze. Nie rozumiem, jak można odmówić opieki kobiecie, która ze względu na swój stan nie jest nawet w stanie zająć się dzieckiem. Nie mówię tu o całym połogu, ale chociaż kilku dniach.
Ja miałam straszny połóg 🙈🙈🙈 miałam cholernie bolesne obkurczanie macicy. Do tego ta rana po cesarce.tydziw czasu chodziłam zgieta w pół.potem już było trochę lepiej ale ogólnie strasznie krwawilam przez rzadką krew.jedyny plus że po cesarce nie musialam robić zastrzykow w brzuch w domu 😂🤭 bo mi nie groziła zakrzepica ani zator.wtedy nie brałam zelaza Ale miałam Hemoglobine w dolnej granicy przez całą ciaze.teraz z kolei hemoglobina spadła mi ciut poniżej normy I od tygodnia lykam zelazo.mam lykac je 2 razy dziennie aż do cesarki.ciekawe czy będzie to miało jakiś wpływ na mój polog... Ja nie chce takich boli przezywac😭😱