🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Dużo zależy od dziecja jakie będzie. Jesli ktoś nie miał takiego dziecja co praktycznie w dzień nie śpi ( drzemki 5 min) w nocy budzi się co chwile. Jest nieodklafalne. To nie wie taka osoba jak ciężko może być jeśli nie ma się pomocy. I tak naprawdę mIMO świadomego podjęcia decyzji o dziecku nikt nie jest do końca przygotowany na to co faktycznie będzie się działo. Zwlaszcza jesli to pierwsze dziecko.
Aguu lubi tę wiadomość
-
Matko boska, śmieszą mnie te teksty, że życie się kończy
Nikt by się na drugie dziecko nie decydował, już nie mówiąc o kolejnych. Też słyszałam, że jak można się świadomie decydować na trzecie dziecko 🤣🤣 no apokalipsa
Bez przesady. Będziemy mieli trzeciego syna, oboje prowadzimy swoje działalności, sama mam zamiar pracować już od drugiego tygodnia po porodzie i w wakacje jeśli sytuacja pozwoli na bank jedziemy na urlop w piątkę.
Mój nawet nie bierze ojcowskiego po porodzie, może zostanie z nami 2-3 dni jak się uda ale nie więcej.
Wszystko się da pogodzić, tylko wystarczy odrobina wyobraźni.Angelika0507, Clover, Magddullina2, Ania81 lubią tę wiadomość
-
Bardzo dużo zależy od dziecka i od nastawienia rodziców. Ja powiem szczerze, ze po urodzeniu drugiej córki miałam kryzysy bo to typowy HNB. Spanie po 15 mi ( w nocy) i tylko na rękach, w dzień również, niechęć do wózka i fotelika samochodowego. Nagle z osoby mega aktywnej, będącej prawie cały dzień poza domem zostałam w nim uwięziona. Czulam się jakby ktoś zabrał mi wolnosc .Maz w pracy od 6 do 19, zero pomocy o rodziny . Było baaaardzo ciężko ale pomimo tych przeciwności wsadzaliśmy wrzaskuna i w każdy weekend gdzieś jechaliśmy, ja pozapisywalam się na różne spotkania matek z dziećmi, raz w tygodniu basen z mała. Darła się niesamowicie w samochodzie, ale ja musiałam wyjsc z domu. Jak miała 6 miesięcy pojechaliśmy na urlop 1200 km, i jakoś dała rade. Później co jakieś dwa miesiące robiliśmy sobie wypady do fajnych hoteli w Pl i to było zawsze jakieś ponad 1000 km w samochodzie. Do dzisiaj pała nienawiścią do jazdy samochodem ale musi bo my lubimy zwiedzać i nie usiedzimy długo na tyłku.
Nie przyszłoby mi jednak straszyć nikogo bo kazde dziecko jest inne. Pierwsza corka spała pieknie, do dzisiaj po 20 min w samochodzie zasypia a ja mając wtedy 22 lata absolutnie nie poskarżyłam się ani razu, ze mi ciężko.
Teraz przyjmuje z pokora co mi los przyniesie i przede wszystkim nie planuje nic bo zycie i tak ma zazwyczaj inny plan i oszczędzę sobie rozczarowania.Zuuziaaaa, Bajka15, GrubAsia lubią tę wiadomość
-
Co za gadanie, a nawet powiem więcej pier.....ie o Szopenie! Dajcie spokój, żeby na kilkanaście dni przed rozwiązaniem gadać przyszłej matce takie dyrdymały to już przesada. Wiadomo, lekko nie będzie, a i czasem zdarzy nam się ryczeć z bezsilności pod prysznicem. Jednak miłość do dziecka wszystko rekompensuje i z czasem się zapomina o tych cięższych chwilach.
Ja już bym chciała żeby Grazka sie urodziła, boję się porodu, bo pierwszy nie był łatwy, ale teraz jedyne co myślę to to żeby urodziła się zdrowa i żeby nie było żadnych komplikacji okołoporodowych. Wiec Grażynka, szykuj się do wyjścia!
Magddullina2, Aguu, GrubAsia lubią tę wiadomość
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Ech, też mnie śmieszą te wszystkie teksty o tym, jak to się wszystko kończy gdy pojawia się dziecko. U nas brat mojego męża w kółko tak gada. Faktycznie jego syn jest bardzo absorbującym dzieckiem, od urodzenia mało śpi (teraz ma już 2,5 roku i w dalszym ciągu tak jest), płacze z byle powodu a teraz to w ogóle urządza im dzikie awantury. Szwagier zawsze mówi, że teraz już nam się skończy to, co dobre i że będziemy się męczyć, że nie będziemy mieć na nic czasu itd. Na szczęście mamy też wkoło siebie mnóstwo pozytywnych przykładów, chociażby wśród naszych znajomych, którzy jakoś potrafią korzystać z życia mimo, że mają małe dzieci. Nie siedzą uwiązani w domu i nie biadolą jak jest im źle, tylko pakują dziecko w auto i przyjeżdżają na kawę czy też jadą na jakąś wycieczkę. Wiadomo, że są dzieci, które wymagają mega dużo uwagi, ale uważam też, że w wielu przypadkach to rodzice przesadzają, na wyrost robiąc z siebie męczenników... Moja szwagierka też strasznie narzeka na swojego prawie 15-miesięcznego syna. Niemal codziennie słyszę, że "on jest dzisiaj taki niedobry". Z tym, że ona na bardzo wiele mu pozwala "dla świętego spokoju", a później są efekty. Jak dla mnie to ona też przesadza, bo w zasadzie nie ma w domu zbyt wiele do roboty - moja teściowa gotuje im obiady, a domem zajmują się wspólnie, dużo pomaga też jej partner, a mały zazwyczaj o 18-19 już śpi, więc myślę, że naprawdę nie ma na co narzekać. Mimo to codziennie wpada do mnie na kawę akurat o takiej porze, kiedy ja próbuję skleić jakiś obiad i liczy, że będę się zajmować jej synem podczas kiedy ona popija sobie kawę i klika coś na telefonie. Mały to mój chrześniak i bardzo go kocham, ale nie ukrywam, że jest mi już bardzo ciężko i myślę, że mogłaby sobie darować te odwiedziny. Ostatnio mało się nie wywaliłam we własnej kuchni, bo chłopiec podkładał mi pod nogi klamerki, a następnie piłeczkę. Naprawdę ostatnią rzeczą której bym teraz chciała jest upadek na brzuch pod koniec ciąży... później o mało nie zrzucił sobie noża na głowę, mało brakowało a byłaby tragedia - z wiadomych względów nie jestem już taka szybka jak kiedyś, a jego mama oczywiście zero reakcji, bo wgapiona w telefon. Później jeszcze próbował zjeść kocią chrupkę. Ja naprawdę lubię gości, ale pilnowanie cudzego dziecka w zaawansowanej ciąży podczas gdy mam jeszcze inne zajęcie to jednak dla mnie trochę zbyt wiele. Nie wyobrażam sobie, że idę do kogoś z moim dzieckiem i liczę na to, że ktoś będzie mi się nim zajmował, żebym miała święty spokój. Wiadomo, że pewnie moi rodzice czy mama mojego męża sami będą chętnie brali naszego synka, ale jak można tak bezczelnie oczekiwać, żeby ktoś się zajmował czyimś dzieckiem? Nie rozumiem tego...
Nie cytujcie proszę tych moich wypocin, później usunę 😉 -
Widzę, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, a z rodziną najlepiej na zdjęciu 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2021, 14:55
Franiczka_, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Gusia ja się bardzo, bardzo zgadzam z tym Twoim tekstem. Tak samo mnie drażni czepianie się wagi. No kurde nie wszystkie dzieci muszą mieć 4kg, nie? Jedna mają tyle, a drugie 2800 i to jest okej. A przyjdzie Ci jakaś menda i powie, że małe. Niech mi ktoś wyjedzie z takim tekstem (obserwujemy się, bo mamy 10 centyl) to zaraz wypale, że może małe, ale żywe.
My też nie jesteśmy jednakowe i od linijki...
Dziś mam wizytę o 18:30 ale psychicznie też jestem na etapie, żeby przespać najbliższe 3 tygodnie i urodzić.Gusia_ lubi tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
VianEthel2 wrote:Gusia ja się bardzo, bardzo zgadzam z tym Twoim tekstem. Tak samo mnie drażni czepianie się wagi. No kurde nie wszystkie dzieci muszą mieć 4kg, nie? Jedna mają tyle, a drugie 2800 i to jest okej. A przyjdzie Ci jakaś menda i powie, że małe. Niech mi ktoś wyjedzie z takim tekstem (obserwujemy się, bo mamy 10 centyl) to zaraz wypale, że może małe, ale żywe.
My też nie jesteśmy jednakowe i od linijki...
Dziś mam wizytę o 18:30 ale psychicznie też jestem na etapie, żeby przespać najbliższe 3 tygodnie i urodzić.08.02 💙 Artur -
To ja sie dolaczam do waszych oburzonych glosow. Przy pierwszym dziecka uslyszalam, ze posiadanie dzieci jest nie w modzie🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️, i ze wogole po co ja sie w pieluchy zakopuje (bo przeciez sa na cale zycie 🤦♀️🤦♀️) i wogole po co mi taki problem. Przy drugim (cora to wpadka, ale za to jaka kochana❤️❤️) ze mnie rowno trzepnelo. Przy trzecim co niektore osoby przestaly sie do mnie odzywac 😂😂😂 i dobrze bo mi lzej w zyciu bez tego biadolenia. A teraz przy czwartym to, ze ja to chyba musze do psychiatryka. A tak szczerze co to obchodzi ile dzieci dany czlowiek chce miec i czy wogole chce.
My z mezem oboje pracujemy, prowadzimy swoja firme. Nigdy nie prosilismy sie o pomoc nikogo, ciezko czy nie dalismy sobie rade sami. A komentarze nadal sa. 🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Ludziom sie wydaje, ze maja prawo wydawac opinie o wszystkich wokol, a tymczasem nie widza swego wlasnego zycia.Magddullina2, Clover, BlackRose 89, werni lubią tę wiadomość
-
Można byłoby to spisać i wyszła by dobra książka komediowa 🤦♀️😂
Clover, Ania81 lubią tę wiadomość
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Mavi ja mam 3 kg na plusie i co mam z tym zrobić? Jem 6 posiłków dziennie.... Mam dietę na trzustkę i na cukrzycę i tego też nie przeskoczę.
Też już usłyszałam, że dziecko głodzę. No cóż... jak kto woli, ale myślę, że większą szkodę by dziecku zrobiło moje ostre zapalenie trzustki niż waga urodzeniowa poniżej 3kg...
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
O, a ja jeśli chodzi o wagę to właśnie słyszę odwrotnie - że dużo przytyłam, że ogromny brzuch. No i załamywanie rąk pt. "Jak ty dasz radę urodzić takie duże dziecko?!". No cóż, chyba nie mam za bardzo innego wyjścia, jak dać radę 🤷♀️🤣 Nie wiem po co takie komentarze w ogóle padają, przecież to w ogóle w niczym nie pomaga, a wręcz przeciwnie... Jak widać, ludziom nigdy się nie dogodzi, małe dziecko źle, duże - też niedobrze... 🤦♀️
-
Clover ja mialam w poprzedniej ciazy tak ogromny brzuch, ze co niektorzy pytali sie czy oczekuje blizniakow🤦♀️, a co niektorzy komentowali, ze jem za duzo,a bylam na diecie cukrzycowej🤦♀️🤦♀️🤦♀️. Synek urodzil wcale nie ogromny, byl malutkie okolo 50cm i wazyl okolo 3200g. Takze rozmiar brzucha nie jest rownoznaczny rozmairowi dziecka.
Clover lubi tę wiadomość
-
Ewkaewka wrote:A najlepsze jest to, że jakbyśmy nie chciały dzieci to te osoby by gadały odwrotnie.
-
Oj tak Ania, teksty o bliźniakach też słyszałam 🙄 Zastanawiam się, czy komuś sprawia przyjemność wypowiadanie takich komentarzy, czy o co chodzi... Jeśli chodzi o tycie to u mnie 20 kg na plusie i wcale się nie objadam, też jestem na diecie cukrzycowej mimo że cukrzycy ciążowej nie mam, ale mąż ma insulinooporność i zjadam to samo, co on. Widocznie mam tendencję do tycia, a głodzić się w ciąży nie zamierzam. "Życzliwym" odpowiadam tekstem, że przynajmniej fajnie będzie widzieć jak im opadają szczęki, kiedy już wrócę do formy bo wiem, że tak będzie 😉 A co do wagi synka to faktycznie zapowiada się spory, bo w 36+0 ważył prawie 3400g na usg. Ale wiem, że nie zawsze duży brzuch to duże dziecko, moja przyjaciółka miała jeszcze większy od mojego, a córeczka urodziła się z wagą trochę ponad 2800g. Swoją drogą, nigdy by mi nie przyszło do głowy jej dowalić, że ma ogromny brzuch...
A co do komentarzy o ilości dzieci, to też nigdy tego nie zrozumiem. Co to kogo obchodzi? Ktoś chce mieć jedno, a inni np. piatkę. A to, że posiadanie dzieci nie jest w modzie, to już w ogóle hit 🤦♀️Ania81 lubi tę wiadomość
-
Mavi ja słysze to samo. mam 5kg na plusie bo jak mam mieć więcej skoro jestem na diecie cukrzycowej ?
co do dziecka. wszystko zależy moj byl bardzo absorbujący, drzemki po 15 min dziennie, usypianie pol godziny, ja z nim sama w domu wiec w zasadzie nic nie mogłam zrobić, zdążyłam ostrugać dwie pyrki i słyszałam juz wrzask z wózka. karmienia w nocy ? 6 albo 7... jak jakoś koło 2 lat przespal cala noc to płakałam ze szczęścia . w samochodzie wielki ryk. ale nikomu nie mowie ze dziecko to koniec świata. bo każde dziecko jest inne. mnie z kolei wkurza jak kolezanka z mega łatwą w obsłudze córeczka mówiła mi no przecież my wszędzie z nią jeździmy, tyle czasu mamy dla siebie , w nocy raz się karmimy albo wcale wiec dziecko w niczym nie przeszkadza dlaczego nie jedziecie z nim na wakacje (jak moj mial 1.5 roku ) a mi się az niedobrze robiło na mysl o wakacjach z nim wtedy . dlatego mimo ze chciałam mala różnicę wieku miedzy dziećmi to zaczekałam bo wiem zr nie dalabym rady . każde dziecko jest inne i nikt nikomu niczego nie ma prawa sugerować czy narzucać bo nie jest w jego skórze -
Mnie co rusz ktoś pyta (nawet obcy ludzie np w sklepie) czy juz rodze, bo mam taki oooogromny brzuch, i w ogóle jak już jest taaaaaak nisko, itd. I w ogóle czemu ja po żarcie przyszłam to trzeba już leżeć i czekać na akcje 😅
Dodam tylko, że mam długi tułów i brzuch mam tam gdzie zawsze, nic mi się nie opuściło, a już na bank nie 2 mce temu. Nawiasem to w ogóle nie wiem czemu mój brzuch staje się jakimś dobrem narodowym, który staje się tematem dyskusji ludzi w biedrze 🤷♀️Ania81, liliputkowo90 lubią tę wiadomość
1 ciąża - rok starań - 💔👼
2 ciąża - Mieszko 👨👩👦
3 ciąża - czekamy na Polę 🤰❤️