🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny mam pytanie do tych z Was, które mają bądź miały opuchnięte nogi. Czy skóra Was piekła i bolało Was tam gdzie ta opuchlizna była duża? Ja kostki mam szersze niż palce i cała okolica kostek boli przy dotyku, swędzi i piecze jednocześnie. Z dnia na dzień coraz bardziej puchną 😑

12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Angelika, ja mam też bardO opuchnięta nogi I stopy, a palce wyglądają jak serdelki. Nie wiem czy nazwać to pieczeniem ale takie rozpieranie od środka czuję i nogi są bardzo ciężkie, ale mnie nie swędzi.Angelika0507 wrote:Dziewczyny mam pytanie do tych z Was, które mają bądź miały opuchnięte nogi. Czy skóra Was piekła i bolało Was tam gdzie ta opuchlizna była duża? Ja kostki mam szersze niż palce i cała okolica kostek boli przy dotyku, swędzi i piecze jednocześnie. Z dnia na dzień coraz bardziej puchną 😑

8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
nick nieaktualnyAngelika0507 wrote:Dziewczyny mam pytanie do tych z Was, które mają bądź miały opuchnięte nogi. Czy skóra Was piekła i bolało Was tam gdzie ta opuchlizna była duża? Ja kostki mam szersze niż palce i cała okolica kostek boli przy dotyku, swędzi i piecze jednocześnie. Z dnia na dzień coraz bardziej puchną 😑
Poinformoj o tym lekarza, to nie brzmi dobrze. Taka bolesna opuchlizna moze byc oznaka ze cos moze byc nie tak -
Lekarz musiał widzieć że masz takie nogi, ale jeśli nie to rzeczywiście powiedz.Angelika0507 wrote:Edward dzięki 😊 nie jestem sama jak widac😊
U mnie wczoraj w szpitalu zainteresowsli się tą opuchlizna i łączyli to ze wzrostem ciśnienia a ty mówiłaś że ostatnio tez miałaś powiększone.

8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Dziękujemy ciocie!🙂❤
Clover gratulacje. A myślałam, że to Tymuś pobije rekord wagi
My się czujemy bardzo dobrze jak na czas poporodowy. Tymuś prawie cały dzień śpi, ja trochę obolała. Była już u nas pediatra. Dziewczyny powoli zapoznają się z braciszkiem. Cudownie jest być w domu i w spokoju przeżywać pierwsze chwile z maluszkiem. Choć ból porodowy nie mniejszy . No ale w końcu to 4 kg 😁
Rucola, ultraviolet, werni, Zuuziaaaa, Clover, oloowa2709 lubią tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Mówiłam mojej Pani doktor i powiedziała, że dopóki mocz jest ok to wszystko w porządku, bo u niektórych kobiet zbiera się tak dużo wody przed porodem. Te ciśnienie raz mi wyszło i nie czułam skutków tylko byłam zdziwiona, bo zawsze mam niższe. Ogólnie Młody znowu prawie się nie ruszał. Wypiłam szklankę coli, zjadłam naleśnika, poskakałam chwilę na piłce i naliczyłam ok 15 ruchów na godzinę. W poniedziałek powiem jej jeszcze raz o tych opuchniętych nogach.

12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Madii cudownie🥰🥰🥰🥰madiiiii wrote:Dziękujemy ciocie!🙂❤
Clover gratulacje. A myślałam, że to Tymuś pobije rekord wagi
My się czujemy bardzo dobrze jak na czas poporodowy. Tymuś prawie cały dzień śpi, ja trochę obolała. Była już u nas pediatra. Dziewczyny powoli zapoznają się z braciszkiem. Cudownie jest być w domu i w spokoju przeżywać pierwsze chwile z maluszkiem. Choć ból porodowy nie mniejszy . No ale w końcu to 4 kg 😁
Madiii mam pytanie, właściwie to dwa. Moje dwie dziewczyny tez urodziły się o podobnej wadze jak twoje , czy poród 4 kg klocucha jest dużo cięższy? Wiem , ze to może być indywidualna sprawa, ale bardzo mnie to interesuje. I czy trzeci poród był w twoim przypadku szybszy niż poprzedni? -
U mnie wygląda to tak: porody coraz szybsze, dzieci coraz większe. Nie pamiętam dokładnie, jak bolało mnie przy dziewczynach, ale chyba porównywalnie. Jeśli chodzi o samopoczucie, po trzecim porodzie zdecydowanie najlepszeSweetcake wrote:Madii cudownie🥰🥰🥰🥰
Madiii mam pytanie, właściwie to dwa. Moje dwie dziewczyny tez urodziły się o podobnej wadze jak twoje , czy poród 4 kg klocucha jest dużo cięższy? Wiem , ze to może być indywidualna sprawa, ale bardzo mnie to interesuje. I czy trzeci poród był w twoim przypadku szybszy niż poprzedni?
Trzymam za Was mocno kciuki 🍀🍀🍀❤
werni lubi tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
U mnie im bliżej porodu tym większy stres i burza hormonów. Robię się płaczliwa, zdenerwowana. Jej też już bym chciała być po.
-
No właśnie u mnie tez taka sama tendencja co do szybkości. Co do bólu to drugi poród zdecydowanie bardziej bolał niż pierwszy. Co do samopoczucia to po pierwszym super, po drugim chwilowa tęsknota za wolnością a teraz zobaczymy. W każdym bądź razie już nie możemy się doczekac.madiiiii wrote:U mnie wygląda to tak: porody coraz szybsze, dzieci coraz większe. Nie pamiętam dokładnie, jak bolało mnie przy dziewczynach, ale chyba porównywalnie. Jeśli chodzi o samopoczucie, po trzecim porodzie zdecydowanie najlepsze
Trzymam za Was mocno kciuki 🍀🍀🍀❤
Zycze Wam samych cudownych chwil 🍀🍀🌸🌸🌸 -
Sweetcake wrote:Madii cudownie🥰🥰🥰🥰
Madiii mam pytanie, właściwie to dwa. Moje dwie dziewczyny tez urodziły się o podobnej wadze jak twoje , czy poród 4 kg klocucha jest dużo cięższy? Wiem , ze to może być indywidualna sprawa, ale bardzo mnie to interesuje. I czy trzeci poród był w twoim przypadku szybszy niż poprzedni?
U mnie było tak, że pierwszy poród 3h i miałam bóle krzyżowe, wymęczyły mnie trochę ale nie było najgorzej. Syn urodził się 4050
Drugi poród trwał tylko 30min i ból był właściwie tylko przy partych - syn 4300.
Mam nadzieję, że trzeci nie będzie gorszy od drugiego
-
BlackRose właśnie widze, ze każdy następny poród jest szybszy. Twoje porody były ekspresowe.Moj pierwszy wywoływany , od piątku z bólami a urodziłam w poniedziałek po 17 . Ból umiarkowany.. Drugi zaczął się sam odejściem wód w sobotę o 23 a urodziłam o 11 w niedziele. Ból okropny. Teraz liczę, ze będzie szybko. Może nie w 30 min bo tyle potrzebuje żeby dojechać do szpitala ale godzina by mnie usatysfakcjonowała 😅😅😅BlackRose 89 wrote:U mnie było tak, że pierwszy poród 3h i miałam bóle krzyżowe, wymęczyły mnie trochę ale nie było najgorzej. Syn urodził się 4050
Drugi poród trwał tylko 30min i ból był właściwie tylko przy partych - syn 4300.
Mam nadzieję, że trzeci nie będzie gorszy od drugiego











