🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam pytanie jak to jest z tymi badaniami prenatalnymi w Polsce? Jakie koszta itp? Ja mieszkam w Belgii ale akurat w tygodniach 11-14 będę w Polsce.. Wcześniej raczej nie zrobię bo za wcześnie.. Można to jeszcze zrobić po 14tym TC? Zastanawiam się czy nie zrobić w Polsce tylko że tu w Belgii mam to refundowane a nie wiem jak jest w Polsce..13/09/2015 córeczka Maya (⚖️3330, 📏51cm)
30/01/2021 córeczka Julia ( ⚖️3300, 📏49cm) -
ultraviolet wrote:Ja was dziewczyny podziwiam, że potraficie tak daleko sięgać myślami w przyszłość, karmienie, poród...
Ja żyję od wizyty do wizyty i ciągle czuję niepokój. Ehh chciałabym wyluzować...
To samo miałam w pierwszej ciąży, o którą staraliśmy się 3,5 roku. Teraz też się stresuję, ale pewnie trochę mniej. Mam nadzieję, że tym razem też zejdzie ze mnie stres po pierwszym prenatalnym usg -
Ewe wrote:Dziewczyny mam pytanie jak to jest z tymi badaniami prenatalnymi w Polsce? Jakie koszta itp? Ja mieszkam w Belgii ale akurat w tygodniach 11-14 będę w Polsce.. Wcześniej raczej nie zrobię bo za wcześnie.. Można to jeszcze zrobić po 14tym TC? Zastanawiam się czy nie zrobić w Polsce tylko że tu w Belgii mam to refundowane a nie wiem jak jest w Polsce..
Z tego co pamiętam to kobiety powyzej 35 roku życia mają wykonywane to badanie na NFZ. -
Rucola wrote:Lolita podziwiam. Mi mdłości odbierają radość życia i chęć do czegokolwiek...
Kasia według mnie przyrosty dobre, progesteron super. Wpisz sobie w kalkulator przyrostu bety tylko w taki, gdzie możesz wpisać który to dzień po owulacji. To ważne, bo im później tym beta bardziej zwalnia. -
A ja z kolei jem np 2 kanapki cały dzień , nic mi nie wchodzi jakby moj żołądek byl skurczony do rozmiarów żołądka ptaka. Zresztą nie mam jakiejś wielkiej choty na jedzenie. Ogólnie schudłam 5 kg.
Mam też trochę mdłości i gule w gardle ale to samo miałam w 1 ciąży więc można powiedzieć, że w miarę przywykłam.
Co do ruchu ja dużo chodzę zaraz zamierzam wdrożyć ćwiczenia, jak najwięcej się ruszać -
Dziewczyny, które juz rodziły mieliście wywoływane porody czy same się zaczęły?
Ja słuchajcie latałam po schodach, myłam okna, jeszcze malowałam caly pokój w 9 mies nic mnie nie ruszyło. Gdzie koleżanka przeszla sie na spacerek dostała od razu skurczy a ja nic zero...
Potem w szpitalu też lazilam po schodach, skakalam , nic, byłam na oksytocynie, gdzie 2 babki po niej ruszylo i poszły na porodówke a mnie znowu nic nie ruszyło, gdzie dawka była od malej do największej. Masakra jakaś...dopiero przebicie pęcherza pomogło, że jak sie zaczęło to od razu takie bóle, że nie wiedzialam jak sie nazywam i 4h i po wszystkim. -
dysiak wrote:Dziewczyny, które juz rodziły mieliście wywoływane porody czy same się zaczęły?
Ja słuchajcie latałam po schodach, myłam okna, jeszcze malowałam caly pokój w 9 mies nic mnie nie ruszyło. Gdzie koleżanka przeszla sie na spacerek dostała od razu skurczy a ja nic zero...
Potem w szpitalu też lazilam po schodach, skakalam , nic, byłam na oksytocynie, gdzie 2 babki po niej ruszylo i poszły na porodówke a mnie znowu nic nie ruszyło, gdzie dawka była od malej do największej. Masakra jakaś...dopiero przebicie pęcherza pomogło, że jak sie zaczęło to od razu takie bóle, że nie wiedzialam jak sie nazywam i 4h i po wszystkim. -
liliputkowo90 wrote:Lolita a konsultowałaś z lekarzen jazdę na rowerze? Mam dwóch lekarzy i każde ich słowa odnośnie mojego ruchu to " broń Boże rower!"
Ja swojego pytałam konkretnie o rower oraz inne aktywności i powiedział, że nie ma pzeciwwskazalń, jak tylko czuję się na siłach. Pytałam też o krótki wypad na urlop, który zaczynam 4 lipca i też nie miał nic przeciwko, ale poleca jak najmniej kontaktów z ludźmi ze względu na koronawirusa.
Jak to u Was z wyjazdami na początku ciąży ? Ja bardzo chciałabym pojechać ( myśleliśmy nad Balatonem , na węgrzech praktycznie zero zarażeń ) , a zarazem boję się, że jak coś się wydarzy to będę sobie pluć w brodę, że to przez wyjazd. To moja pierwsza prawidłowa ciąża.
Przeraża mnie też trochę to , że dopiero za miesiąc ponownie pójdę zobaczyć co u mojej fasolki
-
ata88 wrote:Ja swojego pytałam konkretnie o rower oraz inne aktywności i powiedział, że nie ma pzeciwwskazalń, jak tylko czuję się na siłach. Pytałam też o krótki wypad na urlop, który zaczynam 4 lipca i też nie miał nic przeciwko, ale poleca jak najmniej kontaktów z ludźmi ze względu na koronawirusa.
Jak to u Was z wyjazdami na początku ciąży ? Ja bardzo chciałabym pojechać ( myśleliśmy nad Balatonem , na węgrzech praktycznie zero zarażeń ) , a zarazem boję się, że jak coś się wydarzy to będę sobie pluć w brodę, że to przez wyjazd. To moja pierwsza prawidłowa ciąża.
Przeraża mnie też trochę to , że dopiero za miesiąc ponownie pójdę zobaczyć co u mojej fasolki
Właśnie jesteśmy w 5h trasie lekarz nie widział przeciwskazań odnośnie wyjazdu. -
Ja też śmigam na rowerze i ćwiczę, robię przysiady, wypady nóg, dobrze się potem czuję, chociaż szybciej się męczę. Unikam ćwiczeń na brzuch i podskoków, bo mi oranżadka z komunii się przypomina. Mimo że jestem dość aktywna, średnio trzy razy w tygodniu, to przytyłam już kilogram a z apetytem u mnie średnio.
Lolita lubi tę wiadomość
-
ata88 wrote:Ja swojego pytałam konkretnie o rower oraz inne aktywności i powiedział, że nie ma pzeciwwskazalń, jak tylko czuję się na siłach. Pytałam też o krótki wypad na urlop, który zaczynam 4 lipca i też nie miał nic przeciwko, ale poleca jak najmniej kontaktów z ludźmi ze względu na koronawirusa.
Jak to u Was z wyjazdami na początku ciąży ? Ja bardzo chciałabym pojechać ( myśleliśmy nad Balatonem , na węgrzech praktycznie zero zarażeń ) , a zarazem boję się, że jak coś się wydarzy to będę sobie pluć w brodę, że to przez wyjazd. To moja pierwsza prawidłowa ciąża.
Przeraża mnie też trochę to , że dopiero za miesiąc ponownie pójdę zobaczyć co u mojej fasolki
My już byliśmy 3 dni temu wróciliśmy, normalnie chodziłam i miałam spory wysiłek, ale wiem, że niestety nie dla każdego takie cos by było dobre. Ja akurat znam swój ogranizm i wiem, że mogę sobie pozwolić. Ale nie wszyscy niestety tak maja i byle wysiłek może skończyć się bólami. Wiec wtedy lepiej nie ryzykować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 09:48
-
nick nieaktualnydysiak wrote:Dziewczyny, które juz rodziły mieliście wywoływane porody czy same się zaczęły?
Ja słuchajcie latałam po schodach, myłam okna, jeszcze malowałam caly pokój w 9 mies nic mnie nie ruszyło. Gdzie koleżanka przeszla sie na spacerek dostała od razu skurczy a ja nic zero...
Potem w szpitalu też lazilam po schodach, skakalam , nic, byłam na oksytocynie, gdzie 2 babki po niej ruszylo i poszły na porodówke a mnie znowu nic nie ruszyło, gdzie dawka była od malej do największej. Masakra jakaś...dopiero przebicie pęcherza pomogło, że jak sie zaczęło to od razu takie bóle, że nie wiedzialam jak sie nazywam i 4h i po wszystkim. -
ata88 wrote:Ja swojego pytałam konkretnie o rower oraz inne aktywności i powiedział, że nie ma pzeciwwskazalń, jak tylko czuję się na siłach. Pytałam też o krótki wypad na urlop, który zaczynam 4 lipca i też nie miał nic przeciwko, ale poleca jak najmniej kontaktów z ludźmi ze względu na koronawirusa.
Jak to u Was z wyjazdami na początku ciąży ? Ja bardzo chciałabym pojechać ( myśleliśmy nad Balatonem , na węgrzech praktycznie zero zarażeń ) , a zarazem boję się, że jak coś się wydarzy to będę sobie pluć w brodę, że to przez wyjazd. To moja pierwsza prawidłowa ciąża.
Przeraża mnie też trochę to , że dopiero za miesiąc ponownie pójdę zobaczyć co u mojej fasolki
My właśnie jesteśmy na etapie planowania. Ogólnie w tym roku planowaliśmy Indonezję i sesje brzuszkowa tam. Brzuch będzie, Indonezja nie 🤦🏼♀️. Potem ograniczyliśmy się do Europy i planowaliśmy Madere i Azory, ale okazało się, ze wymagają negatywnych testów na wirusa. W chwili obecnej planujemy jakiś trip po Europie samochodem. Nie chcemy zatrzymywać się w hotelach, raczej w wynajętych domkach i sami będziemy gotować, żeby unikać skupisk ludzi. Mysle, ze jeżeli wakacje będą zaplanowane z głowa to będzie wszystko ok. Byleby nie pchać się do dużych hoteli, gdzie są ludzie z całej Europy.Lolita, hannaha lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o mnie, lekarz nie widzi przeciwwskazań do sportu, o ile dobrze będę się czuła poźniej. Przed ciążą byłam aktywna i nie chcę odpuszczać ruchu na całe 9 miesięcy (do 7 tygodnia w ogóle się nie ruszałam i mnie nosi). Fakt, męczę się szybciej, ale nie mam w trakcie ani po żadnych dolegliwości bólowych.
My we wrześniu planujemy objechać autem południowe Włochy, na takich samych zasadach jak Mavi - wynajęte domki, samodzielne gotowanie itp. Mam nadzieję, że zdrowie pozwoli, nie mogę się doczekać! A miała być Szwajcaria i via ferraty -
nick nieaktualny
-
U mnie poród zaczął się sam 39+5. Był bardzo bolesny, ale dostałam zzo przy braku postępu porodu do rozmasowania szyjki i jakoś poszło. Teraz jeśli potwierdza się bliźniaki to na chwilę obecną jestem zdecydowana na cc.
Ja za prenatalne będe płaciś 400zł przy czym jest to test podwójny, razem z Pappa, takie są zasady w szpitalu w którym będe robić to badanie. Zwolnienie z opłaty jest wtedy gdy pacjentka ukończyła 35lat, ma w wywiadzie 2 poronienia lub ,ma podejrzenie nieprawidłowości na podstawie zwykłego usg (tak mi mówił mój gin).
Ja nie mam siły na żadną aktywność, momentami nie mam siły żyć... dosłownie. Jak tylko wróci mi energia to postaram się ruszać. na wagę staram sie nie patrzeć, nie chcę się dołować i bardziej skupiam się na tym, zeby jeść w miarę racjonalnie, o ile nie mam awersji na tego typu jedzenie.... Przy synku przytyłam 18kg, zeszło samo po 10ciu miesiącach, bez ciśnienia. Ogólnie jakoś się tym bardzo nie przejmuję, bo w razie czego wiem, ze kilka miesięcy cięższej pracy nad sobą i wrócę do swoich 56kg, przy bliźniakach chyba nie będzie o to ciężko
edit. Stresuje mnie tylko temat rozstępów, bo przy bliźniakach to raczej nieuknione, choć może się pozytywnie zaskoczę przy synku nie wyszło mi nic a nicWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 11:40
GrubAsia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021