Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosia,dobrze zes przezorna
A ja bym chyba nie chciala z porodowka sie zapoznawac,bo stresowalabym sie patrzac na kobitki ze skurczami albo czekajace na CC, tam atmosfera jest chyba bardziej napieta i goraca. Moim zdaniem moglabys sie niepotrzebnie denerwowac. Na patologii spokojniej.
Ja ostatnio pomyslalam,ze lepiej by bylo mieszkac gdzies gdzie jest jeden szpital i nie ma dylematu gdzie rodzic. Moja mama na pewno nie musiala sie az tak glowic,byl jeden szpital i koniecgosia86 lubi tę wiadomość
-
Gosia dobrze, ze pojechałaś, teraz dobra opiekę masz
Gabik u mnie jest jeden szpital i 2 w dosc bliskiej okolicy. Dużo dziewczyn jeździ rodzic do miast sąsiednich, ale z tego co słyszałam to wszędzie to samo. Położne w większości ok, ale jak maja gorszy dzień to czy u nas czy obok będzie tak samo. A tu mam swoją lekarkę, choc tez nie wiadomo czy akurat dyżur będzie miała.gosia86, GabiK lubią tę wiadomość
-
Gosiu trzymamy za Was kciukasy
ja miałam w szpitalu w 90% miły personel prócz 2 położnych. Najmilsze były studentki, siedziały prawie cały czas od rana , robiły ktg, ciśnienie itp. Ta jedna nie miła cisnęła mi antybiotyk w żyłę do oporu bez nawet przerwy. Myślałam że mi żyłę rozwali, a to roztwór olejowy i ciężko wchodził do żyły
poza tym reszta bardzo miła i jak się coś poprosiło to zaraz przychodziły, albo wołały lekarza. Tak na prawdę nic nie bagatelizowali, jak coś się działo to od razu na fotel i badanie. Mi wysypkę też dwóch lekarzy oglądało zanim coś postanowili. Jedyny minus że trzeba ich było pilnować bo czasami o czymś mówili ze zlecają a póżniej nie było tego w karcie i dopiero następnego dnia nadrabiali.
Dziewczyny już niedługo kwiecień i część z nas zacznie wchodzić już w bezpieczniejszy okres, tak od połowy część z nas już będzie mieć donoszone maluchy i będzie można odetchnąć.
Ciekawe co u KotMisi i Nany. Pewnie są zajęte dzieciaczkami. -
Gosiu dobrze, zE nic powaznego sie nie dzieje. Mi mowila polozna ze na tym etapie ciazy skurcze na ktg powinny byc kolo 20 wlasnie, takze jest ok. Ja tez tyle mialam a nawet mniej. Porodowe ponoc dochodza do 200
Teraz bedziesz sie delektowac sluchaniem serduszka Poli kika razy w ciagu dnia.
gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Gosia jak juz jestes na oddziale to na pewno min 4 doby. Mi jak usuneli pepek i chcialam w 3 dobie wyjsc,bo absolutnie nic juz nie mieli przy mnie do roboty to ordynatora oddzialu musialam blagac,zeby mnie wypuscil,a on byl bardzo niezadowolony. A ja nie chcialam wyjsc dlatego,ze mi sie do domu spieszylo tylko moja pani chirurg mi powiedziala,ze nie mam juz po co tam lezec i ona nie widzi powodu mnie trzymac. Wiec chodzilo tylko o rozliczenia z NFZ.
A u Ciebie po podaniu 2 dawki i tak min dobe musza Cie poobserwowac czy wszystko ok,a w 4 jesli wszystko bedzie dobrze zrobia Ci ponownie badania i wypuszcza. Wczeniej na pewno nie
KotMisi Michal mial wstawic zdjecie
A Nana od jakiegos czasu sie nie odzywa,ale trzeba wybaczyc,na pewno przy maluchach maja mase roboty. Zreszta ja gdybym miala taki skarb przy sobie to tez bym sie nie umiala oderwac,wiec pewnie po porodzie zdradze Was na calego
O wlasnie,pewnie to Eklerka mi chodzila po glowie z ta wieksza iloscia dawekWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2015, 21:37
gosia86 lubi tę wiadomość
-
A najzabawniejsze jest to że rozmawialam dzisiaj z mężem o pakowaniu torby do szpitala to stwierdził że to tak jakby już teraz kupować sobie trumnę bo przeciez kiedyś będzie potrzebna i przeciez on da radę mnie spakować bo już mnie pakował i miałam wszystko
No i po kilku godzinach trzeba było się spakować
W szpitalu wymagają własnego termometru
Nastawiam się w takim razie na wyjście w środę jakby nie patrzeć jeden dzień szpitalny już mam zaliczony
Na papierze pojawia sie jeszcze trochę krwi i na wkładce
Mąż się trochę przejął i może w końcu przywiezie łóżeczko (przynajmniej naiwnie na to liczę) -
Miałam gości i nie mogłam zaglądnąć ale cały czas myślami byłam przy Tobie Gosia. Cieszę się, że z Małą Polą wszystko ok. i w sumie to nie taką małą
Wszystko zależy od szpitala, u nas w Krk przeważnie trzymają 3 doby.
Co do sterydów to jak masz po 24h to chyba będziesz mieć dwie dawki. Ciesz się, że o przyzwoitej porze bo ja miałam po północy
Dobrze, że wzięłaś ze sobą jakieś jedzonko.
A i myślę, że męża trochę ruszy i coś zacznie działaćgosia86 lubi tę wiadomość
-
Ofe pewnie od lekarza. U nas to jest w standardzie, że jak któraś leży na patologii między 25 a 34 (chociaż przypominam sobie, że w styczniu Dziewczyna w 37tc dostała bo dzieciaczek był sporo młodszy wg usg) to na dzień dobry dostaje sterydy.
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Pewnie u mnie nie bylo potrzeby a co z rozwarciem... Hmm... Nie mam pojecia bo zaden lekarz o nim nic nie mowil, wiec podejrzewam, ze go nie bylo bo by cos mowili. Ostatnio na wizycie u mojego gina szyjka miala 3 cm i mowil ze z nia wszystko ok. Gorzej jak sie skroci ponizej 2,5 cm. I tyle wiem ale za tydzien znow wizyta wiec zobaczymy czy cos sie zmienilo bo od kilku dni mam pokluwania.
I jeszcze jedno czy pod koniec ciazy na kazdej wizycie lekarz powinien robic usg ?? Sprawdzac przeplywy,stan lozyska itp ?? Cos wiecie o tym?? Zaraz wam napisze skad to pytanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2015, 22:08