Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Beti kciuki za Twoje wizyty dzisiejsze:*
KotMisia nie daj się siedź ile wlezie oby Cię nie wyrzucili
Karolcia mi jeszcze siara nigdy nie leciała
Coś mi dzisiaj skurcze na ktg wychodzily do 65 ale tętno nie spadało i nic nie czuję poza częstszymi ruchami małej -
Kotmisia Ciebie chcą wypisać,a mała? Trzymamy kciuki,żebyś mogła zostać ze Skarbem.
Beti za Ciebie też, samych pozytywnych wieści na dzisiejszej wizycie.
Olka ja też o tym myślałam, ale czytałam,że najlepiej zrobić sesję do 2tyg po porodzie, wtedy dzieciaczki można tak cudnie układać jak na tych fajnych zdjęciach. I tu jest problem, nie wiem czy chcę targać gdzieś tak malutkie dziecko ani zapraszać obcych do domu. U nas w Wwie profesjonalna sesja od 600zł. Są tańsze, ale to nie ma porównania do tych dobrze obrobionych zdjęć -
KotMisia niestety czesto jest tak ze Maluszki zostaja w szpitalu a mamy wypisuja
mam nadzieje, ze Cie jeszcze troche potrzymaja zebys mogla stale byc z Malutka
Beti kciuki za wizyte! Wszystko bedzie dobrze!!!
Gosia a czulas te skurcze?
-
nick nieaktualnyNadulek, KotMisia wytrwałości, musicie przetrwać ten trudny czas
jeszcze kilka dni dziewczynki nabierają siły. Tulę każdą z osobną jesteście dzielne, ja nie wiem jak bym sobie poradziła.
A jak u Shaji? Odezwij sie do Nas. Co u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 08:53
-
Z racji problemów z pluckami powinniśmy zadbać szczególnie o wszystko co moze uczulac, sprawiać że mała będzie miała problem.
Każdy kto ma kota wie, co oznacza futro wszędzie... Przykro mi tak że same łzy lecą ale nie mogę płakać.
SZCZESLIWA MAMA TO SZCZĘŚLIWE MLEKO!!!nadulek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kotmisia trzymaj sie kochana, przykro mi z powodu kotka ale wiadomo, ze Ola jest najwazniejsza.
Ja sie zdrzemnelam jeszcze a teraz czuje ciezka glowe.
Ok 11 jade z mezem na zakupy swiateczne, ja wrzucam do koszyka a maz robi za tragarza.
Beti kciukam za wizyte,musi byc dobrze. -
dorota1987 wrote:U mnie podsumowanie dnia takie:
- rozruch zdrewniałych paluchów na czarno-białej klawiaturze zaliczony na 5, dodatkowo zaliczony wzrost ambicji do ćwiczeń na kolejne dni
- zaliczony przepyszny obiad w miejscu, który mijałam dziennie, bo 3 minuty od mojej pracy, synkowi obiad też chyba smakował... mimo tego Gesslerowa by zawału dostała jakby zobaczyła wystrój holu lokalu, tzn. wypchane sztuczne zwierzęta łapiące kurz itd.
- wizyta u szwagrów i podziwianie ich 2 małych szkrabów i powrót do domu przed burzą i deszczem, silnym wiatrem i chyba gradem
Szwagierka radziła być czujnym na nadchodzącą pełnię, tzn. 4 kwietnia, podobno porodów jest więcej. Kolejna pełnia 4 maja. Wierzycie w to?
Miłej nocy dziewczyny i zero problemów. Trzymam ciągle kciuki za Was wszystkie.
tak Dorotka ja wierzę, gdyż sama trafiłam na porodówkę w czasie pełni. Tylko ja byłam jedna z pierwszych a potem było przepełnienie rodzących.... Także wierzę w tą teorię z pełnią... -
nick nieaktualny
-
Yyyy odalas kota? Serio? Rozumiem, ze ta gadka o płucach, uczuleniach i wczesniakach to od lekarzy wyszła? Bzdury totalne! Obecność zwierzaka i wlasnie tej sierści pomaga w rozwoju i chroni przed uczuleniami, bo dziecko sie uodparnia! W poniedziałek był nawet o tym w tv program. Moze trzeba było zasięgnąć innych opinii przed oddaniem zwierza? Przepraszam, ze tak ostro pisze, ale dla mnie to wymówki... nie chce Cie dolowac ani oceniać, takie historie zawsze mi krew podburzaja, no ale Wasza decyzja, żal siersciucha. Mój facet ma alergie na kota, mimo to nie oddamy naszej Broneczki, bo za bardzo ja kochamy.
olka24 lubi tę wiadomość
-
Kotmisia współczuję oddania zwierzaka, ale jakkolwiek serce pęka to trzeba się z tym liczyć. Sama mam ogromnego psa i już się zastanawiamy czy nie będzie problemu. Oczywiście zgadzam się z Tobą Arsenka,że zwierzaki pozytywnie wpływają na rozwój dzieci, ale szwagierka musiała oddać psa, którego miała ponad 8 lat od szczeniaczka. Wybór był albo patrzeć na dziecko z problemami skórnymi i w przyszłości astmą albo rozstać się z sunią. Przy czym przez kilka miesięcy poszukiwali przyczyny problemu. Tu o tyle nie było tragedii,że sunia poszła mieszkać do teściów, do domu z ogródkiem i blisko lasu, więc spacery boskie. My już zapobiegawczo rozważaliśmy "co jeśli" i u nas pewnie psa przygarnęłaby moja mama, ale liczymy mocno na moje silne geny i brak alergii na cokolwiek, bo mój mąż niestety nie jest od nich wolny, na szczęście nie ma wśród nich sierści, ale koty już tak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 09:28
-
KotMisia absolutnie nie potepiam tylko sie zastanawialam. To logiczne, ze chcecie zrobic wszystko zeby Ola miala jak najlepsze warunki.
Jasne,ze zal serce sciska, ale skoro trafila do dobrego domu to zawsze troche lzej na sercu.
I nie placz, sama piszesz, ze szczesliwa mama to szczesliwe mleko!mocno Was tule! :*
Ja jak mam isc z moim chlopem na wieksze zakupy to az mi sie cos dziejejeszcze dobrze do sklepu nie wejdziemy a on juz przybiera mine pierwszego meczennika. A jak chodzimy to nic tylko steka. Wiec jeszcze JAKOS sama daje rade
Gosia daj znac jak po badaniu. -
olka24 wrote:planujecie dziewczynki sesje zdj dla waszych skarbow??? Pytam bo zauwazylam ze to ostatnio bardzo modne my z mezem chyba sie skusimy w sumie fajna pamiatka ale musze sprawdzic ile taka impreza kosztuje he
Chciałabym taką profesjonalną ale są dość drogie.
Mój Szwagier ma dobry sprzęt (chodzi o aparat) i pstryka różne dobre fotki więc pewnie jego poproszę. Teraz ma robić swojej córci zdjęcia więc zobaczę czy sprawdzi się w tej roli - fotografa dziecięcego
Ja szydełkuję więc sporo ubranek, czapeczek zrobię sama na taką sesję, tak więc wszystko po kosztacholka24 lubi tę wiadomość
-
Współczuję Kot Misia - że musiałaś oddać pupila ale To Wasza decyzja i zdaje sobie sprawę, że jest Wam ciężko. Ja wychowałam się w domu i miałam mojego psiaka Bigla. Po Ślubie przeprowadziłam się do bloku i pies został w domu z rodzicami. Też bardzo go kocham ale nie miałam sumienia trzymać go w bloku gdy on od szczeniaka przyzwyczajony dom, ogródek, spacery w polu...
Zwierzak jest jak członek rodziny i każde rozstanie jest bolesne, ale dobro dziecka jest najważniejsze.