Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Anioł super że wszystko ok u lekarza i zaciskam kciuki za Twoją dalszą walkę.
Gabik nie wiedziałam że ja też dziś zastosowałam taką japońską metodę. Wyszło dość prymitywnie, ale trudno. Doktor się tam chyba nawet nie patrzy.GabiK, gosiunia lubią tę wiadomość
-
GabiK ja miałam depilować wieczorem. Nie dałam rady. Pocieszyła mnie siostra, która jest lekarzem, ze z rożnymi boberkami ludzie przychodzą a ostatnio babka była cała na bikini pozacinana, co tez niedobrze bo zapalenie mieszków włosowych moze sie wdac. Wiec dzis szlam na żywioł
GabiK lubi tę wiadomość
-
Ja przedwczoraj przed wizytą też się tak namęczyłam, że śmiąc mi się samej z siebie chciało, że takie pozycje w wannie przyjmuje... Oczywiście lusterka zapomniałam i wszystko na czuja goliłam... ale po wyjściu spr w lusterku i nawet było ok..
Co my sie musimy namęczyć... oj dziewczyny:D
Eklerka lubi tę wiadomość
-
Ofe wózek zarąbisty, też chce taki!
Co do kąpieli i pielęgnacji to widzę, że co szkoła to inne zaleceniaU nas kazali kąpać przed karmieniem i w sumie wydaje mi się to logiczne. Z kosmetyków to jeśli myjemy emolientami to nie trzeba już nawilżać skóry, a jeśli chcemy to broń Boże oliwką, bo zatyka pory. Do pupci stosować krem bepanthen bodajże lub jakiś tego typu ale nie sudocrem i żadnych zasypek. Też po kąpieli kazali zakładać czapeczkę, choć mi to się akurat wydaje zbędne, no ale zobaczymy. Odradzali te plastikowe wkłady do wanienki, za to polecali takie gąbkowe, bo trzymają temperaturę i dzidzie w środku otula ciepełko (tylko trzeba dbać o ich czystość), zamiennie można wkładać z pieluszką, będzie działać podobnie. Aaa i mówili, że na początku zupełnie wystarczy co dwa dni myć, bardzo mnie interesuje czy Wam też co do częstości dawali takie zalecenia, chodzi o to żeby na skórze wytwarzała się ta naturalna bariera i żeby nie niszczyć jej codziennym myciem.
-
aktyde85 u mnie podobnie w SR podchodzą do kąpieli, ale ogólnie odradzają wkłady plastikowe i gąbkowe bo jedne nie trzymają temperatury, a gąbka to siedlisko bakterii... polecają wyłożyć wanienkę pieluszkami, a dziecku najbezpieczniej jak podtrzymuje maleństwo mamusia lub tatuś i czuje ciepłe dłonie rodzica
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2015, 20:55
-
dzięki za relacje dziewczyny :*
Anioł z Jagienki kawał kobiety już :*
Gabi ja też zostaję do maja. nie chcę jeszcze rodzić
czy Wam też tak na potęgę rosną paznockie? no tragedia jakaś przecież niedawno obcinałam paznokcie u nóg a już by się przydało kolejny raz, a na dodatek mam tak obcięte jakbym je sekatorem obcinałano ale teraz to już nie mam zamiaru się tam schylać
odnośnie zapalenia mieszków włosowych to u mnie standard i tak się zastanawiam czy gdybym po goleniu odkaziła golone miejsca np. tribactikiem czy cos by to dało i złagodziło stan zapalny?
Dorota Tobie również gratuluję pozytywnych wieści z wizytyGabiK, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
Ofe co ja bym dała za wannę, chyba się dziś w brodziku położę
W ogóle zazdroszczę Wam, że macie czas na przygotowywanie ubranek i całej reszty, też bym chciała się na tym skupić. Wczoraj wrzuciłam dwie pralki ciuszków, miałam dziś poprasować, ale padam na twarz- z pracy wróciłam po 18, zrobiłam obiad i póki co nie mogę się podnieść z wyra. Podróże przez całe miasto z ciężkim laptopem, załatwianie po drodze jeszcze jakiś spraw, to już za dużo. Stwierdziłam, że dziś byłam ostatni dzień w biurze, jutro mam spotkanie z klientem, i tak to mogę jeszcze popracować, ale z domu, nie mam już fizycznie siły, jeszcze jak wysiadałam z busa, to zarzuciło i walnęłam się w brzuch, na szczęście lekko. -
nick nieaktualny
-
Gosiu mi też tak zapierdzielają paznokcie, że szok....
A ostatnio mój maż musiał mi obcinać paznokcie u nóg bo ja nie dałam rady się schylić..
Nasz związek ewidentnie sie umacnia przez takie sytuacje hahaha
Aktyde to szukaj takiego samego jeśli] jeszcze nie masz]
a wannę kocham za to to prysznica nie uznaję w ogóle -
No zasuwam, bo auta nie mamy
mówię Wam, mam mały brzuch i wszystkim się wydaje, że jeszcze dużo mogę
jeszcze szef mnie dobił, że będzie w Polsce dopiero w maju, a ja chciałam z nim wszystko pokończyć oddać sprawy, miał być w w przyszły poniedziałek, teraz się okazuje, że dopiero w maju, więc nie chce tego ale chyba skończy się tak, że powiem, że jestem na l4 i koniec, z resztą od kilu tygodni próbuję się z nim zgadać na rozmowę na temat tego kiedy idę na zwolnienie...
-
Joasia:) wrote:Witam. Jestem czerwcówką 2015. Mam pytanie do mam ktore zdecydowały sie na pobranie krwi pępowinowej.
Sami jesteśmy zdecydowani ale nie wiemy jak to załatwić i jaki jest faktyczny koszt.
Miscelle jeżeli możesz podziel sie info. Będę bardzo wdzięczna.
na stronie polskiego banku komórek macierzystych zostaw nr tel, zadzwoni do Ciebie konsultant i umówi się na spotkanie z tobą, przyjedzie do Ciebie do domu. Przywiezie ci zestaw do pobrania, wyjaśni wszystko i podpiszecie umowę. Jest kilka opcji cenowych. Ja zdecydowałam się na pakiet podstawowy + transplantation assistance. W ciągu 10 dni przyjdzie mi mail z danymi do przelewu za zestaw 690zł. Potem w ciągu 20dni od porodu, jak dostane od nich potwierdzenie telefoniczne, że z przebadaną krwią wszystko ok, to kolejna wpłata 1690zł za pobranie, zbadanie, przechowanie i przygotowanie. A potem raz w roku w rocznicę urodzin 560zł koszt roczny wpłata za przechowywanie. Są też opcje płatności z góry na kilka lat.Joasia:) lubi tę wiadomość
-
gosia86 wrote:Slash a długo już taka spokojna?może się dzisiaj przemęczyłaś i po prostu malutka śpi bo ją dużo bujałaś?
Mi już nawet nie pokazują małej na usg ostatnio widziałam w szpitalu bo tam mają dodatkowy monitor powieszony nad łóżkiem do usg
Madziorek pewnie najadłaś się strachu ale dobrze że to tylko fałszywy alarm
Rusza się dzis ale naprawdę delikatnie i mam wrazenie ze jest ciutke nizej bo juz nie uciska mnie tak pod piersiami.