Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ofeline nam zapowiada się wesele prawdopodobnie we wrześniu w Bielawie ale sama nie wiem czy pójdziemy chcę jechać nad morze we wrześniu i nie wiem czy terminy się jakos nie pokryją
A wiem ze juz jest obraza na jednego kuzyna który od razu powiedział że ich nie będzie bo ma wczasy zarezerwowane
Oczywiście poszłabym na to wesele jeśli będą tam pokoje i będę mogła gdzieś spokojnie zająć się Polą
Dorota dawaj co tam teściową znów wymyśliła -
Albo mi sie wydaje albo osoby,ktorym ciaza przyszla ot tak,maja inne podejscie do macierzynstwa, takie zwyczajne, jest dziecko to jest, a te ktore mialy problemy patrza na to inaczej, dla mnie jest to cud najwiekszy jaki moze byc i dziekuje Bogu codziennie, ze nam sie udalo bo bylam prawie pewna, ze bede bezdzietna..
Z dzieckiem isc to rozumiem ale zostawic maluszka samego komus to ja nie dalabym rady si bawic bo myslalabym caly czas co z mala i czy za mna nie placze a po drugie cycki by mi pekly chyba od nadmiaru pokarmu...
A do niej tez mowie, ze i tak by to nie wyszlo bo co z pokarmem, a ona do mnie.. no nie mow ze bedziesz karmic jeszcze do tego czasu... Wtf !! I znow smiech... Bo ona to od razu butelka zeby sie nie meczyc i tylko szukalu chetnego do opieki zeby gdzies wyjsc z domu sie pobawic... Juz wiem, ze bede krytykowana na kazdym kroku..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2015, 10:33
-
Ja z kolei 4 lipca mam wesele brata, jezeli urodzę w terminie czyli pod koniec maja, to dziecko będzie miało raptem miesiąc. Średnio to widzę, no ale wesela brata nie opuszczę
szkoda tylko, że raczej się nie zabawię
myśleliśmy nawet, żeby od razu księdzu "podłożyć" do ochrzczenia małą i tak rodzina z mojej strony już będzie
no ale jednak się nie wyrobimy, i tak teraz dużo na głowie.
-
Masz rację ofeline
Ja mam sąsiadkę ktora w zeszłym roku w kwietniu urodziła córeczkę a w czerwcu pojechala z 8 letnim synem na zieloną szkołę na tydzień bo synuś jest nie samodzielny, a dwu miesięczną córkę zostawiła u swojej mamy
Dla mnie to totalna porażka a uważa się za matkę polkę -
Hehe..może coś nadinterpretowałam, ale wczoraj na chwile zatrzymaliśmy się u teściów w salonie odprowadziliśmy gości i coś się zaczęły rozmyślania kiedy to ja urodzę, a mąż powiedział, że ma nadzieję, żeby to było jakoś tak żeby mógł pójść do kolegi na kawalerski w najbliższą sobotę. Powiedział, że jak nie urodzę do tej pory, to on i tak nie będzie nic pił, żeby wrócić w każdym momencie. (oni tam mają paintball i jakieś strzelnictwo jeszcze, więc masa atrakcji, żeby poszaleć niekoniecznie z procentami w głowie). I teściowa mówi tak: no ja nie wiem, czy będę wtedy w domu, bo Krystian (jej brat) ma urodziny...ale mogę nie pić (zabrzmiało to jak największe wyrzeczenie w jej życiu) w razie czego. Mąż jej tłumaczy że wróci, a ona coś tam mamrotała że ja mam do niej dzwonić jakby coś. I ja to odebrałam tak, jakby mój mąż nie był istotny w tym wszystkim, że mam być zawieziona do szpitala w zasadzie obojętnie przez kogo (a mąż może bawić się na kawalerskim, bo on mi tam potrzebny nie jest).
Jeszcze z dwa dni temu był taki tekst, bo jak zwykle teściowa dopatruje się że mi brzuch opadł...mi się nie wydaje ale ok. I coś mówie teściowej, że mój brzuch to nawet nie jest jakiś duży, a ona: jak masz tam mało wód płodowych to może być mało. Ja myślałam, że rozjade się na panelach. Nie wiem skąd wzięła taki tekst, doktor by mi powiedział jakby było mało wód. Mnie to tak trochę wystraszyło, ale jeszcze bardziej to wkurzyło, bo ja jak się nie znam to się nie odzywam. Np. moja szwagierka co prawda po drugiej już ciąży (a teraz młodsze dziecko ma już 8 miesięcy) to ma brzuch niewiele mniejszy od mojego... -
nick nieaktualny
-
Ona sama przyznala, ze ma znieczulice jesli chodzi o dzieci i zadne tam apele, wystepy,komunia czy innego tego rodzaju wydarzenia jej nie wzruszaja... A dzieci maja troje i dba o nie, poswieca im czas, odrabia lekcje, przytula, caluje ale tez sie drze i wyzywa.. no ale dzieciaki tez daja jej powody do tego. Uwazam ze jest dobra matka ale wkurza mnie jej podejscie i wysmiewanie moich pogladow...
Kazdy robi jak uwaza ale takie komentarze to niech zachowa dla siebie ja jej nie wytykam ze robi cos tak czy siak..
Oj wkurzyla mnie... -
nick nieaktualnyDobry dzień
Byłam dziś normalnie zlinczowana w poczekalni do laboratorium ludzi chyba z dwudzistu w kolejce więc pierwszy raz wbiłam się bez kolejki żeby nie siedzieć między tymi kaszlącymi i kichającymi ludzmi no i się nasłuchałam że ciąża to nie choroba że hrabina jestem itp. ale mam to gdzieś
Oto my w 35 tcOgromna jak orka
http://zapodaj.net/e4e69106f981e.jpg.html
I pokarzę wam reakcję kota mojego jak widzi jak brzuch mi się rusza
http://zapodaj.net/a1be9f7b1ebeb.jpg.html
My wizytujemy w środę
Czujemy się dobrze ale oraz ciężej nam idzie bo kręgosłup już ma chyba dość
Podczytuje i pozdrawiam mamuśki
gosia86, Bluberry, czarna panda, PIGULSKA, dorota1987, GabiK, Eklerka, katalina, gosiunia, madziorek, jagoodka lubią tę wiadomość
-
No ta jeszcze dodam że oczywiście rozmawialam o tym z kolezanka z pracy (sama mnie za język ciągnęła bo ta co zostawila tą córeczkę to nie dosyć ze mieszka na przeciwko mnie to jeszcze jej prace załatwiłam) a potem wszystko jej powtórzyła
Wiec matka polka wysmarowała mi sms "żebym sie nie udzielała bo póki co to ja mam problem żeby wykazać sie jako matka"
Dodam tylko że było to wszystko świeżo po poronieniu
Dlatego uważam że nie ma co oceniać jaką kto jest matką, pewnie kazda nas będzie uważać się za najlepszą matkę na świecie a dla innych wcale tak to wyglądać nie musi
Och Dorota taki gest ze strony teściowej a Ty nie doceniasz oj Ty nie dobra
Ja do dziś mam wyrzuty sumienia że tesciunio miał przeze mnie zepsute święta bo bez alkoholu ale mam ogromną nadzieję że nie ostatnie
Aga kot wymiatajakby ktoś go prądem potraktował
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2015, 10:53
dorota1987 lubi tę wiadomość
-
Witam sie z Wami dziewczyny:)
Ale sie nie wyspalam;( Znaczy wyspalam sie w sumie bo zasnelam o 4 nad ranem i tak spalam z przerwami do 10;p Ale w nocy nie moglam spac...moje nogi mi tak mrowieja dziwnie, próbuje wsadzac poduszke miedzy nogi, nawet wstaje i chodze po pokoju zeby je troszke zmeczycBo idzie zwariowac z nimi, jak chce Ci sie spac a nie zasniesz przez durne nogi... Czytałam w nocy ze to moze byc ten RLS w ciazy, syndrom niespokojnych nóg przez niedobór zelaza, w sumie by sie zgadzało bo mam niskie. Pewnie na noc teraz bede brała dodatkowo żelazo.
Chyba kupię ten monitor oddechu Angelcare-wiem że któras z dziewczyn ma chyba dorota-jaki model kupiłas? Drogi zakup ale bede spała spokojniej plus ta funkcja niani tez mi sie przyda na wyjazdach do rodziny.
Wczoraj zamówiłam tą koszule do szpitala
http://allegro.pl/koszulka-nocna-ciazowa-do-karmienia-100-baw-s-m-i5222346585.html source=mlt
Co do tematu zostawienia małej pod opieką kogos innego w pierwszych miesiacach, to oprócz mojego męża nie bedzie takiej mozliwosci, chyba ze mama lub tesciowa ale to na godzine góra dwie i to po 3 miesiacu... Na wesele tak szybko nie poszłabym. Mamy wesele w czerwcu nie wiem ktorego dokladnie i mój mąż kiedys tak jebnął -czemu mielibyśmy nie iść? Moja mama zostanie, w koncu jest przedszkolanka!-no kurwa ale nie miesieczne dziecko:P Szybko mu to wybiłam z głowy:P
Co do seksu to mój mąż powiedział to samo co mąż nojaniewiem czyli ze bije penisem o główke dziecka pewnie i on sie boi, kiedys powiedział ze dziecko bedzie miało siniaczki na głowie:P Wczoraj coś probowalismy ale niestety nie dałam rady...cos mnie tam piecze, boli...chyba mam jakas infekcje. Jutro wizyta to powiem lekarzowi. Ja też chciałabym przyspieszyc porod seksem:Pdorota1987 lubi tę wiadomość
-
Ofelaine trzeba było jej powiedzieć że ma swoje dzieci i niech na nich skupia uwagę a nie na Twoim...co za ludzie masakra w dupe niech sobie wsadza takie "mądre" rady!
Dorota widzę ze twoja teściowa mocno przeżywa twój poróda niech sobie pogada Ty i tak zrobisz swoje i logiczne ze zadzwonisz do męża
Katalina ale słodkie wypiekiszkoda ze nie masz więcej fotek może jeszcze uda się odzyskać
Ja ostatnio trochę pomęczyłam męża nawet nie protestowałale samej jakoś nie mam ochoty bo już mi ciężko choćby nogi ogolic a mam taką manię ze czuje się nieatrakcyjna jak się nie oskrobie i dupa z figli
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Hejo Cioteczki!
Kciuki za wizytujące
Paulinqa ciesz się mężem ale chociaż daj znać jak po wizycie i kiedy Mikołaj pojawi się na świecie- 4 maja? chyba kiedyś coś tak wspominałaś
Gratuluje wszystkim donoszonym, przed nami jeszcze kawał czasu..W ogóle to sobie uświadomiłam, że Wy już prawie wszystkie będziecie rozpakowane a nieliczne grono zostaje na koniec maja..
i kogo my się radzić będziemy
Katalina super torcik! aż ślinka leci- zrobiłaś takiego smaka, że robię babkę cytrynową
My mamy za 2 tygodnie imprezę (roczek) w lokalu i też by się pasowało jakoś ubrać, ale albo już się nie mieszczę albo wyglądam jak w spadochronie..znalazłam jakąś fioletową sukienkę, może się w nią wcisnę i potraktuję jako tunikę..
A mamy też wesele zaraz po porodzie. I zapewne będzie to na tej zasadzie, że moja mama zostanie w domu z Małą a ja będę dojeżdżać na karmienie. (wesele szwagra więc nie wypada nie być).
Do co porodu to bałam się, żebym nie urodziła za wcześnie, ale w sumie i moja mama i siostra ciąże donosiły a nawet trochę przenosiły więc pewnie i ja tak będę mieć..Eklerka, GabiK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPIGULSKA wrote:Oooooo Aga widzę ze brzunio goni piersi
A mina kota bezcenna normalnie padłam jak to zobaczyłam hehehehe
Powodzenia na wizycie we środę
a JAKIE mój kot miny robił jak zwiedzał pokój małego hi hi
My juz pokoik mamy gotowy i nawet w nim spimy już
Ach tylko z tą torbą leży nowa z ceną pod łóżeczkiem ale jakoś nie mam weny żeby ją spakować;/ chyba mam jeszcze czas (CHYBA) na to !!!
Dobrze że moja teściowa się nie wtrąca i tylko podziwa vco i jak u nas sie kupuje a nawet nie pomyślałaby żeby do porodu jechac ze mną
PIGULSKA, gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
gosia86 strasznie Ci napisała ta dziewczyna z pracy...nie wiem jak można tak powiedziec , napisac osobie ktora poroniła. Niestety ja tez miałam podobna sytuacje. Do dzisiaj mam niechec do tej osoby, normalnie to bym sie nie do takiej juz nie odzywala ale to prawie rodzina-męża bratowa:P
Tak jak Bluberry pisała Temat matek , macierzynstwa-temat rzeka.
Kazda ma inne myslenie, inne wychowanie.
Inne mysla ze to normalne a nasze zachowanie beda komentowac ze przesadzamy. Ja juz usłyszałam od tescia- ze przesadzam z ta ciąża(bo akurat taka ciotka pytala sie o ciaze i mowilam ze troszke boje sie porodu), ze to normalne, kazda to przeszła i nic sie nie stało. Ale to facet -jeszcze do tego przemądrzały. -
nick nieaktualny
-
Monika pewnie się cieszysz z przeprowadzki, w końcu będziecie na swoim
I podziwiam ze w zaawansowanej ciąży dajesz radę ja bym chyba wikitowała
Nejcik spróbuj inhalacji z soli fizjologicznej albo parowkę z kropelką olejku eukaliptusowego. A poza tym dużo pij i nawilżaj powietrze w pomieszczeniu
my idziemy na wesele w sierpniu ale bardzo blisko rzut beretem od mojego domunie wiem jak to będzie z Młodym ale zawsze mogę liczyć na pomoc mamy lub teściowej jeśli nie zdecydujemy się go brać ze sobą
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Aga Twój kot jest fenomenalny, wygląda na to, ze dziecku krzywdy nie zrobi, bo przecież będzie się ruszało:)
Czarna Panda, my kupiliśmy model AC401. To chyba pierwszy model z wyświetlaczem jak się nie mylę.
No...coś nie doceniam teściowej. Tzn. cieszy mnie, że zmieniła nastawienie i zrozumiała, że urodzę jej wnuka i że mogę potrzebować pomocy, ale jakoś jeszcze nie mam ochoty ją dopuścić do siebie zbyt blisko. Jak byłam w szpitalu na laparoskopii, to w zasadzie dowiedziała się po fakcie czemu mnie nie było w domu. Mąż obstawia, że Jaś się urodzi jak gondolka już będzie w domu i będzie wiedział, że ma komplet.
Jak czytam o Waszych mężach, to na prawdę musze się dowiedzieć, czy mąż też się boi że siniaki zrobi małemu na głowie...ale może sie mylę, ale to nie będzie chyba jakieś bardzo ekstremalne przytulanie...chyba nawet nie potrwa zbyt długo:Pczarna panda lubi tę wiadomość