Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze blade, prześladuje mnie ten obiad. Szwagierka jak robiła 2x chrzciny to w kościele było na 17:00 więc tylko kawa i kolacja, więc nie miała problemu.
Mąż jest tego zdania, że w domu to obie mamy pomogą i hejaaa...ale coś ostatnio moi rodzice mają mnie na dalszej liście priorytetów i nie wiem czy mogę ich o coś prosić. A miałam z nimi takie super relacje. -
Gosia a tam w lokalu po obiedzie nie macie w cenie kawy i ciasta?
Bo u nas to jest w standardzie. Obiad+kawa/herbata ciacho+ zimna płyta i chyba jeszcze jedno ciepłe danie (ale tutaj głowy nie dam bo ostatnie chrzciny mieliśmy we wrześniu ale szybko się zmyliśmy). I u nas to 100zł/os. -
dorota dlatego ja nie chcę robić w domu, bo tak to ktos będzie kursował tylko między kuchnią a gośćmi

Karolcia no co Ty? Mi mąż kupuje jak i sobie bierze piwko
a warka 0% jest faktycznie bezalkoholu, bo nie każde piwo, które nazwane jest bezalkoholowym faktycznie takie jest...czytajcie etykiety
ja czytam wszystko
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
No serio Magic! powiedział, że oszalałam i absolutnie i kategorycznie nie kupi.
Ale dziś jadę do mamy to może sama sobie kupię
ale znając życie jak kupię napiję się łyka i mi chęci przejdą
Magic, gosiunia lubią tę wiadomość
-
No ja sobie w domu tego nie wyobrażam, kupa ustawiania, pełno zakupów, gotowanie + kolacja pewnie tylko jakieś koryto, potem masa sprzątania, a w trakcie imprezy jeden wielki chaos. Jak by nie to, że będą jeszcze pradziadkowie Jasia i najmłodsze pokolenie (3 x niecały roczek i 1x niecałe 3 lata) to była by szansa że bym to ogarnęła.
-
Magic ja sie tez trzymam terminu z OM. Wydaje mi sie najbardziej wiarygodny.
a kiedy Lilcia bedzie chciala wyjsc to sie okaze
Ide chyba segregowac te moje papierzyska bo armagedon. Posciel tez juz wyschla wiec mozna prasowac.
Magic lubi tę wiadomość
-
Ogólnie widzę, że temat chrzcin macie już dopracowany. My totalnie w polu z tym, nie wiem ani kiedy, ani gdzie. Problem mam taki-gdzie znaleźć księdza, który w ogóle zechce ochrzcić, wszak w grzechy żyjemy, to raz. A dwa kogo poprosić i bycie rodzicami chrzestnymi. Czy kogoś ze znajomych czy z rodziny. W sumie nikt mi zbytnio nie pasi. Myślałam o bracie, ale kontakt z nim jest taki, że jak ja się nie odezwę to on sobie nie przypomni, że ma siostrę
Gdybym ja wybrała brata, to mój E. na matkę chrzestną wybrałby swoją przyjaciółkę, wiem że kontakt mają od wielu lat i on się raczej nie urwie, ale niestety naraziła mi się, jak ponad rok temu się z E. rozstaliśmy i ona go od razu zeswatała z jakąś swoją koleżanką i ogólnie wyglądała na zadowoloną, że już nie jesteśmy razem (jakoś nie mogę jej tego darować).
Druga opcja to nikt z rodziny, tylko moja koleżanka, nie nazwałabym ją jakąś wielką przyjaciółką, ale dziewczyna bardzo lubi dzieci, bardzo nam dopinguje żeby wszystko się dobrze układało, była przy tym gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, co było niemałym szokiem
A mój E. wybrałby wtedy swojego przyjaciela, któremu też dużo zawdzięcza, i który też nam bardzo kibicuje, trochę nieogarnięty, ale porządny i sympatyczny chłopak. I ten zestaw mi bardziej pasuję, tylko obawiam się, że np. zerwie nam się kontakt, już parę razy przejechałam się na "najlepszych przyjaciółkach". Macie jakieś rady? Kogo Wy wybieracie?
-
Gosia, wszystko zależy od tego jak widzi to Twój mąż i jakie macie relacje.
My uważamy, że chrzciny, komunie, roczki itp to imprezy dziecka, a o dziecku do 18. roku życia decydują jego rodzice. To my zadecydujemy kiedy, w jakiej formie i gdzie będą chrzciny, a jak się komuś nie podoba, to trudno, wszystkim nie dogodzisz. I też uważamy, że chrzciny to nie jest okazja do napicia się.
A propos chrzcin, to jak u Was wygląda kwestia prezentu? W sensie w Waszych rodzinach/okolicach. Daje się kasę czy prezent - pamiątkę dla dziecka? -
Dziewczyny my też chrzciny tylko w knajpie! Raz ze u nas nie ma warunków na takie większe imprezy a dwa ja nie będę głupiec przy garach i potem sprzątać! A na komentarze typu a bo to szkoda kasy i w ogóle mam wyje...e bo w końcu z mężem za to zapłacimy nikt nie będzie fundował. Co do alkoholu to ewentualnie wino do obiadu chociaż mąż od wesela uchował flaszeczkę na chrzciny to nie będę protestować bo nikt mi popijawy nie urządzi,wszystko z głową

U nas z reguły daje się kasę chociaż i prezenty się zdarzają ale raczej rzadko
Chrzestnymi dla Nikosia będą mój brat i siostra męża wiec nie ma z tym problemu.
Aktyde z rodziną czasem ma się gorszy kontakt jak z przyjaciółmi, ale decyzja należy do was. Mi się wydaje ze pomysł tej koleżanki i przyjaciela twojego niemęża to dobry pomysł
a księdza po prostu trzeba zapytać czy zechce wam ochrzcic dziecko bo niestety czasem się zdarza ze robią problemy a to się w głowie nie mieści bo czemu winne jest to dzieciątko...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 14:00
gosiunia lubi tę wiadomość
-
aktyde dlatego my wybieramy z rodziny chrzestnych, bo ze znajomymi to tak właśnie jest. Dziś się przyjaźnicie a jutro kto wie. My rozmwialiśmy juz wcześniej o tym, bo właśnie nie bardzo mamy kogo wziąć na chrzestnych
MOjego męża siostra jest w ciąży to nie bardzo, moja siostra - ehh szkoda gadać...nie wiemy kogo możemy wybrać 
Ewelinke to witaj z klubie
też mam z tym problem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 13:58
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Anielka u nas się daje kaskę+ ewentualnie jakąś maskotkę.
Aktyde u nas nie ma problemu z chrzestnymi (przynajmniej tymi pierwszymi
) będzie moja siostra i brat męża.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 13:59
-
u nas daje się kasę plus prezent
wiadomo jak chrzesni to kupuja łańcuszek złoty i medalik plus kolczyki lub bransoletkę 
PIGULSKA nie w każdej parafii się godzą na dwie chrzestne...moja kuzynka miała ten wielki problem i szukała bardzo długo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 14:03
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
A my z rodziny nie mamy kogo wziąć na chrzestnych, bo ja jestem jedynaczką, z kuzynostwem mam słaby kontakt, a mój mąż co prawda ma dwóch braci, ale jeden żyje w nieformalnym związku i do spowiedzi na pewno nie pójdzie, a drugi się nie nadaje. Większość znajomych to też albo rozwodnicy, albo z samym cywilnym, albo w nieformalnych związkach (tzn. mi to nie przeszkadza, ale księdzu w konfesjonale to już raczej może). Ale tym się będziemy martwić później bo u nas chrzciny to najwcześniej w grudniu, a może nawet później.
-
Witajcie - ja na chwilkę.
Juz po wizycie mała wazy 3127 g
a lekarz mowi szczuplutka.
Niestety ja od 3 kwietnia przybrałam 2,5 kg
niby sie nie martwię ale jeszcze trochę to 100 kg przekroczę.
Szyjka taka jak powinna byc - miękka, rozwarcia nie ma zadnego. Ilosc wód prawidłowa.
Czekac na regularne skurcze.
Chyba juz chcę urodzic.
Nadrobię Was pózniej - chciałam Wam tylko napisac ze u mnie wszystko ok.
Tylko jakos dzis badanie mnie bolało trochę, nie wiem dlaczego, jeszcze teraz mam takie uczucie dziwne jakby posladki i przy pochwie mnie bolało.
Wonderwall, Magic, PIGULSKA, Anielka, czarna panda, nojaniewiem, dorota1987, GabiK, Eklerka, katalina, paulinqa, kika79, beti97, gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Magic no mogą robić problemy ale warto zapytać jeśli jest problem z ojcem chrzestnym
Ja mam jeszcze siostrę którą bardzo chciałam na chrzestna ale jest po rozwodzie i u nas niestety tego nie tolerują
Kurcze Ewelinkie to rzeczywiście macie nie lada kłopot kogo prosić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 14:07












