Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lama wrote:Marlencia gratulacje!!!!
Karolcia nie dotykaj juz dzisiaj niczego;) zwłaszcza ostre, żrące i gorące odpuść
Uczucie opuchlizny czy ciągnięcia w kroczu jest normalne bo główka napiera.
Mi dzisiaj juz na serio dokucza brzuch, taki ból jak na @ ale chwilami bardzo mocny. Dodatkowo jak stoję to kręgosłup się włącza. Mam nadzieje że ominą mnie bóle z kręgosłupa przy porodzie jakby coś się rozkreciło chociaż nie chce sobie robić nadziei.
Widać że wszystkie jesteśmy zmęczone. Gdyby siłą woli dało się wywołać poród...
Lama akurat u mnie to dupka napieratak obserwuje czy brzuch mi sie juz nie zaczął opuszczać, ale nie zauważyłam nic jeszcze
-
alma wrote:Madziorek ciągle plamię, więc nic nie przechodzi. Co prawda nie jest tego niewiadomo ile, ale mam cały czas wrażenie jakby coś ze mnie leciało. A czemu musisz do soboty wytrzymać?
Gosia no właśnie trochę się uspokoilam po tym tel do gina, ale jak dojdzie ból brzucha albo coś jeszcze innego to chyba pojadę na IP, bo nie wiem, czy u mnie to się coś nie rozkreci z tego...
W sobote mam wizytę w szpitalu ktg i badanie, dlatego musze wytrzymać. Poza tym akurat w sobote mam urodziny, moja gin stwierdziła, ze ma nadzieje, ze nie bedzie mnie musiała zostawiać w szpitalu. Od kilku dni moje samopoczucie leci w dol niestety. -
nick nieaktualny
-
Alma ja byłam na ip z takim plamieniem i zostawili mnie wtedy 4 dni w szpitalu
Gdyby doszły dodatkowe objawy jakie wymieniasz to jedź
U mnie też bóle małpowe dzisiaj ale myślę że moja córa jeszcze się nie spieszy
Blu super że mąż znalazł obrączkę ale na taką skrytkę to chyba nikt by nie wpadł
Nie wiem czy wam pisałam o tych podkladach na materac
Poscielilam sobie pod prześcieradło podkład seni i miałam dać taki tez do łóżeczka gdyby mąż nie kupił tego ochraniacza na materac, ale mi sie źle śpi na tym podkładzie bo bardzo od niego grzeje
Ofeline udanej randki :*
Beti akurat dzisiaj rozmawialismy z mężem że jakoś sobie nie wyobrażam że za chwilę wszystko się zmieni i już nigdy nie będziemy sami że ktoś będzie od nas zależny i będzie wymagał 100% zaangażowaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 15:06
-
Czesc kochane.
Jutro bedziemy miec wiecej badan wiadomo- weekend w szpitalu to nic fajnegoale zdania sa podzielone co do stanu przeplywow
nuenawidze szpitali... mam nadzieje ze do porodu nie beda chcieli mnie trzymac.
Jutro damy znac co robia z nami dalej.
Dziekujemy za kciuki i gratuluje nowym mamusiom :*Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Naprawdę śniło mi się Dorotko że wyciągałaś swój czop i mi pokazywałaś jak wygląda, a potem stwierdziłaś że jedziesz na porodówkę i wyszłaś z pokoju.
Stresuje się Wami wszystkimi :*
Dzisiaj rano myślałam że to już, na co mój małżonek stwierdził że jeszcze do porodu daleko bo mam nieregularne skurcze i że nie bolą mnie krzyże
Poza tym stwierdził że mu się "trzustka rusza". Oczywiście ze śmiechu mi wszystkie boleści odeszły.dorota1987, gosia86 lubią tę wiadomość
03.02.2014 -
olka24 wrote:Eklerka gratuluje!! Jednak ta cesarka z opisu nie taka zla czekamy na zdj syneczka a zadam pyt z innej beczki jakie mleczko modyfikowane kupilas?? Bo mowisz ze maly je i spi czyli dobrze toleruje?
Kupiłam Bebilon 1, w szpitalu karmili go Nan Pro, ale miał po nim zielone kupki i kazali przejść na Bebilon
Śpi jak aniołek, spokojnie wytrzymuje 3h bez jedzenia i karmię go co te 3h, ale często nawet się nie wybudza na karmienie tylko ciumka przez senDziś go trochę przetrzymałam, to pierwszy ryk pt: "daj mi jeść!" padł po 4h i 25min
Brzuszek go nie boli, nie płacze, za to pruka aż miło
beti97, MiM, madziorek, gosia86, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
U mnie dzisiaj w rodzince jakieś ciśnienie. Zabroniłam mamie patrzeć na mój brzuch, bo co przechodzi to patrzy na mnie jak na ufo. A raczej na mój brzuch i mi tu prognozuje a ja się stresuję. Do tego kontrolny tel od siostry, a jak chciałam się wyluzować i obejrzeć bajkę na tvn krowy na wypasie to pół bajki przeryczałam. Bo najpierw zginął ben- krowa tata, a póżniej okazało się że nowa krowa jest w ciąży i na końcu urodziła cielaczka , którego też nazwali ben. Już dzisiaj nic nie oglądam bo prześladują mnie porody. A ja jakoś dzisiaj nie chcę
zaciskam nogi do czwartku, wszystko przez otoczenie. Wolałabym gdyby mnie nikt nie stresował i samo wyszło naturalnie.
Ja rozumiem że wszyscy się nie mogą doczekać , bo to pierwszy maluch od 21 lat, ale ja się przez to czuję jak przed jakimś strasznym egzaminem. -
Bluberry wrote:Gosia na pewno hormony. Licze ze prześpię sie i spokój wróci.
Eklerko w którym tc byłaś w dniu porodu? Bo wpisuję tez tc na naszej liście a zmieniłaś juz suwaczek a nie pamietam.
To był 38 tydzień i 2 dzień ciążyBluberry, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Gosia podklady seni do szpitala super,ale do lozeczka to niezbyt. Dziewczyny patrzcie jakie macie majtki jednorazowe,musza byc siateczkowe, takie fizelinowe kazali natychmiast zmieniac. Zdaje sie,ze te najpopularniejsze canpola sa wlasnie z fizeliny. Ona nie przepuszcza powietrza. Pozwalali albo siateczkowe albo zwykle bawelnianie. Podklady polecam jednak Hartmana,Bella jakos latala mi po gaciach,bo nie ma paska. Eklerka chyba tez pisala o Hartmanie,ze z klejem lepsze.
Co do boli porodowych,ja doszlam do polowy ich natezenia i szczerze powiem,zaden okres sie nie umywa. Te poczatkowe to spoko luz,ale te co 3-4 min to ho ho.
Jesli boicie sie CC,bo ciezej dojsc do siebie- ja na drugi dzien dawalam rade. Dzis 4 dzien po jak mnie ktos pyta " jak rana" to nawet nie pamietam jaka rana. Chyba hormony.
Z laktacja na razie przegrywamy, musimy dokarmiac,bo boje sie,ze mi sie Kubus odwodni,zreszta jak dziecko placze z glodu to nie widze wyjscia jak podac butelke. Mam nadzieje,ze jeszcze szalka przechyli sie na nasza korzysc i poplynie mleko. Czasem sie nawet udaje,ale jeszcze daleka droga.
No i dziwna sprawa. Jestem przeszczesliwa, wszystko jest w sumie ok,a ja z powodu mleka rycze,ze hej. Albo prasujac rzeczy malego,bo sa takie cudne,albo jak na niego patrze,albo jak teraz do Was o tym pisze. Oby przeszlo,bo glupio tak plakac jak glupiabeti97, gosia86, czarna panda lubią tę wiadomość
-
Gabik jeszcze wszystko się rozkręci
aż miło czytać jak wracacie do domu z Maluszkami. Pewnie nie jedna z nas będzie przechodzić burzę hormonów i śmiać się i płakać na przemian. Nasz wątek teraz pomału się zmienia z tematów ciążowych na tematy macierzyńskie. Czekamy na wszystkie cenne rady od świeżo upieczonych mam
GabiK lubi tę wiadomość