Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Z moim mężem znamy się z podstawówki, chodziliśmy do tej samej klasy. Po jakichś 20latach pojawiło się coś co się nazywało NaszaKlasa, było spotkanie klasowe, ale nawet nie rozmawialiśmy. Dopiero potem umówiliśmy się na przysłowiową kawę. Spędziliśmy razem całą noc, bo nie umieliśmy się rozstać. Jak go zobaczyłam od razu w głowie pojawiła się myśl "kocham tego faceta". Po 4miesiącach mieszkaliśmy razem
Potem dowiedziałam się,że kochał się we mnie całą podstawówkę i szukał na portalach społecznościowych, ale ja niestety nie FB, ani nic z tych rzeczy
Tym sposobem spełniła się wróżba tajemniczej wróżki do której moja mama poszła jak miałam 18lat, że wyjdę za mąż późno, za faceta, który cały czas jest przy mnie, ale go nie widzęPozostałe rzeczy, które ta kobieta mamie powiedziała o mnie też się sprawdziły, ale jak chciałyśmy ją odszukać to pod ziemię się zapadła
dorota1987, czarna panda, Eklerka lubią tę wiadomość
-
czarna panda wrote:Hej dziewczyny!
Nojaniewiem i Bluberry jejku wy już 40 tydzień! Życzę Wam szybkiego odejścia wód i szybkiego porodu;)
Dorota Twoja mama to niezła aparatka! Łuk z decatlonu?Hahahha nie no musiałam 2 razy wrocic do Twojego posta bo nie wierzyłam ze dobrze czytam. Swoja droga bardzo fajna taka lista.
Karolcia88 jakbym ja kupiła baze pod makijaz tesciowej to ta nie wiedziałaby co z tym zrobic;P
Ja miałam wczoraj ciężki dzień...pokłóciłam się z mężem. Chyba muszę Wam się wyżalić bo dzisiaj nie mam komu...
Byliśmy u jego kolegi, oni grali w piłke a ja leżałam na kocyku ( przez co dostałam tzw. wilka i boli mnie troche pecherz). I cos ten kolega powiedział ze jak bede w szpitalu to zgodnie z tradycja zrobia pepkowe i to jeszcze 50 km od rzeszowa...na działce tescia. Tylko czekałam co mój maz powie a on-tradycja to tradycja....kurwaaa ze jak? Gadalam z nim wczesniej i umawialismy sie ze bedzie na moj tel jak bede w szpitalu, ze pierwszy tydzien sobie odpusci. Ale niestety koledzy wazniejsi... No i w drodze do domu poruszyłam ten temat ze nie tak sie umawialismy a on tak sie na mnie wydarł ze ja nie wiedziałam co z soba zrobic. Powiedział ze jestem dziwna , ze mysle ze w tej ciazy mi wszystko wolno i duzo wiecej powiedzial ale az wstyd mi pisac i na koncu- najlepiej rozplacz sie jak zawsze. Wyprowadził mnie z rownowagi i powiedziałam spierdalaj. Na to on tak sie obraził ze nie odzywał sie cały wieczor, cała noc, az po dzis dzien. Oczywiscie wyszłam z domu popłakałam sobie troszke w parku. Jejku czy nie potrafi on odpuscic mi w ostatnich dniach ciąży? Mielismy miec dzien dla siebie a tu co? Nawet nie potrafi ze mna spedzic juz tego czasu... Przykro mi jest, najgorsze ze z nim nie da sie rozmawiac... Mam małą depreche dzisiaj...
Kurcze Czarna...przykro mi, wiem jak się czujesz, bo mój ma w kłótniach identyczną strategię. Najpierw się wydrze, powie za dużo i jeszcze obróci wszystko tak, że to twoja a nie jego wina i to ON jest obrażony...szkoda gadać... Jedyne co mogę poradzić, bo na ten typ to siły nie ma, to się nie przejmuj, jeżeli on się dziś nie zreflektuje do skruchy to poczekaj, aż sytuacja "złagodnieje" i jak będziecie w dobrych nastrojach porusz ten temat na spokojnie i na luzie, wstaw w rozmowę coś o tym, że Cie wspiera i możesz na niego liczyć (podbuduj mu jego ego) po czym dodaj, że w szpitalu będziecie go również bardzo potrzebować i co tam z tym pępkowym, jak to pogodzić. A w ogóle to myślę, że jak się już Wasze cudo urodzi, to moze będzie chciał oblać, ale watpie by drałował gdzieś daleko, będzie chciał być przy Was.
czarna panda lubi tę wiadomość
-
Mój to też szkolna miłość - chodziliśmy do tej samej szkoły tylko do innych klas
i z braku laku zaprosiłam go na studniówkęi tak już zostaliśmy razem
Przez te lata ciągle mnie rozmiesza, a przy okazji jest bardzo odpowiedzialnym facetem(nie licząc wpadek typu: ubrał dziecko w piżamę do przedszkola) .
Co do pępkowego: jak chce niech idzie pić, ale JA MAM PLAN: tak chwile po porodzie jak dojdę do siebie, to zrobimy imprezę i ja się wina napijęa On z dzieciakami
Bo to wino chodzi za mną od 4 sierpnia 2014r.
PS. alkoholiczką nie jestemTylko do wina mnie ciągnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 13:28
jagoodka lubi tę wiadomość
03.02.2014 -
no i takie złote rady dostałam, że mam czekać i póki z łożyskiem i przepływami spoko, to sobie mogę pochodzić..... a ja mam już dość i teraz siedzę i ryczę..
Siedzę sama od rana do wieczora, nawet nikt mnie nie może odwiedzić, bo albo w pracy albo daleko.. ciągle dostaję smsy głupie. Wyjść na dłuższy spacer już się boję, bo po większym ruchu dostaję dziwnych kolek, bóli, poza tym jest mi strasznie gorąco. Czytać nie mogę, bo nie mogę się skupić i ciągle się czymś rozpraszam (a nigdy tak nie miałam, mogli mnie zamknąć z książką to bym 10 razy tę samą przeczytała).. Wszystko już sprzątnęłam.. jeść mi się nie chce więc nie mam weny na gotowanie i naprawdę mam już tego wszystkiego serdecznie dość.... naprawdę zaczynam wierzyć, że żadna fala miłości mnie przez to nie zaleje i długo nie będę mogła dojść do siebie....
Zawsze byłam aktywna, a teraz nikt mnie nie rozumie i wieczne telefony mnie denerwują, bo sprowadzają się do tego że siedzę w domu i nie rodzę. Przepraszam, musiałam to wyrzucić.... -
Jagoda - gratulacje
ogromne gratulacje.
Gosia - no ja juz sama nie wiem jakie te podkłady beda dobre. Pewnie dopiero w praktyce wszystko wyjdzie. Moze uda mi się dzis podjechac do rossmana to kupie na wszelki wypadek.
U mnie tez z męzem połaczyła nas nasza klasapo 10 latach
tzw niewidzenia się
Znalismy się wczesniej ale nasze drogi się rozeszły i nk pozwoliła nam się odnalezcWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 13:40
GabiK lubi tę wiadomość
-
Jestem wyrodna matka, Lilka mało sie rusza i już mnie nerwy na nią wzięły, to tak potelepałam brzuchem ze aż zafalował.. Ma szczęście, że mi oddała kopniaka bo bym ją z chęcią wyciągnęła dala w dupę i włożyła spowrotem..
Osttanio w dniu wizyty jakaś niemrawa jest ale ja sie niby nie stresuje jeszcze...
Eh... Chce rodzić !!!Anioł, slash, gosia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja byłam na KTg i dalej cisza i spokoj - macica nic a nic sie nie kurczy
Naklejka do pokoju dzis przyszla - jak maz naklei do pokaze foto
Moj zadecydowal ze pepkowe zrobi jak wyjde ze szpitala i edzie wszystko ok
Ja lubię alko ale sie nie upijam. Uwielbiam wino biale z woda gazowaną i cytrynką i piwa produkcji mojego męża - jego hobby. I dobre te piwka robi, a wczoraj jak towarzyszylam mu przy ważeniu to zapowiedzialam ze odciagne sie ktoregos dnia i sie napije - to zapytal tylko jak czesto mozna sie odciagac -
nick nieaktualnyNie wiem co ma ta nasza klasa alenmy tez...z tym ze nie mam na imie Ola tylko mam bardzo rzadkie imie i maz dowiedzial sie od kumpla jak mam na imie a ze wpisujac na nk to moje imie jestem jedna jedyna na moje miasto to tak sie zaczelo wchodzil na mnie ja sie patrze mhm fajne ciacho i tak zagailam czy sie znamy i jakos poszlo po 2latach slub po nast 4dzidzia urodzi sie miesiac przed 4rocznica slubu
czarna panda przykro mi nigdy nie bylam w podobnej sytuacji moj maz to rzadko gdzies wylazi oprocz meczy bo pilka to jego wyrocznia a o porod byl obrazony bo jest 3maja a urlop moze wziac od 5 i foch ze dziecko wyjdzie a jego nie bedzie a termin lekarz ustala i obraza ze syna kilka h pozniej zobaczy
pepkowe chce ze mna robic we dwojke z radosci pic szampana haha
czarna panda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
slash wrote:Wesoła mama - ja te crocsy chciałam dla siebie w lidlu kupic. Jak wyglądają, lato wytrzymaja?
Madziorek - podrzuc linka do literek, ja poluję na takie szyte z materiały, cos się ociągam zamiast zamawiac.
Slash - w sumie nie patrzyłam czy te dla dorosłych "Croksy" (a raczej podróbki) są z tego samego tworzywa co dla dzieci. Te dla dzieci o dziwo całkiem dobra jakość, miękkie choć spodziewałam się plastiku. Oryginalne Crokssy są jeszcze bardziej miękkie i takie z powłoką delikatną a te z Lidla po prostu za cenę 15zł i tak są całkiem niezłe.
Jagódka - gratuluję!
KotMisia - piękna relacja z porodu a Ola śliczna aż szok że to już miesiąc minął!!!
-
nick nieaktualnyOfelaine wrote:Jestem wyrodna matka, Lilka mało sie rusza i już mnie nerwy na nią wzięły, to tak potelepałam brzuchem ze aż zafalował.. Ma szczęście, że mi oddała kopniaka bo bym ją z chęcią wyciągnęła dala w dupę i włożyła spowrotem..
Osttanio w dniu wizyty jakaś niemrawa jest ale ja sie niby nie stresuje jeszcze...
Eh... Chce rodzić !!! -
Moja córka (4,5 lat) wczoraj mnie zaskoczyła. Ja mam nogi jak serdelki, spore obrzęki i ciężko mi było tenisówki założyć a ona podeszła do mnie i pomaga mi je wciskać na moją stopę. Takie mam kochane dziecko, że sama się domyśliła że mamie ciężko z tym brzucholem i spuchniętymi stopami.
A jak idziemy na plac zabaw to mówi: "Mamusiu usiądź sobie tu na ławeczce a ja pójdę się pobawić na tym palcu"
Mam nadzieję że Milenka też będzie taka kochanaolka24, madziorek, nojaniewiem, gosia86, GabiK, beti97, dorota1987, slash lubią tę wiadomość
-
Olka to ja dziś w większości tez takie gule czuje raz z jednej strony brzucha a raz z drugiej tak u góry i nie wiem czy to mala się wypina czy macica mi tak dziwnie twardnieje...
Po zjedzeniu loda się ożywiła i trochę powypinała i powciskała kopytka w żebra, trochę sie uspokoiłam. -
nick nieaktualnyOfelaine wrote:Olka to ja dziś w większości tez takie gule czuje raz z jednej strony brzucha a raz z drugiej tak u góry i nie wiem czy to mala się wypina czy macica mi tak dziwnie twardnieje...
Po zjedzeniu loda się ożywiła i trochę powypinała i powciskała kopytka w żebra, trochę sie uspokoiłam.
-
A ja mam dzisiaj jakiś motorek w tyłku, okna pomyłam i tak jeszcze kombinowałam co tu zrobić. I wymyśliłam - złożyłam łóżczko :p Mąż da mi po uszach, bo sam chciał się za to zabrać (tylko nigdy czasu mu nie starczało :p). Także czuję, że już mam wszytsko dopięte na ostatni guzik. Za tydzień mogę rodzić!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 14:43
Karolcia88, Bluberry, katalina, madziorek, AGA 30, nojaniewiem, Ofelaine, gosia86, Wonderwall, olka24, GabiK, MiM, beti97, olis88, dorota1987, czarna panda, Agusia246, slash, gosiunia lubią tę wiadomość
-
slash wrote:Wesoła mama - ja te crocsy chciałam dla siebie w lidlu kupic. Jak wyglądają, lato wytrzymaja?
Madziorek - podrzuc linka do literek, ja poluję na takie szyte z materiały, cos się ociągam zamiast zamawiac.
Ja zamówiłam te ze styroduru takie drewniane jakby. Ale chyba na stronie moocha albo moominky sa podobne do tych katalinyslash lubi tę wiadomość