Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ola to przez pierwsze dni lubiła być zawinieta po szyję więc leżała spokojnie. Tetaz to macha lapkami, kręci glowka. A takie dźwięki potrafiła przez sen wydawać jak zwierzeta w zoo
A co do brzucha to niby ok ale czucia nie mam nadal a i wygląda gorzej niż przed ciążątaki worek
a cwiczyc nie wolno
gosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKotMisia czyli to uczucie nie czucia brzucha jednak tyle czasu sie utrzymuje?? A myslalam ze maks 2tyg i wroci, mnie to okropnie drażni jak dotykam
i to okropne uczucie przelewania w ogóle nie czuje ze to u mnie.
czy Was tez tak w szpitalu kluli, kłują?? Ja codziennie jakiś zastrzyk mam a jak pytam co to? To odpowiedź ze tak tylko profilaktycznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 06:13
-
Blu jest lepiej niż na początku ale przy cieciu od góry taka skóra odretwiala. A co do klucia to mi robili zastrzyki w brzuch przeciw zakrzepowe. A dziewczynie obok nie. Na pytanie dlaczego. Odpowiedź profilaktyczne
A co do cc to najgorsze to pierwsze dni. Po 3-4 dniach zaczyna ciągnąć i się ojazuje że to nie rana ciągnie tylko szew. Mi ściągnęli 7 dnia i od tego dnia zaczęłam zapominać o brzuchua ściąganie nic nie boli, tylko śmieszne uczucie jak ta nitka się wysuwa
Kiedyś było gorzej bo szyli kilkoma szwami a teraz jedna nitka
A jak w ogóle Blu się czujesz? I co za stres?
Kurcze myślałam że sutki po miesiącu to już twardziele a tu psikus. Masc piszla w ruch bo dosłownie płoną -
Gosiu ja 2-3 dni po porodzie to pierdzialam strasznie
przeprosilam ta dziewczyne co z nią lezalam, że popierduje pod koldra ale nie będę wstawać do wc za każdym baczkiem
z reszta zanim podniosłabym sie z łóżka to już by się sam wymsknal
A na 2 poszłam jakieś 20h po cc. A pprzypomniało mi się że kilka dni po cc tak bolało mnie przy sikaniu że aż zęby zaciskalam. Ale to też przeszło -
Eklerka wrote:Przepływy pępowinowe
Bada się je by ocenić wydolność łożyska i upewnić się czy dzidziuś dostaje wystarczająco dużo tlenu i jedzonka
Dzięki za odpowiedźw sumie nie miałam takiego badania. Lekarz podczas ostatniego USG stwierdził, że - " łożysko pełne okej, ilość wód w normie"
-
Gosiu nam położna na SR mówiła, że najlepszym lekarstwem na krocze jest częste wietrzenie + właśnie Tantum Rosa i warto mieć zwykłe koło dmuchane do siedzenia
ale pewnie już masz wszystkie sposoby sprawdzone.
Jak to się mówi - " do wesela się zagoi". Macie już swoje Szkrabki przy sobie i to jest najważniejszegosia86 lubi tę wiadomość
-
Znajomi tuż przed rejestracją córeczki w UM zmienili imię
Także każdy ma dylematy
Mąż mnie straszy, że jak pójdzie załatwiać wszystkie formalności to wybierze na drugie imię dla małego - jakiegoś Floriana, Zygfryda czy Baltazara, żeby był fame - OMG
Ps. Dziś się obudziłam z myślą, że każdy dzień w moim brzuszku jest dla malca cenny i poczekam, kiedy będzie gotowy wyjśćz takim nastawieniem mam nadzieję, będzie łatwiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 07:53
-
nick nieaktualnyHej dziewcyzny
Matik - gratulacje - poród marzenie
Ja mialam chwile grozy i nadziei w jednym. mała chyba 3 godziny się kotłowała w brzuchu i nie wiedziałam czy to skurcze czy ona ale tak prawie bez przerw wiec chyba nie. A mąz musial dzisiaj jechac i nie chcialam wczoraj rodzic. Teraz spokoj, jem sniadanie, pije kawe i po poludniu można rodzić
W sumie to mialam nadzieje ze cos zaczyna sie dziac - to by maz pojechal w niedziele albo cos, ale z drugiej strony niech dokonczy ten projekt i bedzie w koncu spokoj i cisza -
Coraz nas więcej !
ale czad!
My mamy dziś nawał i coraz lepsze dni...Borys tylko w 2 dobie był bardzo zaplakany mimo czystej pieluchy i pełnego brzuszka.
Gratuluję nowym mamom! Nie nadążam układać sobie tego wszystkiego w głowie
Jutro powinniśmy wyjść do domu. Niebawem opiszę mój poród - ale nie wspominam go dobrze... także nie wiem, czy chcecie wiedzieć.
Nie chce też straszyć naszych "nierozpakowanych"
Pozdrawiamy.
Śpiący jeszcze Borys o radosna jego MamaGabiK, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Kotmisia kciuki zaciśniętę
Ja niby teściową mam ok ale to tylko dlatego ze mieszka 190 km od Nas... najgorzej to jak narazie było jak wybraliśmy imię dla malego a ona dzwoniła do mnie i męża po 5 razy dziennie i komentowała i wymyślała jakieś niestworzone historie... ale wkońcu jej męzulek powiedział parę słow konkretnijszym tonem to stwierdziła ze zartowała i odrazu do mnie też zadzwoniła z głupimi tekstami że ma nadziejęże ja nie jestem taka jak jej syn i tego wszytskiego na poważnie nie biorę bo to tylko żarty i chyba się na tych żartach nie znamy...maskara jakas... no ale na szczęście ucichło:) także tzrymamy kciuki!
-
Witamy się
U nas dziś dokładnie o 9:25 mija tydzień odkąd synek jest z nami ♥
KotMisia, zaciskam kciuki. Moja teściowa też dzisiaj z wizytacją
Gosia, jeszcze troszkę i ból minie. Bądź cierpliwaKciuki, żeby nie przypałętała się żółtaczka i żeby Was jutro wypuścili do domku!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 09:01
Anioł, GabiK, gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Gosia trzymam kciuki,zeby Was wypuscili do domu. Szybciej dojdziesz do siebie i maluchem w domu latwiej sie zajmowac.
Kotmisia dasz rade! Mam nadzieje,ze wizyta krotka bedzie i szybko zleci
Maribel gratuluje pierwszego tygodnia! Kto by pomyslal,ze tak sie bedziemy cieszyc kazdym dniem,chociaz mi troszke szkoda,ze to szybko jakos leci. Dopiero co sie stresowalam pierwsza wizyta,a tu juz po i coraz blizej do kolejnej
Ja juz po wizytach tesciowej,szwagierki i mojej mamy. Jutro tesc. Ten niestety nierozumny jest i boje sie,ze bedzie dlugo siedzialWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 09:22
gosia86, maribel lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, nie wiem kiedy ostatnio pisałam dlatego zacznę od gratulacji. Dzieciaki super, Jasiu od razu widac, ze duży chłopak także Blu sie spisałaś. Catty gratulacje tez dla Ciebie no i dla Gosi.
Anioł ja od wczoraj jestem sama, mąż pojechał do Warszawy tak wiec ok 5 godzin trasy. Przygarnęli mnie rodzice, ale to jednak nie to samo. Moj Kubus w nocy tak dawał czadu, ze myslalam ze wyjdzie brzuchem
Miałam wczoraj ktg, niezbyt ładne głownie moje skurcze, bo miałam 2 na poziomie 60-70% a tak to prawie cały czas ok 20-30. Troche jednak ogarnialam wczoraj kuchnie no i jak jechaliśmy do szpitala to tata musiał mocniej zahamować, bo facio by w nas wjechał i od razu brzuch napiety. Ogólnie złe mi sie jeździ juz samochodem, bo co podbicie, dziura to brzuch twardy
Udanego weekendu.gosia86 lubi tę wiadomość