Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam was dziewczynki po bardzo długiej przerwie:) poprostu wieczny brak czasu nawał obowiązków i wiecznie coś na mieście do załatwienia.
gratulacje dla wszystkich mamuś i ogromne kciuki dla tych jeszcze w dwupaku:)
Dominik jest okazem zdrowia do zeszłego piątku przybrał 800 g od urodzenia i waży już 3945:) mały głodek z niego.(co dwie godz w dzień 110 ml, w nocy po 6 godz 130 ml i potem od nowa co dwie godz)średnio na tydzień 350 g przybiera pediatra mówi że to bardzo dobrze położna która nas odwiedza raz w tygodniu mówi że pięknie rośnie i się rozwija,a ja co chwilę wyłapuje juz u niego coś nowego:) Karmię mm ze względu na to że musiałam odstawić pierś,ponieważ po dwóch tygodniach od cc zaczęły mi się problemy z nogami i kręgoslupem a wszystko przez to że miałam znieczulenie podpajęczynówkowe a nie ogólne jak zalecił neurochirurg ale cóż mi kiedyś może minie najważniesze że z moim misiem jest wszystko dobrze. Nie moge znaleźć czasu by wam opisać jak to było z tym moim porodem ile nerwów i jak pan ordynator mnie potraktował,ale postaram się coś naskrobać w wolnej chwili
Właśnie znów budzi sie na mleczko, do usłyszenia dziewczynki i dla każdej wysyłam dużo ciepła ,cierpliwości oraz pozytywnej energi:)PIGULSKA lubi tę wiadomość
Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
Cześć mamusie. Gratuluję kolejnych szczęśliwych porodów i trzymam kciuki za resztę majówek. Niestety nie dam rady nadrobić wpisów, czasu dla siebie ma się tyle co nic, a jeszcze mąż zawalony robotą. Właśnie siedzę sobie z laktatorem, to postanowiłam coś napisać jedną ręką. Ucichłam jak zrobił mi się zator w piersiach i miałam gorączkę. Potem miałam troche depresje, bo mleka było mało, a synek chciał więcej, jeszcze doszło troche smutnych wydarzeń, potem ubzdurałam sobie, że już mąż mnie "nie zauważa".
Ale cały czas o Was myślę i będę starała się zaglądać. -
Dorota mam ten sam problem. Mleka odciągam max 40ml z obu piersi (w sumie) a Julka zjada na raz 70ml więc musimy się dokarmiać.
Dorotka uszy do góry, po części to wina hormonów, pewnie chwilkę potrwa zanim wszystko wróci do normy..
Katalina na mnie też nic w domu nie czekało- a jak powiedziałam luźno w rozmowie, że jestem zawiedziona to mi powiedział "no przecież tak ładnie posprzątałem...." -
Gosia próbowałam to załatwić tak jak Ty (w luxie), też dzwoniłam na infolinię i wybierałam informację- ale w Krakowie akurat nie robią takich badań odpłatnie a nie jest w stanie mi sprawdzić czy robią w ogóle jeżeli dziecka jeszcze nie ma w abonamencie. więc muszę czekać do 5 czerwca (bo u mnie w pracy zapisują dzieci do 5 dnia miesiąca).
Dziewczyny którego macie wypłacane macierzyńskie? Bo mam ratę kredytu 10 i hmm się zastanawiam -
Olis, szwagier ze swoim ojcem ma taki sam problem. Ciągle przychodziły jakieś upomnienia, ba czasem nawet pismo z sądu, że komornik zaraz się pojawi- sposobem okazało się zabranie dokumentów.
A było dokładnie tak samo jak u Ciebie, teść mojej siostry brał coś na kredyt jak go upoili wódką. -
Gosiu ja mam tak z Olą że woli prawą pierś i położna kazała każde karmienie zaczynać od lewej. Tzn jak pora na prawą to najpierw 5 min lewa. Bo pewnie jest tak, że z prawej leci łatwiej, wiecej kanalików i nie trzeba się tak namęczyć.
A moja biedulka usnęła. Powem Wam, że nie wirzyłam w te skoki rozwojowe ale to jakaś masakra. Dziecko płacze grochowymi łzami jak tlko je odłożę
A Ola jak już fajnie główkę trzyma, ale na brzuszku nie chce lezeć. Od razu płacz jest.
I chyba Katalina pisała, że Izunia nie lubi zmiany pampersa. Ja mam to samo. Taki wrzask, że się śmieję, że ze skóry obdieraja -
Spróbuję zaraz Was trochę nadrobić, ale mam koło 20 stron, więc nie wiem czy dam radę
Gratulujemy wszystkim nowym mamusiom!!
My się wczoraj szczepiliśmy. I miałam rację, okulista to było nic w porównaniu ze szczepieniamiI to nawet nie od razu, chociaż histeria była straszna. Dostała 6w1, pneumokoki i rotawirusy. Po jednym zastrzyku w każdą nóżkę i rota doustnie. Bolało ją okropnie i to jeszcze tak z zaskoczenia, biedulek mój, płakała prawdziwymi łzami i długo się uspokajała. A zanim zaczęła krzyczeć się tak zapowietrzyła i zrobiła cała czerwona. Ale gorzej było potem w domu, bo wieczorem przez 1,5 godziny ryczała niemal bez przerwy, chyba po tych rota ją brzuszek okropnie bolał
Zaraz po szczepieniu zasnęła i spała 3 godziny ciurkiem. I zrobiła długie przerwy jedzeniowe, raz 5 godzin, raz 4, aż się mnie martwiła, że tak się nie budzi i po tych 5 godzinach i tak na śpiocha ją nakarmiłam, nawet oka nie otworzyła.
I dostałyśmy skierowanie do chirurga z tą przepuklinąale ponoć wysypka to nie uczulenie, tylko hormonalne sprawy.
Ale jak myślałam, że moja jest maruda (bo jest) to za mną weszła pani, której dziecko darło się przez całe badanie lekarskieA moje tylko jak mu patyczek do paszczy wepchali.
Chyba dalej ją męczy ten brzuszek -
Ja też nic nie dostałam od męża z okazji urodzenia małej, czy dnia mamy....ale też nie liczyłam na to. Mój mąż mało empatyczny jest. Teraz niby siedzi na tacierzyńskim, ale cały czas przed kompem, nadrabiając firmowe zaległości. Ech....szkoda gadać.
-
bo z tymi prezentami robi sie tak jak ja zrobiłam. poszłam do jubilera zarezerwowałam sobie pierścionek i oznajmiłam Szanownemu że za urodzenie syna ma odebrać i zapłacić za pierścionek u tego jubilera. i w taki sposób mam prezent
GabiK, Bluberry, Eli, Anielka, PIGULSKA, maribel, dorota1987, Eklerka lubią tę wiadomość
03.02.2014 -
Agusia my mamy szczepienie 10.06, ja z nerwow juz sie poce
A obiadek dokladnie jak myslalam, tesciowa darla jape, wtorowala jej curunia i wujek, bo siedzac przy stole w odleglosci 60cm trzeba tak wrzeszczec jak przekupy na bazarze. Maz szwagierki klaskal i glosno zachecal rocznego synka do zabawy, piszczac jakimis samochodzikami z syrenami. Wszystko na 14m2. Moje.dziecko oczy mialo okragle ze strachu. Mimo,ze umowilismy sie,ze wychodzimy po godz max dwoch,moj maz nie zamierzal sie zebrac do momentu kiedy spakowalam rzeczy dziecka i zaladowalam malego.do nosidelka,wtedy dopiero wstal. Jako,ze mama poila go wodka to juz w samochodzie sie klocilismy. Kubus po tej wizycie zasnal jak kamien,bo tam nie mial jak. Spal 6h,a nigdy tak nie bylo. Nastepny dzien byl straszny,placz bez powodu,zero spania, i tu maz dostal nauczke,bo zostawilam go z malym na 4h. Po powrocie uslyszalam,ze koniec z wizytamiale wiem,ze to do czasu
A z tymi prezentami u mnie zadna rewelacja, ja w prezencie za urodzenie syna nie dostalam nic, jakies 2 tyg pozniej, po wizycie tescia w towarzystwie alkoholu moj maz mnie zwyzywaltakie podziekowanie otrzymalam
dlatego teraz,zeby mi korone brylantowa kupil to w dupie to mam. Bo mu tamtego nie zapomne.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny
nie ma szsns zebym was nadrobiła...
U nas jest cudownieAleks śpi i jje
zasem trochę popatrzy, popłwcze, porobi minki, sikiu, kupa raz na dzień lub dwa dn, jest na butki bo ja mam za mało pokarmu.. Max 30 mln z obu piersi. Budzi się w nocy tylko na jedzenie.
Dziś lub jutro opiszę poród bo cały czas mam coś do zrobieniw... Dziś przychodzi do nas położna.. Ciekawe co powie.
Pozdrawiam
Dziewczyny czekające na poród moja rada..
1. Jedzcie snickersy( ja zjadłam o 20 a o 3 w nocy zaczęły się skurcze, nie wiem czy to przypadek ale wy możecie to sprawdzać)
2. Przy porodzie bierzcie gaz wziewny naprawdę dużo daje!!
3. Zgadzajcie się na studentkę przy porodzie są pomocni