Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnygosia86 wrote:Olka super aż Ci zazdroszczę bo na razie kojarzę się tylko z jedzeniem
gosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ewelinka ale slicznosci
Ja dzis nie zalozylam czapki malemu
Gosia ksiadz z dupy po prostu. Ale kase na pewno chetnie wezmie,jak w tym zarcie o kotku,ktory byl katolikiem
Karolcia ja tak glupio napisalam,ze grudki, chodzilo mi o to,ze ten robiony ma jeszcze gladsza konsystencje niz w tubce,taki jakis jakby lepiej wyrobiony czy cos. -
olka24 wrote:Karolcia moj tak samo kierowca i wole zeby sie wyspał niz zostac sama bo tatus zasnal za kierownica...
Dziewczyny czy krople sab simplex działają tylko na kolki czy rowniez na zaparcia????moj robi dalej kupe co dwa dni i co dwa dni jest twarda wygląda jak wąż-plastelina jest tego mnówstwo bo magazynuje męczy sie przy tym niesamowicie i ogolnie brzuszko go boli;/jak nie urok to sraczka za przeproszeniem polepszylo sie po mleku ogolnie wszystko tylko ma juz te zaparcia prawie drugi tydzien i tak w kolko co dwa dni oszaleje pije wode herbate mleko-mało bo po 60ml max co 3h czasem uda mu sie zjesc 80-90 ale nie wiem skad te zaparcia
Hej dziewczyny sorki że się wtrącam ale polecam Laximed, to jest probiotyk, w saszetkach (nie w kapsułkach) i raz dziennie jedną saszetkę do mleczka, trzeba podawać przez dłuższy czas, przynajmniej 2 - 3 tygodnie, ale działa super, mojej Zuzi bardzo pomaga. -
Hej wczoraj się nie odzywałam ale musiałam nacieszyć się B i na dodatek byliśmy w gościach u wujostwa. U mnie Wiki w body albo rampersach, bez czapeczki. Buźka niestety nadal strasznie wysypana
My też wczoraj kochaliśmy się po porodziem ok ale muszę na ranę uważać. Ogólnie tetusiek bardzo pomocny , ale dzisiaj mnie zjeżył. Wiki budzi się co 3 godz na jedzenie. Przespał całą noc i nie słyszał jak karmię , przewijam a o 6 się obudził i przeszkadzało mu ciumkanie cyca. Oby dwie szybko usnęłyśmy i wstałyśmy 8:15. Szanowny poszedł z psem i chciał jajecznicę. No dobra , ale podczas robienia śniadanka Mała zaczęła płakać. Przyszedł i mowię żeby ją wziął. A ten mi z tekstem wyjeźdża że jest najedzona, pielucha zmieniona i nic jej nie jest. Fakt byl taki że owszem ale 2 godz temu ją karmiłam i przewijałam. Dziecko było głodne i usrane. Wkurzyłam się i już w niczym nie pozwoliłam mu pomóc. I super argument bo go obudziła i się nie wyspał. Kupy też nie chciał przewijać, ale jak dzisiaj wyszłam po obiedzie z psem jakoś o dziwo mu się udało. Wczoraj tak zręcznie założył jej pieluchę że kupa wyleciała bokiem i wszystko było do prania. Dla niego byłoby najlepiej gdyby w ogóle nie płakała. A ja uważam że i tak mamy zlote dziecko bo wysypiam się, mogę coś zrobić, spacery są spokojne i przeważnie śpi. Owszem miałyśmy gorsze dni ale kto ich nie ma. W końcu poszliśmy na spacer do parku i jakoś mu przeszły humory. Szkoda mi tylko jek buźki bo wygląda makabrycznie, w poniedziałek będę musiała chyba zadzwonić do pediatry bo to w dobrym kierunku nie idzie.
-
No kupiliśmy moskitierę w sumie i jakieś spraye też, ale efekt był taki, że mała zaczęła ryczeć tragicznie w lesie i na rękach szła, dwa karmienia w tym lesie zaliczyliśmy i po raz pierwszy polowe przebieranie pieluchy
Tak się osrała, że mąż, który ją trzymał miał całe ręce w kupie
Więc wracała na golasa, w pampersie pod tetrą
A to wszystko dzisiaj, właśnie wróciliśmy
Gosia ja bym chciała przekłuwać, ale chyba dopiero jak sama poprosi. Bo wcześniej w sumie nie widzę potrzeby. A takie małe to jeszcze zahaczy, pociągnie i nieszczęście gotowe...
-
A Zosiek też bez czapki już od przedwczoraj, bo nienawidzi szczerze, a ja takiej leciutkiej niewiązanej nie mam. Więc tyle, że w cieniu głównie siedzimy cały czas.
I nie wiem o co jej chodzi, znów się drze niemiłosiernie. I przestaje dopiero ostro bujana... Nic jej nie pasuje. I tak już ze 2 tygodnie spokojnie...