Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
KotMisia wrote:Kocham moja corke ale zazdroszcze Wam pogosnych dzieci.... to takie przykre ale bardzo malo radosci daje mi macierzynstwo
Jeden wielki dół, dlatego nie piszę... -
Gosiu jeśli mąż w tej chwili jest bezrobotny to jego dochody za rok 2013 powinni utracić. Ewentualnie doliczyć dochod z zasiłku dla bezrobotnych jeśli dostał.
A te 750 zł to tylko Twój dochód ? bo jeśli tak to rzeczywiście nic nie przysługuje dopiero jak pójdziesz na wychowawczy to twoje dochody tez będą utracone i się zalapiecie na zasiłek. -
oj dziewczyny. glowa do góry. mój hrabia też ciągle ryczy i musi byc na rękach bo inaczej źle. ale tym się nie przejmuje bo co zrobię? nic! trzeba przetrwać kolejny dzień!
jesteście najlepszymi mamami na świecie!!! nie raz chciałabym mieć tyle cierpliwości co Kotmisia. Eklerka ty tez dużo przeszlas z małym i to na samym początku - dla mnie jesteś bohaterką. jak ja wam zazdroszczę tego opanowania.
A za marudzenie odpowiedzialne są hormonyEklerka, gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
03.02.2014 -
olis88 wrote:Eklerka dokladnie to samo sobie dzis pomyslalam. Kiedy to minie??
Kocham go nad życie, ale naprawdę są momenty, że bym go komuś oddała na jakiś czas i nie wiem jak szybko bym go chciała z powrotem
Czuję się jak na uwięzi (a jestem domatorką). Ciągle by chciał wisieć na rękach i to nie w pozycji leżącej, a półsiedzącej, bo ma już na tyle siły, że kilka razy podniósł się praktycznie do siadu prostegoZabawić się sam zabawi max 5min i to tylko wtedy gdy jestem z nim w pokoju. Wyjdę na siku i jeszcze nie zdążę zrobić tego po co przyszłam na klopa, a już słyszę ryk. Zanim wyjdę i umyję ręce, jest tak rozdarty, że muszę go brać na ręce i zabawiać, bo nie chce się uspokoić...
Na spacer nie wyjdę, bo ryk. Autem nigdzie nie pojadę, bo ryk. Od miesiąca moje wyjścia z domu ograniczają się do wyskakiwania do biedronki oddalonej o 300m od domu a i to robię błyskawicznie, bo wiem, że mąż sobie z nim nie może poradzić... Ostatnio nie wytrzymałam i wyrwałam się z domu na godzinny spacer. Duszę się już w tych pieprzonych czterech ścianach...
W łóżeczku spać nie chce (śpi tam tylko w nocy), najlepiej czuje się w foteliku, bo gdy go położę na macie albo na naszym łóżku, to wyje wniebogłosy... O leżeniu na brzuchu nawet mowy nie ma... Położyłam go na ceratce do przewijania, to takiej wścieklizny dostał po 2 minutach leżenia na brzuszku, że mi całą ceratkę potargał, bo chwytał ją łapkami i szarpał z nerwówEfekty? Głowa nie jest stabilna, chwilę utrzyma i potem lata na prawo i lewo
Ciągle trzyma głowę ułożoną na prawo. Karmię na prawej ręce żeby patrzył na mnie, przestawiłam łóżeczko, ćwiczę z nim, ale nic to nie daje...Pewnie bez rehabilitacji się nie obędzie...
Miał przepuklinę pępkową i nadal ją ma... 6 plasterków przyklejonych i efektów brak, a po ostatnim lepieniu miał ten wystający kikutek siny i teraz kazano nam się wstrzymać przed lepieniem kolejnego plastra i obserwować...
Do kur*** nędzy, z czego tu czerpać radość... -
My po usg, mała dostała poduszkę frejki i kontrola za cztery tygodnie. Też się bardzo slini i non stop wpycha rączki do buzi i ciumka. A szumis to świetna sprawa, moja usypia przy nim od urodzenia.
Ofelaine, gosiunia lubią tę wiadomość
-
MiM wrote:oj dziewczyny. glowa do góry. mój hrabia też ciągle ryczy i musi byc na rękach bo inaczej źle. ale tym się nie przejmuje bo co zrobię? nic! trzeba przetrwać kolejny dzień!
jesteście najlepszymi mamami na świecie!!! nie raz chciałabym mieć tyle cierpliwości co Kotmisia. Eklerka ty tez dużo przeszlas z małym i to na samym początku - dla mnie jesteś bohaterką. jak ja wam zazdroszczę tego opanowania.
A za marudzenie odpowiedzialne są hormony
Chciałam porozmawiać o tym z mamą, ale ledwie zaczęłam a ta ryknęła na mnie, że powinnam się cieszyć, że dziecko zdrowe, że nie doceniam, że to zapalenie płuc mogło się inaczej skończyć. Cieszę się, to oczywiste, ale nie tak jak powinnam...
Mąż wychodzi do pracy, a ja ryczę, codziennie... Bo płacze, bo już 13 a obiadu nie ma, bo kurz na meblach i gary nieumyte, bo zła matka ze mnie, bo sobie nie radzę, bo zazdroszczę innym spokojnych dzieci
Wszędzie się słyszy o magicznym trzecim miesiącu życia. Mijają kolki, dzieci bardziej ogarnięte, większa ilość leków na rynku jest na wyciągnięcie ręki. Wiem, że to nie działa tak, że pyk - dziś 3 miesiące i dziecko bierze zabawkę w dłoń, bawi się nią godzinę a potem samo zasypia - ale ja żadnej różnicy nie widzę
Przepraszam za smęty i żale, ale psychika siada a nie ma się komu wygadaćWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 22:15
Kiniaminia lubi tę wiadomość
-
O kurcze Eklerka, to faktycznie... Sluchaj, a idz z nim do pediatry i powiedz jak jest, moze on taki jest, bo go brzuch boli? Albo cos. Jakis medyczny powod, ja bylam dzisiaj i tez mowie, ze mi maly nie spi cale dnie i marudzi i sam nie wie czego chce, a nie moge go przeciez ciagle na rekach nosic, to powiedzial, ze maly ma tez jakies wypryski i ze moze nietolerancja laktozy, mam odstawic wszystko co mleczne i obserwowac. Chociaz u mnie tez dochodzi, ze mam antybiotyk i tez moze na niego dzialac.
Inna sprawa, probowalas go kiedys zostawic z kims nie zwiazanym emocjonalnie az tak bardzo? Moj wyczuwa kiedy mam nerwy i reaguje na to, a kiedys go kolezanka wziela na caly dzien, to byl aniol nie dziecko. Ja odpoczelam to i lepszy humor mialam jak wrocil i bylo dobrze kilka dni. Ty jestes biedaku wykonczona, nie moze go ktos wziac chociaz na pare godzin? Tak, zeby byl zupelnie odseparowany. -
Eklerka moj Kubus spokojny,w mimo.to klade sie przy nim i jak zamkne oczy to sekunde pozniej budze sie przestraszona bo przez sen slysze,ze on krzyczy lub placze w nieboglosy, otwieram oczy a on spi spokojnie. Skoro ja mam taki zryty leb,to co Ty biedna przechodzisz? Moze trzeba miec nadzieje,ze podobnie do naszych dzieci nie bedziemy pamietac tych trudnych i stresujacych chwil, wymarzemy z pamieci podobnie jak bol porodowy. Poza tym pomysl jaka jestes niezlomnie dzielna, dalas rade,a to juz 3miesiace! Juz coraz blizej do czasu jak beda siedziec,raczkowac i sypiac przez cala noc. Coraz blizej niz dalej
slash, gosiunia, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Eklerka faktycznie masz przechlapane...sama nie wiem co Ci napisać innego.
Dziewczyny o jaki przepis od gosi chodzi? Jakie mleczko? Mozecie mi napisac bo nie znajde w postach;)
gosiu jak najbardziej sciagaj laktatorem ta piers kiedy mała spi, sprobuj jeszcze zmienic pozycje karmienia malej np. spod pachy zeby Ci sciagnela z roznych stron ta piers.
tak sie zastanawiam ja nad tym szumisiem...Moja zasnie na bujaku , bez bujaka jest to niemozliwe.Eklerka lubi tę wiadomość
-
Witajcie. U nas dzis skwsr byl niesmowitu w cieniu 32 stopnie.rano krotki spacer i wiecsorem troszke na laweczce posiedzialam przed domem. Mala juz spi.
Zaczelam czytac jej bajki i wiersze. Jestem zaskoczona jak ona slucha tych bajek i czasami w trakcie zaczyna ze mns gaworzyc.
Gosia krostki ns dupci zniknely. Zrobilam tsk jak mowilas pielegnacja bez zmian i zniknely.
Ja tak samo polecam kapiel w krochmalu. Skora dzoecka super.
Obiecalam sobie ze jak maz przyjedzie to ja tez zrobie sobie taka kapiel w krochmalu bo jakies krostki na rekach. Wychodza kolo ramion.
Macie racje zdrowe dsecko to szczesliwe dziecko i rodzice.
Eklerka a moze twoje dsiecie jest przelamane sproboj je namiersyc prawy lokiec do leweg kolanka i lewy lokiec do prawego kolanka. To ta metoda znachorki ale moze cos w tym jest ze twe dsiecie tak placze. A moze drewienko pod lozo. Albo polozcolko. Ja bym sie chwytala wszystkiego a te metody nic ciexnie kosztuja.gosia86 lubi tę wiadomość
-
Ewelinkie moja tez patrzy na ta ksiazeczke czarno biała ale wczoraj rozłozylam jej mate z tymi zawieszkami i grzechotkami, zawieciłam jej jeszcze inne zeby ich bylo duzo. Jak na razie to z 10-15 min sie patrzy na to nawet cos rączką rusza.
Ja mam jeszcze hustawke elektryczna to tak sie husta chwile na niej i tez moge cos zrobic.
-
A i moje dsiecie tez pcha cale raczki do buzi. A dzis kilka rwzy chwycila sama smoczka i wyjela a potem wlozyla do buzi. Albo trzymala w raczce
Co do maty u nas roznie czasem ja interesuje a czasem wcsle. Ale raczka macha do tych zabaweczek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 22:57
-
Eklerka rozumiem Cie dobrze, niestety. U mnie też cokolwiek zrobione w domu tylko wtedy kiedy tatus jest w domu i mala zabawi, wtedy tez moge sie w koncu umyc
wstyd mi przed soba sama, ale czasem siebie pytam- po co mi to bylo? jedyne dobre, ze moja zazwyczaj spi w wozku i w aucie.
Czy Twoj synek poza przekrecaniem glowki w jedna strone wygina tez nienaturalnie cialko w litre c? Pytam, bo moja tak robi i dzis sie dowiedzialam, ze to moze byc oznaka wzmozonego napiecia miesniowego, a to wyjasnialoby tez jej placzliwosc i to, ze taka nerwowa i niespokojna. Pisalam o tym wczesniej, ale jakos nikt nie zwrocil uwagi
Nie wiem czy neurolog potwierdzi, ale i tak mam zamiar od jutra zaczac robic malej masaze, o ile sobie da zrobic. Nie zaszkodza a na pewno odpreza ja, moze tez sprobuj?
Eklerka lubi tę wiadomość
-
Czarna pisałam przepis na mleko kokosowe bo nie mogę nabiału
Skladnikic 200 g wiórek kokosowych
1,2 litra wody przegotowanej lub mineralnej
Wiórki zalewamy wodą na noc, całość podgrzewamy do 60 stopni, blendujemy i odciskamy przez gaze i gotowe
Miscelle jaki masz opis bioderek i jak ta poduszka?
Ja mam zamiar kupić poduszkę poofi żeby jej wygodniej było leżeć na brzuszku
Eklerka Aktyde współczuję wam bardzo
Mim i masz racje z takim podejściem ale ja niby rozumiem ale zastosować gorzej