Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Eklerka nie wierze w to co czytam... Co za bezmozgowi ludzie, beda Ci rady dawać, jakby to bylo dziwne, ze niemowlę placze lub sie szarpie. A siostrzenice jak beda tak rozpieszczać, to za kilka lat bedzie ich okladac, ze złości, ze czegos nie dostala.
-
eklerka uwierz mi moi rodzice którzy zajmowali się nią na codzień w d upie mieli jej fochy. naprawdę pomogli mi ja wychować. za to teście którzy są raz na rok na każdy jej foch reagowali zakupem nowej zabawki. I w taki sposób w jej"kurestwie" leżą nowe zabawki o wartości 500 zl. A Matylda ma teraz roazczeniowa postawę wobec mnie i moich rodziców. jak zaczęłam zwracać uwagę teściowej to jakbym rzucala grochem o ścianę. trudno w przyszłym roku do nich nie pojedzie.
mam jej to kupić bo jak nie to powie babci i babcia jej kupi, mam jej pozwolić żeby skakala po łóżku bo babcia pozwala. na szczęście do Michałka jest wporzo. jak proszę żeby była cicho to jest. ale w stosunku do mnie i do Marcina jest okrutna.03.02.2014 -
Dziewczyny, ja zawsze mówię mężowi, że możemy się zamienić, tzn. ja wrócę do pracy w listopadzie, a mąż niech bierze rodzicielski przez kolejne pół roku. Chyba go to przeraża, więc zawsze idzie mi na rękę w konfliktowych sytuacjach. Ale fakt faktem takie sytuacje rzadko się zdarzają, bo mąż zazwyczaj chętnie zajmuje się Filutkiem.
Eli, moja tesciowka wpadła ostatnio na świetny pomysł. Zaproponowała, żebyśmy wstali o 4 rano, zabrali Filipa i przyjechali do niej na wieś 100 km w jedną stronę. Oni się zajmą Filipem a my się wyspimy. No jakoś nie widzę logiki, wstać o 4 rano i się wyspać. No a w dzień przy 35 stopniach to meczarnia a nie wysypianie. Oczywiście wszystko to po to, żeby mogła pochwalić się wnukiem sąsiadom. A już pomijam fakt, że Filipa bym im nie zostawiła nawet na pięć minut, bo teść uważa, że jak dziecko płacze, to dać go do łóżeczka i prędzej czy później się uspokoi, a teściowa wpada w panikę i dostaje malpiego rozumu. Także ja też nie jeżdżę z Filipem w odwiedziny do dziadków, którzy mieszkają 100 km od nas. -
Jupi udało mi się Was podczytać bo moje dziecko już o 17! zrobiło drzemkę, a właściwie padło bo może od rana z 1,5 godz spała, a tak to mamusia nosiła, bujała, cycowała. Ogólnie była grzeczna bo zapewniałam jej rozrywkę, a Szanowny przez skypa żebym jej na siłę nie usypiała, a maruda była że szok. No super , tylko to ja skaczę jak małpa na gałęzi wokół dziecka. A najlepszy dzisiaj hit jak musiałam wyjść z psem i z Małą. Zahustowałam ją, wyszłam a starsza pani myślała że to lalka. To prawda że chłopców podobno łatwiej się wychowuje, ale moja mama miała nas dwie. Siostre ancymona i mnie aniołka :p Jak rozmawiałam z ginem który ma synka i córkę to stwierdził że dziewczynki są trudniejsze. Zobaczymy, mam nadzieję że moje dziecie będzie grzeczne jak mamusia, chociaż mówią mi że Wiki jest bardzo absorbująca a ja i inne dzieci takie nie były. Nie wiem bo porównania nie mam ale nie jest najgorzej. A w ogóle mam dzień żarcia, głodna jestem non stop i mam ochotę na grilowaną kiełbaskę. Współczuję Wam mądrych rad, ja też co chwila je mam, ale odnośnie ulewania, przekarmiania i alergii. Sama dostaję wysypki jak słyszę "mądre rady". Dziewczyny które karmią nie dajcie się radą z mm. Nasze mleczko jest lżejsze dla brzuszków dzieciaczków i zawiera wiele przeciwciał etc a poza tym nie potrafiła bym odebrać dziecku tej bliskości. Tak jest nauczona od początku i obcy smak mleka i brak cycusia mogłyby wywołać mega histerię. Mnie na szczęście pod tym kątem mama wspiera i cieszy się że karmię piersią i mam dużo pokarmu bo ja od 2 miesiąca byłam na mieszanym a od 5 już tylko na mm. Niby piersi miała duże a pokarmu niewiele , bynajmniej tak twierdzila bo wyłam dopóki nie dokarmiła butlą i zasypiałam. No ale za to teraz lata z butelką przed blokiem i pokazuje jakie mam tłuściutkie mleczko. No i chyba jutro w ramach rekreacji po 2,5 miesiąca uda mi się wymknąć do siostry na godz lub dwie a Młoda zostanie z mamą. Wszelkie spacery, zakupy były albo z Wiki albo jechałam konkretnie po coś i do domu. Rozpisałam się nieźle ale tak to jest jak się nie ma czasu i pisze hurtem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2015, 17:45
-
Anielka ja mam takiego wujka , który uważa że jestsm nie normalna bo noszę dziecko. Teoria wg niego jest taka że dziecko najedzone i przewinięte powinno leżeć. Noszenie na żabkę złe bo powichruję kręgosłup. Wg niego powinnam nóżki krępować i prostować. Rady z jesieni średniowiecza. A upluje się, usapie i patrzy na mnie jak na wariatkę. A jego posty zablokowałam na fb bo znajomi myśleli że heretyk mnie prześladuje.
Agusia246, Anielka lubią tę wiadomość
-
Chłopców sie łatwiej wychowuje? haha chyba nie moich!! Zdecydowanie jak narazie córka jest grzeczniejsza. A i patrząc na moją siostrę co ma 2 dziewczyny w tym jedna w wieku Mikołaja, to też uważam że z dziewczynami łatwiej .
No ale jeszcze wszystko przede mną, może mi mój endżel da popalić niedługo .
Mim, u mnie Mikolaj też miał takie zachowania, że myślałam że wyjde z siebie z nerwów - pyskował, darł się, robił na złość, nawet do rękoczynów się posuwał.. I ewidentnie to była zazdrość o małą. Im dalej tym lepiej, przy pomocy rodziców staram się jak najwięcej czasu poświęcić synowi, bawię sie z nim, milion razy zapewniam o miłości, chwale, mówię np patrz jak ty masz fajnie, możesz sie pobawić w piasku, pojeździć na rowerze, a Ala musi leżeć w tym wózku, bo jest za mała na zabawe. No i jest juz lepiej, napady jego diabelstwa zdarzają sie juz rzadkooo, raz na tydzień lub dwa , są mniej wredne, a wczesniej pare razy dziennie potrafił doprowadzić mnie do łez .
Także.. To minieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2015, 17:57
MiM, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Eklerka tej ostatniej bym chyba w ryja dala... Chooj mnie boli ze ktos odchowal dowolna liczbe dzieci, skoro jak moja tak plakala to nikt nic madrego powiedziec nie umial oprocz "jej na pewno cos jest" jak wcale nie bylo. Dlaczego ich dzieci tak nie ryczaly? A pewnie dlatego ze wlasnie zostawiali je czesto "zeby sie wyplakaly" i po prostu przestaly widziec w tym sens, zamknely sie w sobie i staly sie "grzeczne".
Madre rady typu "pani jej nie buja bo sie przyzwyczai". Jak lubi to bede bujac. Tez lubie sie bujac, to co, mam na chustawke nie wchodzic "bo sie przyzwyczaje"?
Edytka, moze Karolinka zadziala jak moja? Bo z rak tez sie jej nie udawalo za bardzo odlozyc, a chciala zasypiac tylko na pilce... Nie wiem jak to dokladnie u Ciebie wyglada, wiec moze te moje "madrosci" tez beda o kant doopy, ale moze akurat...
Jak juz na pilce to najlepiej w beciku tak zeby ja opinal na tyle zeby bron Boze przy odkladaniu nic sie nie osunelo, ani raczka ani nozka. I powoli, najpierw nozki i dupcia, plecki, tak zeby w razie przebudzania mozna bylo jeszcze udawac ze sie buja a na koncu lepek. I od razu przymocowac tak zeby sie niechcacy nie przekrecila...
A jak nie na pilce to dzialalo jeszcze polozenie sie z nia na lozku, glosny szum z suszarki, cycek w paszcze i ssala dopoki nie usnela. A jak byla histeria i nie chciala sie uspokoic to wlasnie takie glosne miarowe aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nad uchem, az zamknela oczka. Wariant z aaaaaaaaaaaaaa dziala tez z zasypianiem na mnie, ale potem nie da sie odlozyc, wiec jestem uziemiona. Byla tez jeszcze opcja z ciagnieciem matki za wlosy, ale szkoda mi wlosow wiec juz tego nie praktykujemy...
Ewentualnie wozek i kostka brukowa w te i wewte az zasnie, bo bardzo lubi jak trzesie. No i ostatnia najskuteczniejsza - chusta. Wsadzam ryczace, po minucie cisza, po chwili spi wtulone w mamusie
No ale moja lubi halas i mocne doznania No i byly momenty gdzie nie dzialo praktycznie nic. Kolo 3 miesiaca sie poprawilo, ale tez ma jeszcze swoje epizody.Eli, Eli, Eli, Anielka, Eklerka, GabiK lubią tę wiadomość
-
aktyde85 wrote:Eklerka moze Karolki (w wersji męskioej i żeńskiej) tak juz maja a kolezanka mnie ostrzegala przed tym imieniem hehe
Ja sie darl rowno 3 miesiace. Apogeum nasteppwalo od 18-22 jak mnie kolki meczyly- dziadek to az na policje chcial dzwonic ze krzywde mi robia.
Ale teraz jestem spokojna i rzadko glos podnoszeEklerka, Anioł lubią tę wiadomość
-
Klikając u Agusi lubię dowiedziałam sie, ze jeden post można polubic klkukrotnie
Anielka u nas to samo, tyle ze mój mi przekazuje cudowne wiadomości jak to wstaniemy o 5 i pojedziemy do dziadków. Ciężko mu wytłumaczyć, ze 3 mies dziecko jest za Male na takie wyprawy. Chyba, ze ktos ma super spokojne dziecko, ale to nie my
Rozklada mnie choróbsko, caly dzien nosze maseczkę na twarzy, zeby Malej nie zarazić, a na noc bierze ja mama, ale zla jestem bo dbam o siebie, nawet nic zimnego nie pije, a tu masz. Boli mnie migdal, rano juz stan podgorączkowy i wzięłam juz antybiotyk - tak od razu z grubej rury, zeby szybko ze mnie zeszlo... -
Czyli MiM piszesz, że porno na dworze? W sumie racja, jest tak ciepło, że nie ma się za bardzo co ubierać
Moje dziecię zasnęło i chyba mamy już wolny wieczór. Oby było lepiej niż wczoraj. O pierwszej w nocy szwagier sprosił kumpli i urządzał nam imprezę pod oknem do rana. Mąż upomniał i nawet przenieśliśmy sie do pokoju dziennego z dzieckiem na kanape ale i tak było ich słychać. Oczywiście otrzymałam potem przeprosiny, ale i tak bezmózgie zachowanie.Eli, GabiK, gosiunia, olis88, Anioł lubią tę wiadomość
-
MiM...u nas nie lepiej jest. Ignaś funkcjonuje fajnie jak chodzi do przedszkola, ma stały rytm. Teraz w przedszkolu 3 -tygodniowa przerwa i w domu cyrk. Jest tak złośliwy, że aż głupio mi się przyznawać, ale mam go po prostu dosyć. Jak mówię a teraz bawimy się cichutko, bo Mycha śpi, to ten ryknie na cały regulator...i po spanku, kolejna godzina usypiania. ALbo chodzi cały dzień i marudzi, nic mu się nie podoba, nie lubi mamy, nie lubi taty, tego to on nie zje, on chce do babci, on nie chce do babaci, itd. Ja już tylko czekam kiedy wróci do przedszkola.
-
Anielka wrote:MiM, ja kojarzę, że pediatra coś mówił, że jeśli do roku nie zstapia, to zabieg, ale nie jestem pewna, bo u Filipa są na miejscu. A Hrabia ma niezstapione?
dzisiaj go zmacalam :)czułam tam dwie kuleczki ale czy to są jaderka?
dzięki dziewczyny oj nie raz mam ochotę wystawić całą trójkę (łącznie z szanownym ) na balkon i zamknąć drzwi od środkaEli lubi tę wiadomość
03.02.2014 -
nojaniewiem wrote:Chłopców sie łatwiej wychowuje? haha chyba nie moich!! Zdecydowanie jak narazie córka jest grzeczniejsza. A i patrząc na moją siostrę co ma 2 dziewczyny w tym jedna w wieku Mikołaja, to też uważam że z dziewczynami łatwiej .
No ale jeszcze wszystko przede mną, może mi mój endżel da popalić niedługo .
Mim, u mnie Mikolaj też miał takie zachowania, że myślałam że wyjde z siebie z nerwów - pyskował, darł się, robił na złość, nawet do rękoczynów się posuwał.. I ewidentnie to była zazdrość o małą. Im dalej tym lepiej, przy pomocy rodziców staram się jak najwięcej czasu poświęcić synowi, bawię sie z nim, milion razy zapewniam o miłości, chwale, mówię np patrz jak ty masz fajnie, możesz sie pobawić w piasku, pojeździć na rowerze, a Ala musi leżeć w tym wózku, bo jest za mała na zabawe. No i jest juz lepiej, napady jego diabelstwa zdarzają sie juz rzadkooo, raz na tydzień lub dwa , są mniej wredne, a wczesniej pare razy dziennie potrafił doprowadzić mnie do łez .
Także.. To minie
nasi pierworodni są z tego samego rocznika. I widzę że nawet podobne zachowania mają. Matylda do hrabiny jest OK. naprawdę jest super starsza siostrą pomaga kąpać przebierać i nawet sama pampersa zmieniła (oczywiście pod moim okiem) niestety ma opiekie nad małym mogę liczyć tylko na Szanownego bo moja mama na razie się boi z Nin zostać dłużej niż kilka godzin.
bo hrabia ma niestety humorki
ale nie ma co smecic trzeba zacisnąć pośladki i Heja do przodu
ps. bratowa która jest w 9tc wylądowała w szpitalu. na szczęście jest wszystko ok. dzisiaj się zalila ze jeszcze nie kocha tego dziecka... zapytałam się tylko czy pokochała mojego brata od pierwszego spojrzenia... no cóż stwierdziła tylko ze macierzyństwo jest przereklamowane....03.02.2014