Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam Małgorzata Agata siostry mi wybrały na całe szczęście bo mogłam zostać Tereską po pani doktor pediatrze mojego rodzeństwa
Mąż ma Marcin chyba wg tradycji nazywania na tą samą literę bo dziadek jego miał Marian a teść ma Marek
Więc u nas pasuje Miłoszmam argument
Dla dziewczynki spodobało mi się jeszcze Agatka
Dajemy tylko jedno imię bo tak chce mąż
Drugiego i tak się mu używa -
Karolcia88 wrote:Kotmisia a teściu nie był zazdrosny, że syn dostał imię po lekarzu?
Ja mam na imię Karolina a mąż Artek.
No niestety rodzice Michała pod przymusem rodziny wzięli ślub w 3 miesiącu ciąży a w 7 mama mieszkała już ze swoimi rodzicami. Michał nie ma kontaktu z tatą. Ale on płacił alimenty. Wiem, że kilka razy ojciec chciał się z nim spotkać. Ale Michał nie chciał. Ja go co jakiś czas namawiam, żeby się do niego odezwał. Bo znamy tę historię tylko z jednej strony... Nawet jak miałoby to być tylko jedno spotkanie. Ja wychowałam się w pełnej rodzinie, rodzice są ze sobą ponad 30 lat razem. Mają 3 dzieci...
Nie wyobrażam sobie nie poznać swojego ojca....
Może jak Mały się urodzi to sama się niego odezwę z informacją iż ma wnuka... -
no chyba, że tak sytuacja się przedstawiała.
Niestety dawniej tak było, że trzeba było brać ślub.. chociaż w mniejszych miejscowościach dalej to jest stosowane.
a ja właśnie zobaczyłam, że kuzynka męża (15 lat skończy w listopadzie!!!!) wrzuciła zdjęcie z usg i crl dziecka to 6,37cm!!! nie wiem czy to głupi żart czy prawda- ale jak prawda to gdzie tu na świecie sprawiedliwość?!
Po prostu nie mogę zrozumieć głupoty takich DZIECI!!!!! -
No moja babci cały czas mi gada, żebyśmy chociaż cywilny wzięli ... No już siebie widzę z wielkim brzuchem w okropnej sukience.
Kurcze 15 lat to strasznie wcześnie, ja nie oceniam samego faktu że jest w ciąży bo przecież każda z nas mógła przy "pierwszym razie" zajść w ciążę. Ale seks w wieku 15 lat!!!
Ja w wieku 15 lat to miałam głowę pełną warkoczyków i biegałam po drzewach z koleżankami. .. -
Ja jestem Magda (wlasciwie Magdalena) a mój mąż to Daniel
Mi sie podoba Jaś albo Franciszek mężowi Maksymilian, a dla dziewczynki mąż pomysłu nie ma a mi sie podoba Hania i Pola.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 12:24
KotMisia lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja... Rzym piękny
choć podróż sama w sobie męcząca
Maluchy dają popalić. Mamy już 13+6 a wymioty mam wrażenie się nasilają
Jest ledwo 11:00 a ja już dwa razy komunikowałam się z kibelkiem... ach życie... mam nadzieję, że maluszkom to nie szkodzi, ale uwierzcie nic kompletnie nie mogę jeść... rano zwróciłam wodę, teraz kanapkę... w Rzymie (gdzie byliśmy na tydzień) śmiali się ze mnie że cały Rzym zarzygam...normalnie wszystko co zjadłam lądowało przy pobliskim krzaku.
Dzisiaj rano pobierali mi krew na TSH, Ft4. Oczywiście standard - nie ma żył. Pielęgniarka kuła mnie dwa razy, w końcu się udało choć nie wiem jak to przeżyłam. Zaczynam chyba łapać depresję... to miałyby najpiękniejsze miesiące w moim życiu a ja jestem wrakiem człowieka. Ryczę kiedy się da bo już nie daję rady. W domu nie gotuję baaaa nawet nie wchodzę do kuchni... mój M widzę że stara się być cierpliwy ale już sam nie daje rady...kiedy to się skończy?
Jutro endokrynolog, w czwartek wizyta...ciekawe jak dają radę maluszki z taką pesymistyczną matką...
P.S. gratuluję chłopcówNormalnie jakieś męskie chyba to grono majówek będzie
Uzupełniacie listę? https://docs.google.com/spreadsheets/d/1yTkYEkM-Et-ody4jL87Bsdn2DP8AguW9W_V_YP8Fn_I/edit#gid=0
KotMisia lubi tę wiadomość
-
Karolcia88 wrote:KotMisia a ja nie wiem jak się do tego ustosunkować
my się staraliśmy długo, w międzyczasie poroniłam. A taka małolata chop siup i ma dziecko...
Ja staram się do tego tak nie podchodzić, wierzę że tam na górze jest nam to wszytsko zapisane. Ja z perspektywy czasu wiem, że teraz mamy najleszy czas na dziecko. Gdyby udało nam się za pierwszym razem to byłoby nam dużo ciężej. Mieszkaliśmy z daleka od domu, mieliśmy kredyt.
Powiem wam, że mieliśmy przerwę w staraniach dość długą. I w lipcu przyleciała do nas moja siostra (stara się od ponad 2 lat) i powiedzieliśmy jej, że też zaczniemy starania. To był pierwszy dzień mojej ostatniej miesiączki... 4 tygodnie później zadzwoniłam do niej z inf, że będzie ciocią. Bałam się trochę ale nikt nie cieszył się tak jak ona...
A w tajemnicy powiem Wam, że my w miesiącu w którym się udało serduszkowaliśmy tylko raz.... I to po alkoholu, w plenerzeDo tej pory mi się śmiać chce
Ewelcia, gosiunia, gosia86, madziorek lubią tę wiadomość
-
Ja jestem Joanna (nie lubię tej formy, w sumie to żadnej nie lubię
przedstawiam się Aska i też dziwnie , a Asia to mi do małej dziewczynki pasuje, chociaż wole jak mówią Asia niż taka niedobra Aska
). No ale przyzwyczaiłam się
Mąż Kamil - podoba mi się to imięDżoanaA lubi tę wiadomość
-
Przypadki chodzą po ludziach ja współczuje tej 15-latce, jej rodzicom i temu chłopakowi, który zalał
nie ma sprawiedliwości Karolcia
cieszmy się że się udało i jest to odpowiedzialna i świadoma decyzja
Po niektórych nickach można domyślać się imion
Ja mam na imię Małgorzata, mąż Łukasz
Karolcia Artek to skrót od jakiego imienia?? -
PIGULSKA wrote:Ja nie miałam skierowania na badania prenatalne zrobiłam, bo z mężem chcieliśmy. Wyniki były prawidłowe więc poprzestaliśmy tylko na usg nie robiłam testów z krwi. Wierzę, że dzidzia
jest zdrowiusieńka
My z mężem tez mamy niezły orzech do zgryzienia z imionami... póki co dla dziewczynki Matylda lub Milena, a dla chłopczyka Nikodem bądź Cezary
O ja mam w domu rezolutną MatyldęPrzynajmniej jest jedna w całym przedszkolu i nie znam dziecka o tym imieniu
))
Matysiek ma ciężki charakterek - po tatusiu uparta- ale to dobre dziecko, każdemu życzę takiego bąbla
U nas będzie albo Marta albo Michał)
JA to Magdalena, Marcin - Szanowny Mażonek, Matysiek - Dziecko nr 1, dziecko nr 2 w niebie, no i Marta/Michał - dziecko nr 3Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 13:15
PIGULSKA lubi tę wiadomość
03.02.2014 -
Ja mam na imię Natalia a mój mąż Marek, zauważyłam ze dużo Natalek teraz sie rodzi, lubię swoje imię, zreszta każde imię jest ładne jesli sie je ładnie zdrabnia
miałam byc Anią po mojej babci ale mój tata postawił na swoim, Natalka i bez dyskusji
u nas miała byc Jagódka ale mąż sie uparł przy Alicji i jesli dziewczynka to Alicja bo zawsze mu sie podobało to imię, a chłopczyk Antoś to z kolei ja wybrałam po moim dziadku i pradziadku
bardzo podoba mi się tez imie Emil, mało spotykane dla chłopca, a dla dziewczynki ładne tez jest Zosia albo Różyczka
-
Mojemu mężowi podoba się Natalia no to mu mówię że przecież mój brat ma Natalkę <podobno ja wybrałam imię dla niej ale nie pamiętam jak to było > więc my nie możemy tak samo nazwać dziecka a on na to nie skojarzył że Natalka to zdrobnienie od Natalii
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 13:22
KotMisia, Nejcik, Karolcia88 lubią tę wiadomość
-
Samopoczucie kiepskie bo jestem przeziębiona, walczę wdomu z katarem, dlatego mam trochę więcej czasu na forum.
Jeśli chodzi o ciążę to czuję się rewelacyjnie, od początku nie miałam wielu objawów, trochę mdłości w 6-7 tygodniu ale bez wymiotów, na początku bóle podbrzusza i pleców, które teraz zdarzają się sporadycznie.
20.10 miałam wizytę - maleństwo miało już 2,4cm, a teraz czekamy do 04.11. (jejku jak się dłuuużyy)