Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dzięki KotMisia
Znowu jestem mądrzejsza
U mnie z kolei z praktyką dużo lepiej niż z teoriąZajmowałam się wieloma dzieciakami w różnym wieku
No i mojego męża dzieciaki uwielbiają, nie potrafi się od nich odpędzić.
Mam smaki jak i Wy (tyle, że na kwaśne: żur, bigos, ogórki, cytryna i inne cytrusy. od pomidorów, szynki i jajek mnie odrzuca) i pobudki w nocy na jedzenie (woda nie wystarcza)Dzisiaj na obiad placki ziemniaczane
Jajniki czasem mnie bolą, ale lekarz powiedział, że to całkiem normalne. Podobno bardziej boli ten, z którego jest dzidziuś - u mnie się to zgadza :p
Udanego dnia Majówki,
P. -
nick nieaktualnyRika wrote:Ja tez uwielbialam lezec na brzuchu... Ale jeszcze Cie dobije teraz - kochana spanie " nie-na-brzuszku" nie tylko do porodu ale spooooro dluzej. Po porodzie brzuch co prawda przeszkadzać nie będzie ale cycki cieknące będą hehe
Ach jak już maleństwa w brzuchy nie będzie to ja już znajdę pozycję żeby na brzuchu spaćMój kręgosłup mnie do tego zmusi nepewno
gosiunia, Rika lubią tę wiadomość
-
Monika1357 wrote:Cześć dziewczyny:)
Powiedzcie, co myślicie o szkole rodzenia? Czy któraś z was się wybiera?My na pewno się z mężem wybierzemy, wczoraj dzwoniłam do szpitala, w którym chcemy rodzić i pani powiedziała, że zapraszają około 26-27 tygodnia
4 spotkania po 2 godziny każde, koszt 200zł
Fajnie, bo w programie jest oprowadzanie po sali porodowej, po salach na położnictwie, więc jeśli szkoła rodzenia jest tam, gdzie zamierzasz rodzić, to myślę, że super sprawa
czarna panda lubi tę wiadomość
-
Właśnie szkoła jest w szpitalu, w którym planuję rodzić. Też myślę, że to świetna sprawa, tym bardziej jeżeli jest to pierwsza ciąża, bo do końca nie wiadomo jak się przygotować do porodu.
Nejcik lubi tę wiadomość
Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
No i dupa dzwoniłam do szpitala gdzie chcę rodzić jest tam szkoła rodzenia bezpłatnie ale tylko dla kobiet zameldowanych w mieście wrocław ze skierowaniem od lekarza w ciąży w wieku 26-28 tygodni
No i dupa bo się nie kwalifikuję i muszę szukać czegoś innego:(
Może dowiem się jutro w luxmed u położnej -
Monika1357 wrote:Cześć dziewczyny:)
Powiedzcie, co myślicie o szkole rodzenia? Czy któraś z was się wybiera?
Uważam że szkoła rodzenia to fajna sprawa. Chodziłam do takiej szkoły ponad 4 lata temu, przy pierwszej ciąży. Moja siostra była w ciąży i ja też więc byłyśmy parąTrochę dziwnie się na nas patrzyli (może myśleli że to związek lezbijski) no ale miałyśmy z tego ubaw.
Po takim szkoleniu człowiek jest spokojniejszy bo wie co go czeka. Z tego co pamiętam była mowa: o skurczach porodowych, rozwarciu, porodzie naturalnym, poród cesarski, poród rodzinny, pozycje do porodu, jak wykonuje się znieczulenie, o komórkach macierzystych, o pielęgnacji noworodka, jak należy kąpać dziecko, o szczepieniach i wiele innych.
Także ja polecamPIGULSKA lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczyny.
Ja dzisiaj czytałam rano o 16 tygodniu i właśnie wklejam cytat dla Magic bo mówiła że ją w podbrzuszu cos boli:
,,Będziesz doświadczać też pociągania więzadeł, na których zawieszona jest macica, co spowoduje ostry lub tępy ból w pachwinach i podbrzuszu. Ból ten często jest powodem do niepokoju ciężarnych, gdyż jest mylony z bólem towarzyszącym poronieniu czy przedwczesnemu porodowi''
Ja też zauważyłam u siebie takie bóle dlatego zapamiętałam ten cytat;) Także nie mamy czym się martwić;)Chyba że bardzo będzie bolało to faktycznie będzie nie pokojące.
Nie mam pojęcia co zrobić na obiad- mój mąż też ma dość pomidorowej:P
Mam ochotę na fasolkę po bretońsku ale dopiero będzie jutro bo muszę na noc namoczyć fasolę.
Temat szkoły rodzenia-też muszę się właśnie dowiedzieć.
Miłego dnia dziewczyny!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 11:26
AGA 30, Magic lubią tę wiadomość
-
A szkoła rodzenia to moim zdaniem fajna sprawa szczególnie dla kobiet dla których to jest pierwsze dziecko. Myślę że warto w końcu jesteśmy strasznie ciekawskimi mamuśkami;) Mój mąż się śmieje że jestem internetowym szperaczem:P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 11:25
WesołaMama lubi tę wiadomość
-
Fajne jest też to, że przynajmniej u nas w szpitalu, bo nie wiem jak jest wszędzie, ale zajęcia prowadzą położne, które później są przy porodzie. Dobrze też zapoznać się z kobietami, które w najważniejszym momencie będą przy porodzie.
czarna panda lubi tę wiadomość
Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
nick nieaktualny
-
kika79 wrote:To i ja witam się z rana cieplutko w ten zimny ranek:)
Nasz dwupack juz po śniadanku:)bez tego aniu rusz dalej,wiecie tak się zastanawiam o co chodzi bo od dwóch tygodni nie mialam ani jednej zachcianki,tak jak to było wcześniej może nic mojemu maleństwu nie potrzeba poprostu,za to mój D nadrabia on jak nigdy nie jadł słodkiego i nie miał zachcianek tak teraz pobija wszelkie rekordy przepraszam że tak napisze ale jest gorszy niż kobieta w ciąży czasem nie mogę z nim wytrzymać,marudzi zrzędzi i ciągle coś mu się chce i wiecznie nie tak ,dobrze że jeszcze nie karze mi latać do sklepu po te zachcianki tylko idzie sam,już go ostatnio spytałam kto tu jest w ciąży ja czy on?wkońcun to wyrzuciłam z siebie...
Dziś mamy się wspaniale i przychodzi do mnie koleznka dawno się nie widziałyśmy ale sobie pogadamy biegne ogarnąć i będę zagladac do was:)
ma ktoś dziś wizyty???? jeśli tak to oczywiście trzymam kciuki i czekam na same dobre wieści:)
To sie nazywa fachowo Syndrom kuwady, Mój mąż w pierwszej ciąży obudził sie o 3 w nocy i poleciał do nocnego po chipsy bo tak mu sie zachciało!!
A ja jem PASZTET! Tylko to mi nie puchnie w buzi. Niestety pomidory mi śmierdzą śledziem (mimo że nie trzymam w lodówce żadnego śledzia)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 11:42
03.02.2014 -
U mnie też pomidorowo
Codziennie pomidorek do kanapek musi być. Na obiad wczoraj jadłam pomidorową a dzisiaj powtórka. Mąż też nie może patrzeć na pomidorówkę, więc więcej zostaje dla mnie
Też mam smaki na kwaśne i ogólnie na nabiał. Ogórki kiszone, kefir, twarogi, serki białe w różnych postaciach. W dalszym ciągu nie mogę patrzeć na mięso i o dziwo odrzuca mnie od słodkiego. Ostatnio koleżanka z pracy załatwiła mi kilo pralin Lindt Lindor w okazyjnej cenie. Finał jest taki, że ja nie jem, bo po słodkim jest mi niedobrze, ale za to mój mąż wciąga namiętnie
Brzuch też mnie boli czasami. Kłuje albo ciągnie. Bardziej po lewej stronie. Zgłaszałam lekarce, powiedziała, że to normalne, bo to są bóle rozciągające. Kazała brać 3 razy dziennie Nospę Max jeśli bóle byłyby bardzo uciążliwe.
Co do szkoły rodzenia, to też słyszałam, że warto. Wybieram się do szpitala, w którym prawdopodobnie będę rodzić. Ciągle się waham między 3 szpitalami (2 w Katowicach i 1 w Chorzowie, jestem z woj. ślaskiego). Ten w Chorzowie prowadzi darmową szkołę rodzenia pod warunkiem porodu w tym szpitalu. Koleżanka rodziła tam w czerwcu i była zachwycona. Muszę się tam przejechać, pooglądać i ewentualnie zapisać do szkoły.
Miłego i spokojnego dnia Wam życzę -
Cześć dziewczyny, życzę powodzenia na dzisiejszych wizytach.
Z tematów bieżących: też czuję różne bóle brzucha, ewidentnie się rozciąga, a wczoraj w czasie długiego prasowania poczułam ból macicy jak przy miesiączce, ale mnie zmartwił. Położyłam się na chwilę i minął.
Ja na pewno wybieram sie do szkoły rodzenia, która jest w szpitalu w którym chcę rodzić. Będę dzwoniła po nowym roku, żeby sie zapisać. Myśle, że teoria to za mało i lepiej pójść na taką szkołę rodzenia, nie wiem czy to możliwe, ale może będę mniej zestresowana przy porodzie, bo będę bardziej świadoma co się dzieje.
Ja chyba mam mniejszy apetyt i prawie wcale zachcianek. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Dziś robię bigos, więc obiad na 2 lub nawet 3 dni z głowy, chyba, że mąż będzie jadł przez tydzień jak mnie będzie po dzisiaj rozrywało
Zauważyłam, że wiele z Was ma połówkowe 18 grudnia, to tak jak ja. Na pewno będą ciekawe rozmowy na forum:) -
Jeszcze za pamięci mam do Was dwa pytania:
Zauważyłam, że wiele z Was robi badania tsh. Nie wiem czy robi się je jak ktoś ma problemy z tarczycą czy profilaktycznie i co jaki czas. Ja w czasie ciąży nie miałam skierowania na ani jedno tsh, jedynie robiłam w kwietniu razem z ft3 i ft4 i wszystko wyszło dobrze. W przyszłym tygodniu idę zrobić morfologie, mocz, CMV i krzywą cukrową...i nie wiem czy zrobić też tsh (i czy samo tsh wystarczy czy zrobić komplet).
Moja mama jak miała 23 lata to miała zdiagnozowane problemy z tarczycą, dlatego czuję, że i mnie kiedyś to dotknie.
To pytanie najlepiej jak zadam jeszcze lekarzowi, ale nie chcę się zbłaźnić (chociaż czasem myślę, że lepiej się niepotrzebnie zapytać niż głupio zdziwić). Miałam 1,5 roku temu laparoskopię jajników, a 4 lata temu laparoskopię z wycinaniem woreczka żółciowego - co zresztą gorzej przeszłam. Czy takie ingerencje na powłoki brzuszne mają jakiś wpływ na rodzaj porodu - naturalny lub cc?
Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi i postaram się już takich esejów nie pisać -
Ja już jestem zapisana do położnej i w ramach tego są zajęcia w szkole rodzenia (kiedy się zaczną zostanę poinformowana). Zajęcia są bezpłatne i jest 7 godzin spotkań. Myślę, że to warto tym bardziej, że nie wiem nic o porodzie i takich maleńkich dzieciach.
Ale u nas pogoda masakrycznanawet z domu nie wyszłam, bo w środku nawet ciemno
chyba trochę poprasuję, żeby coś pożytecznego zrobić