Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
To ja trochę z innej beczki dzisiaj zacznę. Padł u mnie prąd , a mieszkamy obecnie na 19 piętrze. Windy stały więc zeszłam z psem schodami. Zejść łatwo, ale z powrotem masakra. Na 6 piętrze dzwoniłam do B. czy jest jeszcze w domu bo ja nie daję rady wejść. Ledwo wlazłam. Było mi niedobrze, słabo, prawie zwymiotowałam, ale dopadła mnie natychmiastowo biegunka. Serce to myślałam że mi wyskoczy, ale na szczęście nic się nie stało. Co do prezentów ustaliłyśmy z siostrą że kupujemy sobie drobiazgi bo jakoś nie jesteśmy w tym roku przy kasie. Ja jestem zadowolona z tego pomysłu , najważniejsze że spotkamy się przy Wigilijnym stole. Puella takiego zdjęcia trzeba mi było
miód dla oczu i serduszka.
-
Karolcia88 wrote:Mim z poprzedniego posta dałam "lubię" ze względu na komentarz o teściowej
Domyślam się :Moja teściowa jest jak związek radziecki - zawsze będzie tylko obecnie zakamuflowana pod pseudonimem Putin
To nic mój tata ma pseudonim Łukaszenkowięc sie dobrali
Moja mama i teść to święte osoby - i tu widać jak małżeństwa przyciągają się na zasadzie przeciwieństw03.02.2014 -
Moja głupota. W 8 tyg też miałam takie jazdy z prądem ale weszłam i nic mi nie było, a teraz mogłam zapłacić wysoką cenę za taką wyprawę. Myślałam że jak przytyłam 300 g to jestem tak samo sprawna jak wcześniej no ale nie prawda, a lekarz prosił mnie juź raz żebym takich maratonów nie robiła i się oszczędzała. On mieszka w tym bloku co ja więc wie jaki to hardcore. Na początku myślałam że skończy się to pogotowiem jak się wczłapie, ale kto by mnie zciągnął bez windy z 19 piętra?? Awaryjnie pewnie uźyła bym tel do doktorka i spytała co robić, ale otworzyliśmy w domu okno, napiłam się coli, poleżałam i doszłam do siebie. Twarz to miałam białą jak kreda, bałam się tylko jak mnie pogoniło do kibelka żebym tam nie poroniła, ale dzidzia silna. Na szczęście od stycznia przeprowadzamy się do mamy a ona mieszka na parterze
-
Beti 19 piętro??? Masakra jakaś, moja siostra narzeka jak ma wejść do siebie na 4.
Gosia też z mężem mamy taki plan on do roboty a ja do wyrka
Zawsze padam po tygodniu jego nieobecności w domu, to się nazywa że człowiek na l4 siedzi a tu codziennie 5.50 pobudka i wieziesz dzieciaka przez pół miasta do szkoły - ale dla dzieci robi się wszystko
Na szczęście jutro weekend i można troszkę poleniuchować -
KotMisia, nie wiem jak Dziewczyny, ale ja zawsze próbuje sama zwalczyć a jak nie przechodzi po 2-3 dniach to wtedy kontaktuje się z lekarzem. Ale dla jak mnie sok z żurawiny z apteki 2x dziennie załatwiał sprawę po jednym dniu.
-
KotMisia ja jak już miałam ostre zapalenie poszłam do lekarza i dostałam Monural - antybiotyk.
Ale najpierw najważniejsze badanie moczu. Staraj sie pić dużo, do tego jak Karolcia napisała sok żurawiny + wszelkiego rodzaju cytrusy i jeszcze raz pij wodę aż do porzygania.
Znajomy moich rodziców - urolog zalecił pić pół szklanki wody przed samym snem wtedy nerki nie pracują "na sucho", i im ciemniejszy mocz rano tym bardziej odwodniony organizm. Ciężko nam Ciężarnym teraz pić wodę przed snem bo to się wiąże z nocnymi pielgrzymkami, ale ten sposób jest super profilaktyką przed zapaleniem pęcherza.
A i jeszcze seks w pozycji "od tyłu" jest niezalecany dla naszego pęcherza.
a amonikau nigdzie nie umiem dostać a śnią mi się po nocach amoniaczki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 18:29
03.02.2014