Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
alma wrote:Magic jak to się na Ciebie wkurzyla za wizytę w szpitalu? U mnie jak coś się działo, to nie zawsze dzwoniłam do gina, tylko od razu na IP, więc to chyba normalne zachowanie ze strony zestresowanej matki. Dziewczyny czy któraś z Was robiła darmowe badanie HIV w sanepidzie? Bo mi gin powiedział, że oni tam teraz niechętnie kobietom w ciąży je wykonują i że trzeba naściemniać
alma lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny stresik przed jutrzejszym wynikiem amniopunkcji i połówkowym rośnie wprostproporcjonalnie do czasu jaki pozostał
-
nadulek wrote:Dziewczyny stresik przed jutrzejszym wynikiem amniopunkcji i połówkowym rośnie wprostproporcjonalnie do czasu jaki pozostał
Mam to samo. U mnie dodatkowo ból żołądkaGłupie jesteśmy, że sie denerwujemy. Tylko same sobie stres robimy.
-
Wiecie moja racjonalniejsza część mózgu dobrze wie że stres nie pomaga za to ta druga nie chce słuchać tej pierwszej - mądrzejszej części mózgu
Na poprawę nastroju jak co dzień zrobiłam sobie galaretkę truskawkową - najlepsze lekarstwo na wszystkie zmartwieniaKotMisia, Magic, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
Ja przechodze chwilowe zalamanie nerwowe... Bylam pewna na 100%, ze bedzie dziewczynka, juz nawet kupilam pake ciuchow w rozowym kolorze
a teraz ani imienia, ani ciuszkow, wszystko trzeba zaczynac od zera... Jak zobaczylam jajeczka to padlam
dobrze, ze nie bylam sama na usg, bo by mi nikt nie uwierzyl
Ale wazne, ze zdrowe
KotMisia, alma, czarna panda, nadulek lubią tę wiadomość
-
Eklerka nie dziwię Ci się to musiał być prawdziwy szok
Moja sąsiadka dowiedziała sie gdy urodziła że jest chłopiec a nie dziewczynka co jej mówili przez całą ciążę
Zostawiłam tu trochę tego lenia i już mam wszystko zrobione co mialam do zrobieniaże też wcześniej na to nie wpadłam:D
-
Kurcze Dziewczny muszę się wygadać
Wiem, że Wy macie duże problemy i że to co mnie męczy to wydaje się śmieszne ale na dluższą metę tracę nerwy.
Jak wiecie mieszkamy z moimi rodzicami, mieszka też z nami moja babcia. I to ona jest źródlem zamieszania. Ogólnie nie jest zla ale z wiekiem robo się coraz gorsza. Zaczęło się od tego, że przez to że mieszka z nami to nic nie robi. Ale to nic. Nie gotuje, nie sprząta, nawet miotły nie weźmie. Tylko myśli o sobie. Pojdzie do sklepu po chleb dla siebie to nawet cukierka nie kupi czy soku. Ale oczywiście to co my kupimy zjada na kilogramy.To nie chodzi o to, że jej wypominam ale jakoś chyba wypada skoro mieszkamy razem. Do dyrygowania nami jest pierwsza. Od sprzątania, po karmienie psa itp. srednio co 2 tygodnie są awantury bo babcia już takkogoś sprowokuje że od słowa do słowa jest ta sama śpiewka a brzmi ona tak, w roznej kolejności:
1. wy starą babkę macie za nic
2 przecież ja daje mamaie 300 zł na jedzenie
3 gdzie się podziewają moje pieniądze
4 na pomnik nie moge odłożyć
5 pójdę wykopać sobie grób pod orzechem (na podwórku mamy taki wielki 60 leti orzech włoski)
Kurcze to w sumie głupota ale wyobraźcie sobie moją babcie która o godzinie 7 rano chodzi po ulicy w piżamie i szuka worka na śmieci bo już śmieciarka przejachała. Albo idzie do sklpu jak wieśniaczka. Trepy na nogach, fartuch wystaje, kurtka w której ja i mama chodzimy do kotłowni i stary beret. No wstyd jak nie wiem. Ktoś serio pomyśli że my jej wszytskie pieniądze zabieramy.... Ja np zawsze jak idę do lekarza to pożyczam od babci gotówkę a jak wracam do zajezdzam do bankomatu i oddaje. co ona robi z pieniędzmi to nie wiem ale to zaczyna mnie wyprowadzać z równowagi. Wiem, że to starszy człowiek ale czy ona musi tak nami dyrygować. A najbardziej obrywa się mi, bo to ja przebywam z nią 24/7Już ostatnio jej mówię, że ma mi dać spokój bo przez nią urodzę i będzie miała moje dziecko na sumieniu. W sobotę to sie tak wściekłam bo na tapecie ciągle jest pies. Nasza Ryśka ma wrazliwy brzuszek i nie może jest jakiś smażonych rzeczy itp. W sobotę kurczak na obiad, z nózek zostaja takie resztki i babcia że to dla psa, mówię że Ryśka nie dostanie tylko sie zaniiesie psom sąsiada. Za chwilę patrzę a już babcia szykuje Ryśce. Aż kurwą rzuciłam. To potem ryk i kolejka punktów 1-5 w innej kolejności.
Inny temat to mycie rąk po wyjściu z tolaety. Wg mojej babci opłukanie ich wodą to umycie.
Sił już nie mam. Ciężarna i marudna babcia w jednym domu to za dużo..
ps. Osatnio mi powiedziała, że od kąd mieszkamy w domu to jest gorzej. Czyli wolałaby do 14:30 siedzieć sama w zimnym domu, bez obiadu i nie miec do kogo geby otworzyć.
Przykro mi strasznie ale już nie moge się denerwować.
Przepraszam za tą moją chaotyczną wypowiedź... -
Eklerka wrote:Ja przechodze chwilowe zalamanie nerwowe... Bylam pewna na 100%, ze bedzie dziewczynka, juz nawet kupilam pake ciuchow w rozowym kolorze
a teraz ani imienia, ani ciuszkow, wszystko trzeba zaczynac od zera... Jak zobaczylam jajeczka to padlam
dobrze, ze nie bylam sama na usg, bo by mi nikt nie uwierzyl
Ale wazne, ze zdrowe
Kochana masz jakieś +/- 20 tygodni zeby kupić tony niebieskich ubranekGłowa do góry.
PS. Ja wierzę w potwierdzone siusiaki, w dziewczynki do porodu "trzymam na dystans"gosiunia lubi tę wiadomość
-
Dzis nam dokladnie pokazywano worek mosznowy, wiec juz watpliwosci nie ma, tym bardziej, ze na polowkowym aparat byl super jakosci...
No ale... wykluczone wady serduszka, wodoglowie, rozszczep kregoslupa, wszystkie organy sa na swoim miejscu, mozg i mozdzek prawidlowe, po 5 paluszkow u raczek i nozek...
Wiem, ze to chore, ale jakos nie potrafie sie cieszycPocieszam sie tym, ze zdrowe, ze dzieci wychowuje sie tak samo niezaleznie od plci, ale jednak niedosyt pozostaje... Duzy niedosyt... I o ile narzeczony juz sie z tym oswoil, o tyle ja tego nie moge przebolec
Musze ochlonac
-
Dziewczyny gratuluję wszystkich dobrych wieści i oczywiście trzymam mocno kciuki za następne
powodzenia na wizytach
Katalina wyrazy współczucia wiem co to znaczy strata pupila ale pamiętaj czas leczy rany
KotMisia współczuję i rozumiem Cię moja siostra też mieszka z naszą babcią która jest czasem naprawdę nieznośna. To dobra i kochana kobieta ale jest strasznie ciekawska i nadgorliwa ach szkoda gadać tylko mojej siostry mi żal bo musi mieć do babci stalowe nerwy, chyba nic na to nie da się zaradzić taki wiek -
Eklerka ja Cie rozumiem, bo moze akurat w moim przypadku nie było (jeszcze) zmiany płci to ostatnio po wizycie miałam takiego dola nie potrafiłam sie cieszyc. Lekarka mierzyła brzuszek, główkę nóżkę ale nic nie powiedziała i ja od razu stwierdziłam ze cos jest nie tak. Mimo, ze na koniec powiedziała ze jest ok. Chyba spokojniejsza bede po polowkowym. Wczoraj dzwoniłam to powiedzieli mi, ze miedzy 21-23 tygodniem a zarejestrować sie 2 tyg wczesniej. Ale to straszne, że mimo ze człowiek cce to nie potrafi sie cieszyć
. Po 2 dniach od wizyty jest mi lepiej
poczekaj na spokojnie a wszystko sie w głowie ułoży
-
Eklerka zajmij teraz głowę ślubem ostatnimi przygotowaniami
Że narzeczony to juz zaakceptował to nic dziwnego faceci zawsze chcą pierwszego syna
KotMisia już pisałyśmy że w każdej rodzinie jakieś kwiatki a z babciami to jeszcze gorzej im starszy człowiek tym bardziej zgryźliwygosiunia lubi tę wiadomość