Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Blu i my z całego serca gratulujemy
jak czytam o Twoim dumnym mężu to zaraz mi się mój przypomina-jego radość jak naszej dziewczynce siusiak wyrósł
Bluberry lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
nick nieaktualny
-
Bluberry gratuluję synka
rośnie kawał chłopa
Aga30 Tobie też gratuluję !!! Najważniejsze ze dzidziuś zdrowy
Maribel spokojnie dasz radę to wypićdla mnie najgorsze było to czekanie niby miałam książkę ale tyłek po 2h siedzenia rozbolal
Wylicytowalam paczkę ślicznych i firmowych ubrań, w zestawie: bodziaki, pajace, bluzeczki, spodenki, rampersiki i nawet kombinezonik na wypadek gdybym się "rozwiązała" juz w kwietniu i byłoby zimno
Zobaczymy co to przyjdzie jak coś będę się chwalićWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 22:28
Bluberry, gosiunia, Monika1357 lubią tę wiadomość
-
Witamy się powizytowo
Moja Wikusia nadal jest dziewczynką i już tak zostanie
P dr ze 3 razy pokazywał nam jej ciupuchę
śmiał się źe będzie miał kolejną pacjentkę. Ogólnie wszystko ok. Mam nie dźwigać, bo dziecko rośnie i mogę nie wytrzymać, ale szyjka długa ładnie trzyma. Mała fika dzisiaj jak opętana. P dr nie podobał się mój śluz
no ale ja dopiero co się wyleczyłam z infekcji. Zrobiliśmy na miejscu test pH i wyszedł na szczęście ok, mam stosować probiotyki i najlepiej nie współżyć a jak bardzo chcemy to w prezerwatywie :p szczerze nie mam ochoty i jest to dla mnie bolesne więc sobie darujemy. Mojemu B. na widok gumki sam opada więc dla dobra Wiki robimy sobie przerwę. Kolejna wizyta 4.02. No i ten nieszczęsny zrost może boleć
jest szansa że po ciąży będę na tyle w środku rozciągnięta że nie będzie boleć ale tego nie może mi obiecać.
Bluberry Gratuluję Synkaduży chłopak z Niego.
KotMisia nie daj się pipie bo prawo stoi po Twojej stronie a ona próbuje nie wiadomo co ugrać. Trzymam za Ciebie kciukasy.
Nadulek dobrze że szyjka trzyma i się niezmienia oby tak dalejPIGULSKA, Bluberry, gosia86, nadulek, czarna panda, dorota1987, gosiunia, alma lubią tę wiadomość
-
Karolcia ja mam mega apetyt i też waga rośnie
ogólnie niby po mnie nie widać ale czuje ze poszło w tyłek i nogi...omg czemu nie w cycki buuuu
Truskaweczka śliczny ten komplet pościeli też je oglądałam ale nie umiem się na kolor zdecydować, zamówię jak juz ściany pomalujemy
Beti super wieści gratulacje
oj biedne te nasze chłopy teraz ale cóż jakoś muszą dać radęmój się boi ze zrobi krzywdę małemu i nie przegadasz no ale cóż jakoś ja też bardzo nie mam chęci... od czasu do czasu jakiś sen erotyczny mi się przyśni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 22:37
-
Nie sposób Was nadrobić, poczytałam szybko co tam u Was i bardzo się cieszę z wieści z wizyt!
Gratuluję każdej z osobna. A Tobie Gosiu pewnie w końcu się pokaże
Wicksem smarowałam, ale chyba sobie bardziej gardło podrażniłam, bo jak posmarowałam to miałam atak kaszlu..
Puella, ja ruchy małej poczułam dopiero pod koniec 20 tygodnia. Zatem poczekajLekarz mi mówił, że do 22 tygodnia mamy prawo nie odczuwać ruchów.
KotMisia, uspokój się.. Maluszek woli wesołą mamusię niż zapłakaną, oszczędź mu tych przeżyć, chociaż wiem, że jest to dobijająca sytuacja.. Sama teraz nie mam kolorowo. Walcz o swoje, rodzina na pewno Ci pomoże, zresztą w tych instytucjach nie musisz stawiać się osobiście jeśli jesteś w ciąży.
Teraz Wam się wyżalę.. bo myślałam, że już jakiś kiepski finał mnie czeka.. Musiałam dziś pojechać do pracy.. niedługo byłam w sumie, kilka godzin.. Gorączki nie było, kaszel po nocy ustąpił. Wróciłam do domu i o 18 miałam już 37.8..... Patrzę od wczoraj na luxmed to najbliższe kolejki na 12.01 do internisty... Dopadł mnie jeszcze napad kaszlu.. Niewiele myśląc mąż zaczął pakować mi torbę w razie gdybym musiała zostać w szpitalu.. Chciałam mieć pewność, że z Malutką wszystko ok, bo dziś taka delikatna była.. Pojechaliśmy na inflancką.. stwierdziłam, że kto jak kto, ale ginekolog będzie równie kompetentny i zadba o dziecko i o mnie, a internista na dziecko nic nie poradzi.. Pojechaliśmy tam, wysiedziałam godzinę, po czym jak łaskawie mnie w końcu przyjęli do gabinetu, spytali z czym ja przyszłam.. więc jak odpowiedziałam to zaczęły się obie śmiać, że co one mi poradzą? i odesłały do następnego szpitala, gdzie internista ma mnie zbadać.. Byłam tam też w przychodni, to skierowały mnie od razu na IP na inflacką właśnie..
Byłam już tak bezsilna i czułam, że gorączka już mnie trawi. Mąż jechał właściwie na oślep szukając tabliczki na szpital.. Dotarliśmy na Karową, dopadł mnie jakiś dziki kaszel, jak wpadliśmy do rejestracji to położna od razu wystraszona i co mi jest.. Zarejestrowała i kazała czekać. trwało to może 5 minut, kiedy zostałam pierwszy raz poproszona do gabinetu.. Temperatura wciąż ta sama, dostałam maseczkę z informacją, że mogę mieć zapalenie płuc, bo tu teraz epidemia. Zbadała mi też ciśnienie - w normie, puls - 149. Potem przejęła mnie młoda lekarka. Zbadała na fotelu, powiedziała, że szyjka ładna długa i brzuch, że dzieciątko dobrze ułożone. Osłuchała mnie i powiedziała, że jak dla niej to jeszcze się nic nie dzieje na płucach i oskrzelach, ale ona jest tylko ginekologiem. Gardło mam zaorane i czerwone, żeby wykluczyć zmiany musiałabym zrobić rtg, ale kazała się wstrzymać. Dała mi antybiotyk i paracetamol na gorączkę. W każdym razie jeszcze położna miała sprawdzić Izabelkę, na początku się wystraszyłam, bo nie mogła jej zlokalizować, okazuje się, że moja artystka zamieniła strony i główka zamiast po lewej jest po prawej stroniePotem, że za wolno bije jej serduszko, bo wolniej niby niż moje.. Ostatecznie tak długo słucha aż wybiło 155
Wszystko się dobrze skończyło, ale te wszystkie ochy i achy nad inflancką dla mnie zamieniły się na minusy.. Byłam bardzo rozczarowana, że nie chciały mi pomóc i jeszcze ten śmiech i dowcipy, że to nie możliwe by internista przyjął mnie 12.01 dopiero..
Teraz już wróciliśmy do domku, leżę w łóżku i zbijam gorączkę paracetamolem i okładami. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej... -
Katalina co za znieczulica współczuję Ci ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło
Na infolinii luxmed się dowiedziałam że w wybranych placówkach interniści mają dyżury i jutro mam zamiar siw dostać
Ech nie wiem ci z tą maścią chyba sobie odpuszczę -
Masakra co musiałaś przeżyć Katalina współczuję
wypoczywaj teraz najważniejsze że z córeczką wszystko dobrze a te pity w szpitalu to chyba bym zagryzła wrrrr
zdróweczka życzę i jak najszybszej poprawy
katalina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam sie z rana. Obudzilam sie juz po 7,zaraz wstaje, potem sniadanko i jade w odwiedziny do pracy, poza tym musze pomoc kolezance przy liczeniu pewnej rzeczy. a na koniec spotkanie z przyjaciolka.
ciesze sie bardzo bo dzien szybciej zleci.
Katalina co za znieczulica!
Nadal mam intensywne wycieki z piersi,staniki brudne,nowa koszula nocna juz tez. Chyba zaczne spac w staniku sportowym i jakies wkladki bede wkladac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 07:59
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Katalina....zdrówka! Przykro mi, że tak Cię potraktowali. Nie wiem dlaczego zawsze najmniej ludzkie, empatyczne są kobiety. Ja już niejednokrotnie spotkałam się z nieprzyjemnymi sytuacjami właśnie ze strony kobiet. Najczęściej jeżeli chodzi o ustąpienie miejsca, przepuszczeie w kolejce. Ostatnio byłam na pobraniu krwi, musiałam zabrać swojego dwulatka, bo nie miałam dla niego opieki. Przed punktem pobrań kolejka jak zwykle. Ja z brzuchem już ogromnym, z synem na rekach stoję. Żadna Pani nie zapytała się czy chcę usiąść. Dopiero jakiś mężczyzna, który za mną w kolejce stanął narobił rabanu, że tu Pani w ciązy z dzieckiem na rękach stoi i wypadaloby ja przepuścić. Kolejna sytuacja - wsiadam do metra, zlokalizowałam wolne miejsce siedzące, podchodzą do niego, a tu jakaś gówniara siada z tekstem "sorry, byłam pierwsza". Ja zawsze przepuszczałam, ustępwałam ciężarnym, osobom starszym...nie wiem dlaczego mamy taką znieczulice.
-
nadulek wrote:Melduje się po wizycie nie jest lepiej z moją szyjką ale najważniejsze że nie jest gorzej
26.01 mam 2 usg w celu dokładnego jej zmierzenia a 28.01 normalną wizytę. Na następną wizytę mam zrobić obciążenie glukozą
Nadulek....a co z pessarem, szwem - będą zakładać? -
Anioł ja też w luxmedzie dzisiaj jestem na dominkanskim a teraz na swobodnej do internisty czekam
Dzisiaj dowiedziałam sie trochę więcej z usg z wyjątkiem płci oczywiścieale wszystkie wymiary są w normie i waży 530 gr
No to jeszcze usg o 18
Znów mi sie kumulują wizyty nfz 4.02 luxmed 5.02
Puella bo człowiek naiwnie liczy że jak kogoś przepuści to kiedyś los mu to wynagrodzi a okazuje sie zupełnie inaczej
Ale wszystko to też kwestia wychowania dzieci
Jak się ich nie nauczy ustepowania starszym czy ciezarnym to samo na to później nie wpadnieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 08:54
PIGULSKA, gosiunia lubią tę wiadomość
-
gosia86 wrote:Anioł ja też w luxmedzie dzisiaj jestem na dominkanskim a teraz na swobodnej do internisty czekam
Dzisiaj dowiedziałam sie trochę więcej z usg z wyjątkiem płci oczywiścieale wszystkie wymiary są w normie i waży 530 gr
No to jeszcze usg o 18
Znów mi sie kumulują wizyty nfz 4.02 luxmed 5.02
Puella bo człowiek naiwnie liczy że jak kogoś przepuści to kiedyś los mu to wynagrodzi a okazuje sie zupełnie inaczej
Ale wszystko to też kwestia wychowania dzieci
Jak się ich nie nauczy ustepowania starszym czy ciezarnym to samo na to później nie wpadnie
Gosia...to życzę Ci żeby ten Twój wstydzioch w końcu się pokazał. Jak taki wstydzioch...to pewnie w brzuszku siedzi grzeczna, nieśmiała dziewczynka :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 09:34
gosia86 lubi tę wiadomość