Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
oooo to musze o to zapytac. Coraz częściej myslę o porodzie
Karolcia daj znać co Ci powiedzą, może sama dla siebie zrobię.
Wiecie co mam problem...
Mój mąż nie chce bym rodziła w szpitalu mojej ginekolog...uważa, że ten szpital jest obleśny i mało wyposażony. Nie wiem jak mam to powiedzieć ginekolog albo jak jego przekonać do tego szpitala, nie wiem czy ona by była przy naszym porodzie... bo jeśli nie to po co mam tam iść? W grono obcych ludzi. Mam dylemat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 13:09
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Magic mi się wydaje, że inaczej traktują pacjentów, którzy leczyli się u danego lekarza a inaczej jak ktoś przychodzi z ulicy.
Szpital, w którym będziemy rodzić z Paulinqą wcale nie jest wizualnie jakiś rewelacyjny, ale liczymy (a przynajmniej ja liczę), że nie będziemy pozostawione same sobie tylko zawsze to jakieś inne podejście personelu będzie.
Nie wspomnę o wyżywieniu- nie dość, że kolacje podają czasem o 16:30 (!!!) to jak widziałam jak to wygląda to wcale nie miałabym ochoty nic zjeść
Ale mają chyba 2stopień referencyjny a 1 mają tylko na kopernika więc źle nie jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 13:24
gosiunia lubi tę wiadomość
Juleczka 04.05.2015
mama Aniołka 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016 -
No wlasnie. Mam wielki problem bo nie umiem go przekonac do swojej racji. Po prostu nie chce i juz. Mi sie wydaje ze on ma zbyt zle skojarzenia z tym szpitalem. Moja operacja, potem zabieg. Nie wiem. Nie wiem co mam robic... glupio mi powiedziec lekarce ze chcemy rodzic w Warszawie... przeciez po to do niej chodze. Chyba musimy usiasc i porozmawiac o tym bo nurtuje mnie ten temat. Musiabym sie jej zapytac czy ewentualnie bylaby przy porodzie bo jak tak to rodze u niej.
gosiunia lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Witamy się sobotnio Mi się dzisiaj śniło że ktoś mi śruby w kręgosłup wkręcał. Obudziłam się w nocy z mega bólem kręgosłupa. Poszłam siusiu i przeszło. Dzisiaj nasmażyłam naleśników i jeszcze robię ziemniaczki z mizerią i jajkiem sadzonym. Chyba nadmucham piłkę i trochę poćwiczę bo po staniu przy patelni też mnie kręgosłup bolał
teraz odpoczywam i mogłam Was nadrobić. Ja nie pomogę jeżeli chodzi o leki na rozrzedzenie bo nie stosuję. Udało mi się zamówić wit które biorę przez neta dużo taniej. Za Vitaminer pragna z dha płaciłam 35 zł, znalazłam aptekę gdzie płacę 17 zł. Niezła przebitka. Mam 2 w cenie 1.
gosiunia lubi tę wiadomość
❤️Córcia2015
❤️Córcia2018
💙Synek2021
-
Magic mi się wydaje, że lekarzy nie ma przy porodzie, ewentualnie zaglądną od czasu do czasu a tak to cały czas położna jest- ewentualnie lekarz się pojawia jak trzeba zszyć nacięcie lub miejsce w którym popękałaś.
Tak opowiadała mi siostra. A rodziła 3 razyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 13:50
Magic lubi tę wiadomość
Juleczka 04.05.2015
mama Aniołka 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016 -
Magic wrote:oooo to musze o to zapytac. Coraz częściej myslę o porodzie
Karolcia daj znać co Ci powiedzą, może sama dla siebie zrobię.
Wiecie co mam problem...
Mój mąż nie chce bym rodziła w szpitalu mojej ginekolog...uważa, że ten szpital jest obleśny i mało wyposażony. Nie wiem jak mam to powiedzieć ginekolog albo jak jego przekonać do tego szpitala, nie wiem czy ona by była przy naszym porodzie... bo jeśli nie to po co mam tam iść? W grono obcych ludzi. Mam dylemat
Magic jeżeli myślisz o Pruszkowie - to ja popieram Twojego męża :p Dla mnie ten szpital odpada, bo nie ma znieczulenia i nie ma oddziału dla noworodków. Gsyby tfu tfu coś się stało z dzieckiem w trakcie porodu musieliby przewieźć dzieciątko do Warszawy. Nawet jeżeli okaże się, że Twoja lekarka ma danego dnia/nocy dyżur, to i tak przez większość czasu będziesz z położną. Lekarz przychodzi na sam koniec. Ja też mam Pruszków najbliżej, mój rejon, ale wolę jechać do Warszawy, żeby dostać znieczulenie i wiedzieć, że gdyby coś się stało z moim dzieckiem będzie, to będzie miało natychmiastową interwencję i nikt mi Małej nie zabierze, żeby ja gdzieś przewozić.It's a Girl! - Michalinka
-
Magic ja przy wyborze szpitala kieruje sie tym żeby miec najbliżej domu,żeby oddział neonatologiczny był dobrze wyposażony i żeby kadra potrafiła obsługiwać ten sprzęt
To że moja gin pracuje w tym szpitalu jest tylko dodatkowym atutem
Też miałam lyzeczkowanie w tym szpitalu potem leżałam tam w październiku
Ale nie mam zamiaru jechać na drugi koniec miasta przez złe wspomnienia
W luxmedzie rozmawiałam z położna ktora pracuje w tym szpitalu gdzie chcę rodzić i powiedziała mi że nikt nie bierze pod uwagę tego kto prowadził ciążę
W sumie to najbardziej bym chciala trafić na dyżur lekarza u którego robię usg i tą położną z luxmedu
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Ja teraz na wizycie chyba też poruszę temat porodu. Spytam lekarza jak to wygląda bo zielona jestem. Może sam zaproponuje żeby przyjął mój poród. Mam fajnego gina , zna całą moją babską rodzinkę :p no i kolejna baba w drodze. Im bliżej porodu tym bardziej chciałabym ją wziąć na ręce, nawet wizja porodu jest dla mnie coraz mniej straszna. Chyba dlatego że na końcu dostaje się wymarzonę dziecię. Jak w domu stanie łóżeczko to dopiero zacznie się odliczanie, pod koniec marca wypiorę i wyprasuję ciuszki. Ach już sobie marzę jak to będzie gdy zabierzemy ją do domu
gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
❤️Córcia2015
❤️Córcia2018
💙Synek2021
-
Karolcia bo tak jest! już "nasz lekarz " mi o tym wspominał bo pytał gdzie będę rodzić.. sam zasugerował że będe inaczej traktowana niż pacjentka z "ulicy"Karolcia88 wrote:Gosia mi się jednak wydaje, że jak lekarz powie do jakiejś położnej "Pani Kasiu to moja pacjentka, proszę się nią ładnie zaopiekować" to inaczej podchodzą do sprawy.
co do szpitala i jego wyglądu tez mam kilka sugestii bo rewelacyjny nie jest a zwłaszcza do jedzenia... hehe. ale najważniejsza jest opieka i położne które tam są podobno rewelacyjne..
zresztą Karolcia od Kopernika wiele pacjentek odchodzi już, przenoszą się właśnie na Rydygiera i Ujastek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 14:47
Mikołaj ♡
22.04.2014 [*] -
Witam się z Wami w 25 tygodniu, który zaczął się deszczowo i spłukał ten cały biały meszek, który przypominał o tym, że niedawno padał śnieg. Smutno jak jest taki ponury dzień. Mąż ma dziś drugi dzień prac w odgracaniu pokoju dla Jasia i jestem ciekawa czy dziś to skończy i zabierze się za ściany. Smutno mi też dlatego, że mąż jeszcze nie poczuł kopniaków synka. Miał przyłożoną dłoń może 3 czy 4 razy jak ten kopnął, ale chyba Jaś kopie za słabo, albo tatuś ma za grubą skórę.
Tak rozmawiacie dzisiaj o porodach, też często o tym myślę. Szpital mam wybrany, w sumie nie chcę ryzykować jechać gdzieś daleko jak nie ma takiej potrzeby. Oddział noworodkowy jest, chociaż ma opinie takie, że Panie z tego oddziału są niemiłe dla mam...ale trudno, wytrzymam je przez te 3 dni jak dobrze pójdzie.
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą: jeśli chodzi o znieczulenie to podobno wykonuje je tylko jeden lekarz ginekolog-anestezjolog, do którego już mam numer telefonu i trzeba się umówić na konsultacje ( w moim wypadku między 15 marca a 15 kwietnia ). Znieczulenie jest darmowe, ale wykonywane jest pod warunkiem tego, że ten lekarz ma właśnie dyżur. I tak się zastanawiam:
- miałam dwa pobyty w tym szpitalu na oddziale ginekologiczno-położniczym (około 3-4 dniowe) i ja tego lekarza nie spotkałam ani na obchodzie, ani na żadnym badaniu, ani na zmianie dyżuru jak lekarz zagląda wieczorem na sale jeszcze. A wszystkich lekarzy może z 10 widziałam jak nie więcej.
- jeśli zajdzie jakaś nagła operacja a przede wszystkim cesarka, to kto wtedy daje znieczulenie? przecież chyba musi być jakiś anestezjolog na miejscu, albo taki który przyjedzie w krótkim czasie
- jak będę musiała rodzić bez znieczulenia to urodzę, nie ja pierwsza i ostatnia, ale chciałabym wiedzieć jakie są moje prawa, orientuje się któraś?
-
Paulinqa a powiedz mi- myślisz, o wykupieniu dodatkowej opieki położnej czy nie? Bo kurczę to 1000zł
Dorota na pewno w przypadku nagłych operacji i cc wtedy znieczulenie robi anestezjolog, przecież czasami kwestia przeżycia dziecka liczona jest w minutach więc pewnie by nie ściągali z domu jakiegoś anestezjologa- ginekologa tylko anestezjologa który aktualnie ma dyżur w szpitalu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 15:10
Juleczka 04.05.2015
mama Aniołka 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016 -
ja dziś po wizycie plebana, oczywiście musiał być komentarz jak zauważył ze w ciąży jestem-nie lubie tego wyzyskiwacza pieniedzy. Nie zapomnę mu tego nigdy jak zdarł od nas 600zł za zgodę na ślub w innym kościele.
Dołączam do grona tych ze spierzchniętymi ustami i dodatkowo zajad- już drugi w ciąży. Ratuje się maścią cynkową.
AAA moja bratowa już siedzi na walizkach do szpitala w każdej chwili może rodzic. Chciałam żeby mi pokazał mateczki poporodowe bo nie wiem jaki rozmiar kupić. Ona je wyjeła i chciała przymierzyc na ubranie tak poprostu i mineła kolana i sie całe porwały takie delikatne. Także nie polecam majtek z firmy Canpol straszna tandeta.
Nic mi się dzisiaj nie chce strasznie senny dzień.
Moja Fasolka [*] 19.02.2014 7 tc (5tc)
-
Karolcia88 wrote:Paulinqa a powiedz mi- myślisz, o wykupieniu dodatkowej opieki położnej czy nie? Bo kurczę to 1000zł
Dorota na pewno w przypadku nagłych operacji i cc wtedy znieczulenie robi anestezjolog, przecież czasami kwestia przeżycia dziecka liczona jest w minutach więc pewnie by nie ściągali z domu jakiegoś anestezjologa- ginekologa tylko anestezjologa który aktualnie ma dyżur w szpitalu.
No właśnie zdaję sobie sprawę, że w szpitalu musi znaleźć się odpowiednia pomoc, tylko nie wiem dlaczego w tym szpitalu znieczulenie do porodu naturalnego jest uzależnione od obecności tego jednego lekarza.
-
Magic a czym się kierujesz przy wyborze szpitala? Bo u mnie w mieście są 3, w tym jeden polprywatny i tam podobno są super nowoczesne warunki- Czyli pokoje jednoosobowe z lazienką, ogolnie pod względem komfortu i estetyki full wypas. Tylko co z tego, jak nie ma tam oddziału neonatologii ani sp rzetu do.ratowania noworodków, a sam personel ma kiepskie opinie.
Dlatego ja wybieram nie wygodę, a profesjonalizm lekarzy i najlepszą aparaturę, czyli chcę rodzić w szpitalu wojewódzkim. Akurat tak się składa, że tam pracuje mój lekarz prowadzący, choć jak tam byłam to warunki niestety pozostawiają wiele do życzenia:-/
Sama się zastanawiam jak to jest z tymi lekarzami- czy jak prowadzi lekarz z danego szpitala to rzeczywiście ma się fory?
