Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiu dziekuje za info. Wybiore sie niedlugo.
Kotmisia cos chyba wisi w powietrzu Bo ja tez ledwo zyje. cisnienie jak dla mnie mam niskie bo 116/65. Nastawilam na obiad i padlam. Nie mam czym oddychac Slabo mi. Dobrze, ze maz ze mna w domu.
Ja chyba nie bede kupowala monitoru oddechu, mala bedzie spala z nami wiec bede miec na nis oko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 11:07
-
MiM, ja dostaję co jakiś czas sok z buraków od mamy, sama go kisi, nie wiem co tam dodaje i jak to robi, ale piję ten sok co drugi dzień po całej szklance, do tego przyjmuję codziennie Tardyferon i wyniki szału nie robią, tzn hemoglobina jest w dolnej granicy normy, idzie do góry ale meeega powoli. Co do wyników - buraki mi ich na pewno nie polepszyły
Ale wiadomo - nie zaszkodzą.
Ja piję, bo lubię.
gosiunia, MiM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ewidentnie cos wisi w powietrzu, ja dziś po kawie mialam 109/49 i puls 112, slabo mi się robi do teraz, a już w pracy siedze i nie ma mowy o polozeniu się
mysle że zjem cos konkretnego to moze mi się poprawi.... Chociaż nie wiem, ale mdlosci mam..
Sny w ciazy to też mam mistrzowskie... Nawet nie sadzilam że mam taka wybujala fantazje... -
nick nieaktualnyMiM wrote:Ma któraś z Was sprawdzony przepis na sok z kiszonych buraków. Mimo przyjmowania żelaza to hemoglobina mi spadła i czytałam że sok z kiszonego buraka jest dobry na polepszenie wyników, a przepisów w necie jest mnóstwo.
Ja robie sok z przepisu mojej mamy:
przepis na litrowy słoik, biorę 2-3 buraki obieram, kroję w kawałeczki dodaję 1-2 ząbki czosnku (ja lubię więc daję 2) kawałek chleba razowego (np pół kromki) i zalewam to pól litrem wody (ostudzonej) przegotowanej z solą (pół płaskiej łyżeczki)
kisze to około 4 dni w ciepłym miejscu odcedzam do butelki i stoi w lodówce póki nie wypiję.Rika, gosiunia, MiM lubią tę wiadomość
-
ja juz po wizycie w 30 tyg. nie jest za ciekawie po odstawieniu luteiny poleciała szyjka skróciła się i ma 2,37 i znów powrót do luteiny. wkurzyła mnie ta moja doktorka, bo pyta sie mnie czy biegam-mówie ze nie -siedze w domu i bawie dzidziusia no to sie czepiła,że dźwigam ! nagadała mężowi zeby mnie pilnował, ze mam duzo odpoczywac. potraktowała mnie jak małe dziecko a ja praktycznie nic w domu nie robie- tyle tylko co w sobote posprzatam, czasem małą pobawię,ale napewno sie nie przemeczam. U mojej bratowej było to samo skracajaca sie szzyjka,groził przedwczesny poród i co urodziła 3 dni przed terminem wg OM. ach ci lekarze...
-
Laseczki co do żelaza to buraki owszem ale w warzywach jest żelazo gorzej przyswajalne. Spróbujcie jeść więcej mięsa, tam jest żelazo lepiej przyswajalne.
Żelazo w żywności występuje w dwóch postaciach: w produktach roślinnych jako trudno przyswajalne, trójwartościowe żelazo niehemowe, a w produktach pochodzenia zwierzęcego – łatwiejsze do przyswojenia, dwuwartościowe żelazo hemowe.
Biodostępność żelaza hemowego może dochodzić nawet do 30% u osób z niedoborem tego składnika, natomiast przyswajanie żelaza niehemowego jest rzędu kilku procent (od 2%). Wahania w poziomie przyswajania żelaza hemowego są małe, natomiast przyswajalność żelaza niehemowego uzależniona jest od szeregu czynników. Czynnikami podwyższającymi wchłanianie żelaza są: niska zawartość żelaza w organizmie, obecność w posiłku mięsa oraz produktów z wysoką zawartością witaminy C, kwas foliowy, aminokwasy (histydyna, L-cysteina), miedź. Do czynników obniżających wchłanianie żelaza należą: wysoki poziom tłuszczów i białka w diecie, niektóre produkty spożywcze (żółtko jaja), fityniany, szczawiany, taniny, fosforany, zasadowe pH, niektóre składniki mineralne, jak wapń, cynk, mangan.
Tak trochę skopiowane ale chyba wyjaśnia dlaczego -
Ale mamy dzisiaj sny :p ja właśnie gotuję zupkę, byłam w lidlu na zakupach, ogarnęłam dom. Oczywiście mama musi wtrącić swoje 5 groszy w moje gotowanie, ale ostatecznie i tak robię po swojemu. Zjadłam dzisiaj truskaweczki, kupiłam pomarańcze i jabłka. Co do ciśnienia ja ostatnio też miałam 74/6ileś puls 120. Miałam takie duszności że lepiej nie mowić. Też się źle czuję przy takim ciśnieniu. No i udało się wydębić skierowanie na tsh i morfologię. Wizyta szybka więc się nie namęczyłam. A teraz robię pranie białego. Nasze pościelowe plus Wiki białe rzeczy. Pomału jak zdejmę brudne pościelowe to zaczynam prać w Loveli w końcu w naszym łóżku dziecko też trochę czasu będzie spędzać.
KotMisia, gosia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja na poprawę hemoglobiny popijam napar z pokrzywy, choć sok apteczny na pewno byłby lepszy
2 tygodnie temu miałam na dolnej granicy normy (12,1 przy normie od 12), a w zeszłą sobotę miałam 13,3
Dodam, że od ładnych kilku tygodni łykam witaminy zaspokajające niby 200% zapotrzebowania na żelazo a i tak wyniki leciały na łeb i szyję... Wprowadziłam pokrzywę i błyskawicznie nastąpiła poprawa
W dodatku zawiera sporo magnezu, obniża poziom cukru we krwi i sprzyja rośnięciu zdrowych włosów
No i jak dla mnie pysznie smakuje, ale ja lubię wszelkie zielska i drożdże
Pigulska, i z ZUS-u i od pracodawcyNo chyba, że Twój pracodawca zatrudnia ponad 20 pracowników
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 12:25
PIGULSKA lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,
byłam u lekarza i mam stertę badań bo nic jej się nie podoba, ani szyjka, wydaje jej się że może mam jakąś infekcję i anemię i cholera wie co jeszcze. Więc mam kilka dni leżenia aż nie będzie wyników.
W międzyczasie mam wielką prośbę o pomoc:) Ale nie dziecięcą a z magisterką (jednocześnie skończyłam studia, dostałam awans w pracy i zaszłam w ciążę i jakoś nie dałam niestety rady ze wszystkim więc pracę pisze teraz na zwolnieniu): o wypełnienie krótkiej ankiety do mojej pracy. Mam nadzieję że się nie pogniewacie za to:)
https://docs.google.com/forms/d/1Ixkf6Xa295eKSeas5OsF1E0e_GlkoXxVvMUHm7sfCaE/viewform
z góry bardzo Wam dziękuję
A ja mam jeszcze inne pytanie - czy któraś jest juz po USG 28-32? Ja mam za półtora tyg dopiero i nei mogę się doczekać bo mojej małej dwano nie widziałam a tak jak niektórym z Was też próbuje wykopać tunel:)
-
No to nieźle bo ja nadal nie mogę doprosić się o zmianę mieszkania i jak mi PIT przyjdzie do sąsiadki to znowu mogę go zobaczyć za kilka miesięcy
a co do sprzątania moja mama nie pali się w ogóle do odkurzania czy mycia podłóg więc ja zawsze to robię. Za przeprowadzkę też od gina dostałam ochrzan no ale samo mi się nie zrobi. Moja mama się jakoś nade mną nie lituje , ciąża dla niej nie choroba. Ech ona się tylko rozczula jak w szpitalu leżę, wtedy rzecaywiście coś mi jest. A póki chodzę , przebieram nogami to wszystko mogę. Dobrze że jestem w miarę mobilna ale z tyg na tydzień jest mi coraz ciężej
-
Kosogłos83 wrote:
W międzyczasie mam wielką prośbę o pomoc:) Ale nie dziecięcą a z magisterką (jednocześnie skończyłam studia, dostałam awans w pracy i zaszłam w ciążę i jakoś nie dałam niestety rady ze wszystkim więc pracę pisze teraz na zwolnieniu): o wypełnienie krótkiej ankiety do mojej pracy. Mam nadzieję że się nie pogniewacie za to:)
https://docs.google.com/forms/d/1Ixkf6Xa295eKSeas5OsF1E0e_GlkoXxVvMUHm7sfCaE/viewform
Done
-
nick nieaktualny
-
ja dostałam tylko od pracodawcy pita.
paulinqa nie szalej za bardzo na tych zakupach.
Ja pije barszcz kiszony i mi bardzo pomaga. Jak wychodziłam ze szpitala hemoglobina 12,3 a po niecałym miesiącu 13,3.
Składniki:
1 kg buraków obrane pokrojone w kostkę- ALE NIE MARKETOWE TYLKO Z TARGU!, 1 pietruszka, kawałek selera, kawałek chrzanu, średnia cebula, 5-6 ząbków czosnku, 3 łyżki cukru, 3 łyżki soli, 1 łyżeczka kminku, zalewam 3 litrami przegotowanej zimnej wody (sól i cukier rozpuszczam w wodzie póki jest ciepła). Kiszę jakieś 4 dni w ciepłym miejscu, potem przecedzam i przelewam do słoiczków/butelki i do lodówki.PIGULSKA, gosiunia lubią tę wiadomość