MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 09:07
bbee, GoNia1979, Kamilutek, sylwucha89, MEGI81, Espera, Elmo13, mon!ta^, daisy123, Uszczesliwiona, Anstice, Camilia, Misia 69, Kleopatra, ag194, Maniuś, julita, Rudzik, Mabelle, rybka33 lubią tę wiadomość
-
Espera wrote:1kg!!! Wow!!! Ja ide w czwartek w przyszłym tygodniu i tez wtedy bede miała 26t5d ciekawe ile będzie miał mój rozbójnik. Az się wierzyc nie chce.. Jeszcze niedawno liczyłyśmy milimetry a teraz zaczynamy kilogramy.

Też wizytuję 9 lutego w ostatnim dniu drugiego trymestru
Espera lubi tę wiadomość
-
hej, u mnie bez zmian, non stop stoję przy przewijaku więc nie mam czasu na ospisywanie ale pomiędzy jednym a drugim pampersem podczytuję na telefonie
Tośka trzymajcie się dzielnie w dwupaku jestem z Wami myślami!
olis
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2017, 10:00
-
Biedna Tośka
Trzymam mocno kciuki i włączam w modlitwy. Mam nadzieję, że skoro jest pod opieką lekarską to będzie wszystko dobrze i trzymają rękę na pulsie. Ale kurcze pech, bo ma powtórkę z rozrywki z pierwszej ciąży
Więc mam nadzieję, że sytuacja się powtórzy w 100% i będzie wszystko dobrze na koniec.
Hope super foto
Ja się ciągle zastanawiam czy jakieś zdjęcie sobie zrobić, choćby w warunkach domowych ok 30 tyg (niby najlepiej). Mam problem z oglądaniem siebie na zdjęciach, a buzia bardziej pyzata pewnie niż zawsze, opuchnięta, nie wiem czy jestem gotowa na taki widok...
U mnie dzisiaj lenistwo level hard
mąż śpi po pracy, nie musiałam się rano ubierać by odprowadzić córę i tak siedzę w szlafroku
Nic nie robię, bo wczoraj mnie mąż zjechał, że pewnie się za bardzo przemęczam skoro mi brzuch twardnieje... a ja nie mogę wytrzymać tego siedzenia i leżenia...
-
O kurde, oczywiście, że trzymam kciuki! To forum niejeden cud już widziało, więc musi być dobrze!
Hope, piękne zdjęcie
Mój pewnie by narysował dzieciakowi młotek geologiczny w dłoni albo piwo właśnie
Cieszę się, że z Jasiem lepiej.
MEGI81, Mabelle lubią tę wiadomość

Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Mabelle wrote:Ooooojej ja nie zuwazylam ze u mnie też 27tc czyli 7 miesiąc się zaczął,jupppi

Karissa według mnie 6,5 kg to jest normalne przy ieranie na wadze.Ja mam podobnie z wagą
Luz po porodzie będziemy się wylaszczać pomału
Dobrej nocy ;*
Też mam podobny przyrost wagi
Mabelle, Karissa lubią tę wiadomość
-
Chyba ja tylko najmniej na tym forum przytylam..az zaczynam sie martwic...
TOSKA I JEJ ALANEK DADZA RADĘ WSZYSTKO SIE DOBRZE SKONCZY JA W TO WIERZE!!!!!
Dziewczyny pytanie czy wy umawialyscie sie z polozna juz?? Chyba ten temat byl kieeedys maglowany..
Ja wczoraj od lekarza dostalam wizytowke do poloznej ktora na NFZ bedzie sie ze mna spotykac do porodu i po porodzie.. dzwonilam odebrala i popolidniu oddzwoni by spisac moje dane i umowic sie nanwizyte domowaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2017, 10:28
-
blubka wrote:Dziewczyny z racji tego, że jest to forum cudów a Tośka wylądowała w szpitalu z odchodzącymi wodami i rozwarciem proszę was abyście uruchomiły swoje nadprzyrodzone moce i wstawiły się za nią tam gdzie trzeba! Jeżeli możecie to zaciśnijcie kciuki za nią i jej synka aby sytuacja się uspokoiła i wszystko wróciło na dobry tor!
Blubka zdrowaśki już zmówione, wierzę że wszystko będzie ok. Jak będziesz wiedziała coś więcej to proszę daj znać! Modlitwami i myślami jestem z nimi!!! -
Moi mężczyźni tez chorują. A stekaja przy tym jak nie wiem. Ląduje w męża co mam to tylko mi wybtzydza - gardło boli ale psikadla nie, po czosnku mu niedobrze, syrop z cebuli mu śmierdzi.mlody za to znowu ma problem z lykaniem tabletek wiec tak kombinujemy. Na szczęście ja się jakos trzymam ale stary się dziwi ze wladcza jestem jak ich rano na pocie syropu wolam (i maly i duży staja w kolejce, otwierają dzioby i robią grzecznie aaammm). No cyrk normalnie jak w reklamie środka na przeziębienie dla mężczyzn...
Skoro bylo już o ćwiczeniu sutków to co myślicie o ćwiczeniu krocza? Mysle żeby zakupić amniball (czy jak to się nazywa) tylko tak sobie mysle ze jak się tak zacznę rozciągać to nie rozciągnę niechcący okolic szyjki? Probowala ktoras w poprzedniej ciąży?
Kiedy mój byl przy porodzie starszego syna to na łóżku obok dziewczyna pekla do samej łechtaczki (talie historię mi opowiadał jak się poznaliśmy urocze). No i ja się tego piekielnie boje... Co jak co ale tego bym sobie nie chciała uszkodzić
Uszczesliwiona, rybka33 lubią tę wiadomość
-
Tośka trzymaj się w dwupaku. Musi być wszystko dobrze, innej opcji nie ma.
Hope śliczne zdjęcie
Karissa nie patrz na wagę, najważniejsze żeby Tomek był zdrowy
po ciąży zrzucisz wszystko. Mąż zaszalał z portretem Syna
fajne zdjęcie 
Wszystkim wczoraj wizytującym gratuluję i cieszę się z tyłu dobrych informacji.
Trzymam kciuki za wszystkie Dziewczyny, które wizytują jeszcze w tym tygodniu.
Karissa lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny! Witam się w 25 tygodniu!Biedna Tośka! Oby lekarze zaradzili coś i udało się maleństwo dotrzymać w brzuszku jeszcze trochę.ag194 wrote:Trzyma kciuki za Toske!!! Oby było dobrze!
Widzę, że u Was zakupy na całego. Ja mam łóżeczko, wózki nawet dwa, przewijaki też w liczbie mnogiej żeby nie latać po schodach, nianie itd. Nie mam monitora oddechu.... I zastanawiam się nad nim... Radzicie kupić? Za to ciuchów od groma dla małej M. ale z praniem jeszcze poczekam, żeby się nie kurzyło.
Choroby jak widać nie odpuszczają, dziś się dowiedziałam, że u nas w przedszkolu prawdopodobnie ospa....Cholerka ani moje dzieci nie miały ani ja.... I co tu teraz?? Nie wiem jak bardzo groźne to jest w ciąży? Wiecie coś??
Pachnie mi w domu murzynkiem bo pieke na dzień Babci i Dziadka do przedszkola, Zrobiłam specjalnie więcej bo tak mnie ciągnie na słodkie, że szok.
Chorującym życzę zdrowia!
bbee, Mabelle lubią tę wiadomość

-
Ja chodzę do gina na nfz i przed każdą wizytą mam spotkanie z położną, ona mierzy ciśnienie, spisuje wagę, omawia wyniki, coś tam gada jeszcze, bo trzeba przerobić tematy ze szkoły rodzenia, a ja nie chodzę, od teraz jeszcze będzie mnie podpinać pod ktg za każdym razem. A po porodzie to nie wiem czy ona będzie przyjeżdżać do mnie do domu czy środowiskowa z mojej przychodni, wszystko mi jedno, jakby co to się w mojej przychodni upomnę.GoNia1979 wrote:Chyba ja tylko najmniej na tym forum przytylam..az zaczynam sie martwic...
TOSKA I JEJ ALANEK DADZA RADĘ WSZYSTKO SIE DOBRZE SKONCZY JA W TO WIERZE!!!!!
Dziewczyny pytanie czy wy umawialyscie sie z polozna juz?? Chyba ten temat byl kieeedys maglowany..
Ja wczoraj od lekarza dostalam wizytowke do poloznej ktora NFZ bedzie sie ze mna spotykac do porodu i po porodzie.. dzwonilam odebrala i popolidniu oddzwoni by spisac moje dane i umowic sie nanwizyte domowa -
Ja spotkań z położną z ośrodka wcześniej nie miałam, dopiero po porodzie. Na tel byłyśmy umówione jak już będę w domu. Ale to kuzynka mojego męża, więc i kontakt inny. Nawet szwy mi wyciągała po 3 tyg bo się okazało, że dr wszystkich nie zauważył za pierwszym razem i zaczęła się wdawać infekcja. A jak narzekałam, że mnie boli bo myśleli, że udaję!
Teraz chce sobie opłacić położną do porodu, mam już namiary na jedną dobrą.






My za tydzień zaczynamy szkołę rodzenia, ciekawe jak będzie 









