MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja do pomocy to tylko meza jak coś, chyba że nie da rady
a tak to wiem ze mam pewne widzi mi się dotyczące dziecka i więcej energi by mnie kosztowało tłumaczenie dlaczego tak a nie inaczej coś chce niż zrobienie tego samej. Plus przekonywanie na siłę zrób tak a nie inaczej a ja mało stanowczo jestem i wewnętrznie szlag by mnie trafił
co innego jak ktos oferuje pomoc w razie potrzeby S co innego jak narzuca sie
WreszcieMama lubi tę wiadomość
2017 #1
2019 #2
-
a jesli chodzi o Anya - pisalam do niej nie odzywa sie
do Toski nie pisze - uwazam, ze jest wymeczona i w stresie i trzeba dac jej spokoj, jak bedzie chciala to napisze blubce czy na fb (bo na bbf ma problem z logowaniem). myle, ze wie, ze wszystkei sie bardzo martwimy, ale nie w glowie jej teraz fora i fejsbuki jak jej synek walczy z sepsa, to internet jest na pewno na ostatnim miejscu.
to co mozemy zrobic to caly czas sie za nich modlic, by dzielny wojownik wyszedl z tego obronna reka.GoNia1979, monika_89, MEGI81, Arwi, Uska, Madu1611, sylwucha89, rybka33 lubią tę wiadomość
-
Dewa, normalnie mam taki sam z doopy dzień jak to ostatnio opisałaś.
Najchętniej zwinęłabym się w kłębek i poryczała z godzinę.
Pojechaliśmy do sklepu po jedzenie. Prawie cały czas miałam łzy w oczach, bo nic na półkach do mnie nie przemawiało i tylko chodziłam wzdłuż. W pewnym momencie Chłop zaproponował, żebyśmy pojechali do kina tramwajem, bo on by się z chęcią piwa napił - katastrofa, łzy popłynęły ciurkiem jak głupie. A byliśmy dalej w sklepie. A potem dosłownie zjebałam i wyzwałam od głupich i sierot kobietę w kolejce do kasy - bo Chłop stanął pierwszy, a ja poszłam jeszcze po mleko i papier toaletowy, a ta nie chciała się odsunąć i mnie przepuścić.
To hormony, prawda? Jutro będzie lepiej?
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Carolina, w najbliższej linii to mój teść ma niebieskie i co najgorsze jak Młody się urodził, to nawet wyraz twarzy miał jego, myślałam że padnę!
WreszcieMama ja Cię doskonale rozumiem. Jak się urodził nasz pierwszy Synek to my chcieliśmy być tylko we troje i przez 2 tygodnie nie chcieliśmy też przyjmować żadnych gości. To był nasz najpiękniejszy czas. Mąż spisał się na medal, bo dużo administracyjnej roboty trzeba było ogranąć, urzędy, przychodnie. Do tego przywoził obiady, robił dosłownie wszystko i widziałam, że jest mega zmęczony, ale bardzo szczęśliwy. Ja czułam sie słabo, bo miałam silną anemię po porodzie, ale też dawałam radę i byłam mega szczęśliwa. I mimo tego, że coraz więcej osób chciało nas odwiedzić, to pierwsze spotkania zaczęliśmy umawiać dopiero po tych 2 tyg. Myślę, że spokojnie sobie poradzicie na początku we dwoje i będzie to Wasz najpiękniejszy czasA jak czegoś nie będziecie wiedzieli to są telefony, pediatra i forum
Teraz u mnie jest trochę inaczej, bo pomoc jest potrzebna przy starszym dziecku i na pewno przyjedzie moja Mama, ale po to by zająć się nim, gdy ja będę np. w szpitalu. A później na czas urlopu Męża też chcemy być tylko sami, we czwórkę
Właśnie zadzwoniłam do mojego M.kiedy będzie w domu. Okazało się, że zboczył z trasy i ma 2h obsuwy, bo pojechał na Stare Miasto do Torunia po pierniczki! Kopara mi opadła. Siedziałam i dumałam o co chodzi z tymi pierniczkami i właśnie skumałam, że niedługo Walentynki a On wyjeżdża na ten czas i może chodzi o prezent, może chodzi o to, że pierniczki są w kształcie serduszek!??? hahaahhah! Ale sobie wymyślił! Kilka lat temu kupił mi takie wielkie toruńskie serducho. Chyba mi Męża podmienili. Czy to oznacza, że znowu będzie słodyczowa wyżerka!!?!?!?!?WreszcieMama lubi tę wiadomość
Aniołek * 16.02.2016 -
Kamilutek wrote:Dewa, normalnie mam taki sam z doopy dzień jak to ostatnio opisałaś.
Najchętniej zwinęłabym się w kłębek i poryczała z godzinę.
Pojechaliśmy do sklepu po jedzenie. Prawie cały czas miałam łzy w oczach, bo nic na półkach do mnie nie przemawiało i tylko chodziłam wzdłuż. W pewnym momencie Chłop zaproponował, żebyśmy pojechali do kina tramwajem, bo on by się z chęcią piwa napił - katastrofa, łzy popłynęły ciurkiem jak głupie. A byliśmy dalej w sklepie. A potem dosłownie zjebałam i wyzwałam od głupich i sierot kobietę w kolejce do kasy - bo Chłop stanął pierwszy, a ja poszłam jeszcze po mleko i papier toaletowy, a ta nie chciała się odsunąć i mnie przepuścić.
To hormony, prawda? Jutro będzie lepiej?
Mam to samo dziś! Pierwszy wolny dzień od dwóch tygodni i zamiast się cieszyć i nadrabiać swoje rzeczy to dół. Wszystko mnie wkurwia i nie mam na nic ochoty. Byliśmy wreszcie zamówić drzwi do domu. Wybraliśmy bardzo ładne, z litego drewna, dosyć drogie, ale i tak taniej niż się spodziewałam i co?...ch u j... nawet się nie ciesze. To taki dzień gówniany bez powodu. Ból dupy. Bleee
A jeszcze wszyscy są dla mnie mili i nie mam się na kim wyżyć. I lodów nie mam -
ja to rozumiem, bo tez bym "tesciowej" mojej nie chciala, bo szczerze mowic nie wiem jakby mi miala pomoc...jeszcze ona by byla do obslugiwania i juz ja widze "nie wiem jak u was to czy tamto" "zrobilabym ale nie wiem jak" 100 pytan do zamiast sie ruszyc i cos pomoc. dobrze ze sie nie wybiera...
moja mama przyjedzie i tez nie wiem jak to bedzie, bo na pewno jakby byla w dzien i wracala do domu wieczorem to byloby super, a jak bedzie mieszkala u nas to tez roznie moze byc....tzn. ja sie super dogaduje z moja mama, rozmawiamy raz dziennie przynajmniej i moj narzeczony tez jest super do niej nastawiony.
w szwajcarii na urodzenie dziecka daja tacie 1 (jeden) dzien, zadnego tacierzynskiego nie ma. szefowa mojego faceta wlasnie mu dala urlop dluzszy niz chcial i obawiam sie ze w maju (chociaz wie, ze rodzi mu sie dziecko) bedzie, ze juz mial urlop, a maj to u nich okres wzmozonej pracy. tez z drugiej strony chce zeby wzial w lato i zeby mama sobie mogla od nas na troche wyjechac a my bysmy mieli czas we trojke. albo zeby mial urlop jak ja wroce do pracy pod koniec sierpnia (wtedy tez mama do nas przyjedzie).
nie mam na to wszystko wplywu tak naprawde, wiec sie staram nie stresowac.
Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
Kamilutek wrote:Dewa, normalnie mam taki sam z doopy dzień jak to ostatnio opisałaś.
Najchętniej zwinęłabym się w kłębek i poryczała z godzinę.
Pojechaliśmy do sklepu po jedzenie. Prawie cały czas miałam łzy w oczach, bo nic na półkach do mnie nie przemawiało i tylko chodziłam wzdłuż. W pewnym momencie Chłop zaproponował, żebyśmy pojechali do kina tramwajem, bo on by się z chęcią piwa napił - katastrofa, łzy popłynęły ciurkiem jak głupie. A byliśmy dalej w sklepie. A potem dosłownie zjebałam i wyzwałam od głupich i sierot kobietę w kolejce do kasy - bo Chłop stanął pierwszy, a ja poszłam jeszcze po mleko i papier toaletowy, a ta nie chciała się odsunąć i mnie przepuścić.
To hormony, prawda? Jutro będzie lepiej?
Heh, to na pewno hormony, będzie lepiej. Jak nie jutro, to w przyszłym tygodniu, spoczko!U mnie zaczęło się w niedzielę i chociaż nerwy przeszły, srao się calutki tydzień. Zostałam zuszona do odpalenia trybu "miej wyje.bane a będzie Ci dane" i tak jestem na czuwaniu. Wczoraj tylko popłakałam cichutko przy myciu zębów, bo okazało się że moja Mama schowała moją ulubioną pastę do zębów. Ja w Niemczech jej nidzie nie mogę kupić, z Rossmanna też wycofali, a Mamusia ją miała, no
Co do lumpa, to polazłam dzisiaj kupić COŚ SOBIE. No i kupiłam! Szalik, dwie koszulki, kilka bodziaków, pajacyków i śpioszkówDodałabym zdjęcie, ale fatalna jakość. Wszystko w odcieniach bieli, szarości, i 50 odcieni niebieskiego
Nie to, że stereotypy, ale nie było nic ładniejszego. Myślę, że ubranek mam już DOŚĆ. Jutro tylko podeję, bo nowa dostawa
-
O nienienie nie wytrzymała ym jakby mi się ktoś zaraz po porodzie zwalil na chatę... Jak się Stas urodził to powiedziałam ze przez tydzień nikt ma się nie zjawiać od naszego powrotu ze szpitala... No to po 3czy 4 dniach moi rodzice dzwonią i pytają"możemy przyjechać popatrzeć na Stasia? Tylko popatrzeć, nic nie będziemy się wtrącać... Tylko chwile popatrzymy..." No i jak im odmówić? No ale słowa dotrzymali. Teraz tez tak zrobię... Ale teściowej to bym nie zniosla!
Rafał weźmie 2 tyg wolnego i to mi wystarczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 18:33
WreszcieMama lubi tę wiadomość
-
Toska właśnie napisała na fb ze jest światełko w tunelu, wyniki pokazują ze antybiotyk działa, zakażenie u młodego spada, mleczko ulewa ale przyswaja, smółkę wydala.
Alan Silacz! Toska na weekend jedzie do domku zgodnie z zaleceniami lekarza. Będzie dobrze!!! Inaczej być nie może!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 18:44
Mabelle, WreszcieMama, ag194, Rudzik, MEGI81, zastrzeŻona, Arwi, GoNia1979, bbee, messy99, Camilia, Uska, Madu1611, Breezee, Kleopatra, Kamilutek, Anstice, Maniuś, Demsik, sylwucha89, Karissa, rybka33 lubią tę wiadomość
-
A co tam wrzucę, tylko ja mam być gruba
A gdyby któraś chciała się skusić, oto link
http://www.mojewypieki.com/post/paczki-hiszpanskieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 23:11
monika_89, Hope_, Espera, WreszcieMama, zastrzeŻona, bbee, julita, ag194, Kleopatra, Anstice, Moniqaaa, sylwucha89, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
Marie nie przejmuje sie patologia ciąży, lubią Straszyć. Cukry masz ok, dzidzia zdrowa! Ważne żeby kontrolowac.
Ja z Paula po pierwszej wizycie też sie.poplakalam bo tak.mnie nastraszyli w gabinecie chorobami ze głowa mała. Chyba stosują terapie szokowa. Teraz podchodzenia na luzie, przeciez pod stała kontrola sie nic nie stanie.
Poza tym tak po.prostu nazywa sie oddzial i tyle
My na szczęście po porodzie mieliśmy spokój. Mieszkamy z moimi rodzicami ale oni sie nie wracali, teściową też nie robiła nalotów wiec o to sie nie martwoemarie_marie22 lubi tę wiadomość
13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
No, zapełniłam koszyk na gemini i wyszło 250zł ale chyba pomyślałam już o wszystkim i aż mi lżej
mam tylko parę pytań do doświadczonych mamusiek, bo ja to zielona jestem:
Czym się różni Katarek od Katarek Plus? Który lepszy? Jeden zielony a jeden niebieski
Czy na pupę wystarczy mi Linomag zielony na odparzenia i Linomag A+E tak do codziennego użytku?
Czy potrzebuję zasypkę? Mam w koszyku taką z Alantan i nie wiem28.12 - 289g
06.03 - 1498g
-
Forbidden tak pisało na Gemini;
Katarek Plus" wykazuje różnicę w stosunku do "Katarka" w budowie zbiorniczka gromadzącego odciąganą wydzielinę. Zbiornik na wydzielinę w przypadku "Katarka Plus" jest rozkręcanyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 19:03
-
Dziewczyny a ja mam pytanie o chusteczki nawilżane, jakie polecacie?
Dzisiaj robiłam zakupy w Rossmanie i grzecznie stanęłam w kolejce, bo nie było dużo ludzi, a były czynne trzy kasy. Po chwili podszedł do mnie ochroniarz i powiedział, że mam podejść do kasy bez kolejki, po czym powiedział kasjerce, że z boku czekamnormalnie mnie zatkało i bardzo miło się poczułam
monika_89, Mabelle, ag194, Klaudia N., Breezee, marie_marie22, Maniuś, Rudzik, Demsik, sylwucha89, Uszczesliwiona, Karissa, rybka33 lubią tę wiadomość
-
Forriben weź katarek plus, jest latwiejszy w czyszczeniu.
Uważam, że zwykły zielony linowa tylko wystarczy.
Jeśli chodzi o zasypia to alaskan i nic więcej.
Super, za poprawia się malutkiemu! Oby jak najszybciej dziadostwo opuściło to małe ciałko.Forbidden lubi tę wiadomość