MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamilutek podobno są kobiety, które mają III stopień dojrzałości łożyska, przepływy są bardzo dobre i rodzą nawet w 40 tygodniu, bo lekarz monitoruje częściej dziecko przez usg i ktg i jak wszystko jest dobrze, to nie rozwiązuje wcześniej ciąży, więc nie wiem od czego to zależy
Pytam Was tutaj na forum o to wszystko z czystej ciekawości, bo wiem, że u mnie wszystko jest ok, a nie chcę być zbyt upierdliwa u lekarza chociaż mój Mąż już się śmieje, że mogłabym w policji pracować, bo tyle pytań zadaję lekarzowi -
Kamilutku, z mojego doświadczenia wiem ze problemy lubią sie pojawiać hurtem i zawsze wszystkie są pilne ale z drugiej strony ja nie lubię jak jest nudno
Ja jestem typem zestresowanego pracoholika - dobrze dzialam na wysokich obrotach i pod presją. Inaczej czuje ze nie mam wyzwań. A skoro siedzę w domu to mój mozg wchodzi co jakiś czas na inne obroty i szuka sobie zajęcia - tworzymy notfallszenario. Jak mam obmyślane zagrożenia i potencjalne trudności to potem mi łatwiej odnaleźć sie w trudnej sytuacji. Mój mozg krąży gdzies miedzy relacjami w rodzinie, organizowaniem spotkań po porodzie i opieki nad pasierbem do tego czy dam rade wsadzić ta mala rączkę w pajacyka troche łatwiej by mi bylo gdyby za oknem swiecilo słoneczko -
Klaudia N. wrote:Nanananaaaa jeszcze dwie godzinki fo wizyty:)
Wkurwilam sie na poczte polska, ostatnio mnie w ogole wkurwiaja a dzisiaj dolozyli do pieca dodtalam.awizo, o moj witaminer jak dobrze bo sie skonczyl wczoraj i co? Odbior 20.03:/ niby kuwa why? Zawsze bylo tego samego dnia, bylam.pytac przed praca mowi.ze nie było jeszcze listonoszy ale raczej bez szans na odbior dzis ale.mam zamiar zaraz jechac jeszcze raz i męczyć. Dobrze ze sasiadka bierze ten sam to mi da jakby co ale wolalabym swój... Oczywiscie farciarz ja trafilam na "spokojniemamczas" sprzedawcę na allegro. Ech
Byłam w poniedzialek na poczcie i wyjątkowo listonosze nie wrócili do placówki przed 18 bo nosili emerytury - wiec paczki byly do odbioru na kolejny dzień. Może dzis też cos noszą?
Ja zrobiłam aferę po wypadku samochodowym - caly dzień w domu z mężem na l4 a listonosz nawet nie zadzwonił tylko awizo wrzucil. Wzięłam kolnierz na szyje inpodreptalam z tym awizo na pocztę robiąc awanturę. Wiem ze to akurat nie byla wina pani w okienku ale liczę ze przekazala moje niezadowolenie dalej. -
Leirion wrote:Kamilutku, z mojego doświadczenia wiem ze problemy lubią sie pojawiać hurtem i zawsze wszystkie są pilne ale z drugiej strony ja nie lubię jak jest nudno
Ja jestem typem zestresowanego pracoholika - dobrze dzialam na wysokich obrotach i pod presją. Inaczej czuje ze nie mam wyzwań. A skoro siedzę w domu to mój mozg wchodzi co jakiś czas na inne obroty i szuka sobie zajęcia - tworzymy notfallszenario. Jak mam obmyślane zagrożenia i potencjalne trudności to potem mi łatwiej odnaleźć sie w trudnej sytuacji. Mój mozg krąży gdzies miedzy relacjami w rodzinie, organizowaniem spotkań po porodzie i opieki nad pasierbem do tego czy dam rade wsadzić ta mala rączkę w pajacyka troche łatwiej by mi bylo gdyby za oknem swiecilo słoneczko
Aaaaa, to takie buty!
Niestety będzie kijowa pogoda w najbliższym czasie, ulewy i szarówka. Gdzie ta wiosna???
WreszcieMama, łączę się w bólu. Dzisiaj też porcję dobrych nieproszonych rad otrzymałam, tym razem na temat kp. Że koniecznie do 2 lat muszę karmić.
Zmęczona jestem jak pies, ale nie mogę zasnąć, w głowie ciągle mi się kotłuje.WreszcieMama lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Nieeee no, jestę geniuszę. Zrobiłam sobie z telefonu przenośny hotspot wifi i mam neta na tablecie! Ha!
Megi, ściskam Cię mocno!
WreszcieMama, to takie biadolenie tylko. Fakt, macierzyństwo to ogromne wyzwanie, ale warte swojej ceny! Gdyby bylo inaczej, nie byloby nas tutaj. Bo watpie, zeby wszystkie kobiety swiata byly masochistkami, ktore mecza sie w ciazy i tak poswiecaja tylko po to, zeby potem bylo tylko gorzej. Moja Mama caly czas mi powtarza, ze czeka mnie trudny czas, ale najpiekniejszy w zyciu. Sama ma czworke Dzieci, w tym jedno pochowala a drugie smiertelnie chore. Wylala w zyciu morze lez a i tak Ci powie, ze warto. A jak ktos jest taką bidą, to zawsze będzie w dupie miodu szukał i zawsze będzie wszystko źle! Podejrzewam, że z radością będziesz biegać wokół dziecka
Moj gin dzisiaj stwierdzil, ze oczywiscie że lozysko sie starzeje, jest zaprogramowanr na 40 tygodni ale czasem starzeje sie szybciej i dlatego trzeba to monitorowac. Nie mowil jak stare jest moje, ale chyba jeszcze daje radeWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2017, 18:09
MEGI81, WreszcieMama, Martchen, Camilia, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczęta,
Breeze - spełnienia marzeń, super wiadomość - wreszcie do domku!!!
Kleo - gratulacje - czwórka to już coś
A ja dziś miałam farta... mam stary laktator ręczny aventu, marzyła mi się medela elektryczna no ale skoro mam t szkoda kasy... a dziś mama mi wyjezdza z medelą mini electric że jej znajomej córka sprzedaje nówkę za 100 z paragonemm itd... no i że skoro tak tanio to mi kupiła i dała w prezencie...MEGI81, dewa, amilka87, Martchen, monika_89, Maniuś, Karissa, Breezee lubią tę wiadomość
-
Zobaczycie ile dobrych rad będziecie dostawały po porodzie Ja w czasie ciąży z Kacperkiem, nauczyłam się je jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać a najbliższym powiedziałam wprost, że zamierzam dziecko wychowywać po swojemu i jak będę potrzebowała jakiejś rady albo pomocy, to sama o nie poproszę u nas zadziałało.
Nie powiem, że po porodzie jest tylko sielanka, bo są też gorsze dni i noce, ale warto się czasami przemęczyć, bo dziecko wszystko wynagradza a często najwięcej mają do powiedzenia ci ludzie, którzy dzieci nie mają i znają tylko różne opowieści.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2017, 18:27
-
MEGI mnie lekarz z usg informował o łozysku i poziomie wód płodowych. Wody są ok. A łożysko w stopniu dojrzałości 1.
Ja po każdym usg dostaje do ręki szczegółowy opis z usg plus zdjęcia.
Wreszcie mama te odsypianie w ciąży mnie tez wkurza kurna ja przez piepszoną rwe kulszową nie mogę się wyspać a i jeszcze na zapas a i jak... jak to mój lekarz powiedział nie da się najeść i wyspać na zapas
Więc czasem przed tymi "dobrymi radami" korki w uszy i się nie denerwować...MEGI81, WreszcieMama lubią tę wiadomość
-
Wróciliśmy od lekarki. Serduszko ładnie bije Lila wiercipiętka, młodsza o jakieś półtorej tygodnia (czyli co...wychodzi mi poród na 20któregoś maja dopiero echh) Dr nie robiła pomiarów, zbadała mnie 'ręcznie' no i według niej szyjka jest jeszcze krótsza niż ostatnio. Mam w przyszłym tygodniu się zgłosić na pomiar szyjki. Luteinę brać do 36 tc. Żadnych seksów. W razie bólu brzucha zgłosić się na IP. No i tryb taki jak dotychczas, ale ale... pytałam czy ciągle muszę lezec, to powiedziała, że nie, ale mam się oszczędzać, czyli nie chodzić na długie spacery, nie nosić zakupów, ale generalnie zozumiałam że chodzić od czasu do czasu mogę Mimo tego, że ta szyjka jest chyba krótsza niż ostatnio, to i tak mam dobry humor
blubka, WreszcieMama, monika_89, Uska, Kleopatra, Espera, Breezee lubią tę wiadomość
-
Marie_marie, mi ginekolog mowila (i to samo mowila mamaginekolog) ze termin porodu można zmienić raz - przy usg 1. Trymestru ovile roznice miedzy terminem z OM wynoszą ponad tydzień. Kolejne usg mówią tylko czy maluch jest statystycznie większy czy mniejszy i nie zmienią się wtedy raz wyznaczonego terminu.
marie_marie22, Arwi lubią tę wiadomość
-
Megi mi sprawdza tylko lekarz prywatny poza tym sciskam Cie i wspolczuje straty Aniolka WreszcieMama az mi sie przypomnialo jak na uczelni osoby ktpre malo mnie znaly potrafily pytac czy.moja Ala jest planowana, bo jak to tak, w takim wieku (23lata). Ludzie czasami maja waskie myslenie
MEGI81, WreszcieMama lubią tę wiadomość
-
My czekamy i nie wiem czy przypadkiem nie jest jeszcze jedna kobieta przed nami to jeszcze chwilę potrwa jak tylko bede mogla to napisze:)
marie_marie22 lubi tę wiadomość
-
Zjadłam lody i popchnęłam je kilkoma chipsami i chyba Mikołajowi nie smakowało, bo wylądowałam w toalecie przytulając muszlę Młody cały czas puka mnie w żołądek, daje mi znaki, że jako matka powinnam puknąć się w głowę i pomyśleć co daję mu jeść
-
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie w dzisiejszym dniu wypłakaliśmy się na cmentarzu, a ja dodatkowo jeszcze w domu, jak leżałam sama w sypialni i odważyłam się wyciągnąć i obejrzeć zdjęcia usg Aniołka zawsze będę go kochała i o nim pamiętała, ale teraz jestem już spokojna i uśmiechnięta, bo wiem, że pod sercem noszę braciszka, który czuje moje emocje.
-
Leirion wrote:Marie_marie, mi ginekolog mowila (i to samo mowila mamaginekolog) ze termin porodu można zmienić raz - przy usg 1. Trymestru ovile roznice miedzy terminem z OM wynoszą ponad tydzień. Kolejne usg mówią tylko czy maluch jest statystycznie większy czy mniejszy i nie zmienią się wtedy raz wyznaczonego terminu.
-
Dewa, gratulacje dla Tatusia Kubusia i wielki szacun, że tak szybko udało się Wam to załatwić!
Ja chyba swojego własnego osobistego Chłopa zaciukam, bo zrobił w tej sprawie NIC. Wystąpił o międzynarodowy akt urodzenia (tylko dlatego, że mu wniosek wypełniłam), ale jeszcze go nie odebrał. Miał się dowiedzieć, co i jak załatwić w ambasadzie - i nie zrobił tego. Wiem, że on ma dużo pracy, ale do cholery, Matylda może się lada dzień urodzić (nie słuchaj tego córeczko, siedź jeszcze minimum 5 tygodni) i wtedy co? W rubrykę ojciec pozostanie mi wpisać "NIEPOKALANE POCZECIE"
Prosiłam go, żebyśmy załatwili sprawę w polskim urzędzie. Ale on na to, że najpierw Matylda musi nabyć prawo do obywatelstwa niemieckiego, bo w Niemczech uznają tylko jedno obywatelstwo i nie jest pewny tego, czy - jeśli będzie miała już polskie - to dostanie niemieckie. Dwa miesiące proszę, żeby się dowiedział.
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Kamilutek, chociaż niepokalane poczęcie brzmi całkiem spoko, to jednak lepiej brzmi nazwisko Tatusia Heh, mojemu Chłopu ukłony należą się za całokształt, ale akurat w kierunku tych papierów to zrobił tyle, że przywiózł nasze zadki do urzędu O międzynarodowe akty urodzenia wystąpiłam przez epuap, do którego Chłop nawet hasła nie zna, bo po co sobie głowę zaśmiecać. Okazało się, że i tak nie były potrzebne, bo Pan w urzędzie dane spisał z dowodu osobistego. Nie chciał potwierdzenia meldunku, bo sam sobie znalazł. Generalnie mega fajny facet, z poczuciem humoru i nastawieniem "ja Wam tu zaraz wszystko pozałatwiam!". Sama miałam identyczne podejście pracując w urzędzie bo wiem, że zdecydowana większośc zależy po prostu od pracownika. Wszystko się da Załatwiliśmy potwierdzenie rodzicielstwa a Pan od siebie zaproponował od razu nadanie samych praw, pół na pół, bo jak nie to musielibyśmy się osobno do sądu o to zwracać. A tak to wszystko na miejscu. Pozostaje urodzić i do miesiąca po porodzie nadać imię i nazwisko. I fakt, u nas nie było problemu z obywatelstwem, jest polskie. Ale jak Twój Chłop ma niemieckie, to chyba faktycznie najpierw w Niemczech nadać podwójne (na pewno można, Szefowa Mojego jest Polką, jej mąż Niemcem, dzieci z automatu mają podwójne) a potem w Polsce wyrobić dokumenty. Goń go! Niech Matylda będzie argumentem ostatecznym
Kamilutek lubi tę wiadomość
-
Mala ma 1500 g:) jest w 47 centylu a moja szyjka bez zmoan!! Jupi ja jej:) przeplywy ok:) 28go prenatalne
blubka, ag194, MEGI81, Camilia, Martchen, Arwi, Madu1611, monika_89, Kamilutek, Uska, sylwucha89, Foremeczka, marie_marie22, Kleopatra, Espera, Anstice, Leirion, bbee, mon!ta^, amilka87, Maniuś, Karissa, gaja_1, Breezee lubią tę wiadomość