MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamilutek ja mam wrazenie ze w pierwszej ciazy bylam bardziej dzika, nic nie planowalam i jakos sie az tak nie przygotowywalam, ale moze to mialo cos wspolnego z wiekiem, teraz czuje sie dojzalsza i lepiej zaplanowana.
Uszczesliwiona ja podczas prasowania sortuje wielkoscia, bo niektore 56 sa wieksze od 62 a 62 mniejsze od 56, i szkoda mi jak potem wyjme 62 i sie okaze ze tego nigdy nie zaloze. Ciuszki z zary zawsze sa mniejsze niz rozmiarowka pokazuje to tak zawsze z mojego doswiadczenia, a te z c&a byly zawsze wieksze niz rozmiarowka. Ale moglo sie cos zmienic bo tym razem w tych sklepach nie kupowalam.
Kamilutku ja mam takie maskotki meza, stare niemieckie maskotki, wygladaja tragedia, ale wywalic nie mozna, i niestety Tosiek je tez uwielbia. Ja je juz teraz po prostu ignoruje.
Witam sie w oficjalnym 36 tygodniu i 9 miesiacu a tu male porownanie do tygodnia wczesniej i stwierdzam ze brzuch mi sie zmienil:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a7cc6e9edad3.png
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8b1562533b8d.png
A jak zrobie teraz zdjecie z gory to go nie widac tak jest nisko:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/edc5b2ebcbe6.png
I jeszcze jedno z odslonietym brzucholem zeby pokazac jak zjechal:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fd72d68c82dd.jpg
Od razu tylek dla rownowagi poszedl do tylu hihi
Kleopatra, Kamilutek, Uska, MEGI81, mon!ta^, Martchen, WreszcieMama, julita, monika_89, sylwucha89, Uszczesliwiona, zastrzeŻona, Camilia, Maniuś, Breezee, Hope_, marie_marie22 lubią tę wiadomość
wersja z OM
-
Kamilutek wrote:Wieczorem załapałam podłamkę - kupiłam w lumpie największą maskotkę, bo potrzebuję jej wkładu do nadziania innej. Traf chciał, że jest to jednocześnie najbrzydsza maskotka ever. Chłop wrócił do domu, zobaczył ją i powiedział, że jest piękna, bardzo mu się podoba, będzie to pewno najulubieńsza zabawka Matyldy i mam zakaz jej rozpruwania. Nie dość, że prawie się popłakałam nad jego brakiem gustu, to jeszcze będzie mi to paskudztwo właziło w oczy w wychuchanym pokoju Matyldy. To są tzw. problemy najpierwszego świata!
Ha ha padłam! U mnie inna, ale też dziwna sytuacja maskotkowa. Kupiłam w lumpie piękną surykatkę, która wygląda jak żywa. Mój chłop jak ją zobaczył, to zabrał i powiedział,że ją chce i ona będzie jego, bo on uwielbia surykatki No i Łucja nie ma surykatki tylko stoi w naszej sypialniKamilutek, MEGI81, amilka87, Leirion, WreszcieMama, sylwucha89, Uszczesliwiona, Ania9 lubią tę wiadomość
-
dewa wrote:Uszcześliwiona, ja kupiłam Little Frog, 5,2 metra, poniżej 250 zł i dobre opinie. Zobaczymy jak będzie się nosićCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Kamilutek dzięki za wyjaśnienia teraz juz wszystko rozumiem choć nadal nie mieści mi się to w głowie
Amilka brawo za ład i skład, pięknie to wszystko sobie zaplanowałaś: -) a brzuszek rzeczywiście bardzo się obniżył
Też jestem zwolenniczką porządku w szafie, lubię miec poskladane i wyprasowane ubrania.
Wydaje mi się, że takie kwestie prowadzenia porządku chociażby w szafie zależą od kobiety. Jedna będzie prasować i układać systematycznie a druga nie będzie mogła pojąć, że można mieć na tym punkcie fioła mam znajomą, która zawsze mówi "jak ci się tak chce" a ja jej odpowiadam "dlaczego tobie się tak nie chce?" i na ogół wybuchamy śmiechem -
Amilka pięknie przygotowane rzeczy i łóżeczko no i te literki jesteś wielka
Dziewczyny temat maskotek u mnie wywołuje nerwy mój syn je uwielbia i niektóre ma takie, że boję się, że rozpadną się w trakcie prania, ale nie wolno ich wyrzucić. Mają imiona, pamięta skąd je ma itp. Jak był mały to musiałam je całować ma dobranoc
A mój Mąż w zeszłym roku tak często oglądał na straganach w górach maskotkę Króla Juliana, że w końcu Mu ją kupiłam. Warto było żeby zobaczyć ten dziecięcy błysk w oku u dorosłego faceta.Uszczesliwiona lubi tę wiadomość
-
mi sie wszyscy dziwia ze prasuje, prawie kazda mama mi mowi " ja swoich nie prasuje a mam dziecka prasowac?" ja swoich ciazowych nie prasuje bo sobie z tym brzuchem nie radze zeby tam ladnie wyprasowac poza tym wiekszosc materialow jest tak dobrze skonstruowana w tych ciuchach ze wystarcz powiesic na wieszaku i wysychaja na prosto, za to moje normalne, meza i synka (teraz synkow) zawsze prasowalam, jakos tak od razu lepiej sie czuje ze dbam o to i te ciuchy rzeczywiscie u nas na dlugo wystarcza.
Lece na paznokcie u stop to na pewno juz te do porodu, nie mam pojecia na jaki kolor sie zdecydowac, przy tosku mialam barbi roz i tak mi sie podczas porodu podobalo na moje paznokcie patrzec, mimo ze nie lubie tego koloru na codzien.
W sobote chyba skocze do fryzjera to bede wylaszczona na porodowke, jeszcze musze sobie kupic tusz wodoodporny, bo bede rodzic w wannie a bez tuszu do rzes nie umiem zyc wszystko inne obojetne, ale tusz musi bycUszczesliwiona lubi tę wiadomość
wersja z OM
-
blubka wrote:Kamilutek dzięki za wyjaśnienia teraz juz wszystko rozumiem choć nadal nie mieści mi się to w głowie
Wczoraj Chłop był oburzony, że w ogóle biorę pod uwagę taką wersję ze spaniem dzieciaka w łazience, bo przecież jest tyyyyle czasu i na pewno kupimy/zrobimy tę dostawkę i po co zakładam najczarniejszy scenatiusz itp.
No, ale biorąc pod uwagę, jak cholernie długo zabiera się za ustalenie ojcostwa, to wcale nie jestem taka pewna, że dostawka się do porodu pojawi.
On teraz pracuje tak, że ja go w ogóle nie widuję w świetle dziennym - jedynie rano, jak jemy śniadanie o 6:30 i w niedzielę lub sobotę. Przedwczoraj wrócił w miarę wcześnie, bo o 18:30 (a wyszedł o 7), dlatego daliśmy radę kupić to łóżeczko. Wczoraj miał w drodze powrotnej odebrać zamówiony przewijak, ale nie dał rady, bo wracał o 21 zamiast 18.
Obiecał wziąć urlop na cały tydzień po świętach i wczoraj mi mówi, że umówił się na jakieś spotkanie w środę na 10... Ja mu na to, że przecież na urlopie jest. No więc jeszcze urlopu nie wziął, ale przysiągł, że spotkanie odwoła i urlop weźmie. Dzisiaj to załatwi. Jak nie, to mu normalnie przywalę.
A spanie w łazience nie jest takie złe, wielokrotnie mi się zdarzało, jak Chłop chrapał a goście okupowali kanapę. Mamy tam nawet dwa materaceUszczesliwiona lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
to jest ta maskotka - tylko ostrzegam, nie da się tego odzobaczyć!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d0c754cb094f.jpgWreszcieMama, mon!ta^, MEGI81, amilka87, monika_89, Rudzik, zastrzeŻona, Maniuś, Kleopatra, Uszczesliwiona, Arwi, Ania9, marie_marie22 lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Cześć Dziewczynki!
Julita, jak tam samopoczucie? Byliście na IP?
Amilka, brzuchol opadł, nie ma innej opcji! Niedługo albo będziesz go miała na wysokości kolan, albo będziesz pierwszą rozpakowaną Majóweczką
Kamilutek, na Twoim miejscu, pod osłoną nocy upozorowałabym zaginięcie paskudnej maskotki, bo będzie Cię bolała w oczy do końca życia! A co jeśli Matylda przejmie gust po Tacie, he? xD Rozpruwaj! Chłopu powiesz, że przez przypadek upadłaś na miśka z nożem, 57 razy
Megi, ja jak byłam małą dziewczynką miałam ponad 50 maskotek, każda miała dwa imiona, daty urodzenia i swoją kartkę w zeszycie. Robiłam im szczepienia, karmiłam pomidorówką i wynosiłam na spacery. A jak chorowały, to po powrocie z przedszkola Mama musiała mi zdawać raporty ze stanu zdrowia Do tej pory mam jedną, wyglądającą jak nowa, prawie 30 letnią pandusię
Monita, długą wzięłam, faktycznie. Musiałam brać pod uwagę też nasze gabaryty Krótsza mogłaby okazać się za krótka na niektóre wiązania, a dłuższa ewentualnie będzie trochę zwisać. Ale muszę przyznać, że ciężka jest choleraMEGI81, Rudzik, Maniuś, Kleopatra, Uszczesliwiona, Ania9 lubią tę wiadomość
-
Kamilutek wstawiaj zdjęcie tej maskotki!
Normalnie ciekawość mnie zżera jak ona wygląda haha
Edit
Uprzedziłas mnie
Ona jest okropna!
Rozpruwaj to brzydactwo i koniec
Dziecko jeszcze trauma będzie mieć haha ☺
Amilka pięknie poukładane i wogóle wszystko masz zorganizowane
Literki boskie
A brzuszek też cudny!
I tak jakby niżej jest
Mabelle współczuję z powodu koleżanki
Bardzo mi przykro
Kurcze i taka młoda babka...biedna córeczka...
Julita jak tam?
Kofeina kciuki nadal zaciśnięte!
A ja pomimo że miałam wstać na święta stwierdziłam że codzień trochę się poruszam i tak wczoraj Pojechałam z siostrą do rossmana i pepco i co?
Między jednym a drugim sklepem musiałam iść do auta odpocząć
Co za porażka...gorzej niż emerytka
To leżenie zabrało mi całe siły Ehh...
Po troszkę codziennie się musze już ruszać
Podlalam też kwiatki wczoraj w całym domu a mamy ich spoooooo! ☺
Poskładałam i pochowalam pranie
No zawsze coś i oczywiście po wszystkim sapałam jakbym jakiś maraton przebiegła
No nic...mąż śpi po nocce, mała jeszcze chrypie bo dziś juz do szkoły nie idą a ja leżę z telefonem
Ale czas iść na dół bo z głodu już mi niedobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2017, 09:33
MEGI81, Kamilutek, Mabelle, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
PCOS, insulinoopornosc, po zapaleniu otrzewnej
1 ICSI 1słaby zarodek
2 IVF 12 dpt beta 68, 14 dpt 108, 19 dpt 682 , 33 dpt jest serduszko!!! 2❄❄ -
blubka wrote:O matko maskotka przeokropna można nią straszyć: -) ale mnie rozbawilas tym powyższym wpisem więc to raczej taki wjazd facetowi na ambicje żeby spiął poślady i do roboty się wwziął : -)
Nom, zdjęcie jej kącika w łazience też mu wysłałam z odpowiednim komentarzemblubka lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
dewa wrote:Oesuuuuu, Kamilutek, do piachuuuuu z tym! Rozpruwaj! xD
Z tyłu ma takie kieszonki z napisami: na jednej Beer, na drugiej Remote
Więc może powiem, że nie będzie mi tu dzieciaka demoralizował od najmłodszych latMEGI81 lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
dewa wrote:
Breezee ja też myślałam, że bardzo dużo przytyję. Może stówkę przekroczę, może już to zrobiłam. Ale ja startowałam z 86-87. Moja kuzynka przytyła ponad 30 - tego się obawiałam. W praktyce nie jest tak źle. A Ty naprawdę ładnie wyglądasz w ciąży. Bardzo kobieco! Mąż może być zadowolony
Dewa, dzięki. Bardzo bałam sie jak bedzie w ciąży. Od 25 roku na diecie 1000-1200kcal, oprócz tego siłownia, biegi, rower i czasami z patrzenia na jedzenie tyłam. A co dopiero w ciąży, gdzie musze więcej jeść i w dodatku jeszcze zero ćwiczeń , bo ciąża zagrożona. Bałam sie tych 30kg na plus, a nie wyszło tak źle. Co nie zmienia faktu, ze po porodzie trzeba sie wziąć za siebie.
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
Kamilutek wrote:Z tyłu ma takie kieszonki z napisami: na jednej Beer, na drugiej Remote
Więc może powiem, że nie będzie mi tu dzieciaka demoralizował od najmłodszych lat
W tej chwili KAŻDY argument jest na wagę złota! Ratuj swoją Córkę!Kamilutek, MEGI81, Uszczesliwiona, marie_marie22 lubią tę wiadomość
-
Kamilutek, maskotka - ohyda! nie daj się, Matylda taki piękny pokoik będzie mieć, a tu taka maszkara... brrr
Amilka, brzuch faktycznie nisko, dotrzymasz do świąt? Oj chyba nam rozpoczniesz listę rozpakowanych
u mnie dziś 37 tc właściwie powinnam liczyć wg owulki, to o 2 dni wcześniej, ale się przyzwyczaiłam
Byłam w labie, oby ostatni raz w tej ciąży.
Ruszam się na razie bez szału, troszkę więcej po domu, jak będzie donoszona to będę już mniej uważać Wolę dmuchać na zimne.Kamilutek, MEGI81, monika_89, Maniuś, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość