MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
blubka wrote:sylwucha89 oto przepis:
1 brokuł
1 op słonecznika
1 ser feta
1 puszka kukurydzy
Sos 1 łyżka musztardy+ 2 łyżki majonezu
Słonecznik lekko zarumienić na suchej patelni, ostudzić.
Brokuł chwilkę podgotowac, ostudzić dodać ser pokrojony w kostkę, słonecznik i kukurydzę. Polać sosem lekko wymieszać. Gotowe!
robię bardzo podobną tylko zamiast kukurydzy daję trochę szynki pokrojonej w cieniutkie paseczki a sos nie musztardowy tylko czosnkowy z jogurtu greckiego i majonezu, jedna z moich ulubionych sałatek
Mabelle wrote:A można jeść feta ,bo ja ostatnio wyczytalam gdzieś ze w ciąży nie wolno.
Oczywiście się wystraszylam, bo ja też jadłam
Ale przecież nie zjada się go kilogram na raz
Tez zrobię brokułową
można fetę pod warunkiem że jest zrobiona z pasteryzowanego mleka, warto sprawdzić na opakowaniu przed zakupem
Dziewczyny ja też chodzę prywatnie do ginekologa, tzn na pierwszej wizycie byłam na nfz ale czekałam na nią pół roku (akurat się tak złożyło że zaszłam w ciążę tak że na niej mogłam ją potwierdzić) i niestety babka jest tak fajna i tak oblegana, że do końca roku na nfz nie ma już miejscwięc na następną wizytę umówiłam się prywatnie, lekarka niesamowita bo jest taka sama na wizytach na nfz jak i prywatnych, wszystko dokładnie tłumaczy, nie ma dla niej głupich pytań, niestety w ramach nfz ma na 1 wizytę przewidziane 15min a prywatnie 30 więc jak byłam na tej pierwszej na nfz to czekałam 2h i zamiast wejść o 19 weszłam o 21 do gabinetu
zdecydowany plus chodzenia do niej prywatnie to na pewno to że ma dużo lepszy sprzęt, bardzo nowoczesny, jak byłam na ostatniej wizycie to zaprosiła męża na usg i oglądał sobie naszego malucha na ogromnym telewizorze
a na wizycie na nfz to usg takie przedpotopowe że ja tam nic nie widziałam.. zdecydowany minus chodzenia prywatnie to niestety pełnopłatne badania ale nie chce mi sie bawić w podwójne wizytowanie i chodzenie do kogos innego na nfz po skierowanie (z reszta moj poprzedni gin do ktorego chodzilam na nfz to byla porazka, wizyta max 5min, jak w fabryce i najchetniej nic by nie powiedział, zadnych badan nie zlecił, coś strasznego!)... zobaczymy jakie to będą koszty, z resztą możliwe że po nowym roku będę mogła choć częściowo wrócić do niej na wizyty na nfz tzn tak zeby nie płacić za badania...
-
Witam nowe majóweczki!
Zyrcia trzymaj się!
Dzień dobry mówię dziś w 15 tygodniu, aaaa! Jeszcze 25 tygodni i widzimy się mały szkrabie!!WreszcieMama, Hope_, marie_marie22, GoNia1979, ag194, Espera, monika_89, Maniuś, Breezee, Camilia, Agus26m lubią tę wiadomość
-
rybka33 wrote:Ja jutro wizytuję o 8 rano az sie nie mogę doczekać.Trzeba się jeszcze ogarnąć i spać.Dobrej nocy dla Was.
Ja mam jutro i jeszcze naczytałam się Was, jakie to duże macie dzieci i co? Oczywiście przyśniło mi się CAŁĄ NOOOOC moje usg jutrzejsze. Ale caaaaałąąą noc trwało hahaha. co się przebudziłam, przytulałam Męża i dalej zamykałam oczy i byłam spowrotem na usgŚnił mi się znowu synek (już trzeci raz) który ma 6,5 cm
taki olbrzym. Ciekawe co z tego się jutro sprawdzi
Pewnie nic:D
Zyrcia, pojedź już z rana do lekarza. Co się będziesz męczyć.
Dziewczyny, właśnie już tu Mabelle wspomniała że nie jedzie 440km bo daleko. Ja się zastanawiam nad tym czy w ciąży możemy jeździć, czy to nie zagraża nic Dzidzi? W ogóle ja mam swój dom rodzinny pod Szczecinem (to jest jakieś 700km różnicy) i bardzo bybm chciała już odwiedzić rodziców. Poza tym teraźniejsze święta 'wypadają' u nich, a nie u teściów (tak się umówiliśmy z mężem przed ślubem że raz jedziemy do moich rodziców, raz do jego, żeby było sprawiedliwie). Myślicie, że mogę jechać na Boże Narodzenie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 08:21
blubka lubi tę wiadomość
-
marie_marie22 wrote:Powodzenia!! Daj nam znać, jak już będziesz po
Ja mam jutro i jeszcze naczytałam się Was, jakie to duże macie dzieci i co? Oczywiście przyśniło mi się CAŁĄ NOOOOC moje usg jutrzejsze. Ale caaaaałąąą noc trwało hahaha. co się przebudziłam, przytulałam Męża i dalej zamykałam oczy i byłam spowrotem na usgŚnił mi się znowu synek (już trzeci raz) który ma 6,5 cm
taki olbrzym. Ciekawe co z tego się jutro sprawdzi
Pewnie nic:D
marie_marie22 lubi tę wiadomość
-
koalaa, sprobuj się do niej zapisać na nfz na jakąś wizytę, wtedy będziesz miała skierowania na badania, tak?
Qasha, zazdroszczę, że Ty już w 15 tc
blubka, no tak, albo może mi się sprawdzi. Jestem dziwna, bo jednak chyba sercem bym chciała dziewczynkę, ale ciągle mam przeczucie, że będzie chłopak albo tak mi się śni. -
zyrcia wrote:Rzygalam cala noc... nie moge sie szklanki wody napic bo od razu idzie...
Po poludniu jade do szpitala ;( -
marie_marie22 wrote:koalaa, sprobuj się do niej zapisać na nfz na jakąś wizytę, wtedy będziesz miała skierowania na badania, tak?
no tak, tak tylko tak jak pisałam ona do końca roku nie ma już terminów na nfz (przyjmuje raz w tygodniu) więc dopiero po nowym roku a badania I trymestru muszę niestety zrobić już a to chyba najdroższa część -
Kuzwa dopiero ogarnęłam o co Tośce chodziło, więc edit:D
wiem, że 3, ale szkoda, że tak co 2 miechy, bo ciężarna zazwyczaj zaczyna panikować po tygodniu:) ew 2:p
Hope, byłabym wdzięczna za namiary, bo szukam, szukam i opinii dużo różnych, to może kogoś sprawdzonego wreszcie wezmę
Wczoraj byłam ważona -3kg od początku
WreszcieMama kciuki:*Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 08:52
toska_88, WreszcieMama lubią tę wiadomość
-
Ag194 ja chodzę do ginekologa na nfz i jest rewelacyjny, więc tu nie chodzi o priv czy nfz tylko o charakter lekarza, Ty trafiłaś na prawdziwego gbura jeśli źle się u niego czujesz to Znajdź drugiego, trzeba myśleć o sobie a nie o tym kto co sobie o nas pomyśli, ja zmieniłam prywaciaza na fundusz i to był w 100% dobry wybór, też się kiepsko czułam u priv bo on całą winą za moje plamienia tylko chciał mnie obarczyć, nie próbował uspokoić tylko wbijał szpile,zeby tylko on był czysty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 08:55
-
Marie_marie pewnie że można podróżować. Rób częstsze przerwy żeby się trochę wyprostować i nie ma przeciwwskazań.
Wreszcie mama trzymam kciuki.
zyrcia współczuję, nie możesz nikogo do małego załatwić?
Kamilutek dla mnie to 3 ciąża ale po każde4j wracam do pracy żeby nie wypaśc z obiegu. Ja nie jestem typem osoby co siedzi w domu i gotuje obiadki ;p Po pierwszym porodzie musiałam wrócić do pracy jak mały miał 7 miesięcy ale całe szczęście mąż z nim został. Przy drugim musiałam iść na wychowawczy ze względu na niepełnosprawność i rehabilitacje. Teraz przy trzecim planuje jak będzie miało rok dać do żłobka. Moje dzieci poszły do przedszkoli jak miały niespełna 2 latka i uważam że wyszło im to na dobre a i ja potrzebuje kontaktu z dorosłymi bo jak siedzę w domu to jestem bardziej nerwowaZobaczysz w praktyce jak będzie u Ciebie
Nie ma co się zbytnio nastawiać ani w jedną ani w drugą stronę
Ja myślicie zmienić suwaczek bardziej pod to wczorajsze usg? Zbliżyło się to do terminu ostatniej miesiączki i teraz nie wiem w sumie jak jest właściwiemarie_marie22, WreszcieMama lubią tę wiadomość
-
ag194 wrote:Blubka, bo są lekarze i ,lekarze'
Znajdziemy z dzidziolem jakiegoś fajnego doktorka
dokładnie to wszystko zależy na jakiego człowieka się trafimoja ginka jest taka sama na nfz i prywatnie, o ginie do którego chodziłam na nfz słyszałam, ze prywatnie jest zupełnie inny, ma czas, odpowiada na pytania itd.
dla mnie najgorsze jest to, że większość gabinetów na nfz ma wysłużony i przestarzały sprzęt, u tego gina do którego chodziłam na nfz prowadziła ciążę moja koleżanka i mówiła,że na jego usg w ogóle nie słychać bicia serca, można je tylko zobaczyć.. przykre jest to, że płacimy składki a w zamian dostajemy taki poziom świadczeń.
ag194 lubi tę wiadomość
-
Zyrcia, też mi sie wydaje, że to może być wirus, u nas też panuje jakiś rota, moja siostra z rodziną poległa, rodziców też złapało, nas juz chyba ominie bo od niedzieli jak rodzice u nas na troche byli to już raczej sporo czasu minęło. Ja po sobie nie stwierdzę czy mnie łapie bo w żołądku czy jelitach to mnie kręci już od września;)
Marie, drugi trymestr jest najbezpieczniejszy na podróże, skonsultuj z lekarzem
Co do pracy to ja to w ogóle "przewaliłam" ale tak widocznie musiało być, jak urodziłam pierwsze dziecko pięć lat temu, tak od tej pory w domu. Mąż tak pracuje, że ja nie mogłam nic znaleźć by móc dziecko rano odprowadzić czy popołudniu miał kto z nią zostać (praca od 6.00 albo popołudniami głównie), do tego nasza córeczka ma astmę oskrzelową i ostatnie dwa lata przedszkola byla chora co najmniej raz w miesiącu często po dwa- trzy tyg. A nasi rodzice też pracują i mają jeszcze po kilkoro wnucząt. Także dziecko weryfikuje czasami jak będzie nasze życie wyglądać.
Ag194, też mam lekarza na nfz. Co prawda na wizytę jest ok 15 min, ale wczesniej przed wizytą przyjmuje obok w gabinecie położna i ona waży i mierzy ciśnienie, wypełnia kartę ciąży itd, potem lekarz u siebie robi krótki wywiad, bada i robi usg, wypisuje skierowaniawydaje się wszystko OK i profesjonalnie.