MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDewa mi masaż ktoczą mąż robił ha ha a tak serio to jak masz peknac to ci nic nie pomoże. Ja tam wolałam podpisać zgodę na nacięcie w razie czego niż bym miała peknac bo moja koleżanka pękła do samego odbytu! Dluuuugo dochodziła do siebie i zaluje do dziś ze nie zgodziła się na nacięcie bo zrobili by to tyle ile trzeba . Ja byłam nacinana a i tak skończyło się cesarka bo mały wielki człowiek utknął w kanale . W każdym razie naprawdę warto ćwiczyć mięśnie keagla bo to bardzo pomocne a jeszcze trochę zacznie sie etap nie trzymania moczu np przy kichaniu:-)
A z tymi pieorzykami to serio tylko ja mam Problem???? -
No właśnie położna jej mówiła, że gdyby nie ćwiczyła, to na bank by pękła albo musieliby ciąć. Widziałaś ten Aniball? Szatańska maszyna, ale podobno działa lepiej i skuteczniej niż mąż
Hmmm, moja Mama miała 14 szwów, nie wiem gdzie oni to zmieścili...brrrr!
Pieprzyki? Tośka, ja jestem cała popieprzona, eeeh. Dosłownie i w przenośnitoska_88, aneta.be lubią tę wiadomość
-
Marta bardzo mi przykro z powodu Babci. Trzymaj się!
Sylwia kciuki zaciśnięte.
Dziewczyny, jeśli chodzi o dziwne sny, aż głupio mi pisaćMiałam sen że maluszek był już z nami i bardzo płakał, ktoś nam doradził by trzymać malucha na krótką chwilę w zamrażalce - taka krioterapia pomoże! i tak robiliśmy w tym śnie, jak się obudziłam to stwierdziłam że jestem nienormalna!!! może było zimno w nocy
-
nick nieaktualnyDaisy tylko nie próbuj tego w realu:-) pewnie przełożyło się na to że było Ci zimno w nocy ha ha. Mi się raz śniło że się topie że powódź itp a jak się obudziłam się okazało że zmoklam w nocy bo deszcz padał a ja spalam pod otwartym oknem he he.
daisy123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny , ostatnio dość rzadko się odzywam ale na spokojnie bez entuzjazmu przechodze ciąże eh im bliżej do 19 tygodnia tym troszke jestem nie spokojna. Ta obawa chyba jest wpisana w kolejną ciąże po stracie , dlatego Marze już by być jak najbliżej rozwiązania
Spokojniejsza będę pewnie po kolejnej wizycie dopiero za 2 tygodnie
pozdrawiam -
nick nieaktualnytoska_88 wrote:Dewa mi masaż ktoczą mąż robił ha ha a tak serio to jak masz peknac to ci nic nie pomoże. Ja tam wolałam podpisać zgodę na nacięcie w razie czego niż bym miała peknac bo moja koleżanka pękła do samego odbytu! Dluuuugo dochodziła do siebie i zaluje do dziś ze nie zgodziła się na nacięcie bo zrobili by to tyle ile trzeba . Ja byłam nacinana a i tak skończyło się cesarka bo mały wielki człowiek utknął w kanale . W każdym razie naprawdę warto ćwiczyć mięśnie keagla bo to bardzo pomocne a jeszcze trochę zacznie sie etap nie trzymania moczu np przy kichaniu:-)
A z tymi pieorzykami to serio tylko ja mam Problem????
Etap nietrzymania moczu przy sikaniu ja mam ale sporadycznie się to dzieje masakra
-
Daisy przepraszam ale dostałam napadu smiechu... skad sie biora takie sny
daisy123 lubi tę wiadomość
-
toska_88 wrote:
Breezee a co i ciebie? Andrzejki się ciągnął?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 12:02
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
Marta bardzo mi przykto z powodu babci ;( z ciekawości który lekarz robił Ci usg? młody to taki czarny czy taki wyższy w okularach?
Hope sercem jestem z Tobą
dewa ja nie robiłam, na SR zachwalali. Podobno moncno wyćwiczone kobiety maja gorzej bo mięśnie się nie poddaja i łatwej pęknąć. Co do szwów - moja znajoma miała 27... i tylko 3 na zewnątrz także tego... lepiej zeby Cię nacieli niż bys miała pęknąć choć ja uważam, że przy doświadczoej połoznej łatwo o uniknięcie krocza. Widać statystyki w których szpitalach nacinają nagminnie a gdie jest ochrona krocza
ggonia lada moment minie najgorszy czas :* -
Tośka ja w żadnej ciąży nie miałam pieprzyków.
Dewa mam koleżankę co używa Aniball i za 2 tyg ma termin to dam Ci znac ;p
Marta przykro mi z powodu babci i mam nadzieje że szybko Cie wypuszczą.
Hope trzymam kciuki.
Sylwia czekamy na info.
Ja wczoraj i dzisiaj rano poszalałam z mężem i brzuch mnie boli z lewej stronyDemsik lubi tę wiadomość
-
dewa wrote:No właśnie położna jej mówiła, że gdyby nie ćwiczyła, to na bank by pękła albo musieliby ciąć. Widziałaś ten Aniball? Szatańska maszyna, ale podobno działa lepiej i skuteczniej niż mąż
Hmmm, moja Mama miała 14 szwów, nie wiem gdzie oni to zmieścili...brrrr!
Pieprzyki? Tośka, ja jestem cała popieprzona, eeeh. Dosłownie i w przenośni
Ja miałam też coś koło 15 szwów. Popękała mi szyjka z dwóch stron. Ale jakoś nie wspominam tego traumatycznie, nic nie czułam, nie bolało. Wiadomo, na początku tak i ciągnęło, ale po kilku dniach przeszło
Hope trzymaj się Kochana!
Sylwia daj znać jak po wizycie.
Marta bardzo mi przykro z powodu babci, trzymaj się dzielnie, przytulam. -
Dziewczyny ja miałam po porodzie z synem 26 szwów. Ale byłam wtedy bardzo szczupła 167 cm wzrostu i 45 kg. Ciągle mi robili badania, bo myśleli, że na coś choruję, a ja byłam zdrowa jak ryba. Miałam wtedy bardzo szybką przemianę materii i jadłam za trzech. Na koniec ciąży ważyłam 57 kg. Wg mnie lepiej podpisać zgodę na nacięcie krocza, bo u mnie w szpitalu robią to tylko wtedy kiedy jest konieczne, niż później nie móc siedzieć przez miesiąc czasu na tyłku
-
Breezee - współczuje. Co za palant następny. Normalnie jestem wniebowzięta, że trafiłam na normalnego lekarza, pracującego w szpitalu w którym chce rodzić. Słysząc Wasze historie z niektórymi, to jakaś masakra.
Tośka ja jestem dość pieprzykowa, ale nie zauważyłam nowych.
Co do cięcia, to niestety mój szpital słynie z cięcia wszystkich jak się daWięc jestem zaintrygowana tymi ćwiczeniami itd.
Moja bratowa nie była cięta ani razu i nie popękała, dwa porody trwające nie dłużej niż godzinę. Jest mega szczupła, a do porodów dosłownie urodzonaBreezee lubi tę wiadomość
-
Breezee wrote:Podczytuje Was cały czas, ale nie bardzo miałam o czym pisać. Trzymam kciuki za każdą z Was. Za Hope oczywiście najbardziej. Byłam dzisiaj u gina na nfz i mi dociął, ze za dużo przytyłam. 3,5kg, nie myślałam, ze to zle, raczej czytam ze w normie. Powiedział, ze na pewno jem grubo ponad 3 tys kcal. W ogóle nie przyjmował argumentów, ze mam niedoczynność tarczycy i slaby metabolizm. Ze nie jem słodyczy, tłustego, ani smażonego. Jem najzdrowiej i najmniej w domu, ale mnie wyśmiał ze więźniowie w Oświęcimiu nie byli grubi. Wkurzyłam się strasznie. Maleństwa nie widziałam, ale odbije sobie w następną środę u prywatnego. Badania z krwi i moczu dobre. Szyjka zamknięta, ma 5,09cm.
Breezee lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 08:03
bezimienna, Breezee, monika_89, Kleopatra, MEGI81, Madu1611, daisy123, Kamilutek, sylwucha89, Karissa, bbee, WreszcieMama, Maniuś, Uszczesliwiona, Demsik, sylwia1985, Rudzik, mon!ta^, marie_marie22, Forbidden lubią tę wiadomość