MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwucha, Zyrcia jacy są Wasi synkowie? Bo myślę pomału nad imieniem dla małego i tak przewija mi się Nikodem i Leon
Ja po powrocie do domu też nikogo nie chciałam. Wpadła moja siostra z mężem na dosłownie pół godzinki zobaczyć malutką i przywieźli moją mamę, która została u nas na noc, bo już nie miała jak wrócić do domu (80km). Wiecie co było najbardziej rozczulające? Jak się przebudziłam w nocy i poszłam zobaczyć do malutkiej, a moja mama spała przy jej łóżeczku na krześle... Iga od samego początku spała w swoim łóżeczku i w swoim pokoju.
Tego widoku nigdy nie zapomnę, moja mama była taka przejęta, że taka mała kruszynka sama w wielkim łóżeczku, w wielkim pokoju śpi sama
przez jakieś półtora tygodnia czy dwa nikt do nas nie przyjeżdżał i to było super. Ja chodziłam z cycakami na wierzchu, bo wietrzenie, bo z sutków lała się krew z ropą i nikt nam nie przeszkadzał. Na spokojnie uczyliśmy się swojego dziecka, a ona nas
Teraz na pewno jakoś tydzień przed terminem, któraś z mam przyjedzie, bo jak się zacznie akcja to z kimś musi zostać Iga. Póżniej mąż weźmie te 2 tygodnie wolnego, a później... nie wiem, zobaczymy, chociaż ja też jak Symwucha zastanawiam się i jestem przerażona jak ogarnę dwójkę maluchów.WreszcieMama, ag194, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaki jest Leon? Jezuu straszny
haha
Jest strasznis zywy, zawsze mowie ze on nie potrafii siedziecwszedzie go pelno, smieje sie szyderczo, przylazi mi dac cos sprobowac i w ostatniej chwili zabiera
lazic zaczal jak mial 10mcy teraz to juz maratonczyk. Mowi do mnie mami, przytula sie, uwielbia dzieci.
Jest idealnytroche uparty osiol. Co bys chciala wiedzuec ?
Ju14, Kleopatra, Uszczesliwiona, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Już prawie wszystkie ciuszki Kruszynki wyprane i wyprasowane, suszy się jeszcze tylko jeden bodziak granatowy.
Oczywiście jak przystało na pierworódkę, miałam wielki dylemat, czy posortować je wg kolorów, czy wg rozmiarów - na razie stanęło na tym pierwszym, ale jeszcze się zobaczy, jak w końcu Chłop przywiezie tą szafę dla Małej, co to ją obiecał dwa miesiące temu przywieźć.
Na razie rzeczy dziecia są składowane w mojej szafie i wygląda to tak:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/eb0faa1daaf1.jpg
Żeby nie było, że mi odwaliło teraz z układaniem ciuchów z powodu dzieciaka, wrzucam też zdjęcie moich ciuchów, te są z kolei posortowane wg rodzajów i kolorów:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/081513f06956.jpg
Szlag mnie trafia, jak wiszą nierównoWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 17:08
bbee, ag194, sylwucha89, WreszcieMama, Ju14, MEGI81, marie_marie22, Rudzik, Hope_, Anstice, Maniuś, rybka33, monika_89 lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Boże hormony mi buzują
Ju14 jak napisałaś, że Twoja mama spała przy łóżku malutkiej, to mi łzy pociekły.
Strasznie ostatnio się wzruszam. Nie mogę oglądać reklam nawet niektórych.
Jak urodziła się moja siostrzenica miałam 12 lat i zasnęłam na krześle obok łózeczka, trzymając ją za rączkę. siostra zrobiła nam zdjęcie. takie zżyte do tej pory jesteśmy a młoda 11 lat ma i mnie kocha jak nie wiem co a ja ją. tak mi się przypomniało, więc Twoja mama pewnie jest dobrą Babcią
Ju14, MEGI81, marie_marie22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sylwucha89 wrote:Madu mi też jakoś ten czas ostatnio przyspieszył
jeszcze praktycznie nie mam nic przygotowane a tu tylko 4 miesiące w najlepszym przypadku.. Na jedno się boję tego co nastąpi, jak Nikoś zareaguje na siostrę jak ogarnę sama dwójkę małych dzieci z czego przynajmniej jedno ma adhd
a na drugie jestem podekscytowana i nie mogę się doczekać aby poznać moją małą księżniczkę
Ja tez jestem w plecy z przygotowaniami i mam takie same obawy jak Ty. Jak ja ogarnę dwoje maluchów. Mój synek ogólnie jest łatwy w obsłudze, że się tak wyrażęale i tak nie będzie łatwo. Jednak bez wózka rok po roku się nie obędzie u mnie a nawet nie zaczęłam zgłębiać tematu. Kompletnie nie wiem co wybrać
.
I pomocy ze strony familii żadnej niestety, tylko na męża będzie można liczyć a un bidny jeszcze będzie w robocie będzie tyrać do tego.
-
Ju14 Nikoś jest boski. Ma zdecydowanie adhd, nie potrafi posiedzieć w miejscu dłużej niż kilka minut, cały czas biega i psoci
ale jest przy tym strasznie uroczy, zawsze jak idzie coś zbroić to upewnia się dwa razy czy nikt nie patrzy
szybko nabywa nowe umiejętności i mocno się denerwuje gdy mu coś nie wychodzi. Jest uparty i lubi rządzić a najlepiej się czuje wśród dużej liczby ludzi lubi tez wymuszać i ogólnie jest małym terrorystą. Jest bardzo towarzyski a jeszcze bardziej zazdrosny. I straszny pieszczoch z Niego uwielbia się do mnie przytulać i dawać buziaczki
zdecydowanie nie ma łatwego charakteru ale nie da się z Nim nudzić
Widzę Zyrcia że nasze dzieci podobne charaktery mająJu14 lubi tę wiadomość
-
Madu ja na męża nie mam co liczyć bo też od świtu do nocy w pracy. U mnie lepiej pod tym względem że niby mama i teściową mieszkają blisko ale zainteresowania mocnego nie wykazują, chyba że sama do nich pojadę.. Ale nie wiem jak malutka będzie znosila podróże samochodem. Też myślałam o wózku rok po roku ale kupię jednak dostawkę bo Nikos ma bunt na wózek i wszędzie na własnych nogach chce chodzić. Ale musimy dać jakoś radę bo jak nie my to kto
?
-
Klaudia0727 wrote:Moja mama miała poród okropny . Rodziła 18h a pod koniec zaczełam się cofać w kanale rodnym i położna rzuciła się jej na brzuch i mnie wypychala . Urodziłam się z krwiakiem na głowie . Mama mówi że o bólu się szybko zapomina i ze jak kładą dziecko to tak jakby nigdy nie bolalo :p
-
zyrcia wrote:Jaki jest Leon? Jezuu straszny
haha
Jest strasznis zywy, zawsze mowie ze on nie potrafii siedziecwszedzie go pelno, smieje sie szyderczo, przylazi mi dac cos sprobowac i w ostatniej chwili zabiera
lazic zaczal jak mial 10mcy teraz to juz maratonczyk. Mowi do mnie mami, przytula sie, uwielbia dzieci.
Jest idealnytroche uparty osiol. Co bys chciala wiedzuec ?
Coś mi się wydaje, że rodzice też nie są spokojni i ponurzy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 17:38
Uszczesliwiona lubi tę wiadomość
-
No właśnie, nie będzie wyjścia i trzeba będzie podołać choćby nie wiem co. Mój mały szkrab cztery dni temu skończył roczek i sam jeszcze nie chodzi. Przy meblach drepcze i na czworaka póki co. A po za tym to on z tych wózkowych jest. Doszłam do wniosku, że dostawka to może być dla niego za mało i lepiej będzie jak po prostu zainwestuje w wózek.
sylwucha89 lubi tę wiadomość
-
Rudzik wrote:Qasha termometr jest w ofercie lidla gazetka ZDROWIE obowiązyująca od wczoraj. Ale zniknęła chyba ze strony.... W każdym razie wczoraj w lidlu były na bank.
Ja nie kupiłam w końcu, bo dostanę za free od znajomego, który w lidlu pracuje. Znowu mi się udało
Julita, a kto wystawia to L4 i kiedy? Tzn np może być to lekarz przy wypisie ze szpitala,czy jak? Będę wdzięczna za info, mój chłop by na to poszedł bo tez ma firmę i byłoby to korzystne. a te 2 tygodnie tatusiowego moglibyśmy później na wakacje wykorzystać.
Wystawić opiekę na mamusię po porodzie może lekarz w szpitalu przy wypisie, lekarz ginekolog prowadzący ciążę, lekarz rodzinny. -
Kleopatra wrote:To ja miałam identycznie z Wiktorem. I miałam potem depresję. Mąż mnie wyciągnął.
Moja mama depresji nie miała ale przez to że miałam krwiaka to miała obsesję na moim punkcie i jak spalam to stala i pilnowala czy oddycham. Ale współczuję Ci bardzo bo z opowiadania mamy wiem że to niezły hardcore
Czekamy na Aurelie
20 lat . Łódź/Jelenia Góra -
WreszcieMama wrote:Co do opieki po porodzie to moge sie wypowiedziec na temat szpitala na Inflanckiej w Warszawie jesli kogos interesuje - Po cc maz moze dostac 2 tygodnie, po SN nic nie wystawiaja (sprawdzone info).
Jak nie chcą wystawić w szpitalu, to trzeba poprosić swojego ginekologa albo lekarza rodzinnego. Często lekarze odsyłają, a partner ma prawo do opieki nad mamą i dzieckiem po porodzie. -
marie_marie22 wrote:Ciekawy temat na tapecie
czy te dwa tygodnie męża to mają być od razu wystawione czy np może je wziąć po tyg od tego gdy urodzę? Tzn wiem ze chyba od razu jakby był przy mnie ale pytam z ciekawości jakie są możliwości.
marie_marie22 lubi tę wiadomość
Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami