MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale to normalne, absolutnie nie nazwałabym tego znieczulicą. Co innego, gdybyś go zostawiła samego i nie zwracała uwagi na płacz, ale był przecież z tatusiem, krzywda mu się nie działa 🙂lilly. wrote:Szatanka dla mnie tez grubo. Coś mi się przestawiło po tym dniu.. mały mnie meczy, denerwuje, mam dość tej sytuacji, a dziś jak byłam w wannie i płakał mężowi całe przewijanie i ubieranie to dalej się kapalam gdzie normalnie bym próbowała pomoc lub płakała z nim. A teraz znieczulica taka.. jest mi przykro z tego powodu ale już chyba mnie ta sytuacja przerasta.
A u Ciebie występuje taki płacz bez powodu np 15 minutowy?
lilly. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurczę szatanka, to już nie wiem sama co Ci podpowiedzieć.. z tego co mówisz co byś nie zrobiła to będzie zle. Tak jak rozmawiam z rodzina czy znajomymi którzy maja takie wymagające dzieci, to praktycznie wszyscy mówią ze najgorsze są pierwsze trzy miesiące, musicie dac radę. Dzisiaj tez mi teściowa opowiadała o swojej siostrzenicy która tak wyła ze w nocy na PKP jeździli bo ja tylko dźwięk jadącego pociągu uspokajał. I weź to zrozum. Ale przeszło po 3 miesiącach. Trzymam kciuki, już tyle za Wami tych trudnych chwil
-
Swoją drogą zamówiłam dwie książki, Język niemowląt i Twoje wymagające dziecko. Jestem tak naiwna ze liczę na to że znajdę tam jakieś super rady które przemienią moje dziecię w aniołka . Pomijając fakt że jeszcze nie wiem kiedy chcę to czytać 😆
Karolllla lubi tę wiadomość
-
Lilly to normalne też przestałam wnikać jak słyszę płacz młodego z tatusiem, w sumie bardziej denerwuje mnie fakt, że tatuś nie wie dlaczego płacze bo z reguły szybko idzie to akurat u młodego rozszyfrować taki plus.
Swoją drogą powiem Wam, że dziś pierwszy raz widziałam jak oprócz tego, że dzieci są różne to jak różne są matki jednak (charakter, temperament itd.) Moje koleżanki mają starsze dzieci od 2 lat wzwyż więc też inaczej, a ta kumpela którą dziś odwiedziłam no to świezak jak ja. Jesteśmy totalnym przeciwieństwem ja raczej zawsze wyluzowana, energiczna, hop siup do przodu, raczej tył chłopczycy. Ona bardzo spokojna, delikatna, kobieca, wszystkim się przejmuąca. No ale nie o tym. Wszystko mocno analizuje co jest normalne, młoda cały czas płacze głodna. Byly tylko raz na spacerze i dziś na nią czekałam na dole żebyśmy razem poszły, czekałam aż zejdzie bo położna u niej była. Dzwoni w końcu, słyszę płacz dziecka w tle i mówię „no słyszę, idziecie”? Ona na to, że no właśnie chyba nie bo ona płacze i totalnie nie wie co robić. Na co ja, że jak to co, ładuj ją do wózka i idziemy się przejść uspokoi się od razu, ona „no co ty, myślisz?” Ja, że no pewnie niech na powietrze wyjdzie!” No ok to idziemy” Młoda spała jak ta lala 40 min kumpela zajarana jakby w totka wygrała liczyła minuty ile spacerujemy 😏 Ja raczej energicznie dreptam i się nie zatrzymuje, nie umiem wolno chodzić, a Oli się budzi jak staje, kumpela powolutku tuptała, a młoda zapłakała i ona już chciała wracać na co ja NIE ZATRZYMUJ SIĘ!!!TO PODSTAWA! 😂😂😂 no i zasnęła od razu. Super był spacer, a kumpela mi dziękowała.
Do czego zmierzam bo się rozpisałam. Tak bardzo się różnimy wszystkie i czasem jakaś rada może cuda zdziałać i nie wynika to często z jakiejś niewiedzy, a najzwyczajniej w świecie z charakteru czy temperamentu drugiej osoby. Dziś kumpela nie wyszłaby na ten spacer sama. Pomyślałaby, że będzie źle i zostałaby w domu i się dołowała, że dziecko płacze. Także spoko się wymieniać co u kogo na co działa i mniej się przejmować ☺️
szatanka, Frufru, Catlady, lilly. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLilly, bardzo dobrze robisz! Ja wiem ze majac dziecko nieplaczliwe i mniej wymagające łatwo mi mówić, ale serio wyjdź z domu, załóż słuchawki i posłuchaj muzyki, coś dla siebie. Ja na początku latałam jak głupia żeby tylko szybko wrócić do domu, teraz wiem ze moj spokój i komfort psychiczny bardzo działa na dziecko, on to czuje w sposobie odkładania, karmienia, tonie głosu. Wiem ze brzmi to dla Ciebie jak żart, ale ja to samo myślałam o słowach położnej która kazała mi leżeć przy dziecku i karmić, nie majac mleka w piersiach a dziecko rozdraznione. Nasza psychika to podstawa
Catlady, lilly. lubią tę wiadomość
-
mwm wrote:Lilly, bardzo dobrze robisz! Ja wiem ze majac dziecko nieplaczliwe i mniej wymagające łatwo mi mówić, ale serio wyjdź z domu, załóż słuchawki i posłuchaj muzyki, coś dla siebie. Ja na początku latałam jak głupia żeby tylko szybko wrócić do domu, teraz wiem ze moj spokój i komfort psychiczny bardzo działa na dziecko, on to czuje w sposobie odkładania, karmienia, tonie głosu. Wiem ze brzmi to dla Ciebie jak żart, ale ja to samo myślałam o słowach położnej która kazała mi leżeć przy dziecku i karmić, nie majac mleka w piersiach a dziecko rozdraznione. Nasza psychika to podstawa
Zgadzam się, też najpierw biegiem do domu wracałam, a teraz jak zaparkuje to jeszcze dobre 20 min siedzę i słucham muzy na cały głos, kocham i bardzo mi tego brakuje. Zawsze z głośników w domu muzyka głośno grała, a teraz mogę tylko cicho więc korzystam. A robię to przy mało wymagającym dziecku to nie wiem co bym robiła gdybym miała trudniej! -
Karolllla wrote:Zgadzam się, też najpierw biegiem do domu wracałam, a teraz jak zaparkuje to jeszcze dobre 20 min siedzę i słucham muzy na cały głos, kocham i bardzo mi tego brakuje. Zawsze z głośników w domu muzyka głośno grała, a teraz mogę tylko cicho więc korzystam. A robię to przy mało wymagającym dziecku to nie wiem co bym robiła gdybym miała trudniej!
O tak, jak raz się wyrwałam w sobotę do centrum handlowego sama, to też sobie puściłam w samochodzie Opeth na cały regulator. Potem jak mąż poszedł przeparkować moje auto, to mówił, że mu prawie bębenki pękły.
Lilly, u mnie 15 minut nawet nie ma. Jak już się tak strasznie drze, to zawsze znajdę jakiś sposób, żeby złapać z nią kontakt wzrokowy i wtedy mówię do niej bardzo łagodnym i współczującym tonem i się uspokaja. Jak odpowiednio długo z nią tak pogadam, to nawet po chwili z je z tej piersi, czy co tam innego od niej chcę.
Ostatnio mamy takie wrzaski też po kąpieli, jak tylko wyjmie się ją z wody. Podejrzewamy, że spodobało jej się kąpanie i dlatego protestuje, ale czy ona musi się przy tym aż tak drzeć? A Wy ile trzymacie w wannie swoje pociechy? U nas to są 3-4 minutki i koniec.
MIMI, ja też dokupiłam pełno książek i czytam po nocach, ale jak na razie można sobie wszystkie rady w d. wsadzić. Język niemowląt to Tracy Hogg? To jakaś sadystka jest. Jedyny rozdział warty uwagi to ten o pielęgnacji maluszka i szacunku do niego.
Jedną teraz wartościową książkę czytam: Wychowanie szczęśliwego dziecka w świetle rewolucyjnych odkryć naukowych. Jest inna niż te wszystkie amerykańskie poradniki o tresurze dzieci, pozwala zajrzeć do ich emocji poprzez rezultaty badań z dziedziny neuronauk. Niby bardzo naukowo, a jednak przystępnym językiem.
Bo tak w ogóle, mój jeden kolega Włoch, któremu też niedawno urodziła się 2. córka powiedział mi, że oni nie pozwalali Sarze jeść częściej niż co 2-3 h, a miała tak jak moja, że chciała mało co chwilę. I właśnie pozwalali jej płakać. Dodam, że jego żona skończyła pedagogikę. Wg niego dziecko już się wyregulowało i je co 2-3 h zarówno w dzień i w nocy, a jest ze 2-3 tygodnie młodsza od mojej. Nie wiem, co mam o tym myśleć, ale ja nie byłabym w stanie.
No właśnie, po przeczytaniu tych wszystkich mądrych książek, dochodzę do wniosku, że jednak najważniejsze są nasze emocje i podejście do tematu. Moja młoda rano wstaje zawsze zadowolona, w nocy je ładnie, dopiero wydarzenia z dnia sprawiają, że jest coraz bardziej marudna, co z kolei sprawia, że ja się coraz bardziej denerwuję i tak w kółko. Konia z rzędem, kto mi powie, jak to odczarować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2020, 23:14
Frufru lubi tę wiadomość
13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️ -
Szatanka no to żałuję że wcześniej nie zapytałam o opinie, no ale trudno. Zamówienie już poszło 😉 w ogóle gdybym mogła cofnąć czas to więcej czasu w ciąży poświęciłabym na edukowaniu się w temacie, ale ja wychodziłam z założenia że wszystko będę robić intuicyjnie a w praktyce no to hm... różnie to jest. Często nie wiem o co jej chodzi 😐
-
To ja w drugą stronę ani nie czytałam w ciąży nic za bardzo ani teraz. Zaglądam tylko czasem do tej Pierwszy rok życia dziecka, żeby sprawdzić czym może się charakteryzować dany miesiąc jakie umiejętości itd. i to wszystko. Czasem myśle, że może za mało czytam ale z drugiej strony nie mam potrzeby, robię na czuja.
-
Ja w ciazy miałam przed oczami tylko diagnoze i niczym innym nie czytałam... teraz czase wchodze na bloga mama fizjoterapeuta i googlam konkretne sprawy... poza tym wydzwaniam do ciotki pediatry... żadnej ksiazki nie miałam w reku i teraz juz nie czuje takiej potrzeby...doswiadczenie z dzicmi tak 3/4 miesiace i wiecej mam calkiem spore i czuje sie powoli dosc pewnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 08:39
2020
2023 -
nick nieaktualnyTo ja czytałam w pierwszej ciąży sporo. A to koleżanki podrzucały. A to sama kupowałam.
I właśnie te wszystkie topowe książki - zaklinaczki dzieci, czy 'pierwszy rok życia dziecka' - są naprawdę z niższej półki.
Gorzej niż moje podręczniki ze szkoły.🤦🏻♀️
Wiedza podstawowa, napisane niby prostym językiem - ale mega banalne.
Zero poruszania kwestii problemowych.
Te poruszałam już raczej z doświadczonymi koleżankami czy na zajęciach dla dzieci z nowo poznanymi mamami.
Dzieci zawsze coś komunikują sobą, swoim zachowaniem.
Teraz np moja 2 latka jest nie do zniesienia a wszystko przez to że idzie jej ząbek, piątka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 08:54
-
PLPaulina wrote:To ja czytałam w pierwszej ciąży sporo. A to koleżanki podrzucały. A to sama kupowałam.
I właśnie te wszystkie topowe książki - zaklinaczki dzieci, czy 'pierwszy rok życia dziecka' - są naprawdę z niższej półki.
Gorzej niż moje podręczniki ze szkoły.🤦🏻♀️
Wiedza podstawowa, napisane niby prostym językiem - ale mega banalne.
Zero poruszania kwestii problemowych.
Te poruszałam już raczej z doświadczonymi koleżankami czy na zajęciach dla dzieci z nowo poznanymi mamami.
Dzieci zawsze coś komunikują sobą, swoim zachowaniem.
Teraz np moja 2 latka jest nie do zniesienia a wszystko przez to że idzie jej ząbek, piątka.
O piątki wspominam najgorzej. Mój Alan miał aż temperaturę. Masakra. Myślałam że sama mu jakimś skalpelem przebije to dziąsło. Okropnie się męczył
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:Nie strasz! 😱😱
Ha ha nie strasze wiesz faceci z reguły są mało odporni na ból.
Twoja córka pewnie przejdzie to łagodnej . W końcu to mała Kobietka 💗20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
nick nieaktualnyProszę, tutaj masz fajne informacje. Ogólnie polecam ten blok. Wyjaśnia w fajny sposób etapy rozwoju. Nie straszy odrazu chorobami. 👍Kama92 wrote:Hej, powiedzcie mi czy wasze maluchy z plecków na brzuszek się przewracają, kiedy to powinno nastąpić a kiedy jest zdecydowanie za szybko ? Dzisiaj moja malutka dwa razy zastałam na brzuszku jak spala ma 6 tyg 🤔
https://mamafizjoterapeuta.pl/2018/01/22/obroty-krok-po-kroku/ -
nick nieaktualny
-
mwm wrote:Kurczę szatanka, to już nie wiem sama co Ci podpowiedzieć.. z tego co mówisz co byś nie zrobiła to będzie zle. Tak jak rozmawiam z rodzina czy znajomymi którzy maja takie wymagające dzieci, to praktycznie wszyscy mówią ze najgorsze są pierwsze trzy miesiące, musicie dac radę. Dzisiaj tez mi teściowa opowiadała o swojej siostrzenicy która tak wyła ze w nocy na PKP jeździli bo ja tylko dźwięk jadącego pociągu uspokajał. I weź to zrozum. Ale przeszło po 3 miesiącach. Trzymam kciuki, już tyle za Wami tych trudnych chwil
To moj mąż tak miał 😂🙈
Wogole dziewczyny nasz to chyba taki aparat po tacie.. mój ostatnio mówi swojej mamie ze mały w wózku nie chce leżeć tak jakby w pionie tylko lubił a teściowa na to: no wiadomo Ty tez tak miałeś, babcia Ci poduszki podporowe szyła a wogole to 3 miesiące z szlafroka nie wyszłam. Okazało się tez ze ulewal nie spał i właśnie na to PKP jeździli.. czaicie jaka musi być desperacja żeby w nocy na PKP jechac żeby dziecko uśpić?
Mam nadzieje ze drugie będzie po mnie, tzn jeżeli przetrwam to 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 11:16
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
nick nieaktualnyI nas obroty były z brzucha na plecy. I wtedy już neurolog kazał nam iść na rehabilitację.Kama92 wrote:Właśnie już rano wpadłam na ta stronę ale chciałam się dowiedzieć jak to w praktyce wychodzi, wiem że niektóre z was też pewnie z fizjo miały w rzeczywistości styczność może ktoś coś wie więcej 😊
