MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
lilly. wrote:Karolla spróbuje z tym wózkiem.
Dziś próbowaliśmy dać pierwszy raz butelkę - zgadnijcie - był na nie 😂 przynajmniej jest konsekwentny ze wszystkim na nie haha
Macie jakieś metody? Jak u Was było?
Kupiłam butelkę w kształcie cycka od razu ogarnął 🤣lilly. lubi tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
lilly. wrote:Karolla spróbuje z tym wózkiem.
Dziś próbowaliśmy dać pierwszy raz butelkę - zgadnijcie - był na nie 😂 przynajmniej jest konsekwentny ze wszystkim na nie haha
Macie jakieś metody? Jak u Was było?
Z metodą nie pomogę, mój je każdą butle i każde mleko 🙃lilly. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAndzia86 wrote:Dziewczyny a robiłyście już chrzciny?
I robimy w święta o ile koronawirus nie zamknie granic.
U nas kameralnie. Z rodziny to tylko dziadkowie dziewczyn. A tak to chrzestni.
Pierwsza miała 3 msc. I bym wolała jak najszybciej. Im młodsza tym lepiej.
Hanie próbowaliśmy kilka razy na msze i to nie gra. Jest wszędzie. 😂 Więc aż się martwię jak to będzie w święta. Przecież Natalia będzie miała 🤔 7 mscWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 18:48
-
nick nieaktualnyU mnie starsza była na nie na każdą butlę, każdy smoczek - sklep mogę z tym badziewiem otworzyć.
Do któregoś tygodnia dokarmiałam kubeczkiem. Mieliśmy diagnozę zaburzenia ssania.
Ona tak naprawdę wisiała na cycu a nie jadła. 😐
Ta młodsza: smoczek bleee.
Butle zwykłą avent ogarnęła. Ale tylko z moim mlekiem. Nie podaje, bo nie mam czasu na zabawy z laktatorem i robienie zapasów..
Mm nie ruszy, kilka próbowałam.
Więc chyba co dziecko to upodobania. 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 18:43
-
nick nieaktualny
-
My chrzciny za miesiąc, takie bez mszy. Potem grill, bez kija w d... 🙈 Młody body niby koszula plus spodnie ala garniturowe. Zastanawiam się czy zakładać buty...
A jaki to kubeczek się nadaje do niemowląt? Bo się ani trochę nie orientuję... -
Mimi1987 wrote:Kupiłam butelkę w kształcie cycka od razu ogarnął 🤣
Jaka to butelka?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Moj sie krztusi butelka dokładnie tak jak smoczkiem. Dziś próbowaliśmy Avent jutro spróbuje Lovi. Potem mamy jeszcze jedna do spróbowania i będziemy próbować codziennie.
Może w końcu załapieWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 20:43
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Dziś za to zasnął ku naszemu zdziwieniu bardzo szybko wiec robiliśmy podejście do odkładania w koszu nie w łóżku naszym. 0-1 na razie 😂 jutro próba nr 2
Karolllla lubi tę wiadomość
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
A ja byłam jeszcze dziś u neurologopedy i bardzo polecam... Co prawda nie znalazła uniwersalnego rozwiązania na niechęć mojego dziecka do mm i butelki, ale stwierdziła że przy wzmożeniu lekkim obręczy barkowej, język jest też ciut wzmożony a to z kolei powoduje meczliwosc zwłaszcza przy dłuższym ssaniu. A Weronika jak się dorwie do cyca to ssie jak szalona i to dłuższa chwilę zwykle, bo cyca uwielbia...więc jak jej na koniec daje butle to nie dość że zmęczona to jeszcze mm niedobre i bunt gotowy...
Tak poza jedzeniem dala sporo fajnych rad jak stymulować dziecko... do rozwoju mowy i czytania pisania w przyszłości.
Pokazała też masaż na rozluźnienie buzi...
A na koniec uspokoiła że z małą wszystko super...i że z czasem nam się napięcie wyrówna i będzie git.
Szatanka także polecam taka jednorazową wizytę. Jakbyś była z Wawy to nawet bym Ci osobę poleciła, a tak tylko polecam sama koncepcje.
Edit
A może Lilly i Tobie się coś takiego przyda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 21:13
szatanka, lilly. lubią tę wiadomość
2020
2023 -
lilly. wrote:Szatanka no co Ty?
W czwartek pediatra zapytam!
Tak coś czytałam na grupie karmienie piersią na fb, że potrafi się zrosnąć jak się nie masuje po nacięciu. Pewnie to nie jest dobry trop, ale może warto sprawdzić, czy to nie to jest u Was powodem pogorszenia.
U nas dziś tragedia, najgorszy dzień od bardzo dawna. Od rana wrzaski o jedzenie, cały dzień wisiałam na laktatorze. Teraz przed snem dopiero udało mi się ją nakłonić, i to też po kilku próbach zakończonych płaczem, żeby wzięła pierś, ale pojadła z minutę (fakt, że wcześniej ciągnęła z butli). Nie wiem, czy jeszcze uda się naprawić to moje karmienie, strasznie mnie to dołuje, bo od zawsze nie wyobrażałam sobie, że będę karmić inaczej.
Lilly, a dlaczego właściwie zaczęłaś podawać butlę? Z MM, czy Twoim?
MIMI, Ty się moimi opiniami nie zrażaj, może akurat Tobie te metody przypadną do gustu. Babka ma chyba tyle samo zwolenników, co przeciwników w sumie.
Paula, kto u Ciebie postawił taką diagnozę? I z czego to wynika, takie zaburzenia ssania, wiesz może? I na czym dokładnie polegają? Bo jak sobie przypomnę, to my też od szpitala już mamy problem z karmieniem. Wtedy mi wmówili, że nie mam mleka i kazali dokarmiać, no ale przecież mam. Może to jednak po jej stronie leży problem, choć niby przystawiana jest prawidłowo? Tzn. teraz na pewno nie jest przystawiana prawidłowo, bo w tym stresie pozwalam już na wszystko, żeby tylko chwyciła, ale ona i tak się po chwili odgina do tyłu i beczy, nie mam pojęcia, co to znaczy. Do CDL już się zraziłam, były tu 3 razy i niby wszystko było w porządku. Nie wiem, gdzie jeszcze mam szukać pomocy, mam nadzieję, że ta neurologopeda coś pomoże. -
Ajka wrote:A ja byłam jeszcze dziś u neurologopedy i bardzo polecam... Co prawda nie znalazła uniwersalnego rozwiązania na niechęć mojego dziecka do mm i butelki, ale stwierdziła że przy wzmożeniu lekkim obręczy barkowej, język jest też ciut wzmożony a to z kolei powoduje meczliwosc zwłaszcza przy dłuższym ssaniu. A Weronika jak się dorwie do cyca to ssie jak szalona i to dłuższa chwilę zwykle, bo cyca uwielbia...więc jak jej na koniec daje butle to nie dość że zmęczona to jeszcze mm niedobre i bunt gotowy...
Tak poza jedzeniem dala sporo fajnych rad jak stymulować dziecko... do rozwoju mowy i czytania pisania w przyszłości.
Pokazała też masaż na rozluźnienie buzi...
A na koniec uspokoiła że z małą wszystko super...i że z czasem nam się napięcie wyrówna i będzie git.
Szatanka także polecam taka jednorazową wizytę. Jakbyś była z Wawy to nawet bym Ci osobę poleciła, a tak tylko polecam sama koncepcje.
Edit
A może Lilly i Tobie się coś takiego przyda.
No to mnie jeszcze bardziej zmotywowałaś. Muszę ogarnąć jutro ten filmik. Bo jak na złość, gdy babka, do której dzwoniłam poprosiła, żeby nagrać karmienie, to nie dało się nic sensownego nagrać.
No i super, że takie są opinie o Weronice. Pewnie będzie wszystko z nią dobrze.
A propos języka, to jak Wasze dzieci przestają ssać i sobie ciumkają cycka, to też tak dziwnie dotykają sutka językiem jakby oblizując? Dla mnie to jest mega dziwne i dość nieprzyjemne uczucie w sumie. -
lilly. wrote:Moj sie krztusi butelka dokładnie tak jak smoczkiem. Dziś próbowaliśmy Avent jutro spróbuje Lovi. Potem mamy jeszcze jedna do spróbowania i będziemy próbować codziennie.
Może w końcu załapie
Lovi tragedia leci jak z kranu, nie polecam jeśli się krztusi. Koleżanka u której wczoraj byłam to samo mówiła też tą Lovi kupiła i młoda się krztusi. Polecam MAM. -
szatanka wrote:No to mnie jeszcze bardziej zmotywowałaś. Muszę ogarnąć jutro ten filmik. Bo jak na złość, gdy babka, do której dzwoniłam poprosiła, żeby nagrać karmienie, to nie dało się nic sensownego nagrać.
No i super, że takie są opinie o Weronice. Pewnie będzie wszystko z nią dobrze.
A propos języka, to jak Wasze dzieci przestają ssać i sobie ciumkają cycka, to też tak dziwnie dotykają sutka językiem jakby oblizując? Dla mnie to jest mega dziwne i dość nieprzyjemne uczucie w sumie.
Ale chodzi Ci o taki szybki delikatny ruch językiem? -
Karolllla wrote:Ale chodzi Ci o taki szybki delikatny ruch językiem?
Tak.
My też chrzcimy gdzieś za rok. Dla mnie to mogłoby tych chrzcin nie być, ale mąż chce, bo on niby wierzący. Po to braliśmy ślub w kościele, choć ja składałam przysięgę jako niewierząca.
Tak naprawdę, to niestety, ale tak jak w przypadku ślubu, tak i teraz oboje nie wyobrażamy sobie nie zrobić chrzcin, bo teściowa chyba nie dałaby nam żyć. I naprawdę nie ma tu sensu mówienie, że to nasze życie itp. Ona by chyba nas zamęczyła na śmierć, a potrafi. No a mój mąż jest podatny na jej presję. Drugie imię też oczywiście dziecku nadał, choć ja do końca mówiłam, że dla mnie to bez sensu i tylko komplikacja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 23:03
-
szatanka wrote:Tak.
My też chrzcimy gdzieś za rok. Dla mnie to mogłoby tych chrzcin nie być, ale mąż chce, bo on niby wierzący. Po to braliśmy ślub w kościele, choć ja składałam przysięgę jako niewierząca.
Tak naprawdę, to niestety, ale tak jak w przypadku ślubu, tak i teraz oboje nie wyobrażamy sobie nie zrobić chrzcin, bo teściowa chyba nie dałaby nam żyć. I naprawdę nie ma tu sensu mówienie, że to nasze życie itp. Ona by chyba nas zamęczyła na śmierć, a potrafi. No a mój mąż jest podatny na jej presję. Drugie imię też oczywiście dziecku nadał, choć ja do końca mówiłam, że dla mnie to bez sensu i tylko komplikacja.
To mi tam nie przeszkadza ta zabawaa co do chrzcin to jak masz mieć święty spokój to czasem spokój ważniejszy
-
Szatanka nam laryngolog kazała bliznę masować tydzień, a pediatra mówiła ze nie trzeba. Ponieważ ta buziunia była taka malutka a tu dziewczyny tez nie masowały to ja tez tego nie robiłam3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
nick nieaktualnySzatanka, u nas to było tak... Już w szpitalu oczywiście mówili że nie mam mleka, że trzeba dokarmiać. Ale ona za cholere nie chciała butli.. Nie podejmowała ssania. Obracała językiem wokół ale nic poza tym.
Dokarmiałam mm z wężyka i strzykawki. Byle wyjść do domu!
Na piersi niby wisiała non stop. Ale tylko ciumkala. Nie ssała efektywnie.
W domu odrazu zaprosiłam cdl.
Przystawianie, wędzidełko - ok.
A ta nadal ssac nie chciała.😐
Oczywiście neurologopeda.
I gdzieś po jakiś dziwnych macaniach z ich strony - było mówione ze córka za słabo ssa.
Zaciskała tylko brodawkę bez jakiś tam prawidłowych ruchów zasysania.
(ale skąd ja miałam wiedzieć /czuć jak powinno wyglądać to ssanie?)
Ogólnie oni to wszystko wsadzili do jednego worka - nie gotowość do przyjścia na świat, wzmożone napięcie, żółtaczka.
Pracę z mięśniami buzi mieliśmy. Pierś + dokarmianie kubeczkiem dla niemowląt z medeli.
Nagle córka zaczęła jeść normalnie z piersi. I co było zasługa? Może wszystko na raz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2020, 09:02