MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa przy pierwszej córce walczyłam długo by spała sama.
A potem trochę rozumu znalazłam że co to tak naprawdę za różnica.🤦🏻♀️
Ta ciągła walka, obie byłyśmy złe i niewyspane.
A przy drugiej córce odrazu nie walczyłam w konkursie na dziecko odkladalne. Muszę być w dzień wyspana. Bo na dłuższą metę nie da due nie spać i dzień i noc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 18:23
-
Ja tez na początku wolałam być wyspana i Pola spała z nami. Ale pozniej zaczęłam ja odkładać do dostawki i zaczęła to akceptować z dnia na dzień wiec zawsze warto próbować. Teraz lepiej mi się śpi bo mogę się normalnie ruszać i wtulić w męża. To akurat dla mnie ważne bo my zawsze uwielbialiśmy spać wtuleni.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka94 wrote:Szatanka ja mówiąc ze mam paskudny brzuch miałam na myśli ze jest duża fałda tłuszczu i skory. I głupio to wyglada u mnie, cała szczupła a tu nagle taki brzuch, wyglądam jakbym była na początku ciąży następnej 😂
No ja właśnie też wyglądam, rok temu w grudniu miałam mniejszy brzuch niż terazMyślałam, że może skóra źle wygląda u Ciebie, że został nadmiar, czy coś, a to pewnie zapasik tłuszczyku do karmienia
Obstawiam, że szybko zejdzie, skoro jesteś szczupła.
Ajka, no widzisz, może taka nasza "uroda". W każdym razie w weekend jadłam już normalnie, a wczoraj wieczorem ściągnęłam na spokojnie 200 ml, więc jednak coś z tą podażą kalorii jest na rzeczy.
Dzisiaj mieliśmy mały dramacik wieczorem, ostatnia drzemka skończyła się o 15.00, potem poszłam do lekarza, bo mi jakaś gula na plecach wyskoczyła i zaczęła wczoraj strasznie boleć, wróciłam o piątej z myślą, że ją szybko nakarmię i drzemka i lecę z nią do apteki po maści, a tu ani drzemki ani karmienia aż do 19.00. Ja oczywiście lulałam i próbowałam karmić co chwilę, poddałam się dopiero o 18.30 z myślą, że teraz to już kąpanie i spać. No i tak było, po kąpieli zjadła ładnie i zasnęła na piersi, czyli tak jak mnie się wydaje najbardziej naturalnie na tym etapie. Nie trzeba było lulać ani śpiewać, tylko bam do dostawki i śpi. No i znowu mam rozkminę, skąd ja miałam wiedzieć, że dzisiaj akurat panienka tego sobie życzy, niepotrzebne te całe nerwy i płacze. Normalnie śpi co 2-2,5 h. Fakt, że nie ziewała, no ale to jednak trochę dziwne chyba. 4h pomiędzy karmieniami nam się zdarzało, ale bez drzemki? Jeszcze nigdy. A jak jest u Was? Ja nie wiem, czy przed osiemnastką ogarnę to całe macierzyństwo.
Paula, a Ty chodzisz do The Little Gym teraz?
Aha, jeszcze mi się przypomniało: zaległe odpowiedzi: Karolla, nie chodziłam z wózkiem w deszczu jeszcze, bo u nas jakoś mało było takich deszczowych dni, żeby nie znaleźć pory bez deszczu, to chodziłam jak nie padało. Jakoś spacer z wózkiem owiniętym folią mało kojarzy mi się z dotlenieniem
Pati, pytałaś o tę rączkę, co nie wychodzi spod dziecka: może już się to u Was zmieniło, ale jeśli nie, to mi fizjo radziła, żeby po przewróceniu jej na brzuch nacisnąć lekko na przeciwległe bioderko tak, żeby się dzidzia przechyliła na tę stronę i wtedy rączka powinna się wysunąć. A kiedyś sama ogarnie, żeby tak robić.
Ja byłam u fryzjera 15 września. Czekałam na to jakoś od kwietnia, ale najpierw pandemia, a potem mój fryzjer nie miał terminów. Okropnie mi ulżyło. Już pod koniec ciąży miałam dość tych moich przesuszonych włosów prawie do pasa, wiązałam je w warkocz do spania, nakładałam tony najmocniejszych odżywek, a i tak robił mi się co chwila wielki kołtun. Do tego jak zaczęły wypadać na potęgę, a mała zaczęła za nie ciągnąć, to już w ogóle był dramat, dlatego opitoliłam je tak krótko, że teraz mam 5 cm kitkę i spoko. Na parę miesięcy wystarczy. Długie włosy to najmniej potrzebna rzecz w macierzyństwie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 20:28
-
Z tym spaniem to jest tak, że teraz to jest mi wygodnie spać z Wiktorią . Tyle, że to co jest dzisiaj nie pozostanie bez wpływu na to co będzie później, a jednak fajnie mieć jakąś przestrzeń z mężem. I powiem Ci Paulina, że biorąc pod uwagę że spałaś ze swoją starszą przez całe noce to bardzo szybko poszła do swojego łóżka, niestety nie zawsze tak jest. Ale wiadomo, głową muru nie przebiję, i jak noce się nie poprawią to i tak będę ją brała do nas.
Muszę Wam się do czegoś przyznać. Pisałam kiedyś że moje dziecko bardzo dużo pije, jestem już prawie pewna że to nawykowe picie wody. Wszystko się wymknęło spod kontroli. Kiedyś przy jednym z silnych ataków kolki zauważyliśmy że Mała wycisza się jak pije i tak się zaczęło, płakała to pyk butelka z wodą już wjeżdżała, przed zaśnięciem w dzień to samo, łatwiej zasypiała. W nocy nigdy jej nie poiłam, aż się zaczęły upały... jak marudziła to myślałam że spragniona, a ona piła jak szalona, upały się skończyły a ja w nocy nie jestem w stanie jej inaczej uspokoić . Po kilku łykach zabieram jej butelkę i to już w sumie wystarczy żeby zasnąć. Gdy nie zabierałam, potrafiła wypić niemal pół litra przez samą noc, teraz jakieś 60 ml. Niby nie jakoś dużo, ale cały czas jest uspokajana wodą a to chyba nic dobrego. Tak czytam, że takie nawykowe picie wody też może być przyczyną częstych pobudek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 20:58
-
nick nieaktualnySzatanka na razie chodzę tylko że starszą w niedzielę do little gym. ☺️ Z młodszą jeszcze nie zaczęłam. ☺️ Ale mam w planach, chociaż trochę mi te zajęcia pchełek z drzemka kolidują.
Hmm. Wiadomo jak dziecko lubi spać samo to nie ma po co brać do swojego łóżka.
Ale gdy trzeba wstawać po sto razy w nocy to nie sądzę, że wtedy któraś korzysta z bliskości z mężem.
A ja tez spać przytulona nie lubię.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 21:04
-
Z tym spaniem to pewnie tak indywidualna sprawa jak każda inna, młody też jest odkładany do dostawki cały czas ale jak się miota później to śpi przy mnie, na mnie whatever, jak się ocknę to go odkładam, a jak nie to nie. W tygodniu z grubsza śpimy osobno, M. do pracy wstaje, wierci się w nocy przy tym śpi jak kamień nic nie słyszy, budzi mi młodego, a my też raczej z tych nie tulących się przez sen bo musimy mieć miejsce do spania
Obgadaliśmy to, że tak jest póki co wygodniej wszystkim, wieczory siedzimy razem, a i szybki numerek jak młody się bawi w dzień też da rade 🙃 Także noc jest na sen nie tulenie akurat u nas więc zobaczymy co potem.
-
Szatanka dzieki sprobujemy
Co do wagi mam juz swoja ale fald galaretowatego brzucha zostal...moze uda sie wreszcie poćwiczyć...
Co do wlosow nadal mi leca wuec scielam je drastycznie...
Maz malo mbie z domu nie wyrzucil))
Mloda cale szczescie od urodzenia spi sama w lozeczku...Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Szatanka mam grazak Matchstick Monkey i małpkę z mombelli i moim zdaniem ta z mombelli fajniejsza a i tańsza o połowę...
W deszczową pogodę spacerujemy w nosidle pod parasolem, jakoś nie widzę wózka w folii ale może do spacerować się przekonam. Teraz Antek dostał zielone światło na noszenie przodem do świata więc jest przeszcześliwy a jak przyśnie to go przekładamy druga stronę żeby mu głowa nie wisiała i tak spacerujemy. Te spacery to trwają tak 30-40 min.
Co do karmienia na leżąco nie boli mnie nic, bardzo często mi się zdarzy przysnąć karmiąc i jak się ockne po 2h to się zastanawiam czy już zjadł czy mam go dopiero przystawić 🤣🤣🤣
Ja już od kilku lat śpie na poduszce ortopedycznej więc może dlatego nie cierpnie mi ramię.
U nas bąbel najczęściej zasypia przy cycku albo zaraz po karmieniu jak sobie sam leży. 1/10 muszę go chwile polulać na rękach. Jak śpi dobrze tak że się nie rzuca i nie boli go brzuch to do kolejnego karmienia śpi w dostawce. Od drugiego karmienia śpi z nami. Nawet mój M, który przed porodem mówił że absolutnie mały nie będzie spał z nami teraz mówi że żal go odkładać bo już będzie coraz większy i nigdy ten czas już nie wróci i trzeba korzystać.
Co do wagi to ja mam jakieś 16 kg mniej niż przed ciąża. Pewno dlatego ze w ciąży po słodyczach pierwsze miałam mdłości a później zgagę. Teraz cały czas jestem na diecie bez bkm więc słodycze też jem w bardzo ograniczonej ilości. Nareszcie spełniło się moje założenie o powrocie do wagi z czasow studenckich😉
Szatanka nie wiem jak to jest z ilością tego ściąganego mleka ale ja od kiedy Antek skończył miesiąc karmienię go tylko z jednej piersi na karmienie, on rósł jak na drożdżach a ja teraz z jednego cycka wyciągnę max 90 mł ale najczęściej ok 60...
Mnie włosy też wypadają garściami przy myciu, w ciągu dnia są wszędzie...
Karolka co do sierści w marchewki do Oliego to u Nas będzie zapewne tak samo🤣 nasza młodsza panna nauczyła się skradać do Antka jak siedzi w huśtawce i lizać go po rękach albo czubku głowy 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 22:03
-
Ja sobie wymyśliłam, że po przeprowadzce wsadzę do sypialni materacyk koło naszego łóżka i będę tam młodego usypiać, żeby się oduczył spania z nami. Od razu w łóżeczku nie wypali... Kładę go w dzień, leży tam, bawi się, obraca na brzuch i wierzga, a często walnie głową w szczebelki... O śnie zapomnij.
-
Fru właśnie dziś myślałam o tym patrząc jak młody się rzuca w dostawce i zastanawiałam się jak to będzie w szczebelkach. Jakieś konkret ochraniacze chyba. Po kojcu to lata raz już nogę wyciągałam 🤦🏼♀️
Lipcówka mój to stopy uwielbia i też czubek głowy. Dziś jak dawałam marchewkę to się modlił z tyłu, żeby mu coś skapnęłolipcowka86 lubi tę wiadomość
-
Karolllla wrote:Z tym spaniem to pewnie tak indywidualna sprawa jak każda inna, młody też jest odkładany do dostawki cały czas ale jak się miota później to śpi przy mnie, na mnie whatever, jak się ocknę to go odkładam, a jak nie to nie. W tygodniu z grubsza śpimy osobno, M. do pracy wstaje, wierci się w nocy przy tym śpi jak kamień nic nie słyszy, budzi mi młodego, a my też raczej z tych nie tulących się przez sen bo musimy mieć miejsce do spania
Obgadaliśmy to, że tak jest póki co wygodniej wszystkim, wieczory siedzimy razem, a i szybki numerek jak młody się bawi w dzień też da rade 🙃 Także noc jest na sen nie tulenie akurat u nas więc zobaczymy co potem.Drzemka, Karolllla, lipcowka86, Frufru, lilly. lubią tę wiadomość
-
MIMI wrote:Haha, wymiatasz 😄 wyobraziłam sobie szybki numerek przy mojej Wiktorii, chyba byśmy musieli to robić przy niej, na macie i jeszcze najlepiej grzechotki sobie do nóg przywiązać żeby się więcej działo 🤣 nam się nawet nie udaje jak ona śpi, musimy chyba popracować nad tępem hehe 😉
Hahahahhah teraz to ja sobie wyobraziłam 😂 Szczerze to w dzień lepiej idzie niż wieczorem bo mi się nie chce, wolę iść spać, a i młody się miota więc niania elektryczna rozpraszaMIMI lubi tę wiadomość
-
Karolllla wrote:Fru właśnie dziś myślałam o tym patrząc jak młody się rzuca w dostawce i zastanawiałam się jak to będzie w szczebelkach. Jakieś konkret ochraniacze chyba. Po kojcu to lata raz już nogę wyciągałam 🤦🏼♀️
No właśnie macie ochraniacze? Czy tylko na początku to takie złe i śmierć łóżeczkowa, a potem już luz? Ja nie mam, myślałam, że nie będzie trzeba, ale mój tak wojuje... Albo głową walnie, albo nogę wsadzi i wrzask...
-
Frufru wrote:No właśnie macie ochraniacze? Czy tylko na początku to takie złe i śmierć łóżeczkowa, a potem już luz? Ja nie mam, myślałam, że nie będzie trzeba, ale mój tak wojuje... Albo głową walnie, albo nogę wsadzi i wrzask...
Ja mam dostawkę więc nie mam, w kojcu w salonie mam. Do łóżeczka jak kupie też jakieś dam na pewno, młody i tak śpi na brzuchu od początku, śmierci łóżeczkowej sobie nie nakręcałam jakoś, widzę jak się sprawnie porusza i przesuwa jak coś mu nie gra także uważam tylko na poduszki duże w naszym łóżku. Najgorszy okres był pewnie przy noworodku, a teraz to luz.
W ogóle czy ja się chwaliłam, że noce wróciły do normy? 🙄 Jak w dzień mam dziecko z katalogu tak w nocy hmm on chyba przeżywa cały dzień w nocy w takim razie, no tak stęka, że nie wiem. -
Karolllla wrote:Fru właśnie dziś myślałam o tym patrząc jak młody się rzuca w dostawce i zastanawiałam się jak to będzie w szczebelkach. Jakieś konkret ochraniacze chyba. Po kojcu to lata raz już nogę wyciągałam 🤦🏼♀️
Lipcówka mój to stopy uwielbia i też czubek głowy. Dziś jak dawałam marchewkę to się modlił z tyłu, żeby mu coś skapnęło
Ja co dzień, wyciągam nagi ze szczebelków kolyski... i nic sie nie dzieje
2020
2023 -
Ajka wrote:Ja co dzień, wyciągam nagi ze szczebelków kolyski... i nic sie nie dzieje
-
nick nieaktualnyFajny artykuł.👍 polecam
https://mamafizjoterapeuta.pl/2020/09/28/szybki-rozwoj/
Była tutaj kiedyś mowa że fajnie jsk dziecko robi coś szybko. Nie ważne jak. A w tym artykule dobrze wyjaśnione że nie szybkość się liczy a jakość.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2020, 14:38