MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
lilly. wrote:Szatanka Ty już nie czytaj tych internetow o chorobskach 🙈
No przecież nie czytam. Akurat koleżanka ma RZS, w ciąży jej się objawiło, to wiem, ale przecież nie myślałam o tym na poważnie. Raczej o tym, że to brak ruchu, który jest u mnie ewidentny i masa spora.
No a propos: jak tam u Was z wagą? Ja po osiągnięciu +4kg od najniższej wagi po ciąży, czyli +5kg sprzed ciąży postanowiłam zmniejszyć podaż kalorii, bo jadłam za trzech. Wykupiłam sobie catering 1500 kcal, bo wyczytałam, że najmniej można spożywać karmiąc 1800 kcal, a tu zawsze jakaś kawa z mlekiem wjedzie z rana, jakiś kefir i się robi ok. 2000 kcal dziennie. Zapotrzebowanie jest niby 2800 kcal przy karmieniu piersią. No, i jem te pudełka od dwóch tygodni, spadło z 1,5 kg (sama woda), ale za to obserwuję przy wieczornej sesji z laktatorem znaczny spadek mleka. Jeszcze ze 2 tygodnie temu ściągałam po 170 ml, a teraz nakapię 110 ml i koniec. I mam też ostatnio wrażenie, że się dzidka nie najada, bo odrywa się od cycka z płaczem (ale może mi się wydaje, że to to), więc się zastanawiam, o co chodzi. Czy to jakaś stabilizacja laktacji (od 3 tygodni nie podałam butelki, jedziemy tylko na piersi, robię więc tylko jedną sesję z laktatorem, zamiast kilku jak wcześniej, tak że teoretycznie mała sama sobie steruje laktacją, tak jak niby potrzebuje), czy może zmniejsza mi się ilość pokarmu z powodu zmniejszenia liczby kalorii. Mam przecież masę tkanki tłuszczowej, z której ten pokarm można wytworzyć. Możliwe, że te 170 ml to był efekt nakręcenia sztucznego, kiedy przez miesiąc jechałam prawie na samym laktatorze, i że wcale to jej nie było potrzebne. I znowu mam zonka, co robić: czy ciągnąć tak dalej i zobaczyć, czy rzucić to odchudzanie i zostać wielorybem z BMI w okolicach 30, więc też wcale nie zdrowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2020, 20:14
-
U mnie waga w porządku ale ja zawsze szczupła byłam. Tylko brzuch jest paskudny a nie chce mi się ćwiczyć 🤷🏼♀️
Co do mleka Szatanka to masz zagadkę teraz... Sama bym nie wiedziała co robić.szatanka lubi tę wiadomość
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
U mnie waga spadła już prawie do poziomu sprzed ciazy. No ale myśle ze to przez to ze prawdopodbnie mam poporodowe zapalenie tarczycy🤦♀️ Moje tsh dwa dni temu było na poziomie 0,0005... a niby przy pierwszej kontroli było ok..Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
Drzemka wrote:U mnie waga spadła już prawie do poziomu sprzed ciazy. No ale myśle ze to przez to ze prawdopodbnie mam poporodowe zapalenie tarczycy🤦♀️ Moje tsh dwa dni temu było na poziomie 0,0005... a niby przy pierwszej kontroli było ok..
Ja sprawdzałam tarczycę 3 tygodnie temu, ale wszystko jest w porządku. A sprawdzałam, bo u mnie też dziwnie: 14 z 15 uzbieranych w ciąży kilogramów straciłam w 3 tygodnie, a potem zaczęłam tyć... -
A co to znaczy, że u Was brzuch jest paskudny? Bo tu też u mnie dziwne: kilka dni/tygodni po porodzie był niemal płaski, mniejszy niż przed ciążą, aż teściowa się pytała, co takiego zrobiłam, czyli zauważalnie dla otoczenia, a potem zrobił się jakiś nawis tłuszczowy tam właśnie, że jak leżę na boku, to on leży obok
-
U mnie waga jak przed ciążą już i coś tam ćwiczę cały czas ale z przewagą rozciągania jednak przy tych bólach + brzuch. Jem też już od jakiegoś czasu kontrolowanie bo jadłam byle co, wróciłam do starych nawyków i od razu waga poleciała.
Szatanka ja na Twoim miejscu jadłabym lepiej (zdrowiej) a jechała na laktatorze skoro możesz podkręcić mleko niż jadła więcej kalorii skoro nie czujesz się z wagą dobrze. Nie sądzę, żebyś traciła mleko bo jesz mniej kalorii.szatanka lubi tę wiadomość
-
U mnie waga też taka jak przed ciążą mimo opychania się słodyczami. Ostatnio tak myślałam jak to jest że przed ciążą musiałam się tak pilnować. Tyle że miałam pracę siedzącą, a teraz jak wyjdę na południową drzemkę to robimy 7 km spaceru, plus noszenie 7 kg też swoje robi. Choć ostatnio bardzo mało ją noszę, więc waga może wzrosnąć.
Dziewczyny, nie boicie się trochę że maluchy się przyzwyczają do spania z Wami? Moja siostra spała z córką przez prawie 5 lat, jak była malutka to dużo płakała a później nie szło jej odzwyczaić. My zawsze nad ranem braliśmy Małą do siebie, a teraz śpi prawie całą noc z nami. I wydaje mi się, że ona już się przyzwyczaiła, nieraz nie chcę spać, a jak ją przytulę u nas w łóżku to może nie zasypia od razu ale od razu się uspokaja, patrzy w jeden punkt aż w końcu zasypia, choć śpi i tak bardzo niespokojnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2020, 21:21
szatanka lubi tę wiadomość
-
MIMI wrote:Dziewczyny, nie boicie się trochę że maluchy się przyzwyczają do spania z Wami? Moja siostra spała z córką przez prawie 5 lat, jak była malutka to dużo płakała a później nie szło jej odzwyczaić. My zawsze nad ranem braliśmy Małą do siebie, a teraz śpi prawie całą noc z nami. I wydaje mi się, że ona już się przyzwyczaiła, nieraz nie chcę spać, a jak ją przytulę u nas w łóżku to może nie zasypia od razu ale od razu się uspokaja, patrzy w jeden punkt aż w końcu zasypia, choć śpi i tak bardzo niespokojnie.
Boimy się, ale co zrobić? Teraz jest promowane takie rodzicielstwo bliskości i spanie z dzieckiem, w końcu się odzwyczają... No ale tak na serio, to też bym nie chciała, więc ja konsekwentnie po kąpieli i 1. karmieniu, jeśli jest przed 3-4 rano odkładam, a dopiero po drugim nie, bo też lubię trochę się do niej poprzytulać.
Teraz chyba zacznę wdrażać na nowo usypianie bez noszenia, bo było już tak fajnie, a tu znowu trzeba ją lulać aż mocno zaśnie, bo inaczej się męczy. Dzisiaj godzinę ją prawie usypiałam w łóżeczku, ale w końcu zasnęła.
MIMI lubi tę wiadomość
-
MIMI wrote:U mnie waga też taka jak przed ciążą mimo opychania się słodyczami. Ostatnio tak myślałam jak to jest że przed ciążą musiałam się tak pilnować. Tyle że miałam pracę siedzącą, a teraz jak wyjdę na południową drzemkę to robimy 7 km spaceru, plus noszenie 7 kg też swoje robi. Choć ostatnio bardzo mało ją noszę, więc waga może wzrosnąć.
To zazdroszczę. Ja właśnie liczyłam na to, że spadnie mi kilka nadprogramowych kilogramów przez karmienie, a tu dupa blada, wręcz odwrotnieMIMI lubi tę wiadomość
-
Ja się jakoś tym łóżkiem nie przejmuje bo potrafi sam zasnąć i mogę go odłożyć w nocy, a jeśli stęka to go przytulam i już tak zostajemy bo też uwielbiam go tulić. Myślę, że gdzieś po środku się spotkamy bo ten czas nigdy już nie wróci, a skoro sam też potrafi spać to znaczy, że nie jest tak źle
Dziś mieliśmy dzień lenia, mega się tuliliśmy w łóżku, on spał ja się gapiłam tak mocno przytulony ale na noc już tańczył na cycku to go włożyłam do łóżeczka i sam zasnął. Nie ma reguły.
MIMI, lipcowka86 lubią tę wiadomość
-
Moja mloda ma glutki...mam aspirator pingu i sol fizjo...
Co stosujecie do noska?
Chyba musze uruchomic nawilzacz powietrza..
Moze powinnam inchalacje zrobic...troche sie boje uruchomic...Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Teraz chyba zacznę wdrażać na nowo usypianie bez noszenia, bo było już tak fajnie, a tu znowu trzeba ją lulać aż mocno zaśnie, bo inaczej się męczy. Dzisiaj godzinę ją prawie usypiałam w łóżeczku, ale w końcu zasnęła.[/QUOTE]
A może spróbuj ją usypiać na jakiejś poduszce? Moja niby zasypiała tylko przez noszenie a o dziwo zaakceptowała zasypianie na rogalu. Tyle że muszę trochę podskakiwać góra dół 😉
Chyba że chcesz żeby w ogóle sama zasypiała, u nas nie ma takiej opcji, więc już nawet nie próbuję. -
Ja młodego zawsze biore nad ranem do siebie. Raz ze uwielbiam z nim spac, a dwa ze dluzej pospi z nami. Obawiam się faktycznie, ze pozniej bedzie ciezko go odzwyczaić. Ale odmówienie mu tej bliskości na ten moment nie wchodzi w grę, jeszcze za mały jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2020, 23:09
Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Szatanka ja mówiąc ze mam paskudny brzuch miałam na myśli ze jest duża fałda tłuszczu i skory. I głupio to wyglada u mnie, cała szczupła a tu nagle taki brzuch, wyglądam jakbym była na początku ciąży następnej 😂
MIMI ja powoli odzwyczajam nasza od spania z nami. Teraz ja biorę do siebie tylko jak mąż już wychodzi do pracy i śpimy tak razem jeszcze z godzinkę.22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
mwm wrote:Podobno gryzak grzybek mombella to jakiś hit ja właśnie chce zamówić. I matę wodna..
-
nick nieaktualnyMIMI wrote:A i dodam że ja już też się do tego przyzwyczaiłam, uwielbiam jak zasypia w moich ramionach. Tylko, że pewnie z czasem to może być uciążliwe, i wpływać na relacje z mężem.
Spędzamy ze sobą czas wieczorem gdy dziewczyny pójdą spać.
A żeby mieć energię na cały dzień to z wygody śpię z malutką.
Robiłam tak też przy pierwszej córce.
I nasze relacje są takie same teraz jak i przed ciążami.
A nawet uważam że lepsze bo nie tracimy czasu na bezsensowne rzeczy czy sprzeczki. Nawet intymność gdy człowiek ma mniej czasu - jest sferą bardziej docenioną.
Do 18stki spać dziecko z Tobą nie będzie. Moja 2 latka śpi sama. Przyszedł dzień że sama poszła do swojego łóżka. I tyle. ☺️ A ten czas tak szybko leci że szok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2020, 09:23
-
A u mnie różnie. Na początku spał w koszu, potem z nami na środku na materacyku z kosza, potem jak wyrósł to przytargalismy łóżeczko i spał tam. A potem zaczął się skok i regres i nie spał nigdzie 😂 a tak serio to śpi tam gdzie się da odłożyć ale ostatnio znów w łóżku bo ja ledwo widzę na oczy. Nie przejmuje się tym co będzie. U takich dzieci jak widać wszystko się może zmienić z dnia na dzień wiec funkcjonuje tu i teraz. A tu i teraz jest tak ze żeby wogole coś spać mam go w łóżku i M nawet czasami śpi w innym pokoju. A co do relacji - ja jestem tak zmęczona ze wogole nie myśle o tym a i technicznie nie ma czasami jak 🙈 pewnie niedługo wszystko wróci do normy3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
A co do wagi i jedzenia. Mi po porodzie schodziła bardzo powoli i zatrzymała się na +2kg. Jadłam w miarę zdrowo. Ostatni miesiąc to armagedon przez brak snu i urlop wiec jadłam kiepsko (pizza, makarony z sosami, ogrom słodyczy w postaci czekolady i ciast i nabiał i gluten których normalnie nie jem). Mimo tego schudłam te 2kg chyba przez zmęczenie i dźwiganie ale pogorszyła mi się cera, pojawił się cellulit na nogach i włosy to mi tak wypadają ze perukę można już zrobić. Wiec chyba wolałam te nadprogramowe kilogramy. Jak tylko mały trochę ogarnie sen to wracam do dobrych nawyków bo ta cera i cellulit mi doskwierają.
A jak u Was włosy? Tez taki dramat?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
U mnie z włosami dramat. Tyle ich leci, że aż dziw, że jeszcze nie jestem lysa. W ciągu dnia widzę je ciągle na ubraniu. Kąpiel to tragedia, czeszę tylko na mokro na odżywkę bo mam kręcone włosy, więc pęk na grzebieniu, pęk w odpływie...