MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Andzia, super Maćko!
A co tu taka cisza? Wszystkie już pichcą na święta? Co robicie dla swoich maluchów do jedzenia? ja mojej nie mogę dać jajka i mam zagwozdkę.
My wczoraj miałyśmy szczepienie na meningokoki. Potwierdza się, że moją to lepiej szczepić niż ubierać, w przychodni był wielki ubaw, a przy samym wkuciu poleciała dosłownie jedna łza, za to jeju - jaka ona dzisiaj była bidula, temperatura 38 i cały dzień płacz przy byle dotyku, a nie daj Boże w nóżkę. Zdecydowanie to najgorsza szczepionka. -
ładna pogoda, wiec my duzo spacerujemy...
Meningokoki na Weronice zadnego wrzenia nie zrobiły, ani pierwsza ani druga dawka
A do jedzenia na świeta, bedzie miala jajka, drożdżowca i pewnie dam jej wszystkiego poprobowac...ale my zostajemy w domu, wiec bedzie kameralnie i w sumie nie za duzo jedzenia.
A lila tylko tego jajka nie moze czy cos jeszcze?2020
2023 -
Ajka wrote:ładna pogoda, wiec my duzo spacerujemy...
Meningokoki na Weronice zadnego wrzenia nie zrobiły, ani pierwsza ani druga dawka
A do jedzenia na świeta, bedzie miala jajka, drożdżowca i pewnie dam jej wszystkiego poprobowac...ale my zostajemy w domu, wiec bedzie kameralnie i w sumie nie za duzo jedzenia.
A lila tylko tego jajka nie moze czy cos jeszcze?
A to u nas już piździ lodowatym wiatrem, wróciła zimowa kurtka i śpiworek w wózku.
NIe wiejm, czego jeszcze nie może. Chyba mogę już stwierdzić, że nabiał i gluten są ok, ale wczoraj znowu ją wysypało, chyba po malinach, bo robiłam kolejne podejście. Za to na buźce i szyi okazało się u pediatry, że to są podrażnienia nie tyle od alergii, co od śliny, dostałyśmy daktarin i dziś już wszystko przeszło, a było grubo. Dlatego teraz odnośnie do jedzenia mamy się sugerować tylko tym, co pod kolankami, a to mnie mocno przybliży do ustalenia, co możemy jeść, a czego nie, bo pod kolankami to jednak rzadko coś bywa. -
szatanka wrote:A to u nas już piździ lodowatym wiatrem, wróciła zimowa kurtka i śpiworek w wózku.
NIe wiejm, czego jeszcze nie może. Chyba mogę już stwierdzić, że nabiał i gluten są ok, ale wczoraj znowu ją wysypało, chyba po malinach, bo robiłam kolejne podejście. Za to na buźce i szyi okazało się u pediatry, że to są podrażnienia nie tyle od alergii, co od śliny, dostałyśmy daktarin i dziś już wszystko przeszło, a było grubo. Dlatego teraz odnośnie do jedzenia mamy się sugerować tylko tym, co pod kolankami, a to mnie mocno przybliży do ustalenia, co możemy jeść, a czego nie, bo pod kolankami to jednak rzadko coś bywa.
Było niby 11 stopni, ale piekne slonce..
A jesli chodzi o LIle to dobrą babke drożdżową bez jajek spoko zrobisz, zaryzykowalabym stwierdzenie ze w tych kupowanych jajka sa w sladowej ilosci, jesli w ogole. Moze jakies fajne upieczone misko...
2020
2023 -
My od czwartku już u mojego taty i rodzinki. Młody będzie jadł raczej wszystko co tam będzie sensownie wyglądać na stole Od dwóch dni jadł makaron z warzywami taki nawet pikantny lekko i aż krzyczał po dokładkę także spoko. Sałatki jarzynowej babcinej na wigilie nie dostał to tym razem spróbuje
-
Czy wasze dzieci też was zadziwiają na każdym kroku?
Julia już chodzi samodzielnie. Czasami jest tak z siebie zadowolona, że lata w kółko i się cieszy ale wczoraj znowu mnie zadziwiła. Przyjechali moi rodzice. Zobaczyła ich w progu, poszła do pokoju i przyniosła dziadkowi misia i czekała, czy się z nią pobawi. Dodam, że dziadka rozpoznaje i wie, kto to jest, ale preferuje babcię. Ba, babcia jest nawet lepsza od mamy! A tu do dziadka z zabawką pruje.. nie dość, że nigdy nie widziałam, aby komukolwiek nosiła zabawki, to jeszcze dziadkowi No wniebowzięty był. Babci potem też chciała przynieść ale wybrała za ciężką i nie doniosła.
Co do jedzenia, to na śniadanie wielkanocne jedziemy do mojego brata, a znając bratową, która prowadzi swoją restaurację, na stole będzie i dużo, i dziwnie. Także jednak zabiorę kaszkę i z dwa słoiczki;) -
To moja jak ktoś do niej przyjdzie to zaraz leci do koszyka z książkami, wyjmuje i daje żeby z nią oglądać. W ogóle jest na etapie dawania. Ostatnio rano leżymy w łóżku a ona próbuje mi smoczek do buzi włożyć... 😆
Ja nic specjalnego nie szykuję. Dam jej trochę popróbować. Zresztą znów mamy bunt na jedzenie.sayuri, Ajka lubią tę wiadomość
-
Wiktor zaczyna dzień od zakładania mi gumki albo opaski na włosy, co akurat leży obok łóżka i tak mnie budzi
Nauczył się kręcić głowa na nie i tak i życie od razu jest piękniejsze:) zamiast się drzec że coś mu nie pasuje to można się z nim dogadać
My będziemy jeść wszystko prócz jajek i mleka, zapowiedziałam żeby coś takiego też się znalazło:) A ja robię właśnie weganskiego mazurka i ciasto i pewnie dam mu trochę spróbować, w końcu rok za 3 tygodnie -
Nasz dzieli się ze wszystkimi jedzeniem, wyciąga rączkę z jedzeniem do każdego a my musimy udawać, że próbujemy i nam smakuje też nie szykuje nic specjalnego dla młodego, będzie jadł to co my
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2021, 16:37
Karolllla, Niki2803 lubią tę wiadomość
-
Sayuri gratuluję maluszka w brzuszku. Fajnie masz U mnie 2 podejście nieudane. Pod koniec roku chcę wrócić po zarodek. Okres skąpy więc bez leków zapewne się nie obędzie. Niestety
U nas święta jak zawsze u nas w domu, wszyscy przyjeżdżają do nas. Mi tak wygodniej bo Młody sam zasypia w łóżeczku a u kogoś pewnie by nie zasnął teraz. Jakos ostatnio ma problem i było sporo dni z 1 drzemka czego niekoniecznie chcę jeszcze...
W Święta Zupke je tą co mmy- Żurek tylko zagescilam mu selerem.
Obiad rybka, jak My. Frytki mu dziś dałam i super po raz pierwszy jadł, nie pluł. Widzę że już rusza językiem na boki, ale się cieszę!
Mój w każdych butach umie chodzić nawet takich że sztywną podeszwa (mam po siostrze), ale już kupiłam mu geox, idzie paczka. Rozmiar 21. Takie adidaski.
Może ja nie będę już pisać co mój potrafi 🙈
Ale bardzo miło mi się czyta jak Wasze maluchy idą do przodu. Szczególnie jestem dumna z Werki i Lilki brawo!!! 👏
Okna rozwojowe są szerokie.
Ajka, szatanka, sayuri lubią tę wiadomość
-
Hmm, ja miałam nawet ambitne plany, żeby zrobić pasztet z soczewicy dla małej, ale w sumie to prawie nic nie zrobię, bo się pół dnia kłócę z mężem. Chyba się rozwiedziemy
Lilka dzisiaj w wyśmienitym humorze, ale też ma bunt na jedzenie. I na spanie. Wyszła dzisiaj tylko jedna drzemka o 16.00, a od 13.00 do teraz nie chciała jeść cyca i zjadła tylko trochę obiadku, prawie nic kaszki na kolację, za to pół jogurtu obaliła sama, bo się uparła, że będzie sama jeść łyżeczką, więc miała od razu maseczkę jogurtową na twarz, ręce, a ja pół kuchni do sprzątania. Swoją drogą, dajecie jogurt? BO ja tak na luzie podeszłam, a teraz coś mi mignęło, że to po 11. miesiącu można. A Lilianie bardzo przypasował i zjada właśnie jakoś pół dziennie. 🙈
Jeheria, a ten żurek to taki na wędzonce masz? Ja robię właśnie, nawet zakwas sama zrobiłam, ale gotuję go na wędzonym boczku...
Lila też jest na etapie dawania wszystkiego już od jakichś kilku tygodni, też nam daje swoje obślinione jedzenie do spróbowania, nawet ostatnio karmiła mnie łyżeczką , wsadza mi swój smoczek, teraz cały czas pokazuje coś palcem, pokazywania tak jeszcze nie ogarnęła, ale od przedwczorajszych zajęć muzycznych ciśniemy piosenkę "tak, nie" (polecam) i już tam powoli coś świta. Zaczęła bić tak jakby brawo, tyle że o kolana No ale z tym przynoszeniem książeczek, to zapomnij, choć pewnie przez to, że sama nie chodzi. Widzę, gdy porusza się na łóżku, jaki ten brzuszek mam słaby, nie ma siły się unieść na rękach i przez to te wszystkie problemy. Ale może jednak niedługo wszystko nadrobi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2021, 21:19
-
Szatanka też dziś sie kłócimy, normalnie nie mogę już... rozwieść, to się nie rozwiedziemy, ale nie powiem dzis rozwód brzmi kusząco. Nie wpłynęło to znaczaco na moje gotowanie, bo ambitnych planów nie mialam... żurek jest torebkowy i tak
2020
2023 -
Witamy się po świętach. Od rana jesteśmy z Weroniką w szpitalu na badaniach. Powiem Wam że teraz przyjęcie do szpitala to przeprawa. Wczoraj miałyśmy test na covid... Nabrałam tobołów jak na rok, ale z dzieckiem się nigdy nie wie... I musiałam tachac, walizę i młoda, bo przecież teraz tylko jedna osoba może wejść z dzieckiem. Wychodzimy jutro lub pojutrze.
A jak tam u Was Świata?2020
2023 -
Dziewczyny jak to jest z tym jedzeniem krztuszeniem itp. Ja chyba robię coś źle.. Jakoś się tego boję i za każdym razem jak zaczyna się krztusić to zaczynam ją odruchowo zagadywać skakać jak głupia i zawsze kończy się wymiotami więc stwierdziłam że dam spokój z kawałkami chociaż ona jest chętna i zaczęłam dawać zgniecione, grudki itp no ale raczej jest podobnie dzisiaj zjadła dużo różnych warzyw z obiadu mięsa itp wszystko rozdrobnienione pod koniec chciała nie wiem odkrztusić, wypluć ja znowu jak pajac zaczęłam skakać i wszystko zwymiotowała..
Praktycznie każde jedzenie czegokolwiek tak się kończy już niemam ochoty nawet próbować...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2021, 15:18
-
My też się witamy już z Wawy. Oli na święta przechodził sam siebie, non stop ale to non stop miał uśmiech na twarzy do każdego, a ja odpoczywałam. Nie ogarniam go. Pięknie jadł nowe rzeczy, aż krzyczał jak nie dokładałam 😂 no ubaw był po pachy. Jak tylko dokładałam to suszył zęby także naprawdę robił za rozbawiacza (chyba taki wyraz nie istnieje
Ajka powodzenia, obyście szybko wyszły bo szpital to nic fajnego
Kama92 jak zaczyna się krztusić to daj jej święty spokój i poczekaj aż sobie cofnie na język. Dzieci sobie świetnie radzą (mówię to ja, panikara na początku straszna).Ajka lubi tę wiadomość
-
U nas Święta bardzo kameralnie, była u nas moja przyjaciółka z narzeczonym.
Rozkręcilismy łóżeczko bo stwierdziliśmy ze Pola i tak nie będzie w nim spała, nie znosi go... i uwaga położyliśmy materac na podłodze i nawet niezle śpi. Dajcie znać co myślicie, bo wiem ze dla kogoś to może być nie do pomyślenia ze materac dziecka na podłodze. Według nas skoro to ma jej pomoc w spaniu samej to czemu nie22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Żurek gotowałam na podudziach i podsmazonej białej kiełbasie, czosnku, cebuli i porze. Wyszedł pyszny. Zakwas kupny. Ale kiedyś często robiłam na wędzonych żeberkach.
Jogurt daje kokosowy już dawno.
Ajka trzymajcie sie, jak karmisz Małą w szpitalu?
Jak u Was święta?
Mój też jest taki jak Oli śmieszek, zawsze uśmiechnięty, ale bardzo niestety lubi rączki a każdy tylko go nosi, ulegają mu.
Było dużo dzieci u Nas. Najmłodsza 2,5 letnia to opiekowała się Maćkiem, dawała wodę, podawała chrupki, głaskała, pokazywała zabawki.
Maciek bardzo uwielbia mojej siostry synka. Wiecznie sam się do niego przytula.
Dużo sprzątania po takich świętach zawsze 🙄 przed i po....
-
Ajka, powodzenia! I weź napisz, jak takie małe dziecko funkcjonuje w szpitalu, może tam raczkować, chodzić? Ma swoje łóżeczko? Jak ją właśnie karmisz? Jakoś nie umiem sobie tego wszystkiego wyobrazić.
U nas też święta spoko. Młoda też gwiazdorzyła, zaczepiała wszystkich przy stole, śmiała się, po prostu uwielbia ludzi... Nawet zaczęła podczas takiego wspólnego biesiadowania klaskać.
Dzisiaj znowu przespała ciągiem 10h, a potem dospała ze mną jeszcze 2h. W dobrą stronę idziemyJeheria lubi tę wiadomość