MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
A macie jakiś dobry sklep internetowy... ja się kompletnie nie wiem jak za to zabrac, ale tez juz musze, bo mi Weronika na spacerach z wózka chce wyłazić... tak bym ja na chwilę postawila, czy spokojnie dala na hustawkę, a tak siedzi tylko w wózku z kocem na nogach, bo sie boje ze w stopy zmarznie...
A w ogole to malz cos takiego zamowil mlodej na urodziny... zapytany dlaczego... bo byla najdrozsza w sklepie:
https://www.empik.com/b-toys-kostka-edukacyjna-z-alfabetem-zany-zoo-b-toys,p1240041583,zabawki-p?gclid=CjwKCAjwgOGCBhAlEiwA7FUXkrj50XJQ5tkRyifE_9iBSUHJFwGJVa_XxZJzSH5AF7V9YIQ9-LrdBhoCxAgQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds&fbclid=IwAR1U6_NH6Q6ut_Rylgk6iN4oTToM3yPIBraHMVQyr7WH2zQUa19yYhHMeaIWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 16:02
Jeheria lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Szymek też najpierw pełzał, później wstawał, czworakował, a na końcu siadał. Już w sumie wstaje od początku roku sprawnie stoi przy czymś, ale do chodzenia to wydaje mi się ze jeszcze daleko. Jeśli chodzi o byty to podobno ostatecznie mogą być Nike Tanjun i ja się chyba na nie zdecyduje, bo no nie mogę znaleźć takich które by można było na luzaka ubrać do dresów (wszystkie wydają mi się takie trzewiki ortopedyczne), albo po prostu źle szukam 🤔
Nasze majowe dzieciaczki idą jak burza z nowymi umiejętnościami:) mnie najbardziej rozczula jak Szymek ledwo usłyszy muzykę to tańczy całym ciałem albo drapie nas w stopy i mówi „gili gili” i generalnie mam wrażenie ze już całkiem dobrze rozumie co się do niego mówi
Edit. Na roczek na pewno od rodziny kitchen helper i basen z kulkami lub tipi do pokoju, a od nas Domel farma lub Safari wszyscy znajomi maja to dla swoich dzieci i bardzo polecająWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 18:46
-
Lilka94 wrote:Ajka fajna kostka 😀 my tez się zastanawiamy nad prezentem i nie wiem, albo basen z kulkami albo huśtawka do domu lub ogrodu.. 🤔 a jak u was pomysły?
Huśtawkę mamy i w domu i w ogrodzie i jest szał, młody nie chce z niej wychodzić w ogóle on uwielbia huśtawki, jak jesteśmy na placu zabaw to słyszy go całe osiedle bo tak zaciesza -
Mój mąż na roczek robi tablice manipulacyjna myślę że to nie za wcześnie 😉
-
Karolllla wrote:Na szczęście w dzisiejszych czasach można zamówić do domu, przymierzyć i oddać jakby co Ale nie mam pojęcia co kupić. Na mamafizjoterapeuta czytałam, że to muszę być takie elastyczne buty, które da się powyginać we wszystkie strony, a nie takie sztywne, a po zdjęciu w necie co ja tam widzę czy są elastyczne czy nie 🙄 Zamówię dwie firmy najwyżej i porównam chyba, że jakaś mamusia straszaka potwierdzi tu jakość którejś firmy
Karola ja tez tak czytałam i te Bobuxy pierwsze właśnie są elastyczne wiec ja te kupujeKarolllla lubi tę wiadomość
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Ja nie mam zielonego pojęcia co na roczek, to będzie na chwile przed wyprowadzką na czas remontu więc masakra ale ten basen z kulkami spoko, myślałam o nim jak młody będzie miał swój pokój.
Mancia - gili gili? Abstrakcja dla nas takie wyrazy 😅
Mamuśka90 ja mam plac zabaw pod samym oknem i nie wpadłam na to, żeby z młodym iść jak on jeszcze nie chodzący ale może huśtawka w sumie spoko pomysł 🙈
Lilly patrzyłam na nie, spoko są nawet. -
Ja myślałam, czy mojej na zajączka nie zrobić tablicy, tak już tymi rączkami kombinuje, ale pomyślałam, że może na roczek już usiądzie, to bardziej skorzysta. Ostatecznie na święta kupiliśmy większy sorter i przebijankę, czy jak tam to zwą, a na roczek robimy właśnie tablicę. Od mojej mamy dostanie książeczkę calm book do samochodu, ale pewnie jeszcze nie będzie ogarniać tych zabaw, choć ostatnio idzie jak burza. Zaczęła nakładać kółka na piramidę, wrzucać klocki z powrotem do wiaderka, więc wspólnie ogarniamy sprzątanie, uwielbia książeczki, w których się coś przesuwa itp. A teraz kisnę z niej, bo ostatnio intensywnie jej wszystko pokazywałam palcem, gdyż jakoś nie wykazywała chęci do jego używania i nagle jak zaskoczyła, to praktycznie cały czas siedzi z tym palcem w górze jakby się zgłaszała do odpowiedzi.
Mancia, a co robi ta Dumel Farma? Jakoś nie widzę mojej jak się tym bawi, ona jeszcze nie jest aż tak zainteresowana zabawkami przedstawiającymi coś konkretnego w sensie postaci, czy zwierzęta, choć piosenkę o farmerze po prostu uwielbia. Ale może jest w tym coś, czego nie dostrzegam?
Zrezygnowałam z karmienia po spacerze o 17.00 i nagle kolacja zaczęła wchodzić.
A o butach do chodzenia, to nie mamy co jeszcze myśleć, ale zastanawiam się, czy jej niechodków jakichś do wózka nie kupić, żeby w giry nie marzła. Czy może lepiej ich nie krępować, jak nie trzeba, co tam znawcy mówią, wiecie?
-
I sorry za może głupie pytanie, ale co taki maluch robi w basenie z kulkami? Serio pytam. Kiedyś wrzuciłam swojej do maty te kulki co były w komplecie, to zero zainteresowania, ale może ich było za mało albo ona za mała.
-
Ja miałam dla Julii niechodki, na zimę były super. Teraz zaczęła chodzić sama, wcześniej za rączki, to kupiłam w CCC dwie pary butów.. po prostu. W domu chodzi w skórzanych papciach od papushki.pl. Najlepsze na śliskie podłogi do raczkowania. Też długo myślałam nad hiperdrogimi butami. A potem zadałam sobie pytanie, czy Julia rzeczywiście spędza w tych butach takie ilości czasu, żeby wydawać tyle pieniędzy na jeden sezon? To chyba jeszcze nie ten etap. Ile tam ona podrepcze na nóżkach po dworzu.. aha, kupiłam jedne różowe "na wyjścia" a drugie czarne do złochania. Zwykłe niskie półbuty wiosenne. Pod kostkę.
Byłam dziś u ginekolog. No jest ten zarodek.. termin na 7 listopad. Nadal nie mogę uwierzyćszatanka, Karolllla, Lilka94, Jeheria, Niki2803 lubią tę wiadomość
-
Szatanka, Julia ma od półtora miesiąca basen z kulkami. Na początku, jak ją tam wkładałam, to bała się. Potem sadzałam obok i mieszałam ręką w kulkach, jej się to spodobało i też rączką tam grzebała. Jak zaczęła się sama podnosić to zaczęła tam wchodzić. Teraz to szaleje w nich. Kładzie się, macha rękami i nogami, wygina ciało. Tyle ze ja nie mam piankowego a dmuchany w kształcie samochodziku. Takie kulki to świetny masaż ciała:) aha, lubi też piłeczki brać pojedynczo do rączek i przygląda im się.
szatanka lubi tę wiadomość
-
sayuri wrote:Szatanka, Julia ma od półtora miesiąca basen z kulkami. Na początku, jak ją tam wkładałam, to bała się. Potem sadzałam obok i mieszałam ręką w kulkach, jej się to spodobało i też rączką tam grzebała. Jak zaczęła się sama podnosić to zaczęła tam wchodzić. Teraz to szaleje w nich. Kładzie się, macha rękami i nogami, wygina ciało. Tyle ze ja nie mam piankowego a dmuchany w kształcie samochodziku. Takie kulki to świetny masaż ciała:) aha, lubi też piłeczki brać pojedynczo do rączek i przygląda im się.
Ok, dzięki, to już mam obraz. Ja myślałam, bardziej o takim tunelu do przechodzenia, ale w sumie zrobiłam taki z krzeseł i koca, więc szkoda kasy. Ale może jednak ten basen byłby fajny. Tylko miejsca na niego nie ma -
Szatanka trochę źle napisałam bo farma to jeszcze coś innego, a mi chodzi o traktor czyli zwierzęta wiejskie lub traktor safari. To kolejna grająca zabawka/sorter w jednym. Traktor jeździ jak się naciśnie komin, a na przyczepie są ustawione zwierzątka w takich jakby zagłębieniach jak się umieści zwierzątko w odpowiednim kształcie to wydaje jego dźwięki i opowiada rymowanki. Oczywiście można się bawić samymi figurkami. Szymek akurat lubi samochodziki jeździ nimi po podłodze i mówi babababa (rozumiem ze to jego brum brum bądź też zawsze jedzie tym autkiem do babci ciężko stwierdzić ). Zwierzątka oglądamy codziennie w takiej książeczce z okienkami „Moje pierwsze 100 zwierząt” i potrafi pokazać kilka jak zapytam (lis, pies, kot, żaba, żyrafa). Myśle, że ta zabawka będzie dla niego idealna:) jeśli chodzi o ruchome książeczki dla Lilki to jeśli nie macie polecam Akademia Mądrego Dziecka jest cała seria świetne są. W kwestii bucików jak dziecko nie chodzi niby piszą, żeby nie zakładać. Swoją droga co chwile się mnie ktoś czepia czy z rodziny czy nawet obce osoby na spacerze „a gdzie on ma buciki?”... Odpowiadam: „będzie chodził, będą buciki”
No Karola gili gili jest mega śmieszne ostatnio prawie spadł nam z łóżka bo mi wystawała stopa spod kołdry, a on się obudził po cichu (w połowie nocy jest transfer do naszego łóżka) i leciał na czworakach żeby mi zrobić gili gili dobrze że to mówił bo bym się obudziła w ostatniej chwili albo zbierała go z podłogi 🤦♀️
Sayuri gratulacje!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2021, 06:31
Ajka lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:Ja myślałam, czy mojej na zajączka nie zrobić tablicy, tak już tymi rączkami kombinuje, ale pomyślałam, że może na roczek już usiądzie, to bardziej skorzysta. Ostatecznie na święta kupiliśmy większy sorter i przebijankę, czy jak tam to zwą, a na roczek robimy właśnie tablicę. Od mojej mamy dostanie książeczkę calm book do samochodu, ale pewnie jeszcze nie będzie ogarniać tych zabaw, choć ostatnio idzie jak burza. Zaczęła nakładać kółka na piramidę, wrzucać klocki z powrotem do wiaderka, więc wspólnie ogarniamy sprzątanie, uwielbia książeczki, w których się coś przesuwa itp. A teraz kisnę z niej, bo ostatnio intensywnie jej wszystko pokazywałam palcem, gdyż jakoś nie wykazywała chęci do jego używania i nagle jak zaskoczyła, to praktycznie cały czas siedzi z tym palcem w górze jakby się zgłaszała do odpowiedzi.
Mancia, a co robi ta Dumel Farma? Jakoś nie widzę mojej jak się tym bawi, ona jeszcze nie jest aż tak zainteresowana zabawkami przedstawiającymi coś konkretnego w sensie postaci, czy zwierzęta, choć piosenkę o farmerze po prostu uwielbia. Ale może jest w tym coś, czego nie dostrzegam?
Zrezygnowałam z karmienia po spacerze o 17.00 i nagle kolacja zaczęła wchodzić.
A o butach do chodzenia, to nie mamy co jeszcze myśleć, ale zastanawiam się, czy jej niechodków jakichś do wózka nie kupić, żeby w giry nie marzła. Czy może lepiej ich nie krępować, jak nie trzeba, co tam znawcy mówią, wiecie?
Kup jakies tanie buty i tyle... pewnie wyrosnie zanim zacznie chodzic, a jesli beda pasujace to krzywdy w wozku nie zrobią. Mi wlasnie fizjo powiedziała, ze po domu to w skarpetkach albo na boso, a na zewnatrz to jakie nie kupie to bedzie ok. Tylko żadne ortopedyczne i maja pasować. Generalnie kupic jakie sie podobają... dopiero jak dziecko chodzi juz tak na calego i dluzej jest w butach (w pozycji pionowej) to można się zastanawiać... a te pierwsze tak zeby moglo kilka kroków zrobic poza wozkiem to nie takie istotne.
Z reszta latem to i tak chyba sandałki trzeba bedzie kupic.
Ja farmy dumel na oczy nie widziałam, ale odkrywczy domek dumel jest genialny. Chciałam go wlasnie mlodej na urodziny zamowic, ale malz wziąl sprawy w swoje rece. Dzieci kolezanki 1,5 roku i 3 lata nadal się tym bawia, a i moja Weronika tez byla zafascynowana u nich w domu. Generalnie naciska się w roznych miejscach i sa stosowne dzwieki, czsem muzyka itd. Nawet ja sobie troche poprzyciskałam. I elementy sie poruszają, duzo tam tego jest i zabwka starcza na dluzej.
Jesli chodzi o paluszek - to brawo Lila!!!
Weronika dopiero od niedawna zaczyna pokazywac palcem... wczesniej uparcie całą raczką pokazywała. Nawet teraz czesto ma raczke rozdziawiona i tylko celuje palcem wskazującym w to co ja interesuje. Najlepiej ten palec wystawia jak chce nacisnac jakis przycisk, albo pojezdzic kólkiem od myszki...
A tak na marginesie... Weronika juz 3 raz zablokowala malzowi komorke (jak dla mnie sam sobie winien skoro zostawia na kanapie)... tam jest takie miejsce na przylozenie palca zeby odblokowac i mloda obczaila ze jak tam da paluszka to sie podswietla dookoła niego... no wiec przyklada i przyklada, az telefon uzna ze trafil w niepowolane rece i sie blokuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 23:34
2020
2023 -
Mancia wrote:Szatanka trochę źle napisałam bo farma to jeszcze coś innego, a mi chodzi o traktor czyli zwierzęta wiejskie lub traktor safari. To kolejna grająca zabawka/sorter w jednym. Traktor jeździ jak się naciśnie komin, a na przyczepie są ustawione zwierzątka w takich jakby zagłębieniach jak się umieści zwierzątko w odpowiednim kształcie to wydaje jego dźwięki i opowiada rymowanki. Oczywiście można się bawić samymi figurkami. Szymek akurat lubi samochodziki jeździ nimi po podłodze i mówi babababa (rozumiem ze to jego brum brum bądź też zawsze jedzie tym autkiem do babci ciężko stwierdzić ). Zwierzątka oglądamy codziennie w takiej książeczce z okienkami „Moje pierwsze 100 zwierząt” i potrafi pokazać kilka jak zapytam (lis, pies, kot, żaba, żyrafa). Myśle, że ta zabawka będzie dla niego idealna:) jeśli chodzi o ruchome książeczki dla Lilki to jeśli nie macie polecam Akademia Mądrego Dziecka jest cała seria świetne są. W kwestii bucików jak dziecko nie chodzi niby piszą, żeby nie zakładać. Swoją droga co chwile się mnie ktoś czepia czy z rodziny czy nawet obce osoby na spacerze „a gdzie on ma buciki?”... Odpowiadam: „będzie chodził, będą buciki”
No Karola gili gili jest mega śmieszne ostatnio prawie spadł nam z łóżka bo mi wystawała stopa spod kołdry, a on się obudził po cichu (w połowie nocy jest transfer do naszego łóżka) i leciał na czworakach żeby mi zrobić gili gili dobrze że to mówił bo bym się obudziła w ostatniej chwili albo zbierała go z podłogi 🤦♀️
Ajka gratulacje!!
Ok, to mojej to jeszcze nie zainteresuje. Ja chyba za mało do niej mówiłam jak była mniejsza. Jakoś mi się wydawało, że i tak nie zrozumie, a teraz widzę, że to wszystko, co mówię, wchodzi błyskawicznie, jak z tym paluszkiem. W każdym razie moja zwierzątek nie ogarnia, choć książeczki z nimi jej pokazujemy od urodzenia praktycznie. Dźwiękami też jakoś nie jest zainteresowana, aczkolwiek - jak mówię - piosenka o farmerze, co hodował kurki itp. ją wręcz hipnotyzuje, pewnie przez to powtarzanie. Mamy właśnie dwie te książeczki z Akademii Mądrego Dziecka, jedną mam w sypialni i jak się obudzi, to jej daję do "poczytania" i mam dziecko na pół h z głowy i mogę jeszcze pokimać. Potem leci chiński termometr elektryczny (swoją drogą, Karolla, też przy trzydniówce się dowiedziałam, jaki jest do dupy, jak pokazywał 36,6, gdy młoda aż parowała)i z głowy kolejne kilkanaście minut, ale już trzeba go odstawić, bo się nauczyła otwierać i dobierać do baterii... No, w każdym razie Akademia Mądrego Dziecka rządzi.
Z tym budzeniem się w nocy, to też mam schizę i nie wiem, co z tym zrobić. Młoda też u mnie ląduje w łóżku i póki co staram się z nią zasypiać tak, że z jednej strony jest zablokowana łóżeczkiem, a z drugiej mną, ale jak kiedyś pójdzie w nogi, to się znowu zrypie z łóżka. Ciekawe, jakie rozwiązania na to obmyślili propagatorzy współspania.
Dla nas gili gili to też abstrakcja (ale np. lalala już weszło). Za to młoda czasami usilnie usiłuje mnie ugryźć w stopę, pewnie naśladując mnie, gdy ja ją całuję albo podgryzam w jej stópki.
Z tymi bucikami też się nasłucham, od teściowej zwłaszcza. I tak samo jej odpowiadam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 23:38
-
Ajka, dobre z tym telefonem
To jak buciki krzywdy w wózku nie zrobią, to kupię jej jakieś paputki na chłodniejsze dni.
A ten odkrywczy domek dumela, tak samo jak ta farma, to... kurczę, może to i faktycznie fajne, ale przeraża mnie ta ilość plastiku. Ja jednak celuję w zabawki drewniane i nie takie grająco-buczące. Mamy pianinko, królika Lillo od dziadków (nie polecam, to taka słaba podróba Szczeniaczka-Uczniaczka, ale przez podobieństwo Lillo-Lila został kupiony i co poradzić) i to nam wystarczy na razie. Choć pewnie życie i tak zweryfikuje...
A propos, czy któraś z Was organizuje dziecku przestrzeń zgodnie z zasadami Montessori i ma zamiar je wysłać do takowego żłobka/przedszkola? Bo ja staram się, na ile warunki pozwalają, ale w nowym domu na pewno będzie pokój z podziałem na strefy i mocno rozważam takie przedszkole. Generalnie metoda Montessori do mnie mocno przemawia, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest bez wad.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 23:51
-
Eee no tak w wózku to młody od dawna jeździ w zwykłych pumiaczach. Dostał od mojego brata to nosi. Ale nie lubi w nich absolutnie stać, a o raczkowaniu można zapomnieć także na pewno jest różnica w bardziej profesjonalnych butach. Te są za sztywne. W sumie z tym chodzeniem to racja ale na zewnątrz jednak w tym tez by nie poraczkowal wiec wolę ciut lepsze buty kupić ale wygodne.
Ajka, Andzia86, Lilka94 lubią tę wiadomość
-
Karolllla wrote:Eee no tak w wózku to młody od dawna jeździ w zwykłych pumiaczach. Dostał od mojego brata to nosi. Ale nie lubi w nich absolutnie stać, a o raczkowaniu można zapomnieć także na pewno jest różnica w bardziej profesjonalnych butach. Te są za sztywne. W sumie z tym chodzeniem to racja ale na zewnątrz jednak w tym tez by nie poraczkowal wiec wolę ciut lepsze buty kupić ale wygodne.
Raczkowac to chyba w żadnych butach nie bedzie za wygodnie... ale dobrze wiedziec ze Oli nie lubi w takich stac... chociaz one dosc masywnie wyglądają... A nie są za duże?
Ja raczej myslalam o czyms delikatniejszym... jakies tanie, tekstylne buciki np z Deichmana czy ccc... tak tylko na teraz, do chodzenia, to jednak bede chciala jakies lepsze buty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2021, 10:35
2020
2023