MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Oli dziś pierwszy raz powiedział „da” bo trzymałam długo banana w ręku i mu nie dawałam i mnie tym rozczulił. Poza tym ma-ma, ba-ba, la-la i to tyle w sumie ale on w tej materii jest „opóźniony”. Ale rozumie sporo, autka przynosi, zwierzątka też kuma, nie potrafi zrobić „miau” ale jak widzi kota to robi taki wysoki ton i próbuje ale mu nie wychodzi 😏
Ajka lubi tę wiadomość
-
Mnie się wydaje, że mój Jasiek dużo rozumie. Przynosi zabawki czy wykonuje inne "polecenia". Jak chce wyjść na dwór bierze swoje buciki i mówi "dada". Natomiast kiedy mówię: zostaw, nie wolno itp., to czasami mam wrażenie, że nic do niego nie dociera, jak do ściany.
Jeśli chodzi o mowę, to nie ma dużo słów w swoim repertuarze, zaledwie kilka, ale póki co nie panikuję, myślę, że się rozkręci.
Współczuję chorób i alergii. U nas był okres luźnych kupek i już nie miałam pomysłu jak karmić. Dieta była dość monotonna. Winowajcą najprawdopodobniej były zęby. Na szczęście pomógł probiotyk. -
Lilly, współczucia, najgorsza jest ta niepewność - jechać czy nie jechać. Miejmy nadzieję, że młody szybko zacznie pić chociaż pierś. Jak moja miała ostatnio rotawirusa to mleko cały czas chciała, więc przynajmniej tym się nie stresowałam.
Lilka rozumie bardzo dużo, czasami jestem aż w szoku, gdy wykonuje to, o co ją poproszę, albo idzie tam, gdzie jej powiem. Ale to przeklęte mama, hau hau i miau to tłuczemy już do niemożliwości, bo ona też jak tylko gdzieś zobaczy kotka albo pieska to ma podjarkę nie z tej ziemi, ale za cholerę nie chce jej to wszystko przejść przez gardło. Poza tym dziwi mnie, że tyle rozumie innych rzeczy, za to ze zwierzątek pokazuje mi tylko kilka wybranych, a na inne ma zlewkę, tak jakby nie rozumiała, o co ją pytam. Teraz jest zajarana częściami ciała i to często ćwiczymy i już bardzo dużo umie pokazać (niestety, gdy pokazuje, gdzie mama ma oko, to prawie wciska jej je w mózg ).
MIMI, a konsultowałaś to pokazywanie palcem? Też jestem ciekawa, jakie wyrazy mówi Wiktoria. Z niej to chyba jakaś wielka indywidualistka rośnie, bo jakoś tak wszystko po swojemu robiWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2021, 23:12
-
Ach, moja też kocha autka i wszystko, co jeździ. Tym się najdłużej potrafi bawić, jeździć sobie nimi po podłodze pełzając, wożąc coś na przyczepce albo tak po prostu
A z innych zabawek, to na dłużej niż dwie minuty, to tylko coś, przy czym można stać i chodzić dookoła, czyli ostatnio najlepiej się sprawdza krzesełko do karmienia . Mam też takie drewniane owoce do krojenia z pepco, to lubi sobie poćwiczyć przez dłuższą chwilę. No i różne drewniane układanki, nawlekanki, sortery itp. My mamy raczej same drewniane zabawki, więc nic innego nie polecę. No i książeczki, wiadomo, te to potrafi bardzo długo oglądać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2021, 23:20
-
lilly. wrote:A czy jest tu jakiś maluch co mówi jedno dwa słowa? I zaliczając dźwiękonaśladowcze, czyli jak mówi muu albo hauu to są jako dwa. Dodatkowo czy nie wykonuje poleceń takich jak przynieś autko?
Moj jest bardzo do przodu motorycznie ale zaczynam się martwic ta mowa i rozumieniem.
Weronika nie mówiła nic z sesnem az do czasu kiedy skonczyła 14 miesięcy, także ten... no dobra mowiła niam niam, ale to tylko tyle...
Z rozumieniem nie było niby problemu, jakos w okolicach roczku np maz ja namówil zeby misiowi zalozyła okulary i potem zdjeła... byl troche zszokowany ze zakapowała o co chodzi...
Teraz nie zawsze zrobi o co ją pprosze, ale to tez zalezy o co prosze, nie wszystko chce zrobic... czasami zwyczajnie odpowiada ze nie, a czasami sie zlosci. Jak cos atrakcyjnego to wykonuje, np dzis do niej mowie żeby zaspiewała i ona zaczeła nucić... To ze dziecko nie przynosi autka nie znaczy ze nie rozumie, ze tego od niego chcesz.
Aktulnie Weronika mowi: hau i od dzis miau... nasladuje tez jeszcze ze 2-3 inne dzwieki (ale nie zwierzątka). Niby mówi tez mama, baba, tata - ale to niezbyt czesto i nie w funkcij wołacza... tylko np czasem jak jest u mnie na rekach i widzi babcie to pokazuje w jej strone i mowi baba...
W ocenie logopedy Weronika ma tylko lekkie opoznienie mowy czynnej (około 10-15% dzieci tak ma) i gdyby nie wada doradziłaby "dac jej czas"... takze ten...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2021, 00:07
2020
2023 -
lilly. wrote:Faktycznie nietypowa kolejność. A co gada już?
szatanka lubi tę wiadomość
-
lipcowka86 wrote:Lilly dużo zdrówka Wam życzę.
Antek mówi tata, dada, da, da cycy i inne dziwekonasladowcze. Do tej pory mama mu przez gardło nie przechodzi 🙈 hitem jest "lampa" podaje zabawki i rozumie inne polecenia, ale za to papa mu strasznie opornie idzie.
Jakie macie zabawki ktore zajmują majowe na dłużej niż 2minuty ?lipcowka86 lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:Lilly, współczucia, najgorsza jest ta niepewność - jechać czy nie jechać. Miejmy nadzieję, że młody szybko zacznie pić chociaż pierś. Jak moja miała ostatnio rotawirusa to mleko cały czas chciała, więc przynajmniej tym się nie stresowałam.
Lilka rozumie bardzo dużo, czasami jestem aż w szoku, gdy wykonuje to, o co ją poproszę, albo idzie tam, gdzie jej powiem. Ale to przeklęte mama, hau hau i miau to tłuczemy już do niemożliwości, bo ona też jak tylko gdzieś zobaczy kotka albo pieska to ma podjarkę nie z tej ziemi, ale za cholerę nie chce jej to wszystko przejść przez gardło. Poza tym dziwi mnie, że tyle rozumie innych rzeczy, za to ze zwierzątek pokazuje mi tylko kilka wybranych, a na inne ma zlewkę, tak jakby nie rozumiała, o co ją pytam. Teraz jest zajarana częściami ciała i to często ćwiczymy i już bardzo dużo umie pokazać (niestety, gdy pokazuje, gdzie mama ma oko, to prawie wciska jej je w mózg ).
MIMI, a konsultowałaś to pokazywanie palcem? Też jestem ciekawa, jakie wyrazy mówi Wiktoria. Z niej to chyba jakaś wielka indywidualistka rośnie, bo jakoś tak wszystko po swojemu robi -
U nas z zabawek do niedawna byl koszyczek pikniczek, bity miesiąc potrafila się tym nawet po 20 minut bawic...tam sie tak fajnie wciska klocki do sortera, ze sama nie moglam sie powstrzymac. Teraz ma odwyk... Caly czas bawi sie swoja kostka edukacyjną, aktulanie cwiczy chodznie miedzy nia a kanapa
No i teraz bawimy sie figurkami zwierzątek, ale to tylko ze mna bo inaczej to na 30 sekud bedzie zainteresowanie.
Tak naprawde to jesli nie jestem z nia na placu zabaw, to siedzimy na balkonie i bawimy sie w obserwowanie swiata(ptaszki, samochody, pieski, motylki itd)...zabawki troche teraz odlogiem lezą...2020
2023 -
ajka, a jak się bawicie figurkami zwierząt? Ja też mojej kupiłam trochę i jest nimi zainteresowana, ale albo je sobie ogląda albo udaje, że nimi biega po blacie, czasem ją proszę, żeby dopasowała figurkę do zdjęcia w książeczce (mam zamiar kupić za jakiś czas tzw. karty trójdzielne). Może podpowiesz jeszcze jakąś fajną zabawę?
Moja na kostkę edukacyjną ma ogólnie mówiąc wywalone. -
Mimi Maciej palcem zaczął pokazywać 2 tygodnie temu. Przyjdzie na nią czas 😉
MIMI lubi tę wiadomość
-
Weronika też sobie nimi chodzi, jeśli bawi się sama... A ze mną to ja śpiewam piosenki krótkie o zwierzętach i ona ma wtedy bierze określone zwierzątko... Robię różne rzeczy z głosem albo pokazywaniem i ostatnio mocno mnie naśladuje... Naprawdę ma ucho do melodii... Zmieniam piosenki z zaskoczenia i ona musi próbować nadarzyć że zwierzętkami.
Mamy też karty ze zwierzątkami i książeczkę z metody krakowskiej, gdzie puszczam jej nagranie i jeździ paluszkiem po literkach albo zwierzątku.
To wszystko są prace domowe od logopedy.2020
2023 -
Ajka wrote:Weronika nie mówiła nic z sesnem az do czasu kiedy skonczyła 14 miesięcy, także ten... no dobra mowiła niam niam, ale to tylko tyle...
Z rozumieniem nie było niby problemu, jakos w okolicach roczku np maz ja namówil zeby misiowi zalozyła okulary i potem zdjeła... byl troche zszokowany ze zakapowała o co chodzi...
Teraz nie zawsze zrobi o co ją pprosze, ale to tez zalezy o co prosze, nie wszystko chce zrobic... czasami zwyczajnie odpowiada ze nie, a czasami sie zlosci. Jak cos atrakcyjnego to wykonuje, np dzis do niej mowie żeby zaspiewała i ona zaczeła nucić... To ze dziecko nie przynosi autka nie znaczy ze nie rozumie, ze tego od niego chcesz.
Aktulnie Weronika mowi: hau i od dzis miau... nasladuje tez jeszcze ze 2-3 inne dzwieki (ale nie zwierzątka). Niby mówi tez mama, baba, tata - ale to niezbyt czesto i nie w funkcij wołacza... tylko np czasem jak jest u mnie na rekach i widzi babcie to pokazuje w jej strone i mowi baba...
W ocenie logopedy Weronika ma tylko lekkie opoznienie mowy czynnej (około 10-15% dzieci tak ma) i gdyby nie wada doradziłaby "dac jej czas"... takze ten...
Mój zaczął w normie pokazywać paluszkiem, mówił nie nie i mama, potem zaczął mówić ba - na coś co spada. Trzy słowa na tamten czas i pokazywanie - w normie. Potem zaczęło się chodzenie, bieganie, wspinanie. I od tamtego czasu nie ma postępu a wręcz przestał mówić mama i nie i jest tylko bam. Może to przez aktywność fizyczną.
Dziewczyny a jakie są normy?
Karolka mowisz ze młody ma lekkie opóźnienie w tym temacie? Konsultowaliście to?
A z tym rozumieniem Ajka może masz racje - jak mówię daj to podaje. Ostatnio wziął pilot do oczyszczacza powietrza i skierował na niego, podnosi ręce do góry przy rozbieraniu wiec może rozumie więcej niż myśle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2021, 11:35
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
ajka, a skąd masz te piosenki? Sama wymyślasz? Bo jak nie, to zapodaj. A książeczkę z metody krakowskiej jak można zdobyć? Chętnie bym się z Lilką w ten sposób pobawiła. Ona też uwielbia muzykę, jak tylko coś usłyszy, to od razu tańczy.
Lilly, Karolinie chyba chodzi o to, że Oli długo nawet nie gaworzył.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2021, 14:19
-
Karola, u nas dokładnie tak samo Kuba się bawi😁 a wdrapywanie na zjeżdżalnie uwielbia. No i piach i kamyczki to miłość.
U nas nazywanie pojedynczych przedmiotów w domu, pokazywanie konkretnych rzeczy o które pytam i przynoszenie, Kuba ma juz opanowane. W sensie nazywa nie całym słowem, ale zawsze konkretnym dźwiękiem lub sylabą. Np. Lampa to zawsze pa, jak chce jesc to zawsze mówi mama am i kilka pojedynczych przedmiotów ma już swoje nazwy. Ostatnio powtarza też proste słowa, zaskoczył mnie jak powtórzył po mnie burza, oczywiście zniekształcając smiesznie😁
Dziewczyny, najlepsze zabawy sensoryczne, to woda, piach, drzewa, trawa... mam wrażenie że czasami zapominamy, że jesteśmy jednak zwierzętami😆 myślę że dzieci, które wychowują się na dworze raczej nie mają zaburzeń sensorycznych. I naprawdę nie trzeba kupować super zabawek, bo nic nie zastąpi zabawy na dworze.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Drzemka wszytsko się zgadza z zabawą na polu ale w domu też czasami trzeba czymś zająć dziecko.
U Nas najfajniejszą zabawą na polu jest rozkopywanie kretowin gołymi stopami 🤣 zaraz po tym zbieranie szyszek i karmienie nimi psów 🙈
I zgodzę się z Tobą że dzieciaki które dużo czasu spędzają na polu nie mają zaburzeń sensorycznych. -
Powiedziałam mężowi ze się martwię ta mowa i wogóle ze może byśmy więcej mówili do małego to dostałam dosłownie opierdziel ze wiecznie tworze problemy, ze jestem drama queen, że zawsze wiem lepiej, co go obchodzi forum i inne dzieci itp.
Naprawdę jest mi bardzo przykro, bo chodzi o małego a nie o męża i to wynika z troski a on to obrócił jakby był pępkiem świata.
Wasi partnerzy ze maja luz na wszystko?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2021, 19:31
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
lipcowka86 wrote:Drzemka wszytsko się zgadza z zabawą na polu ale w domu też czasami trzeba czymś zająć dziecko.
U Nas najfajniejszą zabawą na polu jest rozkopywanie kretowin gołymi stopami 🤣 zaraz po tym zbieranie szyszek i karmienie nimi psów 🙈
I zgodzę się z Tobą że dzieciaki które dużo czasu spędzają na polu nie mają zaburzeń sensorycznych.
Lilly, ja w ogóle juz nie wspominam o forum, bo od razu jest awantura ze wymyślam problemy🙃 i w sumie za każdym razem faktycznie wymyslalam😁Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Dokładnie Lilly Oli bardzo długo nie gaworzył tylko stękał dlatego pisze, że jest opóźniony U neurologopedy byliśmy i mówiła, że super się rozwija, ma czas ale ćwiczyć dźwiękonaśladowcze. No i tak z dnia na dzień zaczął gaworzyć po kilku tygodniach.
Taaak kamienie to jest love, na dworze uwielbia siedzieć. Jeśli chodzi o forum to mój M. się nie wkurza, on jest zapracowany i nie pamięta jak było przy jego pierwszym synu więc jak mu coś mówię w ramach ciekawostki to nawet słucha. Wiadomo, czasem już marudził, że wymyślam ale potem spotykał inne dziecko i zaczynał się zastanawiać (np. z tym gaworzeniem, że rzeczywiście coś nie tak). Ale poza tym to wszystko jest super więc się nie doszukujemy na siłę.