MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolllla wrote:Na 10 rocznicę zaszaleliśmy i wyjechaliśmy na Seszele 🤭
-
Coraz mniej tu piszemy... ja osobiście mam zwyczajnie mało czasu. Praca+zbuntowany dwulatek i jakoś nieogarniam wszystkiego.
Mam nadzieje ze jednak forum nam nie padnie tak całkowicie.
Karolla cudownie, ale podziwiam za ten lot z młodym - w sierpniu zeszłego roku Weronika nam prawie samolot rozniosla jak 2h lecieliśmy do Grecji.
A w ogóle jak tam wasze prawie 2latki?
Moja lata po mieszkaniu na golasa od czasu kiedy nauczyła się rozbierać. A jak chce ją urac to mówi że siusiu i idzie na nocnik i tak w kółko, ja ją ubieram ona się rozbiera. Ona ogólnie próbuje sie sama odpieluchować, ze zmiennym skutkiem, czasem zapomni że nie ma pieluchy, a jak ma to bywa zdziwiona że siku po nodze nie leci... gdyby było lato to bym z nia wspólpracowała, a tak nie bardzo mam ochotę...
Bunt oczywiście w pakiecie, ale to standard.
2020
2023 -
Ajka Oli jakiś taki „dzielny” jest na te nasze pomysły, no i nigdy nie był typem takiego energicznego dziecka co to roznosi pomieszczenie. Raczej dobra bajera plus bajka daje radę. Miał tam jakieś momenty krzyku i buntu ale na cała podróż w te i wewte po nocach to jest nic.
Oli do nocnika zrobił raz siku jak kupiłam nocnik i na tym koniec. Nie chce i tyle. Nie wiem jak go przekonać serio. -
Karolllla wrote:Andzia 5,5 do doha tam przesiadka 3-4h na lotnisku i kolejne 5 h na miejsce. Pierwszy lot nic nie spał, a drugie 5 h spał cały czas bo to było w nocy.
U nas na nocnik raz zrobił czasem siada ale woli sikać na podłogę 🤭
U nas bunt na tapecie rzuca się krzyczy i uderza głową ciekawe kiedy minie
Muszę się umówić do logopedy bo cały czas mówi po chińsku tylko mama, daj i nie wychodzi dobrzeKarolllla lubi tę wiadomość
-
Andzia86 wrote:To my mieliśmy 11h ale bez przesiadek dzieci zniosły lepiej niż mama 🤣
U nas na nocnik raz zrobił czasem siada ale woli sikać na podłogę 🤭
U nas bunt na tapecie rzuca się krzyczy i uderza głową ciekawe kiedy minie
Muszę się umówić do logopedy bo cały czas mówi po chińsku tylko mama, daj i nie wychodzi dobrze
Jak późno mówi to wiekszy bunt niestety... My juz rezygnujemy z logopedy, mam wrażenie, że to nic juz nie zmienia. Chociaz na początku duzo mi dało, jesli chodzi np o sposób jak mówic do dziecka i jak się z nią bawić, potem chodziliśmy bo Weronika to uwielbiała i szkoda mi było jej zabierac "pania Kasie", teraz pani Kasia zmienia pracę, więc koniec.
Myśle że taka pojedycza wizyta moze miec sens, ale tez moze się okazac ze młody nie bedzie współpracowac i wszystko bedzie bazowac na wywiadzie tylko. Ja się zastanawiam na ile taka terapia z logopedą naprawde pomoaga i sama już nie wiem...
A w ogole to, spotkalyśmy ostatnio z Weroniką na placu zabaw taką mała gadułe... tylko 2 miesiące wiecej niz Weronika i gadała juz normalnie, zdania z kilku wyrazów, różne skąplikowane słowa, wszystko poprawnie odmienione... jesli by nie analizowac treści wypowiedzi to i 10 latka mogła by tak mówić... A moje ledwo 3 słowa na krzyż... chyba się kompleksów nabawiłam... wole spotykac dzieci, które gadają bardziej jak Weronika.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2022, 09:47
Andzia86 lubi tę wiadomość
2020
2023 -
U małego w żłobku też są właśnie takie gaduły ze całymi zdaniami mówią... A mój stęka 🙈 rozumie co się do niego mówi ale trzeba się domyślać o co mu chodzilo w tym stekaniu 🤣 kiwa głową tak albo nie i bawimy się w zagduj zgadula 🤭
-
Ajka, zgadzam się, że jest tak jak pisze Andzia. U nas w żłobku są dzieciaki co mówią po kilka słów i to jest zdecydowana większość. Podobnie jak Kuba mówi tylko jedna dziewczynka, czyli składa zdania, odmienia. Właściwie to jest normą, że większość dzieciaków jeszcze nie mówi w tym wieku. Myślę że nie ma co się przejmować póki co.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
Za to Kuba się mega irytuje jak powie jakieś słowo lub zdanie a ja nie rozumiem o co chodzi. Część trudniejszych slow mówi jeszcze niewyraźnie albo końcówkę tylko słowa i się muszę domyślać o co mu chodzi. A jak za długo myślę to się młody irytuje że matka nic nie odpowiada🙃 i awantura gotowa.
Niestety u nas bunt nadal się rozwija, a siadanie na środku chodnika to norma. Siada i dalej iść nie będzie bo on chcial w drugą stronę, prosto na ulicę 🤦
Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
My mieliśmy z miesiąc czy dwa przerwy w buncie i nowa fala chyba przyszła, totalne nie na ubieranie, rozbieranie, pieluchę i przychodzenie do domu.. niech już będzie ciepło to zawsze łatwiej..
A ile czasu waszym dzieciom zajmuje teraz zaśnięcie ? Bo u nas znowu godzina z górka kręcenia się, gramolenia, śpiewów, krzykow i powoli wysiadamy..
Co do mowy - u nas ze słów typowych nadal tylko mama i nie ale zrozumieć co chce można w sumie bez problemu. -
Drzemka wrote:Za to Kuba się mega irytuje jak powie jakieś słowo lub zdanie a ja nie rozumiem o co chodzi. Część trudniejszych slow mówi jeszcze niewyraźnie albo końcówkę tylko słowa i się muszę domyślać o co mu chodzi. A jak za długo myślę to się młody irytuje że matka nic nie odpowiada🙃 i awantura gotowa.
Niestety u nas bunt nadal się rozwija, a siadanie na środku chodnika to norma. Siada i dalej iść nie będzie bo on chcial w drugą stronę, prosto na ulicę 🤦
A z pozytywnych rzeczy, mój Jasiek zaczął śpiewać 🙂. Oczywiście trochę niewyraźnie, ale poznałam piosenkę, jak zaintonował ni z tego ni z owego. Najśmieszniejsze jest to, że śpiewa "Panie Janie", chociaż nie uczyłam go szczególnie tej piosenki. Może śpiewają w żłobku.
Ps. Macie jakieś pomysły na drobiazgi "od Zająca"? -
martynkaa87 wrote:My mieliśmy z miesiąc czy dwa przerwy w buncie i nowa fala chyba przyszła, totalne nie na ubieranie, rozbieranie, pieluchę i przychodzenie do domu.. niech już będzie ciepło to zawsze łatwiej..
A ile czasu waszym dzieciom zajmuje teraz zaśnięcie ? Bo u nas znowu godzina z górka kręcenia się, gramolenia, śpiewów, krzykow i powoli wysiadamy..
Co do mowy - u nas ze słów typowych nadal tylko mama i nie ale zrozumieć co chce można w sumie bez problemu.martynkaa87 lubi tę wiadomość
-
U nas też bunt się rozkręca i jak drze się na cały blok i płacze bo nie po jego myśli coś to ja siedzę i patrzę na niego czy już skończył 🙄 Potem go przytulam obgadamy temat i tak do kolejnej awanturki. Z mową podobnie jak u Was kilka wyrazów, a tak to stękanie i wszystko rozumie. Nuci też ulubione piosenki. Dziś w żłobku właśnie też dziewczynka wyszła z jego grupy i tak ładnie mówiła ale jakoś nie mam kompleksów.
U nas jest już psychoza z samochodami. Chce oglądać non stop na youtubie, tata na weekend miał sportowe auto to w piątek nie chciał wysiąść do żłobka i potem obrażony, że po weekendzie „zwykłe”’auta 🤦🏼♀️ W dupie się przewraca.
Co kupujecie na 2 urodziny? Oli ma urodziny w niedziele Wielkanocną 😅 -
Ja za bardzo Poli nie ulegam, nie wyobrażam sobie żeby dziecko mną sterowało. Owszem, jest ciężko ale widzę u mojej starszej siostry co się dzieje gdy się dzieciom za bardzo ulega i nie wyciąga konsekwencji. Jej mały w tym roku będzie miał 4 lata i mam wrażenie ze dosłownie nią rządzi, potrafi ja nawet zwyzywać czy bić jak coś nie po jego myśli, mało tego bije półrocznego brata.
Z Pola robię tak ze jak wpada w spazmy przez jakieś błahostki idę z nią do jej pokoju żeby się wykrzyczała, zostawiam Tadzia gdzieś w bezpiecznym miejscu (robię to głównie przez to ze on jak słyszy jej krzyki jest przerażony). Ona oczywiście wtedy chce do mnie na ręce ale mówię jej ze nie wezmę na ręce i nie wrócimy do salonu dopóki nie przestanie krzyczeć m. Teraz trwa to zaledwie chwile, w moment się uspokaja i mówi ze „już Pola przestała płakać”. Przytulam ja wtedy, mówię ze jestem dumna ze potrafi się uspokoić, tez często probuje jej wytłumaczyć co się wlasnie stało. Nie wiem czy to dobre czy zle ale jakoś tam działa…
Anka12 u nas nadal jest smok do spania i tez nie wiem jak miałabym ja od tego odzwyczaić bo ona wręcz krzyczy ze chce smoczek a jak w nocy go zgubi to jest masakra… poprawiły się u was nocki czy nie widać różnicy?
Co do prezentu na urodziny to nie mam pojęcia jeszcze. Zająca chyba nie robimy bo ona ciagle ma zająca 😆22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Fajnie, że się rozpisałyście, bo wojna wojną, ale tym bardziej nie chciałabym, żeby nam to forum zdechło. Zawsze miło przeczytać coś innego w necie niż złe wieści ze świata...
U nas od kilku dni właśnie też się rozwija jakaś nowa fala buntu, więc chyba wszystko w normie 😅 Ciągle marudzi, płacz o byle co i tylko nie i nie. Czasami próbuję przekierować uwagę, a czasami tak jak Karolla, czekam aż skończy i potem "rozmawiamy". Kiwa głową potakująco z miną pełną zrozumienia, a potem i tak robi dalej swoje. 🤣 Np. nie mogę jej za cholerę wyperswadować, żeby jak się już napije, nie wylewała reszty picia na stół albo na podłogę. Wie, że nie może, ale tylko czeka na moment, kiedy się na ćwierć sekundy odwrócę i siup.
Co do gadania, to z jakieś dwa tygodnie temu ruszyło z kopyta, z jeden wyraz dziennie wchodzi, ale większość mówi bardzo niewyraźnie. I nie wiem, czy się tym martwić, czy nie. Na razie olewam, bo te, co wcześniej mówiła niewyraźnie teraz mówi wyraźnie, więc to pewnie kwestia treningu. Rozczula nas jak wymawia nasze imiona i na męża (Marcina) mówi "Tacin" A pierwszy raz "zaśpiewała" już jakoś dwa miesiące temu piosenkę "Główka robi tak, tak, tak..." To był prawdziwy wzrusz
Zasypianie u nas też masakra ostatnio. Noce co prawda zazwyczaj przesypia całe, ale zagonić ją do spania to jest dramat. Jeśli czytanie książeczek nie pomoże, to najczęściej pomaga mi patent z opowiadaniem wymyślonej bajeczki o księżniczce o imieniu Lila. Ma ona stałe elementy, ale w środku bardzo improwizuję. Lila bardzo lubi o sobie słuchać. Ale najlepsze w tym jest to, że mogę wtedy zgasić światło i po chwili słuchania takiej bajeczki młoda się naturalnie wycisza i zaraz kima.
A tak w ogóle, to nie zarejestrowałyście jakichś zmian w potrzebie snu? Bo u nas usypianie na drzemkę w weekend to jest ostatnio walka, najczęściej kończy się wycieczką samochodem, więc gdyby nie to, że chodzi do żłobka, gdzie ta drzemka jest i będzie, to byśmy ją chyba powoli przestawiali na dzień bez drzemki. Może by się cyrki z chodzeniem spać skończyły.
Na zajączka młoda dostanie zestaw lekarski, bo jest mega faza na opiekowanie się misiami i robienie im różnych zabiegów. Miała też dostać sikającą i gaworzącą lalę z włosami do czesania, ale dam jej ją już jutro, bo szkoda mi, żeby jeszcze dwa tygodnie czekała, gdyż też już widać, że bardzo jej się przyda. Ogólnie ostatnio lale i misie to najlepsza zabawka. Ale chętnie poczytam, co tam jeszcze kupujecie, bo szukam ogólnie jakichś inspiracji.
Na urodziny moja mama kupuje króliczka Alilo, dostanie też jeździk i pewnie jakieś klocki magnetyczne lub kolejkę od taty.
Kama, ja bym sama leku nie stosowała. Za to zmieniłabym lekarza, skoro jest niekompetentna. Do inhalacji na własną rękę oprócz soli można jeszcze chyba nebudose, ale to też głównie przy zapaleniu krtani, w innych przypadkach nie ma sensu, tak mi tłumaczyła pediatra. A tego leku nie znam, bo odpukać, Lila dotąd nie miała poważniejszej infekcji niż infekcja górnych dróg oddechowych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2022, 09:42
Anka12 lubi tę wiadomość
-
Berodual stosowałam u siebie na zapalenie płuc i zapalenie oskrzeli u małego jak miał duszności więc na własną rękę odradzam stosować.