MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech, nie pocieszacie... Mam jednak koleżankę, która mając małe dziecko wychodziła na imprę średnio dwa razy w tygodniu, więc w dalszym ciągu wierzę, że uda mi się nie być uwiązaną i czasem gdzieś wyskoczyć.
-
nick nieaktualnyJa nie lubię się porównywać do innych.
Znam opiekunkę, która jak przychodzi na plac zabaw to gada tylko przez telefon a dziewczynka siedzi z innymi i się bawi.
I kiedyś rzuciła, że ona przy 2 dzieci cały dom miała ogarnięty i obiad ugotowany.
A my z innymi mamami smialysmy się. Ze jak tak zajmowała się swoimi dziećmi jak tą dziewczynka to nic dziwnego. 😆🤣
Opieka nad dzieckiem, opiece nie równa. 😆
Ja szczerze mówiąc nie latam już od kilku lat po imprezach. A wszyscy znajomi mają dzieci więc czasy studenckie mam grubo za sobą. ☺️
I wcale nie czuję się smutna czy "uwiązana" z dzieckiem. 😆 Lubię spędzać czas z córką i nie mam akcji że muszę się wyrwać z domu. Ogólnie gdy córka stała się już mobilna to jest fajnie już spędzać czas. I ja korzystam z każdej wolnej chwili.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2020, 15:05
PattisonBM, lilly. lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o mężów / partnerów to ja jestem bardzo zadowolona z postawy męża. Oczywiście mamy możliwości, bo wiem że niektóre z Was nie mogą pójść z mężem na wizytę itd. Ale mój jest ze mną zawsze, zresztą odkąd zaczęliśmy się starać o dziecko i przechodzilismy przez tych wszystkich specjalistów itd. to każda wizyta była wspólna wizyta, poza monitoringami, na które chodziłam sama. Dlatego też myślę, że to miało duży wpływ na to że teraz mąż to tak przeżywa. Chcialabym żeby zajął się kwestia fotelika i pomógł przy wyborze wózka. Ostatnio sam powiedział, że kupi książeczki i będzie czytał do brzucha 😊 A co do imienia to byliśmy zgodni od początku
szatanka, lilly. lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Cer pogadaj na spokojnie, wyłącz ten komputer i powiedz, że chcesz porozmawiać. Dziecko zrobiliście we dwójkę to i we dwójkę powinniście ogarniać tematy z tym związane. Imię to ważna sprawa u nas w zasadzie to mój M. wybrał, a mi się od razu spodobało. Więc zaangażowanie drugiej strony jest ważne i miłe. Mój M. ma już syna z poprzedniego związku, a mimo wszystko angażuje się bardzo we wszystko. Rozmowa i jeszcze raz rozmowa, bez tego ani rusz 😌 Po porodzie też mamy już ustalone, że nikt nie musi ze swoich pasji rezygnować i dzielimy się opieką jak jedno będzie szło na jakieś swoje zajęcia. Wszystko się da ale trzeba mówić na głos o swoich potrzebach. Jak druga strona to oleje to wtedy trzeba zacząć się martwić...
szatanka, lilly. lubią tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:Ja nie lubię się porównywać do innych.
Znam opiekunkę, która jak przychodzi na plac zabaw to gada tylko przez telefon a dziewczynka siedzi z innymi i się bawi.
I kiedyś rzuciła, że ona przy 2 dzieci cały dom miała ogarnięty i obiad ugotowany.
A my z innymi mamami smialysmy się. Ze jak tak zajmowała się swoimi dziećmi jak tą dziewczynka to nic dziwnego. 😆🤣
Opieka nad dzieckiem, opiece nie równa. 😆
Ja szczerze mówiąc nie latam już od kilku lat po imprezach. A wszyscy znajomi mają dzieci więc czasy studenckie mam grubo za sobą. ☺️
I wcale nie czuję się smutna czy "uwiązana" z dzieckiem. 😆 Lubię spędzać czas z córką i nie mam akcji że muszę się wyrwać z domu. Ogólnie gdy córka stała się już mobilna to jest fajnie już spędzać czas. I ja korzystam z każdej wolnej chwili.
Ja też nie tęsknie za imprezami, od lat raczej nie chodzę, choć jeszcze nie mam dzieci, ale wydaje mi się, że dla równowagi psychicznej czasem dobrze porozmawiać z kimś innym niż kilkulatek i na to się nastawiam. A co wyjdzie w praktyce, to oczywiście czas pokaże. Chciałam tylko podkreślić, że mam zamiar zrobić sobie do tego background, żeby w ogóle móc pomyśleć o samodzielnym wyjściu z domu, a nie że mąż zaraz zadzwoni, że dziecko płacze i on nie wie, co ma robićlilly. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysle, ze mężczyźni to zupełnie inaczej przezywają i poprostu nie czuja tak jak my. My nosimy tego bobasa pod sercem, czujemy ruchy, a oni tylko patrzą na rosnący brzuch i mogą do niego mówić albo masować, nie ma co porównywać
My jesteśmy po leczeniu bezpłodności męża, on nie miał plemników w nasieniu w związku z choroba z dzieciństwa i automatycznie zaczął dużo bardziej przezywać ciąże jak już się udało, bo szanse mielismy jak jeden do tysiąca ze pojawi się jakiś plemnik. Mysle ze gdyby udało nam się ot tak, jak wielu parom to tez inaczej by do tego podchodzil. Dajcie im czas, oszaleją jak dzieci pojawia się na świecie i wyleją na nie cała miłość
lilly. lubi tę wiadomość
-
U mnie mąż nie angażuje się w wyprawkę. I mi to odpowiada. Lubię takie rzeczy sama ogarniac, jestem bardzo zorganizowana a on nie. My od zawsze mamy podział w obowiązkach od początku i wtedy nikt nie ma pretensji. On budował dom, ja wykanczałam. Wolę jak już mi nikt nie pomaga niż ma przeszkadzać w wyborze.
Imię wybrał w sumie On. Dotyka brzucha, całuje, ale wiem że 100% zaangażowania będzie po porodzie, widzę to po wszystkich co mają dzieci. Oczywiście wozi na wizyty i chodzi na nie, ale wyprawka to moja część i sprawia mi to przyjemnośćlilly. lubi tę wiadomość
-
Kochane jest juz po polowkowym, wszystko wydaje sie w porzadku 😄bedzie chlopiec 😜
Mysza1986, PLPaulina, Frufru, Jeheria, Cer, Karolllla, Niki2803, Endi1990, Andzia86, aga80, sayuri, Hortensja, PattisonBM, lilly. lubią tę wiadomość
-
Zaczęłam dziś ogarniać wyprawkę i wpadłam w jakiś dziwny krąg, za co bym się nie chwyciła muszę analizować (tak już mam) : smoczek- najpierw czytam/ ogladam recenzje, porównuje, potem szukam cenowo i tak z każdą pierdołą... jak tak dalej będę wszystko na czynniki pierwsze rozkładac to do maja się nie wyrobię...
chcę podjąć najlepszą decyzję za każdym razem ale przy tej ilości produktów i opinii nie wiem czy jestem w stanie...PattisonBM, lilly. lubią tę wiadomość
-
Pogadane z mężem, od razu w sumie wiedział, że będzie chodziło o sprawę imienia:P Także wszystko ok, wyjaśnione, mam nadzieję, że już niedługo uda nam się wybrać imię dla robala:)
Karolllla, Niki2803, szatanka, Mysza1986, Endi1990, lilly. lubią tę wiadomość
34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:Ja to podchodzę na luzie do wyprawki. ☺️ W sumie nic nie kupiłam jeszcze. 🤣
-
Scenariusze mogą być różne moja znajoma wczoraj urodziła wcześniaka i mąż sam wszystko ogarniał i nie było im do śmiechu. Niech każdy robi jak czuje. Ja wybieram teraz modele duże (wózek, łóżeczko, przewijak) żeby już wiedzieć które i nie czytać już o tym, a pewnie luty/marzec cała drobnica. Ale kto wie jak będzie.
-
Ja akurat wolę mieć wszystko gotowe, bo nie wiadomo jak to później będzie... W pn jadę po wózek, padło na Baby Merc Faster 3 3w1. Potem przywiozę łóżeczko od kuzynki. Ciuszki w większości mam u mamy na razie. Zostanie jeszcze reszta, ale sprawia mi to frajdę i chce mieć ogarnięte żeby potem mieć spokój
-
nick nieaktualnyBona wrote:Dziewczyny co myślicie o kokonach ?
Ochroniacz do łóżeczka warkocz czy tradycyjne poduszeczki ?
Niby ochraniacze mordują dzieci i takie tam. Ale jak dziecko kilka razy nabije sobie guza o szczebelki to wydaję się to konieczne.
My mieliśmy modułowe poduszki zwierzątka. Nie dawały 100% zakrycia.
Warkocz słodki- ale jak dla mnie sporo za duży. Zabiera dziecku dużo miejsca.
Koleżanka która rodziła po mnie. Bala się ochraniacza i kupiła hmm cis w stylu takich kondomów na szczebelki. 🤣 Mnie się to tak kojarzyło. ☺️ Ale nie powiem ładnie wyglądało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2020, 21:03
Bona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysza1986 wrote:Mnie już położyli, więc 1. mam teraz czas na to, po 2. boję się że jednak mogę rodzić przedwcześnie lub połozyć mnie w szpitalu zamiast w domu i wtedy to już nic nie ogarne bo nawet nie będzie miał mi kto paczki odebrać (mąż pracuje od świtu do zmierzchu na nas 3, bo leczenie niepłodności skutecznie nas wyżyłowało finansowo, a ja na działalności więc dostaję grosze z ZUSu)
W pierwszej mąż się angażował w listę wyprawkowa. I wsTsrko w odpowiednim momencie było spisane.
I dobrze, bo wylądowałam na patologii.
Mąż musiał sporo rzeczy zrobić /kupić sam. ☺️
Ale też mam męża, który jest zaradny życiowo. Więc nie było moich obaw. ☺️ Paczki zamawiał do firmy.
Dokończył prasowanie, ogarnięcie pokoju Hani.
A teraz to po prostu inna Bajka. Już niestety nie ma takiej frajdy z zakupów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2020, 21:04
Mysza1986 lubi tę wiadomość