MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
W sumie Endi racja...musze zerknac czy ta wanienka zmiesci mi sie do wanny...
A kapanie w niej to i tak ok 4-6 mc bo potem ladujemy w duzej wannie...mam dodatkowo wkladke Angel care do wanny i wanienki...podobno wtedy latwiej ogarnac dziecko-obie rece wolne...kupilam to jeszcze wtedy jak Lilka miala byc Mateuszem
Patrycja


22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Na zajęciach z 1 pomocy dla maluchów ratownik medyczny mówił że monitor oddechu poleca jeśli np. Mama paliła papierosy, lub są inne wskazania predysponujace do tego że taki bezdech może wystąpić, ale jak ma to komuś dać poczucie 3bzpieczenstwa to wiadomo 😉Endi1990 wrote:moze gdybym w domku mieszkała to niania by mi sie sprawdziła, w mieszkaniu raczej nie a co do monitora to mam watpliwosci co do jego stosowania wiec odpuszczam:)
Kakarli, Frufru lubią tę wiadomość
-
Co tam kąpiel... Ja bałam się, w pierwszej dobie malej, ze zrobię jej krzywdę zakładając jej pampersa. Dobrze , że na sali byłam z wielorudkąEndi1990 wrote:nooo to prawda piwrwsze dni to nie wiadomo jak zlapac... czlowiek jak z jajkiem sie obchodzi. Sama sie zastanawiam czy jeszcze pamietam jak taka mala dupke wymyc zeby krzywdy nie zrobic. Mąż nie boi sie z racji pracy takich wyzwan ale jak maly mial moze z 14 dni to mu glowka sie omsknela przy myciu pleckow i zaabsorbowal wode- momentalnie posinial i trzeba bylo go odklepywac jakis czas. Cale szczescie chlop ratownik to zadzialal szybko ale paczke fajek na raz spalił- bo jak to zawsze mówi ze swoim to inaczej

sprawdziła po mnie parę razy i poczułam się pewniej.
Swoją drogą, czy nie sądzicie, że czymś skrajnie nieodpowiedzialnym jest dawanie kompletnie niedoświadczonym ludziom takiego malenstwa do domu? My z mezem do tej pory wspominamy tą początkową nieporadność.
Kira91, PLPaulina, Mysza1986, lilly. lubią tę wiadomość
-
Kąpanie we dwoje na początku idzie ogarnąć, mokre dzieciątko od razu w ręcznik i nie ma obaw że się wyślizgnie

U mnie za to był koszmar z duszeniem sie wodami płodowymi, potem mlekiem. Musiałam z nim '' spać'' i czuwałam. Tylko zaczynal mieć odruchy wymiotne, to go na boczek przekręcałam. Nie wiem czy tak szybko bym to zrobiła albo w ogóle zauważyła wstając do łóżeczka. Także z drugim też bede spala bo wg mnie kilka razy synowi uratowało to życie. A matka ma takiego czuja ze pierdnięcie dziecka ją obudzi 😂 syn nie spał pod moją kołdrą. Były takie upaly...
Kakari pierwszego pampersa w szpitalu założyłam tyl na przód 😂😂 taka byłam zmęczona i nieogarnięta hahahaha ale na szczęście nikt nie zdazyl zauważyć 😁 za to pamiętam jak się balam go w ogóle ubrać do wyjścia że szpitala.. Noszenie bomby to nic w porównaniu z ubieraniem noworodka 😁 teraz fajnie się to wspomina 😅
PS. Dziś mijają 3 lata jak straciłam pierwsza ciążę 😪Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2020, 07:29
-
Kira91, nie myśl o tym za dużo... Nie zapomnisz, ale nie rozmyślaj... :*
Ja mam wanienke z Ikei na stojaku, chciałam bez, ale teraz nie żałuję. Przyda się. I mieści mi się pod prysznicem na później.
Też mam trochę strach z tym ubieraniem, dlatego się zastanawiam co wygodniej ubierać na pierwszy raz, chyba coś co się nie zakłada przez głowę, jakiś rozpinany pajac, Kaftanik... Trochę się boję 1 dnia zakładać Body przez głowę...
Ogolnie mam problem w co ubrać dziecko na wyjście ze szpitala. Ja jestem zimnolubna, więc ciężko mi też chyba dopasować, jak grubo je ubrać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2020, 07:46
-
Fru, zawsze będę pamietac, nic gorszego w życiu mnie nie spotkało, ale jestem wdzięczna że mam zdrowego Synka i Córeczka w drodze

Co do ubierania to zobaczymy jaka będzie pogoda
ja spakuje body, spodenki, skarpetki i mam taki wiosenny kombinezon bardzo cienki. Trzeba będzie to kocyk pójdzie w ruch, w samochodzie i tak jest ciepło
pewnie będę modyfikować ciuszki Małej bliżej porodu
torba schnie i się zaczynam pakować. Jeszcze miesiąc i mam ciążę donoszona 😳
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2020, 07:59
-
Doskonale to rozumiem... 💔
W weekend planuje zacząć prasowanie, więc już sobie spakuję zestawy chyba...
Jutro zaczynam 33tc więc powiem Wam, lekka panika hehe. Zwłaszcza że mam z tyłu głowy, że ja się w 36tc urodziłam...
Kira91 lubi tę wiadomość
-
Fru, moja mama urodziła w 7 miesiącu brata, tez to miałam w głowie w pierwszej ciąży a syna przenosiłam 8 dni
Ale rozumiem Twoje myślenie. Ja to mam nadzieję ze Córeczka nie będzie taka uparta i wyjdzie między 37 a 40 tc
Frufru lubi tę wiadomość
-
Fru ja jestem za to cieplolubna...wezme malej polarkowo futerkowy kombinezonik...i ubieram w zestaw chyba body spiochy kaftanik i do wozka pod koc...
Ja tez urodzilam sie wczesniej w 34tc...ale mama pracowala do konca bo dr nie chciala dac jej zw...lata 80...wiec tez mam z tylu glowy zeby na polowe kwietnia wszystko bylo gotowe co moze byc...Patrycja


22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Kira91 wrote:
PS. Dziś mijają 3 lata jak straciłam pierwsza ciążę 😪
Ja miałam termin na styczeń razem z sasiadką z klatki obok i ona już z wózeczkiem jeździ, ale obecna ciąża chyba była dla mnie swoistą terapią... gdybym miala codziennie rano na nią patrzec i jej coreczke tydzien starszą to byloby mi strasznie smutno...
ale zyjmy tym co jest, spotkalo nas wiele szczescia wzamian:) -
Endi1990 wrote:Ja miałam termin na styczeń razem z sasiadką z klatki obok i ona już z wózeczkiem jeździ, ale obecna ciąża chyba była dla mnie swoistą terapią... gdybym miala codziennie rano na nią patrzec i jej coreczke tydzien starszą to byloby mi strasznie smutno...
ale zyjmy tym co jest, spotkalo nas wiele szczescia wzamian:)
Rozumiem Cie, ja miałam termin porodu w swoje urodziny. Ale masz rację, ciąża w jakimś stopniu łagodzi ból po utracie, ale jaka ciąża też jest stresująca żeby było wszystko dobrze. Z Synem balam się wręcz cieszyć i tak zaangażowac emocjonalnie, ale każdy miesiąc, każde usg łamało moja blokadę
i pomyśleć że teraz czasem mam chęć uciec sama z domu 😂😂
-
Właśnie najgorzej, jak ktoś z otoczenia ma dziecko z okolic naszego terminu... A my tego dziecka nie mamy. Ja niemal w rocznicę straty zrobiłam test i tak jak myślałam, że przeryczę cały ten dzien w samotności, tak byłam przeszczęśliwa bo był pozytywny...
Nie zapomnę, ale jestem teraz szczęśliwa, widocznie tak miało być. I tak jak się bałam, w końcu przestałam i proszę, niedługo spotkam tego, na kogo tyle czekałam
szatanka, PattisonBM, Kira91, lilly. lubią tę wiadomość
-
Ech, ja też wczoraj mężowi wspominałam, że nasza Blanka niedługo miałaby dwa latka... Dla mnie obecna ciąża bardzo długo była taka "obca", bałam się zaangażować i chyba dopiero na przedwczorajszym USG, kiedy zobaczyłam buźkę Liliany, stała się dla mnie taka naprawdę rzeczywista i zaczęłam się w pełni cieszyć na jej przyjście, do tej pory miałam głównie obawy. Mnie też bardzo długo ciężko bylo w ogóle rozmawiać o tym, co przeszłam, a co dopiero patrzeć na małe dzieci.
Ja tez mam tę wanienkę shnugle, czy jak to się tam pisze, no i zamierzam ją nosić do sypialni w pobliże przewijaka i łóżeczka. Z tego co widziałam, tam się leje malo wody, mam nadzieję, że to się nie okaże jednak ciężkie.
Masakra z tym zamykaniem oddziałów. Tyle czekamy na tę chwilę, a może się okazać, że przez jakichś amatorów nietoperzy będziemy rodzić jak w PRL-u
Ajka, ja dalej wierzę, że z Weroniką będzie dobrze. Trzymamy kciuki!
Ajka lubi tę wiadomość
-
Endi1990 wrote:o i szpitale, ktore sobie wybrałam też planują ppzamykać... załamałam sie z samego rana

U mnie w szpitalu na razie wciąż obowiązuje tylko ograniczanie odwiedzin, ale Wy tam macie bliżej do pacjenta "0", więc pewnie większe środki ostrożności. Mnie sie jednak wydaje, że to idzie w złą stronę, zwłaszcza, że on jechał autobusem, z którego potem pasażerowie poprzesiadali się na całą Polskę, wiec za 8 tygodni to może być dopiero sajgon u nas.
-
Mój mąż pracuje na SOR, moja mama juz dzisiaj dzwoniła w panice że mam go odkażać:] ale co ja zrobię jak trafi im się pacjent, no zupełnie nic

Może chociaż odporność załapię
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2020, 09:43
PattisonBM lubi tę wiadomość
-
Ja też się bałam tego wkladania przez głowę, ale na szkołę rodzenia położna pokazała nam dobry patent jak to robić na lalce ( maksymalnie rozszerzasz otwór na głowę i wkładasz od brody do tyłu) więc okazało się że nie taki diabeł straszny 😉 zobaczymy jak na żywym organiźmie będzie działałoFrufru wrote:Kira91, nie myśl o tym za dużo... Nie zapomnisz, ale nie rozmyślaj... :*
Ja mam wanienke z Ikei na stojaku, chciałam bez, ale teraz nie żałuję. Przyda się. I mieści mi się pod prysznicem na później.
Też mam trochę strach z tym ubieraniem, dlatego się zastanawiam co wygodniej ubierać na pierwszy raz, chyba coś co się nie zakłada przez głowę, jakiś rozpinany pajac, Kaftanik... Trochę się boję 1 dnia zakładać Body przez głowę...
Ogolnie mam problem w co ubrać dziecko na wyjście ze szpitala. Ja jestem zimnolubna, więc ciężko mi też chyba dopasować, jak grubo je ubrać... -
Ja to mam nadzieję że zrobi się ciepłej to tych wirusów mniej będzie i że w kwietniu już będzie sytuacja opanowana a z drugiej strony to dopiero do nas dotarło więc dopiero się może u nas zacząć cyrk.. Poród sama przeżyje bo nie mam wyboru, Mąż z Synkiem zostanie ale jak wytrzymamy nie widziec się z Adasiem to nie wiem. To będzie nasza pierwsza taka rozłąka..







ciąża trojacza... wrzesień 2018 - poronienie samoistne




