WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MAJ 2020
Odpowiedz

MAJ 2020

Oceń ten wątek:
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 6 marca 2020, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kira91 wrote:
    Ja to mam nadzieję że zrobi się ciepłej to tych wirusów mniej będzie i że w kwietniu już będzie sytuacja opanowana a z drugiej strony to dopiero do nas dotarło więc dopiero się może u nas zacząć cyrk.. Poród sama przeżyje bo nie mam wyboru, Mąż z Synkiem zostanie ale jak wytrzymamy nie widziec się z Adasiem to nie wiem. To będzie nasza pierwsza taka rozłąka..
    doskonale cie rozumiem, moje dziecko ma zaraz pięć lat, a najdłużej nie widzieliśmy sie jedną noc ;)

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Takmala Autorytet
    Postów: 872 471

    Wysłany: 6 marca 2020, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie podobna sytuacja... W lutym urodziła sąsiadka która miała podobnie termin jak ja w poprzedniej ciąży. I też było mi smutno ale mam teraz w brzuszku córeczkę która pojawi się chwilkę później:) się śmieje że moja ciąża po prostu trwa trochę dłużej (Jak u słonia chyba🐘) mimo że wcześniej miałam mieć synka A teraz córeczkę. Ale fakt bycie w ciazy w takich chwilach troszkę łagodzi ten ból choć się nigdy nie zapomni...

    x9Igp1.png

    Lat 36
    Hashimoto
    26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️

    MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych.
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 6 marca 2020, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takmala wrote:
    U mnie podobna sytuacja... W lutym urodziła sąsiadka która miała podobnie termin jak ja w poprzedniej ciąży. I też było mi smutno ale mam teraz w brzuszku córeczkę która pojawi się chwilkę później:) się śmieje że moja ciąża po prostu trwa trochę dłużej (Jak u słonia chyba🐘) mimo że wcześniej miałam mieć synka A teraz córeczkę. Ale fakt bycie w ciazy w takich chwilach troszkę łagodzi ten ból choć się nigdy nie zapomni...
    koleżanka, którą spotkałam na położniczym w kwietniu zeszłego roku troche dziwną minę robi jak mnie widzi teraz z brzuchem, bo wychodzi na to własnie ze ja w ciazy juz od marca/kwietnia latam

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Takmala Autorytet
    Postów: 872 471

    Wysłany: 6 marca 2020, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja otwarcie mówiłam o ciąży i poronieniu więc chyba nikt się nie powinien dziwić. Ale pewnie nie każdy pamięta więc pewnie tez mogą myśleć A ta ile w tej ciąży chodzi 😂

    x9Igp1.png

    Lat 36
    Hashimoto
    26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️

    MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych.
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 6 marca 2020, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takmala wrote:
    Ja otwarcie mówiłam o ciąży i poronieniu więc chyba nikt się nie powinien dziwić. Ale pewnie nie każdy pamięta więc pewnie tez mogą myśleć A ta ile w tej ciąży chodzi 😂
    ja zapobiegawczo, żeby uniknąc tłumaczenia w pracy i dookoła mam wrazenie ze mówiłam formułke: "Tak poroniłam" przed przywitaniem "cześć co u ciebie", ale nie dało sie uniknąć kilka miesięcy po poronieniu stwierdzeń, że dobrze wyglądam, że mam mały brzuszek, że nic nie widać i takie tam;) nikomu nie mam nic za złe, po czasie nawet mnie to lekko bawi ;)

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Kira91 Autorytet
    Postów: 1228 1429

    Wysłany: 6 marca 2020, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie uratowało zdanie jednej z dziewczyn na Ovu ze nienarodzone dzieci nie umierają, tylko zmieniają datę przyjścia na świat :) i tak jak miałam termin w swoje urodziny tak testy ciążowe pierwsze pozytywne wyszły mi chwilę przed tym terminem ;)

    Takmala, Frufru, Endi1990, Hortensja, Mysza1986, Niki2803 lubią tę wiadomość

    suvmjw7.png
    5d4026t.png

    03.2017- Aniołek,poronienie septyczne
    Potworniaki, torbiele
  • Takmala Autorytet
    Postów: 872 471

    Wysłany: 6 marca 2020, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Endi1990 wrote:
    ja zapobiegawczo, żeby uniknąc tłumaczenia w pracy i dookoła mam wrazenie ze mówiłam formułke: "Tak poroniłam" przed przywitaniem "cześć co u ciebie", ale nie dało sie uniknąć kilka miesięcy po poronieniu stwierdzeń, że dobrze wyglądam, że mam mały brzuszek, że nic nie widać i takie tam;) nikomu nie mam nic za złe, po czasie nawet mnie to lekko bawi ;)
    O mamo tak to mi się nie zdarzyło. Raz miałam tylko sytuacje że znajomy pytał co u mnie ja napisałam że właśnie wróciłam że szpitala bo poroniłam bo byłam w ciazy a ten jakoś tak zrozumiał że chyba jestem w ciazy i jest ok i zaczął gratulowac 🤦🏻‍♀️ 🙄

    x9Igp1.png

    Lat 36
    Hashimoto
    26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️

    MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych.
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 6 marca 2020, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jedna miałam dośc smieszną sytuację: poszłam na integrację do pracy w czerwcu- w maju miałam zabieg łyżeczkowania (stwierdziłam, że musze sie odmóżdżyć) Zastanawiałam sie dlaczego patrzą na mnie dziwnie, że siedzę z piwem, ale tak szybko jak rozeszła sie wieść o ciązy to info o jej poronieniu już niekoniecznie. I przychodzi do mnie kolega w końcu w połowie imprezy i mówi, że co tam? jak tam? fajnie że jestem...bo słyszał że do 3 miesiąca można pić piwo smiało ;)
    Wbrew pozorom bardzo poprawił mi humor ;)

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • lilly. Autorytet
    Postów: 2111 1258

    Wysłany: 6 marca 2020, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego ja nikomu już przy drugiej bardzo długo nie mówiłam i dobrze bo się tez skończyła :( tylko najbliższe osoby wiedziały. Nie dałabym drugi raz rady z atencja otoczenia. Teraz przy 3 podejściu nie mówiliśmy dobre 5 miesięcy aż zaczęło coś być widać.

    Dziewczyny ale większość szpitali zamyka ze względu na grypę nie koronowirusa. W maju już powinno być ok.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2020, 11:30

    3c 05.20 40t synek 👦🏻

    4c 12.22 puste jajo
    2c 06.18 wada gen.
    1c 02.16 puste jajo
    Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp
  • Kira91 Autorytet
    Postów: 1228 1429

    Wysłany: 6 marca 2020, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję Wam takich sytuacji i strat :(
    Ja raz to przeżyłam i długo nie mogłam dojść do równowagi psychicznej, a dwa razy czy więcej nie przeżyłabym 😣

    Lilly też tak myślę że ten sezon grypowy akurat sie skończy mniej więcej jak będziemy rodzic to powinno być normalnie z odwiedzinami 😀

    suvmjw7.png
    5d4026t.png

    03.2017- Aniołek,poronienie septyczne
    Potworniaki, torbiele
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2020, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem, że szpital w którym ja chcę rodzic ograniczył odwiedziny ze względu na koronawirusa. 😕

    U mnie to chyba i tak będzie bez znaczenia bo mąż musi być z córką.

    A czy będzie lepiej z odwiedzinami ? Może być też gorzej. Bo jednak ten wirus się rozprzestrzenia.

    Ja mam zwykłą wanienkę i po raz drugi planuję korzystać w niej w łazience. Im bliżej do wylewania wody tym lepiej. 😊😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2020, 11:49

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2020, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam teraz z córką w szpitalu Szczecin - Zdroje. I mamy grypę żołądkową. Więc masakra. 🤮🤮🤦🏻‍♀️

  • Kira91 Autorytet
    Postów: 1228 1429

    Wysłany: 6 marca 2020, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matkoo, Współczuję

    suvmjw7.png
    5d4026t.png

    03.2017- Aniołek,poronienie septyczne
    Potworniaki, torbiele
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 6 marca 2020, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lilly. wrote:
    Dlatego ja nikomu już przy drugiej bardzo długo nie mówiłam i dobrze bo się tez skończyła :( tylko najbliższe osoby wiedziały. Nie dałabym drugi raz rady z atencja otoczenia. Teraz przy 3 podejściu nie mówiliśmy dobre 5 miesięcy aż zaczęło coś być widać.

    Dziewczyny ale większość szpitali zamyka ze względu na grypę nie koronowirusa. W maju już powinno być ok.
    u mnie niestety po wpłynięciu zwolnienia- jak wylądowałam na podtrzymaniu w jeden dzień wszyscy w pracy wiedzieli- RODO SRODO ;)

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 6 marca 2020, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Byłam teraz z córką w szpitalu Szczecin - Zdroje. I mamy grypę żołądkową. Więc masakra. 🤮🤮🤦🏻‍♀️
    paskudstwo, miałam raz w życiu i to w ciązy :/ współczuje- trzymajcie się

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2020, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Endi1990 wrote:
    paskudstwo, miałam raz w życiu i to w ciązy :/ współczuje- trzymajcie się
    Nie wierzyłam w szczepienie na rota. Ale córka tak dobrze to znosi że aż jestem w szoku.. 😲

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2020, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nigdy nie przeżyłam straty, ale powiem Wam, że jak się dowiedzieliśmy, że mąż jest bezpłodny to świat się zawalił, ja się w nocy budziłam i miałam nadzieję, że to zły sen..Przeciez to się praktycznie nie zdarza, to nie możliwe.. Obniżoną plkdnosc, ale nic, zero? Nie do opisania, pare miesięcy po ślubie, dobra praca, plany, zawsze pragnęliśmy trojki dzieci, a tu taki cios. Musieliśmy przejść przez tyle etapów, najpierw zaakceptowanie tego co nas spotkało, walka i leczenie, serce mi pękało kiedy Maz mówił żebyśmy się rozstali bo za bardzo mnie kocha żebym była nieszczęśliwa.. do dzisiaj nie wiem co czuje mój mąż kiedy się kochamy, na początku miał łzy w oczach, potem pustkę. Cierpienie, które przezywa się za zamkniętymi drzwiami w walce o dziecko jest nie do opisania, to sa tragedie które rozgrywają się w sercach, umyśle, przybierając maskę i uśmiechając się do ludzi i innych ciężarnych.
    Teraz wiem, że nie ma rzeczy, której człowiek nie zniesie. A kobiety podnoszą się po najgorszych i najcięższych upadkach, żeby dalej walczyć o szczęście.

    Kira91, szatanka, Drzemka, PLPaulina, Catlady, Mysza1986, Jeheria, Niki2803, lipcowka86 lubią tę wiadomość

  • Kira91 Autorytet
    Postów: 1228 1429

    Wysłany: 6 marca 2020, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mwm bo człowiek nie wie ile potrafi bólu znieść dopóki walka z tym bólem to jest jedyne co mu pozostało.
    A Was Podziwiam i w niewielkiej części rozumiem. U mnie walka trwała tylko dwa razy po pół roku, no i raz poronienie, raz biochemiczna zanim szczęśliwie urodził się Adaś :)

    mwm lubi tę wiadomość

    suvmjw7.png
    5d4026t.png

    03.2017- Aniołek,poronienie septyczne
    Potworniaki, torbiele
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 6 marca 2020, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    Ja nigdy nie przeżyłam straty, ale powiem Wam, że jak się dowiedzieliśmy, że mąż jest bezpłodny to świat się zawalił, ja się w nocy budziłam i miałam nadzieję, że to zły sen..Przeciez to się praktycznie nie zdarza, to nie możliwe.. Obniżoną plkdnosc, ale nic, zero? Nie do opisania, pare miesięcy po ślubie, dobra praca, plany, zawsze pragnęliśmy trojki dzieci, a tu taki cios. Musieliśmy przejść przez tyle etapów, najpierw zaakceptowanie tego co nas spotkało, walka i leczenie, serce mi pękało kiedy Maz mówił żebyśmy się rozstali bo za bardzo mnie kocha żebym była nieszczęśliwa.. do dzisiaj nie wiem co czuje mój mąż kiedy się kochamy, na początku miał łzy w oczach, potem pustkę. Cierpienie, które przezywa się za zamkniętymi drzwiami w walce o dziecko jest nie do opisania, to sa tragedie które rozgrywają się w sercach, umyśle, przybierając maskę i uśmiechając się do ludzi i innych ciężarnych.
    Teraz wiem, że nie ma rzeczy, której człowiek nie zniesie. A kobiety podnoszą się po najgorszych i najcięższych upadkach, żeby dalej walczyć o szczęście.

    Aż mi łezka poleciała, jak to przeczytałam. Zwłaszcza, gdy mąż chciał, żebyś od niego odeszła, by być szczęśliwą bez niego. :/ Myślę, że to, że z nim zostałaś, jest dla niego bardzo ważne. A mogę spytać jak udało Wam się ostatecznie zajść w tę ciążę? Jakie są w takim przypadku procedury?

    Paulina, w Policach niby jest ograniczenie, ale mój mąż siedział sporo dłużej ;), fakt że ja miałam salę jednoosobową. Współczuję żołądkówki, jeszcze pamiętam, jak się czułam tydzień temu...

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2020, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szatanka wrote:
    Paulina, w Policach niby jest ograniczenie, ale mój mąż siedział sporo dłużej ;), fakt że ja miałam salę jednoosobową. Współczuję żołądkówki, jeszcze pamiętam, jak się czułam tydzień temu...

    Ja liczę na to, że do czasu naszych porodów trochę zmienią się te zasady. By chociaż na poranne odwiedziny pozwalali.

    szatanka lubi tę wiadomość

‹‹ 612 613 614 615 616 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ