MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:A to szkoda że nie przyspiesza też
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2020, 11:17
-
U mnie udalo sie umowic na pobranie w przychodni...
Czy krew na wizyte u endokrynologa moge miec wyniki krwi z miesiaca wczesniej?Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Mimi1987 wrote:No to ja mam też odwołaną wizytę która miała być 1.04. Mój lekarz na kwarantannie:(
Aż się zapytałam kiedy miał styczność z kimś kto miał koronawirusa. To mnie poinformowano, że w tamtym tygodniu...
Ja ostatnią wizytę miałam 11.03 ale od tego czasu jak nie zatoki to ból gardła to kaszel:(
Załamana jestem 😪😪😪😪
Mimi, przykre, ale.... Ja tak sobie od dłuższego czasu myślę: przecież Ty niedawno wróciłaś z Tajlandii. Myślałaś o tym? Mam nadzieję, że to jednak zwykły zbieg okoliczności.
Mój lekarz (minimalista - przypominam) wyśmiał mnie, gdy zapytałam o masaż krocza. Ale tak samo uważa, że szkoła rodzenia to bzdura. Bez kitu, czasem nie wiem, o co mu w życiu chodzi. Ja uważam, że masaż nie zaszkodzi, a jak może pomóc, to lepiej robić. Tylko wyczytałam, że qbsolutnym przeciwwskazaniem jest infekcja pochwy, pamiętajcie.
Lilly, wczoraj też widziałam na filmikach, że jak boli, to trzeba przerwać masażAle nie wiem, co dalej, czy można wrócić. Ja będę próbować dzisiaj.
Mimi1987 lubi tę wiadomość
-
U mnie babeczka w rejestracji powiedziala ze w zwiazku z sytuacja moze sie wstrzymac z wynikami, ale ciezko mi sobie wyobrazic nierobienie wynikow skoro teraz robilam kolejny pakiet hiv, przeciwciala itp.
Udalo mi sie zrobic w zeszlym tygodniu jeszcze... ale nie wiem czy bede miala wizyte 31 bo w tym tygodniu moj gin ma przerwe tez... -
A ja dzisiaj umówiłam się że mi wyniki Gbs przyślą na mejla
super to nie spinam się że muszę donosić do 20 kwietnia do kolejnej wizyty 🙈
Czekam na olej z wiesiołka tym też ponoć można krocze masować to zastosuje zewnętrznie i wewnętrznie 😀 Trochę mnie zmotywowwalyscie.
Przepakowalam torbę z moimi rzeczami i plecak z ciuszkami na wyjście dla Małej do jednej walizki. Jestem zadowolona a myślałam że nie dam rady. Znajdzie się jeszcze miejsce na suchy prowiant😁 -
Ja z moim M. też się zastanawiamy czy nie przeszliśmy tego badziewia w Norwegii. Nigdy oboje naraz nie chorowaliśmy a ścięło nas w ten sam wieczór tyle, że ja się bujałam 3 tygodnie z kaszlem takim jakby ktoś traktor odpalał. Kto wie 🤷🏼♀️
Mimi1987 lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:Mimi, przykre, ale.... Ja tak sobie od dłuższego czasu myślę: przecież Ty niedawno wróciłaś z Tajlandii. Myślałaś o tym? Mam nadzieję, że to jednak zwykły zbieg okoliczności.
Mój lekarz (minimalista - przypominam) wyśmiał mnie, gdy zapytałam o masaż krocza. Ale tak samo uważa, że szkoła rodzenia to bzdura. Bez kitu, czasem nie wiem, o co mu w życiu chodzi. Ja uważam, że masaż nie zaszkodzi, a jak może pomóc, to lepiej robić. Tylko wyczytałam, że qbsolutnym przeciwwskazaniem jest infekcja pochwy, pamiętajcie.
Lilly, wczoraj też widziałam na filmikach, że jak boli, to trzeba przerwać masażAle nie wiem, co dalej, czy można wrócić. Ja będę próbować dzisiaj.
My byliśmy na Malediwach odwołaliśmy Tajlandię. I wtedy jeszcze nie było tak jak teraz ;(
Generalnie jakbym coś złapała to raczej od końca lutego już by coś wyskoczyło.
Ehhh niech to gowno się skończy....
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
nick nieaktualny
-
Karolllla wrote:Ja z moim M. też się zastanawiamy czy nie przeszliśmy tego badziewia w Norwegii. Nigdy oboje naraz nie chorowaliśmy a ścięło nas w ten sam wieczór tyle, że ja się bujałam 3 tygodnie z kaszlem takim jakby ktoś traktor odpalał. Kto wie 🤷🏼♀️
No bez kitu teraz to każdy objaw jest podejrzany:(20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Ja w poprzedniej ciąży "masowałam się" od 34 t.c. Niestety miałam nacięcie krocza oraz w innym miejscu pęknięcie. Tyle, że dostałam oksy- to mogło mieć wpływ.
Teraz mam ciągle infekcje więc sobie daruję
Z tego co mówiła położna w trakcie porodu, to moja szyjka była sztywna i nie współpracowała i że to taka moja uroda. O co jej chodziło nie wiem,spytam na następnej wizycie lekarza
Co do przyspieszania porodu- urodziłam 12 dni przed terminem. Brodawki, sex, wysiłek fizyczny i inne rzeczy, które są polecane na przyspieszenie porodu stosowałam, bo bałam się zbyt długiego okresu bez zastrzyków z clexane. Czy to miało wpływ? Chyba nie, bo u koleżanek nie działało. Tak miało chyba po prostu być.
Swoją drogą 12.05 jest pełnia. To wtedy może być duży " wysyp " dziewczyn z naszego forum.
-
Mimi1987 wrote:My byliśmy na Malediwach odwołaliśmy Tajlandię. I wtedy jeszcze nie było tak jak teraz ;(
Generalnie jakbym coś złapała to raczej od końca lutego już by coś wyskoczyło.
Ehhh niech to gowno się skończy....
Aa, no faktycznie. Mam nadzieję, że ten Twój lekarz nie zarażał jednak.
Karolla, no właśnie, niektórzy twierdzą, że ten wirus był w Europie już po Nowym Roku, bo przywieźli go ci, którzy pojechali tam na Sylwestra, więc czort wie. A objawy mieliście chyba dość ostre, z drugiej strony, jeśli to faktycznie było to, to przynajmniej macie to za sobą i odbyło się bez większych komplikacji. A masz jakieś donosy, czy ktoś z Twojego otoczenia chorował? Bo potem miałaś baby shower, nie? To mogłoby Cię może trochę naprowadzić.
Co do masażu, to mój gin (pewnie w sumie słusznie) twierdzi, że to, jaka jest elastyczność krocza zależy od struktury jego włókien, tzn. ile jest włókien w nim kolagenowych. Tego masażem nie zmienimy. No ale jednak sam masaż choćby delikatnie może te tkanki zapewne rozluźnić, tak jak w przypadku ścięgien. Z drugiej strony nigdy się nie dowiemy, czy dana osoba, która nie popękała, też by tego uniknęła, gdyby nie stosowała masażu. Ja w dalszym ciągu uważam, że jeśli to nie zaszkodzi, a może pomóc, to czemu nie.lilly. lubi tę wiadomość
-
ja marzyłam z synem, żeby ostatni raz najeść się na Święta Wielkanocne- urodziłam w Wielki Czwartek, a wyszłam w sobote z koszyczkiem wrzeszczącym. widok ojca który w szoku przyleciał dzielic się święconką z resztą pacjentek był wręcz wspaniały haha To było dwa tygodnir przed terminem... teraz Wielkanoc będzie trzy tygodnie przed terminem wiec znów mam nadzieje, że jednak ją ominę ;)Z tą różnica że tatuś mi koszyk wysle ale przez fejsa
Kira91 lubi tę wiadomość
-
Coś jest z tą pełnią, ja urodziłam dzien po pełni i 8 dni po terminie
Edit. Sprawdziłam kalendarz i znalazłam taki gdzie piszą że pełnia będzie 8 kwietnia i potem 7 maja, to nikła szansa dla mnie. 😀
Endi, fajna historiapo mnie przyjechał Mąż z teściem rozjeżdżając kilka procesji na Boże Ciało po drodze 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2020, 12:34
Endi1990 lubi tę wiadomość
-
Szatanka dwie dziewczyny coś mówiły, że były osłabione jak wróciły z Warszawy ale to takie jedno/dwudniowe bardziej. Jedna ma teraz duży kaszel i jedzie na antybiotyku ale to już miesiąc minął. Mojemu bratu nic nie było, a to u niego spaliśmy w Oslo teraz wrócił z Tajlandii i też nic mu nie jest ale on w Tajlandii bardzo uważał, siedział na wyspie u przyjaciół i nigdzie nie łaził, na powrót też był uzbrojony. Ale faktem jest, że bardzo dziwna była ta choroba i to oboje naraz. A kaszlała na nas baba w samolocie w Polsce jak lecieliśmy tam 😡
szatanka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a ja nie ukrywam, że mam coraz większego stresa związanego z tym, że poród już za rogiem. Jeśli dzidzia postanowi wyjść, dajmy na to, 2 tygodnie przed terminem, to zostało mi raptem 4 tygodnie. Niecały miesiąc!
A ja czuję się całkowicie nieprzygotowana mentalnie. Nawet tej książki Mamy mamom nie przeczytałam do końca przez tego koronawirusa, bo ciągle czytam o nim...
Wczoraj pojechaliśmy do sklepu po zamówiony fotelik i jakoś tak znowu namacalnie poczułam, że to już, za chwilę. Z jednej strony poczułam ekscytację, ale z drugiej jednak strach, jak ja sobie poradzę, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Czy ja umiem być mamą? Ech, idę prasować ciuszki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2020, 12:41
-
Karolllla wrote:Szatanka dwie dziewczyny coś mówiły, że były osłabione jak wróciły z Warszawy ale to takie jedno/dwudniowe bardziej. Jedna ma teraz duży kaszel i jedzie na antybiotyku ale to już miesiąc minął. Mojemu bratu nic nie było, a to u niego spaliśmy w Oslo teraz wrócił z Tajlandii i też nic mu nie jest ale on w Tajlandii bardzo uważał, siedział na wyspie u przyjaciół i nigdzie nie łaził, na powrót też był uzbrojony. Ale faktem jest, że bardzo dziwna była ta choroba i to oboje naraz. A kaszlała na nas baba w samolocie w Polsce jak lecieliśmy tam 😡
No to pewnie jakiegoś "zwykłego" wirusa Wam sprzedała, a skoro kaszlała wprost na Was, to nie dziwota, że się zaraziliście oboje na raz.