MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeheria wrote:Wpisz sobie wyniki tutaj:
https://fetalmedicine.org/research/doppler
Ua pi- wskaźnik pulsacji tętnicy pępkowej
Mca pi wskaźnik pulsacji tętnicy mózgowej
Wyliczy Tobie cpr czyli wskaźnik mózgowo pępkowy. I na ten parametr należy patrzeć. On jest najważniejszy. Jeśli jest poniżej 1,05 wówczas jest centralizacja krążenia, krew płynie do.mozgu serca, kosztem innych narządów, to jest niebezpieczna sytuacja, wymaga hospitalizacji. Przepływy trzeba kontrolować najlepiej co tydzień bo czasami mogą wyjść źle przez ułożenie dziecka np gdy uciska na pepowine. Trzeba też patrzeć kształtu fal, czy jest fala rozkurczowa, nie może być przepływu wstecznego. Tak samo trzeba spojrzeć na wymiary dziecka, czy obwód brzuszka nie jest mniejszy od pozostałych wymiarów. I jaka jest tendencja, porównać z wcześniejszymi USG. Ogólnie częstsza kontrola jak źle to CC.
A i na tej stronie to zamiast przecinków kropki się stawia -
Jeheria... Było to katorga i mam totalna traumę.. A Ty kiedyś wspominałaś o witaminie C, że jakoś tam tez dobrze wpływa na te sprawy..? Dobrze pamiętam? Jeśli tak napisz proszę coś więcej o tym, jakie dawki itp położna zaleciła
Oby Twoje wyniki były ok!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2020, 09:29
-
Kira91 wrote:Jeheria... Było to katorga i mam totalna traumę.. A Ty kiedyś wspominałaś o witaminie C, że jakoś tam tez dobrze wpływa na te sprawy..? Dobrze pamiętam? Jeśli tak napisz proszę coś więcej o tym, jakie dawki itp położna zaleciła
Oby Twoje wyniki były ok!!
-
Kakarli wrote:Dziękuję Ci za odpowiedź.niestety nie posiadam tych wszystkich danych . Najwyżej odwiedzę moje ginekologa jeszcze w przyszłym tygodniu, żeby się upewnić że jest ok
Ua pi i Mca pi
To co napisałaś wczesniej to chyba było Ua Pi? 0,71? RI (opór) nie jest potrzebne. Jesli tak to faktycznie nisko, ale akurat PI (wskaznik pulsacji, cisnienie) w tetnicy pepowinowej jest zły jak jest wysoki, natomiast PI tetnicy mózgowej jak jest niskie to złe.
Potem dzieli się te dwie wartości (PI t. mózgowej/PI t. pepowinowej) i wychodzi CPR.Kakarli lubi tę wiadomość
-
Jeheria wrote:Położna kazała mi jeść 1 paprykę dziennie bo ona ma najwiecej wit C, ona buduje włókna kolagenowe, które wpływają na elastyczność skóry, w tym krocza. No i oczywiście nakazała masaż krocza.
Dzięki za odp. W Synem też jadłam codziennie paprykę, dużo pomarańczy i woda z sokiem z cytryny i nici... Ale do masażu krocza jakoś nie mogę się przemóc 🙈 chyba jednak muszę... -
Wiecie co, wczoraj miałam mega kryzys, ryczałam jak bóbr że nie dam rady, że nie chcę rodzić (
), tak mnie rozwaliła ta niepewność co do tego w jakim końcu szpitalu będę rodzić, czy będzie w ogóle miejsce. Chyba musiałam to z siebie zrzucić poprzez płacz, bo dziś już podchodzę do tego dużo spokojniej. Ciężko,że do ostatniej chwili właściwie będzie ta niepewność, ale ostatecznie, jak się nie dostanę do tych obleganych z 3 stopniem, to pójdę tam, gdzie na początku planowałam,przynajmniej w tym szpitalu mam w razie czego umówioną położną.
34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Cer wrote:Wiecie co, wczoraj miałam mega kryzys, ryczałam jak bóbr że nie dam rady, że nie chcę rodzić (
), tak mnie rozwaliła ta niepewność co do tego w jakim końcu szpitalu będę rodzić, czy będzie w ogóle miejsce. Chyba musiałam to z siebie zrzucić poprzez płacz, bo dziś już podchodzę do tego dużo spokojniej. Ciężko,że do ostatniej chwili właściwie będzie ta niepewność, ale ostatecznie, jak się nie dostanę do tych obleganych z 3 stopniem, to pójdę tam, gdzie na początku planowałam,przynajmniej w tym szpitalu mam w razie czego umówioną położną.
Mysle ze nawet jak podjedziemy do szpitala z 2 st ref oni jak nie beda sobie radzic, przetransportują nas do 3 st.Cer lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa po wizycie, ale rano tez miałam depresje, byłam wkurzona, nie mieściła mi się stopa w buty, miałam niestrawność i sponiewieralam męża.. mały rośnie, wszystko dobrze, ale paradoksalnie nie on na wizycie był najważniejszy, co za chujowe czasy
szyjkę mam 4,5 cm, muszę męża wykorzystywać i dużo współżyć ale po tym co ja mu rano gadałam to nie wiem czy się zgodzi 😂 no i co, gbsy pobrane, na Zelaznej mało personelu i podobno na potęgę robią cesarki żeby było szybko i bezpieczniej dla dziecka.. no i podobno dobrze dociągnąć do tego 38 tygodnia żeby ciąża była donoszona, mniejsza szansa na żółtaczkę inkubator czy inne powody dla których miałybyśmy zostać dłużej w szpitalu.
Kurde takie wczoraj miałam skurcze, myślałam ze coś się może powoli skraca a tu kicha. Jak mnie będzie dalej tak po żebrach kopał to jak słowo daje sama go sobie wyjmę 🤪Endi1990 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnylipcowka86 wrote:Widzisz to nawet nie wiedziałam, że tak to rozwiązali. Całkiem spoko i chyba faktycznie nie ma co zmieniać.
A jak mała rośnie? Po 15.04 będziesz miała już skończony 34 TC ?
Tak moja Gin prowadzącą pracuje na Ujastku, CC mamy ustalone wstępnie na 26.05 ale zobaczymy czy nie będziemy zmieniać. U mnie na szczęście łożysko poszło do góry 😊
Tak, 15.04 będę miała już skończony 34tc. W szpitalu będą decydować kiedy cc, jak już będą na bieżąco monitorować sytuację. Mam nadzieję ze uda się dociągnąć do 36tc. Dziś mialam wizytę i Mała waży już 2300 więc jestem spokojniejsza . Teraz tylko aby się nie zarazić tym dziadostwem przed szpitalem albo w szpitalu 😐
Cieszę się, że u Ciebie lozysko poszło do góry. 26 maja to piekna data, dla mnie dodatkowo sentymentalna bo to mój pierwotny termin poroduNiestety po tym jak się okazało że łożysko przodujace, poszedł w zapomnienie. A tak poza tym, dobrze się czujesz ?
-
nick nieaktualny
-
mwm wrote:Ja po wizycie, ale rano tez miałam depresje, byłam wkurzona, nie mieściła mi się stopa w buty, miałam niestrawność i sponiewieralam męża.. mały rośnie, wszystko dobrze, ale paradoksalnie nie on na wizycie był najważniejszy, co za chujowe czasy
szyjkę mam 4,5 cm, muszę męża wykorzystywać i dużo współżyć ale po tym co ja mu rano gadałam to nie wiem czy się zgodzi 😂 no i co, gbsy pobrane, na Zelaznej mało personelu i podobno na potęgę robią cesarki żeby było szybko i bezpieczniej dla dziecka.. no i podobno dobrze dociągnąć do tego 38 tygodnia żeby ciąża była donoszona, mniejsza szansa na żółtaczkę inkubator czy inne powody dla których miałybyśmy zostać dłużej w szpitalu.
Kurde takie wczoraj miałam skurcze, myślałam ze coś się może powoli skraca a tu kicha. Jak mnie będzie dalej tak po żebrach kopał to jak słowo daje sama go sobie wyjmę 🤪
ekstra... tak myslałam ze teraz cesarki hurtowo walą
mnie o dziwo Mały w ogole w żebra nie walimoże nie rośnie, już się boje, ale za 2 dni wizyta...
Tez mam taki sam ujowy humor, ciągle wieszam psy na mężu, wszytsko mnie wkurza na potęge i w nocy od 3 nie spałam, chyba lepiej nie będzie...
-
nick nieaktualnyJeheria wrote:super że z dzidziusiem wszystko ok!
ekstra... tak myslałam ze teraz cesarki hurtowo walą
mnie o dziwo Mały w ogole w żebra nie walimoże nie rośnie, już się boje, ale za 2 dni wizyta...
Tez mam taki sam ujowy humor, ciągle wieszam psy na mężu, wszytsko mnie wkurza na potęge i w nocy od 3 nie spałam, chyba lepiej nie będzie...
Może sobie kupmy wszystkie coś ładnego na poprawę humoru? -
mwm wrote:Na pewno jest dobrze, może poprostu jest po ludzko ułożony, moj syn się wygiął pod żebrami, a ze wazy już ponad 3 kg to trochę to czuje. Mi jest jeszcze tak gorąco ciagle, ze chciałam założyć jakieś półbuty a stary do mnie ze mróz na dworzu i co ja robię 🤪 A jak mi ściągnął z szafy buty o które go poprosiłam to mi na stopy nie weszły i nimi rzuciłam w korytarzu, cyrk na kółkach. A wczoraj on miał jakaś depresje i mówił ze nie wyobraża sobie, ze go nie ma przy porodzie i ja sama to wszystko znoszę.. ehh, ciężki czas dla wszystkich, nam tylko trochę bardziej wypada wybuchnąć i się wypłakać.
Może sobie kupmy wszystkie coś ładnego na poprawę humoru?dobrze że nie tylko jak mam takie odchyły
tak... idę zjem coś słodkiegoto na chwilę mnie poratuje
bym kupiła jakiś ciuszek, już mam ochotę ubrać normalne jeansy, spódnicę ale czy ja się w to potem zmieszczę? jeszcze gorzej się zdołuję
-
A ja dzisiaj wstalam z jakims bojowym nastawieniem- chce urodzić w ktorymkolwiek szpitalu, jak najszybciej i jak najbezpieczniej poczym szybko zwijać do domu:) Z synem myślałam że to takie piękne wspaniałe chwile które nalezy wspólnie przeżyc, a bolało tak mega i w takim szoku byłam ze nic pieknego w tym nie widziałam hahha
z synem ukladalam scenariusze ktory szpital, co spakowac, jak to bedzie wygladalo a jak sie zaczelo to czlowiek ze stresu mial jedno w glowie- najblizszy szpital i niech to sie juz skonczy:p
Jestem pelna optymizmu, zawsze mogłam trafic w sumiw na gorszy czas w dziejach ludzkosci:) Może to po wczorajszej wieczornej wedrówce z psem do paczkomatu tak mi mozg przewietrzyło;)
mwm, Kira91, Kakarli, lipcowka86, PattisonBM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Co do zakupów, bardzo polecam te sukienki...fajny materiał i krój:)
https://allegro.pl/oferta/happy-mama-sukienka-ciazowa-i-do-karmienia-808-8995040511?fromVariant=8995063048Jeheria lubi tę wiadomość
34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Jeheria wrote:Wystarczą dwie dane:
Ua pi i Mca pi
To co napisałaś wczesniej to chyba było Ua Pi? 0,71? RI (opór) nie jest potrzebne. Jesli tak to faktycznie nisko, ale akurat PI (wskaznik pulsacji, cisnienie) w tetnicy pepowinowej jest zły jak jest wysoki, natomiast PI tetnicy mózgowej jak jest niskie to złe.
Potem dzieli się te dwie wartości (PI t. mózgowej/PI t. pepowinowej) i wychodzi CPR.
Skąd masz taką wiedzę na ten temat? Jestem pod wrażeniem. Próbowałam poczytać o tym, ale informację są szczotkowe i dla laika - nic nie mówią.