MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny macie pozdrowienia od CER u niej wszystko ok.
Jak wyjdzie ze szpitala odezwie się na forumNa razie Wojtuś przykuwa 100 % uwagi 🤗
PattisonBM, Bona, Korna, Catlady, Jeheria, MIMI lubią tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
53 cm 3650g Antonina wita!
Poród do pełnego rozwarcia super fajny, ale parte nie chciały się rozbujać. Dwie godziny czekali aż w końcu coś z tego bedzie i zdecydowali o cesarce. Opowiem.wiecej jak odzyskam czucieMimi1987, Andzia86, mwm, PattisonBM, szatanka, Klaudia24, Catlady, Jeheria, Carla, lilly., Karolllla, lipcowka86, MIMI, Niki2803, Hortensja, Beti82, PLPaulina, sayuri lubią tę wiadomość
-
Endi1990 wrote:53 cm 3650g Antonina wita!
Poród do pełnego rozwarcia super fajny, ale parte nie chciały się rozbujać. Dwie godziny czekali aż w końcu coś z tego bedzie i zdecydowali o cesarce. Opowiem.wiecej jak odzyskam czucie
Gratulacje 💐💐💐💐20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2020, 15:45
-
Endi gratulacje!!
czekamy na szczegóły i fotkę Antoninki 😍
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Endi, gratulacje! No i super, choć szkoda, że musiała być CC. Ale najważniejsze, że Tosia jest na świecie.
Andzia, straszna historia. Całe szczęście, że zrobili od razu tę cesarkę... Pewnie się teraz nieźle zestresowałaś.
U mnie ruchy też słabsze jakby od kilku dni, ale co się położę, żeby sprawdzić, to mała zaraz się wierci albo kopie. Tak że nie jadę na KTG, ale nie powiem, cały czas mnie kwestia tych ruchów stresuje i jem przez to za dużo słodkiego
Sayuri, a jak u Ciebie, jakieś postępy?
-
Koleżanka mi pisała, że o północy ja skurcze złapały, ale że chciała być jak najdłużej w domu (przy pierwszym było to kilka godzin) to o 7 była na izbie przyjęć a o 7:17 młoda na świecie hahah tez tak chce 🤣
szatanka, lipcowka86, Mimi1987, Jeheria, PattisonBM, lilly., Catlady, PLPaulina lubią tę wiadomość
Carla -
mwm wrote:Gratulacje dla kolejnych rozlokowanych! ❤️😘 U nas miłość trwa w najlepsze, ale ja często mam spadki humoru, na szczęście na krótko, jestem dość płaczliwa, ale radość i tak przesłania cały świat.
Dziewczyny, które macie już swoje skarby ba świecie, chyba głównie Karola, jak Twój pies sobie radzi z nowa sytuacja? U nas jest dość kiepsko, pies na nas skacze, podobnie na łóżeczko, niby trochę się uspokaja ale jest totalnie podniecony. Myślicie ze to minie?
Kochana mam to samo z psem, ma lepsze i gorsze momenty ale jest podjarany. To minie konsultowałam to z wieloma osobami bo mam środowisko behawiorystow, plus u mnie jest rottweiler więc gabaryt no ten tego... Musisz być oazą spokoju i nagradzać za brak ekscytacji, niestety nie jest lekko ale musicie. Mój skacze na kołyskę, dajemy mu wtedy kość albo konga z zamrożoną pastą żeby był obok ale zajął się czymś innym ale nie dzieckiem. To może potrwać kilka tygodni nawet zanim się przyzwyczai.
Potrafię karmić z głową psa na kolanach a za godzinę potrafi szczekać na mnie jak niosę młodego... -
PattisonBM wrote:Jeheria tak tak dobijaj z waga... ja 13.5 na plus dzis...
-
Karolllla wrote:Kochana mam to samo z psem, ma lepsze i gorsze momenty ale jest podjarany. To minie konsultowałam to z wieloma osobami bo mam środowisko behawiorystow, plus u mnie jest rottweiler więc gabaryt no ten tego... Musisz być oazą spokoju i nagradzać za brak ekscytacji, niestety nie jest lekko ale musicie. Mój skacze na kołyskę, dajemy mu wtedy kość albo konga z zamrożoną pastą żeby był obok ale zajął się czymś innym ale nie dzieckiem. To może potrwać kilka tygodni nawet zanim się przyzwyczai.
Potrafię karmić z głową psa na kolanach a za godzinę potrafi szczekać na mnie jak niosę młodego...