MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Korna wrote:Sorki niechcacy polubilam. No
Mnie juz krew zalewa takimi podchodami, bierze i puszcza , znow bierze daje nadzieje i puszcza 🤬mam nadzieje ze przez weekend sie wykuruje i moze sie zaczynac, bo lipa z przeziebieniem jechac na porodowke 🤦♀️
W przyszłym tygodniu rodzimy, nie ma przeprosteraz trzeba zbierac sily na ten maraton.
Korna lubi tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
nick nieaktualnylilly. wrote:U nas tez wszyscy mówili zobaczycie, będzie dramat. I mimo ze mamy kolki, płacz, serce mi peka czasami i z niewyspania padam to nadal nie uważam ze jest masakra. Może ze względu na historie, starania itp. zawsze myśle ile inna kobieta by dała za te nieprzespane noce i problemy bo sama nią byłam ❤️
Nawet mimo że dziecko było chciane, wyczekane i upragnione.Frufru, Jeheria lubią tę wiadomość
-
mwm wrote:Dobra damy radę! Moj tez cały dzień na cycku a jak odłożę to płacz. Już staram się przygotować sobie picie jedzenie pilota
żeby jakoś funkcjonować. Wychodzę z założenia ze po to jestem na macierzyńskim żeby w stu procentach poświecić się dziecku.
Powiedzcie lepiej czy któraś już się odważyła ze starym poszaleć 😂Ajka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż myślę trochę o małym baraszkowaniu z małżem ,ale nie powiem,strach trochę jest. Chyba też poczekam na wizytę kontrolną u gina,niech da zielone światło,to będę chyba spokojniejsza. Zapisałam się też do fizjoterapeuty uroginekologicznego,niech sprawdzi czy wszystko gra. A ze specjalistów,to odhaczyliśmy sobie jeszcze tą doradczynię chustonoszenia,fajna sprawa,już sobie zamówiliśmy chustę i będziemy motać mlodego. Przyda się to za miesiąc,jak będziemy przeprowadzać się do naszego nowego mieszkania na 4 piętrze,bez windy.
By nie było za kolorowo,to po takich atrakcjach w ciągu dnia to ja teraz padam trochę na ryjek,a nie mogę przekazać Wojtka tacie,bo on „jest” w pracy(zdalnie,no ale jednak w pracy). Wiecie co,zastanawiam się jednak nad tym,czy nie sprowadzić nam mojej mamuśki na głowę,by wpadała np co drugi dzień na 2 h,bym mogła odespać w ciągu dnia...myślałam,że dam spokojnie radę bez takiego wsparcia,ale teraz już nie jestem tego taka pewna.
-
Cer1 wrote:Też myślę trochę o małym baraszkowaniu z małżem ,ale nie powiem,strach trochę jest. Chyba też poczekam na wizytę kontrolną u gina,niech da zielone światło,to będę chyba spokojniejsza. Zapisałam się też do fizjoterapeuty uroginekologicznego,niech sprawdzi czy wszystko gra. A ze specjalistów,to odhaczyliśmy sobie jeszcze tą doradczynię chustonoszenia,fajna sprawa,już sobie zamówiliśmy chustę i będziemy motać mlodego. Przyda się to za miesiąc,jak będziemy przeprowadzać się do naszego nowego mieszkania na 4 piętrze,bez windy.
By nie było za kolorowo,to po takich atrakcjach w ciągu dnia to ja teraz padam trochę na ryjek,a nie mogę przekazać Wojtka tacie,bo on „jest” w pracy(zdalnie,no ale jednak w pracy). Wiecie co,zastanawiam się jednak nad tym,czy nie sprowadzić nam mojej mamuśki na głowę,by wpadała np co drugi dzień na 2 h,bym mogła odespać w ciągu dnia...myślałam,że dam spokojnie radę bez takiego wsparcia,ale teraz już nie jestem tego taka pewna.
chyba bym na spacery nie chodziła...4 pietro bez windy nawet przy najlzejszym wózku swiata to jakis koszmar
Cer1 lubi tę wiadomość
2020
2023 -
PLPaulina wrote:Też po miesiącu maluchy śpią już zdecydowanie mniej. To już nie jest tylko jedzenie - spanie
-
Cer1 wrote:Też myślę trochę o małym baraszkowaniu z małżem ,ale nie powiem,strach trochę jest. Chyba też poczekam na wizytę kontrolną u gina,niech da zielone światło,to będę chyba spokojniejsza. Zapisałam się też do fizjoterapeuty uroginekologicznego,niech sprawdzi czy wszystko gra. A ze specjalistów,to odhaczyliśmy sobie jeszcze tą doradczynię chustonoszenia,fajna sprawa,już sobie zamówiliśmy chustę i będziemy motać mlodego. Przyda się to za miesiąc,jak będziemy przeprowadzać się do naszego nowego mieszkania na 4 piętrze,bez windy.
By nie było za kolorowo,to po takich atrakcjach w ciągu dnia to ja teraz padam trochę na ryjek,a nie mogę przekazać Wojtka tacie,bo on „jest” w pracy(zdalnie,no ale jednak w pracy). Wiecie co,zastanawiam się jednak nad tym,czy nie sprowadzić nam mojej mamuśki na głowę,by wpadała np co drugi dzień na 2 h,bym mogła odespać w ciągu dnia...myślałam,że dam spokojnie radę bez takiego wsparcia,ale teraz już nie jestem tego taka pewna.
Jak ma Ci Mama pomóc to czemu nie skorzystać. Do nas normalnie teściowa przychodzi. Uważam, że więcej obcych ludzi go dotykało w szpitalu. Moja teściowa zawsze wpadnie obiadek przyniesie , starszaka bierze na spacer A Ja mogę pospać z Leonem.Cer1 lubi tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Ja się kładę w w ciągu dnia i śpię z małym. Olewam sprzątanie, nie zając nie ucieknie. Patrzę na niego, przytulam, trzymam za małe rączki, on tak szybko rośnie, mimo 5 dni. Łapię te unikalne chwile, pranie, gary co tam. Nikt mi za lśniący dom medalu nie da 😂
Catlady, Frufru, Korna, Mamadzieci, Endi1990, PLPaulina, Jeheria lubią tę wiadomość
Carla -
Fru, no właśnie ja mam identycznie: wczoraj od 15 do 2 w nocy spała i 2 razy po pół h, przecież to nie jest normalne. Ja też mówię, niech już tam wisi na cycu, ale niech nie beczy... Cały czas się zastanawiam, czy ona się najada, bo ssie 5 min z kazdego cyca. Niby położna mówi, że jak mam duży wypływ, to może tak być, ale teraz np. ściągnęłam eksperymentalnie 90 ml, zjadla ze 30 i śpi u męża. Wczoraj o tej porze było permanentne bujanie bez rezultatu i co chwila cyc.
Ja jestem wykończona macierzyństwem, bałam się nocnego wstawania, ale teraz wydaje mi się to niczym, wręcz błogosławieństwem, gdyby faktycznie mała zasypiała na te 2-3 h, tyle w tym czasie można zrobic! A tak to nie mam życia. Dzisiaj ledwo zdążyłam prysznic wziąć, a i tak od połowy był płacz i zawodzenie. -
Ajka wrote:Szatanka Od 16 nie odłożyłam dziecka nawet na 5 min.... Pewnie pójdzie spac koło północy... Też nie mam życia...ale zaraz małż wraca i dostanie dziecia
I co w tym czasie robicie? Caly czas jest ssanie cyca, czy coś jeszcze? Placze Ci przy tym? Bo moja ewidentnie coś chce albo coś jej dolega, a ja nie umiem najczęściej tego odgadnąć i jest ciągły bek z przerwami na lulanie i ssanie cyca. -
szatanka wrote:I co w tym czasie robicie? Caly czas jest ssanie cyca, czy coś jeszcze? Placze Ci przy tym? Bo moja ewidentnie coś chce albo coś jej dolega, a ja nie umiem najczęściej tego odgadnąć i jest ciągły bek z przerwami na lulanie i ssanie cyca.
Ciumka, podsypia,ciumka... A ja siedzę na kanapie, dzieć na poduszce do karmienia. Butla też była w międzyczasie... Jak odkładam to śpi 10 min do pierwszego bąka i ryk jest, jak trzymam to się przebudzi, zmarszczy buzię, zweryfikuje lokalizację i przyczepia się do cyca.
Ehhhh chyba jej dam Espumisan...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2020, 21:33
2020
2023 -
Jak tak opowiadacie to mam retrospekcje z synem jak nawet na kibel chodzilam z dzieckiem na cycku, ciężkie czasy szczegolnie ze uczylam sie wtedy do egzaminow. Pamietam jak pisalam godzinny test a syn mial 4 tygodnie i z tesciami pod oknem uczelni krazyl awaryjnie gdyby mu sie zachcialo jesc. Mega ciezko, ale to tak strasznie szybko leci wszystko ze z lezka w oku teraz wspominam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEndi1990 wrote:Jak tak opowiadacie to mam retrospekcje z synem jak nawet na kibel chodzilam z dzieckiem na cycku, ciężkie czasy szczegolnie ze uczylam sie wtedy do egzaminow. Pamietam jak pisalam godzinny test a syn mial 4 tygodnie i z tesciami pod oknem uczelni krazyl awaryjnie gdyby mu sie zachcialo jesc. Mega ciezko, ale to tak strasznie szybko leci wszystko ze z lezka w oku teraz wspominam
Gdybyśmy pamiętali i roztrzasali jak jest ciężko to człowiek by wyginął.
Musicie mniej dziewczyny minusów szukać. Tylko plusy. 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2020, 23:33
Cer1, Jeheria lubią tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:Tylko czasami warto nie mieć wyrzutów sumienia. I dać sobie możliwość płaczu, zdenerwowania..
Nawet mimo że dziecko było chciane, wyczekane i upragnione.
Pewnie! U mnie tez chwile bezsilności. Szczególnie ze od wczoraj małego tak boli ze albo śpi, je albo krzyk3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
też się zgadzam z powyższym, moje dziecko również wystarane wyczekane, a czasem po prostu ręce opadają bo nie wiadomo jak mu pomóc, Co zrobić żeby było lepiej...